Jak dobrze sprzedać samochód używany w Polsce? 

A tu pod tym komentarzem zostawiam pole do dyskusji 😀

śmiesza mnie opisy "samochód mocno doinwestowany" bo gosc wymienił rzeczy eksploatacyjne jak klocki hamulcowe albo olej

Jak miło mądrego człowieka posłuchać. :) czekam na kolejny odcinek.

Michu bardzo dobry film. Dziękuje za możliwość obejrzenia. Pozdrawiam Ciebie i ekipe :-)

Cenne porady dziękuję 👌👊

Ze 2 lata temu sprzedawałem 16 letniego Fiata Punto od urodzenia w rodzinie (jeden właściciel). Problem polegał na tym, że samochodów był zbyt zadbany :) Podłoga zabezpieczona antykorozyjnie - no to zarzuty, że zamazałem "smołą" podłogę, bo podłoga była prostowana i spawana i w ogóle nie ma podłogi. Cały czas samochód był na AC i przy większych rysach, głębszych odpryskach, gradobiciu itp. leciał do lakiernika z AC, no to połowa kupujących machała ręką, bo jak cały samochód (16 letni!) był malowany to na pewno po dachowaniu był - łatwiej byłoby sprzedać fiatowraka z wywietrznikami w podłodze. Szyba czołowa wymieniona po 12 latach, bo dostała kamieniem na A2 spod TIRa. Nikt nie uwierzył, że dostała kamieniem, to na pewno było drzewo! Albo głowa pasażera. No i przebieg. Samochód miał 82 tys. w chwili sprzedaży. Teraz z perspektywy czasu myślę, że trzeba było go podkręcić do 150 to byłoby duuuużo łatwiej. U nas najprościej jest sprzedać wraka bez lakieru i podłogi z przebiegiem +/- 200 tys. z popękana przednią szybą. Wtedy wszystko się zgadza, a samochód można kupić w cenie pełnego tankowania na stacji. Paranoja :) I link allegro.pl/kategoria/hamulce-tarczowe-klocki-hamulcowe-250405?order=m

Przebieg na liczniku 220tys , na nalepce pod maską następna wymiana :490tys . Te Niemieckie oleje to jednak nie to co nasze XD

To też fajnie działa w obie strony. Sprzedawałem, 3 lata temu, gulfa 2 1.8 gaz za 1300. Opłaty ważne, auto jeździ: czego chcieć więcej? Dowiedziałem się czego xd -Panie, instalacja LPG nowa? -sprzęgło Pan wymieniałeś? Kiedy? -Jak z zawieszeniem? Pytam o to kiedy był remont całkowity Wersja wyposażenia zajebista, tyle że typowy złom za cenę złoma. Silnik był mega, bo po remoncie części eksploatacyjnych. No ale w Polsce musi być i tanie i dobre: najlepiej jakby każdy poprzedni właściciel oddawał go za absolutny bezcen.

Michu, może spróbuj wgłębić się w temat wodorowania silników. Coraz więcej tego ostatnio a nie wiadomo do końca jak to działa. Podobno na zasadzie pirolizy czyli wysokiej temperatury a to raczej niezdrowe dla silnika. Dzięki.

Łatwiej kupić trudniej sprzedać

Napisać "przebieg do negocjacji" i schodzi jak gorąca bułeczka :D

Dobry materiał, super się ogląda. Wykorzystam Twoje cenne wskazówki w moich filmach. Pozdrawiam MarcinTV

A co w przypadku, kiedy ja wiem co jest w moim samochodzie do zrobienia (np. regeneracja magla lub załóżmy nieszczelna klima). Czy taką informację warto zawrzeć na umowie kupna-sprzedaży, tak aby kupujący i sprzedający udowodnili, że grają w otwarte karty?

Nigdy nie zrozumiem czemu ludzie boją się brać aut po np. stłuczce gdzie wszystko zostało zrobione przez porządna firmę a nie Janusza. Uczyłem się jako blacharz i szczerze mówiąc gdy auto trafi do profesjonalnego warsztatu nawet nie zauważycie że coś było robione. Owszem jestem za tym aby taka informacja była podawana ale osobiście jestem zdania że nie ma się czego bać zwłaszcza jak mamy możliwość sprawdzania auta przez zakupem.

Pozdrawiam wszystkich dobry odcinek

Uczciwosc to podstawa, masz racje, ;-)

Dziękuję za bardzo przydatny filmik👏🏻😉Za jakiś czas planuje zakup kompaktowe auta ale to co widzę na aukcjach i naprawdę duże zawyżanie ceny oraz słabe wersje aut(niskie wyposażenie) to mnie zatrważa. Dokładnie spisuję sobie wszystkie porady i zastosuję je przy poszukiwaniach ☺️ Jestem uczciwa i chciałabym trafić również na uczciwego sprzedawcę. Zastanawiam się czy lepiej kupować od prywatnego właściciela czy z komisu bądź placu przy salonach samochodowych. Ma ktoś jakieś doświadczenie i podzieli się ze mną swoimi przemyśleniami ??? Dziękuję z góry 🤗

Sprawa nr 1, to jest rzadkie zjawisko, żeby nic nie włożyć w świeżo kupiony samochód. Nawet tyle minimalnie, co ja przy zakupie mojego aktualnego samochodu. Z wierzchu samochód ładny, ale się okazało, że końcówka drążka wybita, z tyłu szyby podparte deskami, bo podnośniki były połamane (ale o tych rzeczach sprzedający uczciwie powiedział), wycieraczki były takie stare, że nic już nie zbierały, no i musiałem wymienić kostki w lampach, bo były tak przegrzane i nadpalone, że co chwila mi się żarówki paliły. A za jakieś pół roku musiałem z przodu wymienić komplet tulei wahaczy. Przy zakupie niczego nie zdradzały, więc i sprzedający raczej nic nie podejrzewał. Co do samochodu bitego, to wszystko kwestia, co się konkretnie stało. Jeśli to była jakaś szkoda parkingowa, albo kolizja przy niedużej prędkości, że tylko urwany zderzak, wgnieciony błotnik, albo drzwi, to przecież są elementy, które bez problemu się wymienia i samochód dalej jest bezwypadkowy. Gorzej, jak się przekosi geometria. Wtedy naprawa często przekracza wartość samochodu. Przynajmniej w przypadku starszych samochodów. A co do kwitków, to ja mogę przedstawić jedynie paragony za części, bo wszystko robię sam. Pytanie tylko, jak kupujący na to zareaguje. Czy się przerazi, czy będzie go interesowała tylko jakość części i to, że jazda próbna wypadnie dobrze? To jest ciężki temat. Jedyna uniwersalna rada, to maksymalna uczciwość w obie strony. Jak się chce coś zataić, żeby zarobić więcej, to faktycznie można się na tym przejechać. Chociaż znam przypadek w drugą stronę. Kupił człowiek z komisu Audi 80 z silnikiem 2.0 benzyna. Ten model miał plastikowy kolektor dolotowy. Już po zakupie pojechał do warsztatu na sprawdzenie. Mechanik tylko złapał się za głowę i poradził mu jak najszybciej go zwrócić, bo kupił wypicowanego szrota. w drodze powrotnej tak mu się złożyło, że jakieś gazy się cofnęły i rozerwało kolektor dolotowy. Owszem, w komisie samochód przyjęli. Ale odliczyli 3000 za kolektor...

MIHU SUPER FIRM JA TAK MAM JAK MUWISZ MAM OBECNIE VW BORA 1.9tdi 90km 1999 JEGO PRZEBIEK OLGINALNY TO PRAWIE 400tys miesac temu mial wymieniony dwumas i nietylko i powiem ci ze chcial bym zeby to auto wyglodalo tak jak twoja SKODA SUPER B😊👍 zajebista SKODA chodz i mój wygrodem nie gardzi bo byl z niemiec posto od niemca i po niemcach jezdzi po dzień pozdrawiam 👍

A michu zawsze o passacie ale lubię go oglądać bo można się wiele nauczyć pozdrawiam

Łysy zrób odcinek z tune-up o silnikach 1.8 t jak podnieść moc , usterki itp. pozdro 😉

1,5 roku temu kupiłem Astrę H GTC 2,0 Turbo 200KM z instalacją LPG. Auto kupiłem bezpośrednio w DE, z przebiegiem 220 tyś. Po 1,5 roku auto ma 260tyś. Wbrew internetowym opinią, skrzynia M32 nie rozleciała mi się przy 200 tyś, mało tego - działa perfekcyjnie (zaraz po zakupie zalałem do niej właściwy olej). Mało tego - silnik nie pali oleju! Bo ubytki typu 200-300ml na 10tyś to żadne branie, a olej zmieniam co 10tyś. Auto nigdy nie bite, bez jakichkolwiek napraw blacharsko-lakierniczych. Full opcja. Wszystko wymieniane na bieżąco, a czasem nawet wcześniej. W DE książka serwisowa do końca. I teraz powiedzcie mi, jak sprzedać takie auto za właściwą cenę? Właściwą to znaczy, pewnie byłaby to najwyższa cena spośród dokładnie tego modelu dostępna na portalach. Bo wiem co tam jest proponowane. Szroty z jedynym właściwym przebiegiem, tj 150-170 tyś. Szukałem tego auta ponad pół roku.

Mnie strasznie wkurwia jak ktoś wstawia tylko zdjęcie tyłu samochodu albo boku argh

Zrobilibyście jakiś film w stylu tutorial... krok po kroku co trzeba zrobić, i jak kupuje się nowy samochód z salonu... Poradnik w stylu wychodzę z domu i idę kupić samochód...

Choć zgodzę się z wieloma twoimi argumentami, to niestety w Polsce nadal króluje zasada CCC. Po prostu CENA. Ile dokumentów byś nie przedstawił to musi być najtańszy :(

Seba Kickster? Ja bym chciał zobaczyć twoje spotkanie z Sebą Wazzupem xD

Michu uwielbiam twoje kanały przez czas pracy nie nadążam za Tobą mam mercedrsa z 1907 roku perełka trzecim właścicielem jestem inspiruje mnie chciałbym by był dalej w oryginale ale bez rdzy pozdrawiam

Wszyscy się wkurzają na sprzedających za 'niedomówienia' ale w momencie gdy sami sprzedają to robią dokładnie to samo. Niestety jeszcze trochę czasu minie zanim zmieni się mentalność wszystkich wokół i wreszcie ludzie podejdą do siebie ze zrozumieniem i uczciwością.

kilka lat temu sprzedawałem Focusa 5 letniego, miesiąc przed sprzedażą wymieniona turbina bo zaczęła gwizdać, dzwonią polaczki janusze i pytają dlaczego ta turbina wymieniona? bo ja mam opla , 300tyś przebiegu i turbina nie ruszana? - to założę panu starą pasuje? -bo ja mam opla i ... -to dalej sobie tym Oplem jeździj dziadu -rozłączył się :) tyle o przyznawaniu się do wymian zepsutych części, lepiej nic nie mówić bo polaczkowi januszowi nie dogodzisz

90 % Polaków niestety ma takie podejście , często słyszę sprzedajesz dlaczego ? pewnie się sypie a ja mówię że nie po prostu jestem maniak motoryzacyjny i często zmieniam fury ! Dlatego tak ciężko w Polsce kupić używane dobre auto bo wystarczy że popatrzę na wszystkich moich znajomych nie dokładają nic ,szkoda mi sąsiada który chełta diesla już trzecią zimę świece ma zjarane ale ich nie wymieni tylko olej i jeżdżę mówi ! Drugi sąsiad ma auto na gazie które wymaga wymiany reduktora bo stary ale gdzie tam cygar w pysku i co dzień rano to samo chełtanie to są dla mnie męczennicy !!!

Dobrze mówisz mój drogi, ja zamierzam sprzedać auto, i wymieniam klocki, tarcze drążki itp ale nie za miliony bo nikt nie chce sprzedawać a sprzedać, i nie mieć potem płaczu kupującego

To prawda, wszystko zależy od użytkowania. Ja mam swojego Golfa 4 Variant 1.9 TDI, rocznik 1999 sprowadzonego z Niemiec. Nie przez pana Janusza. Zwyczajnie mieszka tam moja siostra, a jej mąż to mechanik. Połaził trochę, wybrał kilka egzemplarzy. Z żoną oceniliśmy co nam pasuje i kupiliśmy. Niby licznik pokazywał około 180k km, ale w bajki nie wierzę. Pierwsza rzecz po przyjeździe to posłanie do mechanika znajomego oraz pewnego i powiedzenie, że ma doprowadzić go do używalności normalnej, czyli poszło wszystko eksploatacyjne plus rozrząd, paski itp, a więc włożyłem jakoś jeszcze kilka tysięcy. Od tamtego czasu jedynie było turbo regenerowane i amortyzatory tylne z okolicami bo na lewym tyle coś chrobotać zaczęło metalicznie. Wiem, że silnik dostaje w tyłek, bo jeździ na krótkich dystansach głównie żona do pracy i trochę po mieście. Ze 2-3 razy w roku może zrobi 500-1000km jako wczasy czy urlop. Dojechał z Niemiec w sumie też sam, bo przyjechał nim brat szwagra, który akurat był wtedy z wizytą. Gdzieniegdzie teraz blacha wklęśnięta lub przytarty, bo wiadomo jak jest na parkingach w Polsce. Samochód od momentu gdy go mam, czyli czerwiec 2011, zrobił jakoś 30k km (nie żartuję... przez 7 lat - jak pisałem, dostaje w dupę głównie krótkimi dystansami po mieście), ale praktycznie każdy mechanik, gdy jadę na przegląd pyta czy nie chcę go sprzedać. Dlaczego? Bo nie zaniedbuję oleju i zmieniam rok w rok mimo, że na tych dystansach pewnie mógłbym raz na 2 lata :) Nie oszczędzam też na częściach. Wizyty kontrolne, przeglądy? To do mechanika i patrzy się czy jest coś do zrobienia wpierw. Krótko mówiąc - jak kto dba, tak ma. I będę tego klekota użytkował do jego śmierci chyba, bo serducho jest pancerne. Blacha zgnije, plastik się rozsypie, a silnik dalej będzie pracował :) To po co mam zmieniać coś co jest dobre i już lata mi służy praktycznie niemal bezawaryjnie? Akumulator z jakim przyjechał z Niemiec wymieniłem jakoś w zimie w 2015, a kolejny w tę zimę. Wiem, że coś elektrycznie mógłbym sprawdzić, bo choćby podgrzewanie fotela kierowcy nie bangla, ale to coś, bez czego można żyć i do szczęścia nie jest mi potrzebne. Nie chucham i nie dmucham na niego, ale gdy coś jest nie tak z eksploatacji, to się robi. Stoi "pod chmurką" , pod blokiem i za rok stuka mu 20, a wcale nie chcę niczego nowszego. Mógłbym, tylko czy jest sens? Problem miałbym jedynie z historią, bo niby co miałbym w niej wykazać, skoro praktycznie od sprowadzenia do Polski poza tym turbo i tyłem nic nie było w nim robione? Dopiero niedawno zauważyłem, że ruda zaczyna wchodzić na lewe nadkole z przodu... W samochodzie, który ma 19 lat i nie jest garażowany. To prawie na śmiech zakrawa, że dopiero teraz, po tylu zimach z Polską solą drogową i innymi chemikaliami :)

ŁYSY!!!! ŁYSY !!!! ŁYSY !!! Łysy a co byś powiedział jak jadąc po ulicy zobaczyłeś kartkę na szybie auta. Ciemno było. Zadzwoniłem pogadałem. Super auto. Mówię Panie szanujmy swój czas ja w ten weekend nie mogę bo praca może ma pan fotki ciemno jest wyślij pan ja mieszkam niedaleko będziemy rozmawiać. Koleś przysyła fotki a na jednym ze zdjęć na tylnym siedzeniu leży trójkąt ostrzegawczy:) LOL :) SMUTECZEK !!!!!! :)

Dzięki Michu

Co jeśli większość napraw robimy sami lub u znajomego i nie mamy na to faktur?(np. filtry, wahacze, klocki itp wymieniałem sam, a rozrząd u znajomego). Jedyne co mam to paragony za części.

Chemią samochodową można ukryć wszystkie wady auta.... no prawie wszystkie. Ja wiem jak to sprawdzić, a Wy ? Pamiętajcie o wpisywanie na umowę tej kwoty za jaką kupiliście auto, bo jeżeli wpiszesz mniej to w razie dochodzenia swoich praw przed sądem też mniej dostaniecie!! Tego nie powiedziałeś, a to ważne.

Nasz kochany mędrzec

Michu, a jeśli kilka dni temu odebrałam auto z jednego z Twoich warsztatów, a prócz paragonu nie dostałam nic więcej, to czy jeśli teraz się odezwę to mi to dadzą? Poszłam po odbiór auta z ciemnością umysłową i nie poprosiłam o nic, mimo świadomości że przyda się jakiś papierek informujący co zrobiliście.

Jednej rzeczy nie rozumiem, co to za moda nastała na sprzedawanie samochodów bez ważnego oc i przeglądu. Przecież taki samochód nie ma prawa poruszać się po drodze

Szkoda że FISKUS nie wie o utracie wartości i kosztach eksploatacji i wmawiają nam że kupując samochód wzbogaciliśmy się.

Materiał bardzo pomocny, swoją drogą fajnie jakby był jakiś tester chemiczny, ktory pozwoliłby wykryć obecność motodoktora w oleju ... i żyłoby sie łatwiej i skopać dupę na miejscu od razu można :-)

gdzie znalezc kto wygral

Przytoczę taki przykład ot. własny przykład Alfa Romeo 145, dojechałem auto do końca. Stały wtedy tak 2.5 - 5 tysięcy. I w chwili kiedy stwierdziłem, że zaraz jest do wymiany: - Kompletny rozrząd - Wariator faz rozrządu - Wahacze przód też zaczynają powoli dogorywać - Olej I kilka pomniejszych rzeczy, których teraz nie pamiętam, za to pamiętam że roboty było na 1.5 - 2 tysięcy. To 99% z was wystawiło by to auto za 2-2.5 tysiąca, bo tacy JESTEŚCIE Ja wyciągnąłem instalacje gazową sekwencje odsprzedałem za 500zł, auto na złom dostałem 600-700zł nie pamiętam już dokładnie. Samochód miał wtedy 14lat, blacharsko był zdrowy ale kończył się technicznie a przy cenie na rynku wtórnym nie było sensu tego reanimować, byłoby miło gdybyście to ludzie zrozumieli Kończące się auto = Złom. Pozdrawiam ;-)

Jaka sesja fotograficzna, jaki mały przegląd to chyba nie w tym kraju. Najnowsza patologia to kupowanie auta z długim terminem ubezpieczenia i sprzedawanie jak się kończy lub auto przestaje się toczyć. Zero dokładki po za lanym paliwem, sprzedaż auta z umową kupna sprzedaży z poprzednim właścicielem. Druga patologia to zachęcanie kupna tańszych samochodów bo tydzień temu auto ubezpieczone na cały rok, a okazuje się że ubezpieczenie opłacone tylko na miesiąc.

Otwarcie w dniu urodzin moich :D

Choć to drugi post to nie powiedziałeś, że w Polsce pojawił się nowy problem. Każdy Handlarz to zło, a okazuje się że handlarz przeważnie ma firmę i przez dwa lata musi oddać kasę za zły samochód. A ostatnio ulepy i cofanie liczników przeważnie wyłapujemy u osób prywatnych, bo czują się bezkarne.

zakupiłem samochód za 17 tys. włożyłem 20 tys. a teraz jest wart 15:))))

polakowi nie dogodzisz.robione zle,nie robione tez zle.

2 lata temu kupiłem samochód, z polskiego salonu, jestem drugim właścicielem. Poprzedni właściciel serwisował (mam do niego nr telefonu) w ASO - mam książeczkę. Od tego momentu wszystkie naprawy i modyfikacje zapisuję w Excel'u gdzie mam wpisane datę, cene, warsztat, adres, wyszczególnienie wymienionych części i przebieg samochodu. Nie biorę niestety papierów. Dodatkowo zbieram i wpisuję dane z paragonu z każdego tankowania. Mam nadzieję, że w przyszłości nie będę miał kłopotów ze sprzedażą.

jak bede kupował auto to tylko od ciebie ! :)

Sprzedać auto to tragedia, ludzie przyjeżdżają do auta za 15tyś mając 10tyś w kieszeni i mają wymagania jakby kupowali za 35tyś. Sprzedawałem auto mojej mamy , była pierwszą właścicielką , auto z polskiego salonu, bezwypadkowe , przebieg znikomy Peugeot 307 '07 1.4 benzyna , auto miało 70tys km w 2014r. Jeśli dobrze pamiętam to te roczniki rozwałki z francji z przebiegami po 150tys chodziły wtedy po 18tys , ja tego wystawiłem za 22tys. Przez 2 tyg zero odzewu. Polacy nie mogą zrozumieć że dobre auto musi kosztować, potem kupują wypolerowane plakiem cacko i ręce załamują bo wszystko się sypie i że francuzy są beeee. Nie kumają że wszystko się sypie przy realnym przebiegu 300tys km bo takie cuda głownie sprowadzają handlarze. Teraz matka ma 308 1.6hdi ...rok 2010 , przebieg 70tys. nawet nie chcę myśleć jak go sprzedać bo na pewno przecież przebieg kręcony. Z drugiej paki to 3 lata temu sprzedawałem mondeo mk3 '01 kombi , auto doinwestowane ( czytaj wpakowałem w nie kuuupę kasy) bo popełniłem ten błąd że kupiłem od kobiety ( czytaj nic nie działało , nie było tylnego zawieszenia, amorków, opon , hebli itp ale dla pani auto było cudowne bo działała klima i jechało do przodu) . Miałem całą listę rzeczy które wymieniłem popartą fakturami ,zresztą wystarczyło wgramolić się pod auto wszystko widać że zrobiło max 10tys km od wymian . Auto umyłem , pojechałem dobrym woskiem to mistrzowie stwierdzili że polerowane było i pewnie składane z dwóch...bez komentarza... W końcu sprzedałem za 7,5 tys i nie kumam że te roczniki teraz chodzą po często 9 tyś...a są w stanie hmm agonalnym bo jak jest do roboty tył + opony + amorki + sprzęgło to trza frajerowi sprzedać.

brawy TY bardzo mądrze mówisz ale i tak ludzie nadal pomimo nagłaśniania tego co mówisz ,dalej jadą do np mnie nie handlarza który próbuje sprzedać samochód warty 5 tyś zł i przyjeżdża klijęt i wymyśla bo troszkę rdzy bo tamto tamto i na dzien dobry 1,5 tyś zjeżdża z ceny i dalej coś chce urwać a jedzie do handlarza kupije samochód zadowolony że ma "200 tyś przebiegu '' bez rdzy i od "niemca nigdy nie bity " a co z tego że obok samochód stojący i ten następny młodszy samochód ma tyle samo albo mniej przejechane , to jak lata rosną a km stoją hee paranoja

Mam do was pytanie. Jak ja mam sprzedać swoją Astre G 2000 r 6 lat było u mojego wujka teraz juz 2 lata u mnie. Dostałem dobite auto i jako młody adept wymieniłem całe zawieszenie, silnik po remoncie bo Wujaszek lał doktora wraz z olejem którego jedynie dolewał nowy gaz na gwarancji i mnóstwo tego typu historii. Zrobiłem wszystko, nie mam na po papierów bo części miałem to z hurtownii to coś tam ze złomowania stanu magazynowego itp; robiłem to sam do skutku aż było dobrze. No i cóż mam rudą na nadkolach progi zdrowe szklanki jedyna rzecz jakiej nie wymieniłem zaczynają się odzywać nie jest piękny wizualnie. Chciałbym zwyczajnie go sprzedac za cene instalacji gazowej, tak i wszyscy zalej czegoś tam i w ludzi a chęci do tego pojazdu juz nie ma

a ja na przyklad kupilem ostatnio kia sportage 2 generacji od turków w Niemczech i na starcie uslyszałem ze 8 lat nie była u mechanika bo ok jest .... fakt bez dyskusji cene zjechałem o kilka ładnych tyś . ale jak pojechałem do mechanika ktory ogladal sluchał lizał i dotykał stwierdzono silnik żyleta wszystko ok , ALe przekladnia kierownicza do wywalenia zawieszenie przod do wywalenia paski klinowe do wywalenia tłumik elastyczny do wywalenia z wymiana to co zjechałem wydałem .... Przynajmniej uczciwie powiedzieli ze histori napraw kwitow nie ma byłem gotowy na koszty .... ja swoje zawsze zbieram nawet jak nie mam w planach sprzedac to sie przydaje ... bo mozna np po roku spojrzeć kiedy co było wymienione porownac z przebiegiem i zaplanowac nastepna wymiane typu świece albo paski .... warto kwity zbierac . i tego też oczekiwałem od sprzedajacej osoby ze pokaze mi kiedy i co bedzie do naprawy ewidentnie

Łysy z Kombii z dredami tylko okularków brakuje

Po pierwsze to nie kupuje auta gdzie w ogłoszeniu jest napisane "Jeździła kobieta itp", po drugie omijam szerokim łukiem auto komisy, zawsze auto biorę od gościa z podwórka. Auto od kobiety to jest zazwyczaj mina, dopalone sprzęgło, dojebane zawieszenie, skrzynia, rysy, wgniecenia itp rzeczy. allegro.pl/kategoria/hamulce-tarczowe-klocki-hamulcowe-250405?order=m

Skoro nie mogę się doczekać na odpowiedz na maila, to napisze tu... Kupiłem auto w styczniu, była znaleziona ukryta wada w maju - pęknięta uszczelka pod głowicą która była zasypana jakimś proszkiem żeby uszczelnić te dziury. Po wymianie płynu i płukania układu, w ciągu tygodnia uszczelka mi pękła. Glowica w złym stanie, ale można jeszcze pojeździć do jesieni - ze słów mechanika, później do wymiany. Koszt dobrej glowicy 1000 zł. Za wymianę uszczelek, płukania i planowania głowicy oddałem już 1300 zł. Na kolejną naprawę muszę wydać od 2000 zł(głowica w tej cenie). Jeszcze przekładnia cieknie - zauważyłem to kiedy na ulice stało ciepło. Dolewam olej, przekładnia do regeneracji. Kupiłem samochód za 3100zl Co najlepiej w tym przypadku zrobić? Iść do sądu czy prosto do właściciela i z nim rozmawiać o zwrocie auta albo przynajmniej zwrotu wydanej kasy na naprawę?

9:03 - właśnie po to, żeby nie znalazł się taki i nie powiedział "panie ale to jest wada ukryta pan o tym żeś wiedział a sprzedał mi żeś bubla" sprzedajemy samochód za np. 3.000 a w umowie wpisujemy magiczne 900 zł - żeby kupujący nie płacił podatku ;-))) Wróci to mówimy proszę bardzo mogę ci oddać ----- tyle co jest w umowie. Sam nie przyzna się do przekrętu ze skarbówką, samochodu też nie odda, żeby nie być 2000 w plecy.

Rocznie sprzedaję około 100 samochodów, jakbym się sugerował twoimi radami, to w sandałach na mrozie bym chodził :-D Jak sprzedać dobrze auto: 1) Mycie, pranie czyszczenie, sprzątanie, na to należy poświęcic 80% czasu i środków, to jest PODSTAWA. 2) Dobre zdjęcia, auto ma być jak z folderu... 3) Dokumentacja do kosza, to wprowadza tylko zamęt w słabych umysłach, wielokrotnie sprawdzane :-D 4) Miła i przyjazna obsługa... Stan techniczny nie jest jakoś szczególnie istotny i polaków nie obchodzi, ma być ŁADNE i wygladać na NOWE!!!

Niestety jeśli chodzi o rozstrzał cenowy to jest on tym większy im mniej typowy model samochodu to jest. Przykładowo, rozważam zakup mazdy RX8, i rozstrzał w cenie teoretycznie sprawnych egzemplarzy z jednego rocznika potrafi być na poziomie 10k PLN.

Ja ostatnio kupiłem fiata grande punto i wpadłem na minę. W 7 miesięcy wydałem na auto więcej niż za niego dałem ale każdy jeden papierek, nawet of wycieraczki zachowałem i w dodatku zapisałem w jaki dzień i o jakim przebiegu zostało co wymienione. Jak gościu zobaczył to wziął bez wahania, i prawie wszystko co wpakowałem w auto mi się zwróciło. Każdy towar znajdzie swojego klienta, a auto praktycznie odbudowane i wiem że gościu jeszcze nim kilka lat pojeździ nic nie robiąc.

Siema M4K, chcę sprzedać Opel Vectra B 1,6 z gazem, gdzie do roboty na już jest wymiana tarcz i klocków, listwa wtrysku gazu i butla z homologacją. Auto ma standardowe obtarcia parkingowe, uderzenia drzwiami i rudę na drzwiach i nadkolach, jeden zamek z centralnego z tyłu nie działa. W zeszłym roku były naspawane blachy na podłużnice. Czy coś z tego się opłaca robić przed sprzedażą, czy wyłożyć kawę na ławę i puścić auto w połowie ceny ofert które są w serwisach?

Jak dobrze sprzedać?Skręcić licznik, oddac na detailing, zrobić dobrą cene

Mam taką samą koszulkę.

Sprzedawanie w Polsce samochodu... o matko... Mój ojciec sprzedawał swojego akorda, technicznie ideolo, ruda poskromiona i blacharza, całkiem spoko wyposażona, komplety nowych opon na lato i na zimę, a i tak znajdowały się janusze i smarki w czapkach z daszkiem co to by chciały urwać z ceny tak gdzieś połowę, a najlepiej to sprzedoj mi za cenę złomu... Eh... Samochód został sprzedany znajomemu ojca, który przyszedł obejrzał i bez targowania się zapłacił tyle ile mój ojciec chciał za niego.

Wielkie otwarcie - szkoda że mam studia w sobotę - wpadłbym bo pewnie będzie spoko klimat! Dobrze, że taki warsztat i ludzie z wiedzą będą blisko Gdyni! :D ;) allegro.pl/kategoria/hamulce-tarczowe-klocki-hamulcowe-250405?order=m

Skąd taka kozacka koszulka??

Niby prawda, ale jak sprzedawałem Octavie2 z przebiegiem ponad 200k to czekałem na kupca 6 miesięcy, a miałem komplet wszystkich papierów, faktury na wymianę dwumasy, rozrządu itp. (Zdjęcia oczywiście w ładną pogodę po myjni.) - ale kupujący szukają aut do 200k i tylko to się liczy, niestety.

siema. ze 2 lata temu sprzedawałem opla omege kombi 96r 2.0 16v lpg skóra, klima, super wygodna fura, miałem ją 10 lat. Krótko przed sprzedażą padło sprzęgło, trzeba było wymienić tarcze klocki przewody, regeneracja zacisków, wymiana pierścieni i uszczelniaczy zaworowych, wszystko to zostało zrobione. Jedynym mankamentem była "JEBANA RUDA SZMATA" (pozdro Kickster :) ) na tylnych drzwiach i błotnikach ale bez tragedii. Auto wystawione tylko na trojmiasto.pl za 2900zł a i tak oddałbym ją za tyle ile by zapłacili . No i sie zaczęło : Koleś dzwoni i mówi że jak bedzie dobra to mi da 1500. Inny pyta dlaczego zgnita chociaż napisałem że zgnita i ze 96r OPEL. Kilku małolatów przyjeżdżało tylko chyba zeby sie przejechać kilka innych telefonów skłoniło mnie do tego aby wystawić na alledrogo. Na drugi dzień dzwoni facet z wschodnim akcentem i pyta czy może przyjechać za 6 godzin. Mówie, że nie bo bede w robo. No to sie na kolejny dzien umówiliśmy na 6 rano (listopad). Przyjechało trzech ukraińców, przejechali się i mówią ze dadzą 2500 i targowali sie później jeszcze o 20zł i po przeliczeniu chcieli płacić w $ :) Zapłacili zabrali i wszystko trwało może 30 - 40 min auto im napewno służy do dziś jak go nie rozbili albo nie zarżneli link: allegro.pl/kategoria/hamulce-tarczowe-klocki-hamulcowe-250405?order=m

Papiery to papiery wiadomo że im większa dokumentacja tym auto bardziej wiarygodne i lepiej się sprzedaje ale jest minus tego mianowicie taki że za samą robocizne czegokolwiek przy aucie mechanicy kasują kwit i to nie mało a człowiek może sam sobie zrobić tylko że wtedy już nie ma papierka na to że coś jest zmienione

Weś się za Mondeo ST220 :D

Chcę sprzedać swoje doinwestowane volvo ale ludzie narzekają, że za drogo :D

Właśnie dla tego, że handlarz niemiecki nie ukrywał, że ta sztuka BMW którą się zainteresowałem miała jakąś przygodę z przodu - nie picowana i nie oszukana, z widocznymi zaprawkami lakierniczymi - wziąłem w ciemno i nie żałuję. allegro.pl/kategoria/hamulce-tarczowe-klocki-hamulcowe-250405?order=m

"Użytkowany przez kobietę" - no sory ale nigdy do mnie nie trafiał tego typu argument. Przecież kobieta [z założenia] nie zna się na samochodach, tylko tankuje, odpala i jeździ jakby to był zmechanizowany wózek na zakupy. Dopiero jak samochód nie chce odpalić, pan na przeglądzie się przyczepi albo masakrycznie ściąga, że kierownicę wyrywa z rąk prosi męża żeby się tym zajął albo jedzie do mechanika. Nie oszukujmy się, że tak właśnie jest w praktyce. Niestety obecnie do posiadania samochodów dorasta pokolenie chłopców w rurkach potrafiących obsługiwać tylko tableta a oni są jeszcze gorsi. Nie dość, że się na niczym nie znają - gorzej niż baba, rączek sobie nie pobrudzą, nie pilnują wymian oleju czy filtrów tylko leją paliwo to jeszcze świrują. Ale czy kobieta na pewno jeździ tak spokojnie? A ile to razy jakaś paniusia b. często przedstawiciel wjechała komuś w dupę na skrzyżowaniu albo zarysowała pod marketem?

Kiedys szukalem BMW E34 , szukalem dlugo i trafilem . Gosc tak uczciwy , ze na wstepie rozmowy..... - prosze pana , na wstepie musze powiedziec , ze te BMW ma ponad pol miliona kilometrow. Poskoczylem z radosci , pol bani , 20 lat u jednego wlasciciela , nawet juz mi nie przeszkadzalo , ze to TDS .

Łysy małe pytanie będziesz może na moto arena w ostródzie w tym roku ? pozdrawiam całą ekipę m4k allegro.pl/kategoria/hamulce-tarczowe-klocki-hamulcowe-250405?order=m

... a jak długo trzeba kręcic wiertarką żeby w passacie, lub avensisie cofnąc licznik o 100 000 ?

Pozdro .

Sie ma Michu a co jak samemu dziala sie przy aucie? -a nie w warsztatach? Tekst przy sprzedaży typu : panie taki zeszyt to sam moge wypelnic z cudami wiankami!!!!

Papiery na serwis dużo dają przy sprzedaży, ale jeszcze więcej daje super cena. W Polsce niestety 80% ludzi nie ma pojęcia o autach i potem nie dość że przepłacają przy zakupie u handlarza, którzy już dawno popsuli rynek to jeszcze płaca grube pieniądze w warsztatach.

Witam Panowie. Co myślicie o passacie b6 vr6 3.2 2006 rok 450tys przebiegu ? Serwis tylko aso.

Faktycznie sam miałem nieprzyjemność kupić samochód od firmy, która ewidentnie kręciła liczniki przed ASO i przeglądami - poza tym, że w ASO robiona tylko wymiana olejów i filtrów? Zero historii innych napraw - szkoda, że dopiero po paru vlogach z tego kanału mi wpadło do głowy, że to było dziwne :( Regeneracja skrzyni biegów, dwumasa mnie nastała przy 130 tys. przebiegu, a samochód kupiłem przy 120 tys. przebiegu - a mechanik mi rzekł, że ten złompel ma pewnie koło 250 -260 tys. Także faktycznie lepiej kupić samochód który ktoś naprawia i ma potwierdzenie tych napraw, bo wiadomo co może jeszcze wyskoczyć, a nie, że nagle do zrobienia jest 1/3 samochodu z przodu.

Cieszę się, że obejrzałem ten filmik bo za nie długo będę wystawiał mój samochód na sprzedaż. Podzielam w 100% Twoje zdanie nie lubię być robiony w konia i robić w konia nie lubię, allegro.pl/kategoria/hamulce-tarczowe-klocki-hamulcowe-250405?order=m

U mnie w serwisie jest usługa "przegląd przed zakupem" kosztuje 200zł, ale sprawdzamy wszystko od A do Z, wraz z mierzeniem lakieru i geometrią. Przyjechał raz sprzedający "karczek" BMW E91 z kobietą, która chciała kupić auto. Już na początku był niezadowolony i kręcił nosem, a gdy doszło do mierzenia lakieru i wyszło szydło z worka i koleś do nas powiedział" po co to pier...limy? Jak tak dalej pójdzie to nie wychodźcie z zakładu bo nie wrócicie do domu". Ogólnie kobieta to usłyszała i nie chciała już kupić auta, a jak zagroziliśmy policją za zastraszanie to powiedział że nie ma problemu, po czym pod naszą nieuwagę wyjechał z warsztatu i uciekł. na.allegro.pl/klocki_hamulcowe

Pierwsza patologia: Dzwoni telefon - panie, to, że za tyle w ogłoszeniu to ja wiem ale za ile do oddania? Druga rzecz - wiem z własnego doświadczenia - klient nie lubi i nie czyta długich opisów, całej listy co było wymieniane. Mają być zdjęcia dobrej jakości, opis krótki, zwięzły i na temat. Próbowałem sprzedać samochód z długim opisem od myślników - praktycznie zero odzewu przez dwa tygodnie na olx. Skróciłem opis tylko do najważniejszych informacji - już na drugi dzień miałem kilka telefonów.

Ten krecik na lewej łapie XD

niech ktos mi odpowie , oglądałem auto na internecie ,gościu pisze że zrobił wszystko ma papiery na te wszystkie naprawy rachunki , naprawy nie były tanie , np dwu masa , turbo i tam jeszcze wiele, ale on chyba ma takie samo drugie auto bo stało tam w tle, czy on czasem tego drugiego nie do inwestował a papiery podkłada pod te ?????????????????????????

Właścicielom budynku samochód sprzątasz?

JAK TO JAK COFNĄĆ LICZNIK SPOLEROWAĆ I POWIEDZIEĆ ŻE NIEMIEC TYM DIESLEM PRZEZ 10 LAT TYLKO 160 TYS KM ZROBIŁ

Michu kupowałem ostatnie auto szukałem do 10 tys na przebieg nie patrzyłem ,bo co 2 auto ma 200 tys w 20 letnim aucie ,ja miałem golfa 3 .,Przez rok jebło 30 tyś ,skąd to się wzięło ? Inny przykład kolega kupił Nowe auto w 2014 roku golfa 7 juz ma 180 tyś a jezdzil do pracy i na wakacje michu skąd tyle km ?

Fajnie by było, gdybyśmy te narzędzia zobaczyli, jaki to zestaw, itd... Pozdrawiam Paweł allegro.pl/kategoria/hamulce-tarczowe-klocki-hamulcowe-250405?order=m

No dobra Michu A jak ja wszystko naprawiam sam z ojcem np i nie mam kwitów ale w aucie części zwierzę. Teraz sprzedaje auto którą kupiłem 2 lata temu allegro.pl/show_item.php?item=7601895432 Apropo kikster widział auto na żywo na targach w październiku zeszłego roku i zachwycony był;) ale kwitów nie ma to co źle auto?

Dlatego jak nawięcej jeździć i jak najmmiej robić bo kolejny nabywca nie chce kupić dobrego auta tylko chce kupić tanio i tyle w tym temacie niestety.

największym problemem są ludzie którzy szukają aut, które nie istnieją: za 15 tys chcą nowe auto z salonu

kiedyś szukałem auta pod taxi przyjechał mi gościu z mojego miasta po umówieniu z "dorobionymi" w photoshopie progami w Focusie Kombi mk2 2.0 16V auto na zdjęciach kosmos ale "blachy" to "spurchlałe sito" a "progów" nie było w ogóle.

Ja mam 1.4 TSI do sprzedania ale nawet za zaniżona cenę nikt go nie chce ☹️

prosiłbym adres do miłośników czterech kółek i tel jezeli jest mozliwość :)

To jest chyba jak nie sprzedać:)

dajesz ;-) na.allegro.pl/klocki_hamulcowe ... allegro.pl/kategoria/hamulce-tarczowe-klocki-hamulcowe-250405?

Klient oczami kupuje niestety, potrafi zauważyć małą ryskę, minimalne ognisko korozji, ale np. klepiącego slinika nie usłyszy i kupi.