Znamienne jest że wyznawcy tzw. duchowości używają terminów , zjawisk odkrytych przez materialistów. ;) Kwanty, ciemna materia to pojęcia materialistyczne. "Duchowość" nie potrafi postawić jednego ziarna piasku na drugim. "Duchowość" podobnie jak otwór gębowy wspólny z otworem do oddychania, ślepą kiszką czy kością ogonową jest "błędem" "ślepej" ewolucji. Dzisiaj służy tylko i wyłącznie do życia na "krzywy ryj" grupce cwaniaków.
Chodzi o zdrowy balans. Ja, na przykład często widzę wzorce układające się w twarz, ale chodzi o to aby umieć to logicznie odróżniać od wyimaginowanych zagrożeń i wykorzystywać np. w pracy graficznej. Mnie to po prostu śmieszy i rozwesela życie, tak jak różne filmiki albo memy w necie typu "Jezus w psim tyłku" albo "jedno ze szczeniąt urodziło się deską i zbieramy na drogą operację". W latach dziewięćdziesiątych też były przypadki, że ktoś zobaczył Maryję na szybie albo kominie. Myślę, że u "ludzi z różańcem" i innych modlących występuje zaburzenie w logicznym myśleniu albo z przyczyn anatomicznych albo biochemicznych a inni skrzętnie wykorzystują tą głupotę. Przykładowo, kiedyś zakupiłem wróżbę u jednego z tarociarzy na YT i ewidentnie widać było jak rusza dłonią aby wahadełko kiwało się i potwierdzało pytania, które napisałem w mailu 😄
Nieźle. Zakładam, że są magiczne! prawdopodobnie będzie możliwość wstawienia w nie kryształów mocy, dzięki którym pociśniesz 1200% więcej na martwym. To jakieś 80 rozrusznikow od stara. Jak kryształ będzie legendarny, to u dobrego płatnerza to i nawet 2000% + siła na klatę. wartburga myślę wypchniesz.
11 месяцев назад
Chyba wszystko zależy czy znalazł je w jakimś podrzędnym lochu czy był to loot z jakiegoś bossa, tego nie wiemy :D @@MarcinHaFilms
Myślę że temat jest bardziej złożony . Z taką interpretacją zagadnienia w równym stopniu można się zgodzić co też ją zanegować . Głęboka wiara , bez odniesień religijnych , może wywołać np. efekt placebo. A myśl sama w sobie jako zjawisko falowe (z perspektywy fizyki kwantowej) również na nas oddziaływuje.
11 месяцев назад
Myśli jako zjawiska falowe, widzę fan ezoterycznego wciągania fizyki kwantowej w rozwoj duchowy i podciągania czegoś czego się zupełnie nie kuma (nauka) pod coś co się zupełnie nie rozumie (życie). Powodzenia, ale to błąd poznawczy na błędzie poznawczym
Tu mamy przykład, jak można udawać mądrego , nic nie wiedząc o prawdziwej istocie WSZECHŚWIATA!? Dlatego jedyną anegdotą w tym filmie jest tylko PAN i nic innego ... @
Jeden z twórców mechaniki kwantowej nie pomnę już który, wieszał kiedyś podkowę w swoim pokoju, zapytany czy wierzy w te bzdury odparł że nie, ale słyszał że i tak zadziała. Jak komuś to pomaga to niech sobie wiesza, nosi, wierzy w co chce jego sprawa, gorzej jak zaczyna wymuszać na otoczeniu żeby myślało jak on. Pozdrawiam 🙂
Tutaj podam przykład anegdotyczny, że niekiedy może być inaczej - pochodzę z wierzącej rodziny, ale zawsze odpowiedzialność za powodzenie lub nie była po stronie lekarzy. Babcia niejednokrotnie obdarowywała miłe pielęgniarki i lekarzy po wyjściu ze szpitala, a gdy dziadek zmarł - chciano pójść z tym do sądu, bo dziadek rzeczywiście zmarł przez błąd lekarski. Ostatecznie odpuścili. Co do teleologii z moim teściem i jego partnerką była taka sytuacja, że wtrącanie się - dlaczego ślub tak szybko, lepiej poczekać, dlaczego mamy krzyże w domu, dlaczego jesteśmy katolikami, a sami wierzą w energie, teorie spiskowe i próbują nas "nawracać" na swoje wierzenia, chociaż sami im tego nie robiliśmy, czasem po prostu odzywał się w nas cynizm wobec narzucania konkretnego światopoglądu. Niekiedy czuję się jak największa ateistka w tej rodzinie, bo nie wierzę w energie, które rządzą naszym losem, czy nie wszystko przypisuję wielkiemu planowi (z tego planu wyszła taka logika, że chyba to partnerka ściągnęła śmierć matki mojego męża, by partnerka teścia mogła się związać z teściem). Podobnie było ze szwagrem i tym, że ja i jego żona jesteśmy urodzone w tym samym dniu, że "to energie musiały się zgadzać"; jak się zgadzać - nie wiem.
Panie Leszku przesłuchałem wszystko na Spotify i dopiero się zorientowałem, że tam już dalsze odcinki nie są umieszczane. To już definitywna decyzja, że tam kolejnych nie bedzie?
Leszek, odnosisz się do religii bo żadna inna aktywność człowieka nie zajmuje się tymi aspektami człowieczeństwa co religia właśnie. Z resztą, sam właśnie powiedziałeś że aby dążyć drogą samorozwoju należy stanąć w prawdzie, a o niczym innym nie nauczał Jezus Chrystus i jego apostołowie. Chrześcijaństwo nauczą nas i konieczności stawania w prawdzie i przepracowywaniu naszych ujemnych cech. Nic tak człowieka nie wzmacnia, jak konfrontowanie naszych własnych słabości i przekształcanie się w wyniku ich odrzucania. Ta drogą nie ma końca, trzeba stanąć w prawdzie - czyli w świetle, bo bez prawdy obraz jest niewidoczny, tak samo jak nic nam po wzroku, bez światłości - nie ma życia bez prawdy. A prawdą jest Bóg, a nie sam człowiek, ludzie uciekają się do kłamstw z różnych powodów, a Bóg cierpliwe czeka aż człowiek dostąpi zrozumienia.
Leszku, mam prośbę. Czy mógłby nagłówki nazywać bardziej szczegółowo? Zamiast "1 błąd poznawczy" dać "Apofenia". Ułatwiłoby mi to wracanie do Twoich treści. Słucham podcastu i po przesłuchaniu chcę sobie odświeżyć wiedzę, zobaczyć ile zapamiętałam. Jakbym widziała nazwę to od razu mogę sobie powiedzieć: a! Apofenia to było...(to i tamto). Tak muszę się cofać do każdego nagłówka i puszczać trochę z początku, żeby sobie przypomnieć co w nim było i poczekać aż padnie nazwa. Byłoby łatwiej :))
Cześć. Chłopaku, ty nie wierzysz w pewne kwestie np związane z karmą, Bogiem, Stwórcą... więc patrzysz na świat, życie, istnienie przez inny pryzmat, i dlatego w twoim życiu np cuda itp zwyczajnie nie działają. Natomiast dla mnie i dla osób które wierzą... /obojętnie w co/ i te wierzenie jest poparte emocją, która wraz z myślą jest wysokoenergetyczną siłą twórczą... To dla tych ludzi są to realne rzeczy, wydarzenia, odczucia... które wpływają na codzienne życie i kształtują ich rzeczywistość. Natomiast osoby które w to nie wierzą, zwyczajnie tego nie widzą, i nie mogą się wypowiadać w tych kwestiach ponieważ zwyczajnie ich nie doświadczają. Doświadczają natomiast to W co wierzą czyli np logika którą można udowodnić obliczyć lub widzą tylko zauważalne dowody materialne... Ale zapominają że wszechświat składa się przede wszystkim z materii nie widzialnej. Z energii, cząstek subatomowych, kwantów itd.... Ja mam prawie 50 lat i mam doświadczenie jak coś nie fizycznego oddziałuje na nasz fizyczny świat. Realne prawdziwe wydarzenie ze sprawami które nie pochodzą ze świata materialnego. Dlatego przez to zdarzenie już dawno zamieniłem wiarę na PEWNOŚĆ istnienia siły wyższej, którą zazwyczaj nazywamy Bogiem. A obecność istot które mnie uczą, prowadzą i wspierają w codziennym życiu wyczuwam i zauważam tak realnie, jak widzę i odczuwam ciepło promieni słonecznych.
11 месяцев назад
1. Nikt nie neguje Twoich doświadczeń, nie zmienia to jednak faktu, że są to osobiste anegdoty. 2. Anegdoty to nie jest skuteczny sposób poznania prawdy o rzeczywistości, są przepełnione zniekształceniami poznawczymi oraz interpretacją. 3. Anegdota nie jest dowodem na istnienie niczego poza Twoją subiektywną opinią w temacie. 4. Mogę wypowiadać się na dowolny temat, nawet na temat wiary, której nie podzielam, a której wg Ciebie nie rozumiem, choć to bardzo śmiała teza
Popieram Pana wypowiedź, istnieje poziom wibracji każdy człowiek ma nieco inną, od świadomośći ludzkiej zależy jak daleko się zajdzie i czy się chce, są też afirmacje pisałem w zeszycie istnieje też pole morficzne Bald zrobił o tym film wszystko ta cała energia gdzieś wspólnie się łączy , ❤ Pozdrawiam.
"pewne kwestie" to mowa trawa. Absolutnie KAŻDĄ bajkę mozna do tych "pewnych kwestii" wrzucić. I żadnej słowotok połykający własny ogon tego nie udowodni. "Kwanty" i "ciemna materia" to pojęcia stricte materialistyczne. "Pewne kwestie" nie są w stanie postawić jednego ziarna piasku na drugim.
