Jak Harry Potter przestał być filmem dla dzieci 

A ja uwielbiam to, że historia stała się bardziej mroczna i dojrzalsza.

Jak dla mnie fajnie że seria dorastała wraz z widzem. Bo kto po 10 latach chciał by znowu oglądać kolejny kamień filozoficzny i fasolki o smaku wymiocin?

1:08 Te zmianę stylu fajnie też obrazują loga Warner Bros na początku każdego z filmów, polecam sprawdzić i porównać pierwsze i ostatnie 😃

Film "dla dzieci": -Zamordowani rodzice -Duch z prawie odciętą głową -Demoniczna, krzycząca książka -Wysysanie krwi jednorożców -Wielki, trójgłowy pies -Druga twarz z tyłu głowy -Śmierć złego przez spopielenie -Duch Voldemorta

Chris Columbus to wielki człowiek. Stworzył Keviny, odkrył Amerykę... Legenda.

Harry Potter nigdy się nie zestarzeje moim skromnym zdaniem. Książkowa seria jest tak samo spoko, jak ta filmowa. Tyle powiem w temacie.

1:07 aż się smutno na serduszku zrobiło widząc jak te barwne i żywe miejsce z czasem stały się posępnymi kadrami z horrorów.

Mnie bardzo podobała się zmiana konwencji. Sprawiła że seria o Harrym Potterze stała się istnym dziełem o kompleksowej strukturze, opowieścią o dorastaniu. Fakt przemiany filmów bardzo dodaje im walorów artystycznych, bo wraz z bohaterami, film dojrzewa. Kiedy człowiek jest młody, cały świat zdaje się być bajkowy, a wraz z nabywaniem kolejnych lat, zaczyna dostrzegać jego terror i musi stawić mu czoła. I dokładnie tak wygląda to w tej serii filmów

Dumbledore nigdy nie kojarzył mi się z panem Kleksem - prędzej z nową wersją Gandalfa.

Dumbledore asked calmly

Moim zdaniem to chodzi o pogląd dzieci i nastolatków na świat. Na początku dziecko widzi tylko to co chce czyli to najlepsze najpiękniejsze a gdy dorasta widzi coraz więcej złych żeczy

3:50 zawsze gdy oglądałem ten film akurat w tym momencie to myślałem że coś się przełączyło na star wars przez tą muzykę Williamsa XD

Aż mnie naszła ochota na obejrzenie wszystkich części 😅

Osobiście mi odpowiada droga obrana przez twórców filmu, od filmu familijnego do poważnego i w pewnym sensie brutalnego filmu. Moi rodzice sami byli bardzo zdziwieni księciem półkrwi i insygnia i śmierci ponieważ harrego potera kojarzyli jako ten familijny film o czarodziejach gdy w późniejszych filmach jest to zdecydowanie film dla starszych osób

Dla mnie to najlepsze co mogło się stać tej serii nie dość że filmy starzeją się razem z ich fanami którzy też z roku na rok mają coraz poważniejsze problemy i dylematy jak ich bohaterowie to przy tym pokazuje to o powadze sprawy i niebezpieczeństwie które na nich grasuje. Osobiście uważam że jest to seria która najlepiej potrafi połączyć w sobie komedie film akcji z naprawdę dobry efektami a kończąc na horrorze z naprawdę dobrym klimatem.

HP to fenomen. Te filmy nigdy mi się nie znudzą (w szczególności te w wykonaniu D. Yatesa).

Kocham Więźnia Azkabanu, to najlepsza część. Najlepiej nakręcona, ma najlepszy klimat i świetnie trzyma w napięciu.

8:12 Właśnie uświadomiłeś mi czemu tak bardzo podoba mi się scena tej walki. Jak bardzo jest wyodrębniona od reszty. Dopiero się zorientowałem, że w tej scenie nie ma żadnej muzyki. Świetna sprawa, z tego co pamiętam to scena gdzie Bellatrix ciska zaklęciami w Syriusza tuż przed jego śmiercią też panuje cisza i słychać tylko świst czarów. Ta scena także świetna zupełnie jakbyś wstrzymywał oddech taka atmosfera gęsta xD

Zawsze myślałem, że Czara Ognia kończy ten infantylny etap serii, ale jednak muszę przyznać, że faktycznie zrobił to Więzień Azkabanu. Dla mnie to jest właśnie najlepsze w serii HP, że na początku jest tak bajkowo, kolorowo i niewinnie a mimo to główne wątki trzymają się kupy. Czytając książki od 4 części w górę czułem dobitnie, że to już jest mrok. Z 6 części można było nakręcić naprawdę przerażający thriller zakrawający o horror, ale jednak film musiał być przystępny dla widzów niepełnoletnich. Ode mnie wielki plus, że twórcy filmów zrobili co mogli by zrobić z kolejnych części jak najmocniejsze i mroczne kino, bo właśnie takie odczucia miałem podczas lektury 4 - 7 części

1:16 Zamek może i ten sam, ale Hogwart był już zupełnie inny.

Gdyby Harry Potter miał więcej części, to Yatesie kolejne mógłby reżyserować tylko Taratino.

Na początku świat jest widziany oczami dziecka - kolorowy, zabawny, fascynujący. Wraz z wiekiem i dojrzewaniem dziecięcy czar pryska, świat staje się coraz bardziej złożony, niebezpieczny i okrutny, relacje pomiędzy nimi są coraz silniej zaznaczone. Pod koniec serii bohaterowie są dorośli, przeżywają problemy dorosłych i patrzą na świat oczami dorosłych - są świadomi kłamstw i układów w instytucjach władzy, widzą świat brudny, niebezpieczny, mroczny, świat w którym trzeba walczyć o swoje miejsce; jednak nie jednoznacznie zły, bowiem istnieje w nim dobro, przyjaźń i miłość, która pomaga pokonać zło i przetrwać w tym świecie pozostając dobrym człowiekiem. Moim zdaniem świetne przedstawienie procesu przemiany człowieka wraz z wiekiem, kształtowania jego relacji z otaczającym światem i innymi ludźmi, dojrzewania do zrozumienia pewnych spraw, zrozumienia śmierci pogodzenia się z jej nieuchronnością oraz dojrzewania do dokonywania wyborów pomiędzy dobrem a złem, wyborów pomiędzy sobą a innymi ludźmi.

Z każdą częścią flitwick był coraz młodszy

Uwielbiam Harrego Pottera, fenomenalna seria a jej ewolucja jak najbardziej mi odpowiada... daje klimat i wyciska łzy

Dobra analiza. I ja się pod tym podpisuje. Nic dodać, nic ująć. Ale z filmów to najbardziej lubię trójkę.

Harry Potter to fantastyczna opowieść Z każdym rozdziałem, z każdą książka ta opowieść staje się coraz bardziej mroczna. I to jest wspaniałe. W wieku 11 lat zaczęłam czytać i oglądać te filmy, i naprawdę ten ,,mroczny" aspekt jest idealnie zachowany. A ojciec mugol

5:25 Po polsku lepiej brzmi Słychać takie wyjebanie tej sprzątaczki na robotę a w angielskiej wersji brzmi jak by to była nowa nauczycielka świerzno po studiach

Ja chętnie dodam, że pierwsze dwie części mieli na pewno łatwiej zekranizować w familijny sposob bo po części same książki takie w sobie były. No i przede wszystkim dużo krótsze z jak dla mnie detektywistyczną nutą. Od 4 wzwyż w książkach jest coraz wiecej opisów danych lekcji czy chociażby emocji które targały głównym bohaterem ( co akurat dla mnie świetnie wypuklało cały ten świat) w stosunku do różnych wydarzeń na które po prostu w filmie nie było czasu. Puentując swoja wypowiedź dorzucę jeszcze, że w ekranizacji tej serii widziałbym lektora ( w tej roli sam Harry) który oprowadza nas po tym świecie i zarazem swoim umyśle bo jednak spora część tych książek to właśnie to co dzieje sie w jego głowie. Pozdrawiam :)

Dla mnie to, że kolejne części stawały się coraz mroczniejsze i dojrzalsze było totalnie na plus. Zestawiając teraz "Kamień Filozoficzny" czy "Komnatę Tajemnic" z kolejnymi częściami wypadają one zbyt dziecinnie. Tak jak nie jest to problem dla młodych widzów, tak dla reszty mogło to być męczące, więc kiedy "Więzień Azkabanu" ujrzał światło dzienne i był to właśnie początek "mroczniejszych" części wydaje mi się, że wszyscy byli zadowoleni. Szczególnie, że części stawały się mroczniejsze równomiernie z tym, im bardziej mroczniejszy stawał się świat czarodziejów wraz z rosnącą siłą Voldemorta. Abstarhując trochę szkoda, że kolejnych części nie wyreżyserował również Alfonso Cuaron.

Pamiętam jak dla mnie dramatycznie różniła się 4 i 5.

Ja uważam, że rzeczywiście im dalej, tym mroczniej, ale zwróćmy uwagę, że w czwartej części powraca Voldemort i trudno by było, jakby nadal wszystko było kolorowe. Zło rośnie w siłę i cały świat jest coraz mroczniejszy, aż do ostatecznego starcia. :)

Bardzo się cieszę, że wreszcie doceniliście Cuarona! Miałem nieodparte wrażenie, że jest tutaj pomijany, ale wielokrotnie byłą okazja, żeby wspomnieć o jego filmach, jak np. w odcinku dotyczącym najlepszych filmów sci-fi pominęliście wg mnie najlepszy film XXI wieku tego gatunku "Children of men". Może nadrobicie zaległości zrobicie odcinek o najlepszych dystopijnych filmach, albo takich źle wróżących najbliższą przyszłość? Jeszcze odnosząc się do samego HP to właśnie dzięki tym wszystkim smaczkom wprowadzonym przez Cuarona uważam Więźnia Azkabanu za najlepszą z części, a te długie ujęcia o czym wspomniano to już jego znak rozpoznawczy.

Mi bardzo podoba się ta zmiana. Gdy kilka dni temu, przypadkiem trafiłam na nagraną pierwszą część, która wisi w moim telewizorze już trzy lata, to aż nie mogłam patrzeć na te wszystkie radosne kolory i śmiejące się dzieci. Dużo bardziej odpowiada mi ten "mroczny" styl.

Przecież to właśnie jest super! Z każdą kolejną częścią historia staje się coraz bardziej mroczna i poważna Co idealnie współgra z fabułą

Mega podsumowanie. Super film. Jeden z lepszych jakie było mi dane oglądać na YT. Brawo :)

Pov kiedy słuchasz o filmach z Harrego Pottera ,a czytasz książki mające po 700/800 stron.

Tak naprawdę ta przemiana jest fajną alegorią do dorastania, gdzie na początku młodzi bohaterowie wszystko widzieli kolorowo i właśnie o wiele bardziej przystępnie, a później robi się mroczniej, ciężej i tak naprawdę "prawdziwiej"(mimo że to fantastyka, ale kontekst chyba zrozumiały).

Ostatnie części Harry'ego Pottera są jak Gothic.

Kiedyś wolałam oglądać pierwsze dwie części, ewentualnie jeszcze trzecią. Dzięki tobie zrozumiałam czemu.

Jak dla mnie im bardziej poważny stał się harry potter tym bardziej no to na plus, uczył młodsze osoby ciągu wieku czyli czegoś czego brakuje np w pokemonach w których ash jest zawsze młody. Zaś harry dorasta,i rozumie lepiej i więcej. To sprawia że harry potter,z czasem się nie cacka i mówi o śmierci oraz możliwym ryzykowaniu życia aby pokazać że bycie wybrańcem to nie tylko zalety ale też obowiązek oraz odpowiedzialność. Staje się poważniejszy,i uczy czegoś co nie zrozumieją np 5 czy 8 letnie dzieci. Bo przed nimi dużo życia,oni nie myślą o śmierci czy nieszczęściu bo nawet nie muszą się w w większości przejmować. Dzieci myślą o zabawie,i szczęściu a nie o sprawach dorosłych i ja to rozumiem. Ja zaczęłam lekko na siłę,ale pojmować to w wieku nastoletnim,gdzie zaczęłam pojmować że jestem w złym towarzystwie i się od nich oddalilam oraz zaczęłam zdawac sobie sprawę z powagi swojej sytuacji i żałuję że nie zareagowałam wtedy. Byc może sam film nauczył by np nastolatki większej uwagi na decyzję jakie podejmują,w końcu z czasem konsekwencje jakie ponosi harry oraz draco za swoje decyzje stają się coraz poważniejsze i wpływają na ich życie z czego z czasem możemy czuć współczucie do losu jaki zgotowal sobie draco,tego co przeszedł snape oraz tego co przejdzie harry. Nauczy się też że nie każda osoba która zachowuje się jak antagonista,nie koniecznie jest najgorszym złem. Np z czasem dostajemy chociaż nic współczucia do draco który z czasem jest wręcz zmuszony kogoś zabić,aby ocalić swoją rodzinę i się na to decyduje, wtedy też poznajemy że ma poczucie winy i nie jest bezwzględny przez co mogą dojść do wniosku że nie każda osoba pracująca dla voldemorta jest zła i może to wynikać tylko i wyłącznie ze strachu o własne życie. Ze snepem chociaż by powód dlaczego jest złą i zgorzkniałą osoba i możemy współczuć tego co mu się stało i zrozumieć to że nie zawsze rodzice głównego bohatera są jednoznacznie pozytywni. Edit: przepraszam jeżeli lekko przesadziłam,są dzieci w wieku nawet nie nastoletnim które przechodzą depresje lub inne problemy rodzinne. To uczucie da się zrozumieć, a moja wypowiedź nie ma na celu promowania szkodliwych poglądów.

5:25 doslownie najlepsza scena w HP XD pamietam do dzis te ,,to ja przyjde pózniej''

Często powtarzam sobie całą serię i u mnie wygląda to tak, że 1 i 2 to wczucie się w świat a kolejne części już w samą historię i główne postaci. Swoją droga cieszę się, że w ten sposób pokierowano tymi filmami, dzięki temu oglądam te filmy częściej niż gdyby zostały utrzymane w poprzedniej stylistyce.

W końcu obejrzałem ten film zawsze jak próbowałem go obejrzeć to coś mi przeszkadzało. Muszę przyznać że świetnie to opisałeś od jakiego momentu seria robiła się coraz mroczniejsza

to uczucie kiedy 3/4 Harry'ego Pottera obejrzałeś w 3 lata...

9:51 Jak ja oglądałem Insygnia śmierci to gdzieś 9 lat miałem i to dla mnie ciekawe było

Pamiętam jak to ostatnio oglądałem Harrego i z każdą częścią było coraz większe napięcie

U mnie za młodu to wiadomo - dwie pierwsze części to były kozak, trójka już nie była taka sama, ale już wtedy wiedziałem, że to idzie w inne tory, mimo to lubiłem i ceniłem.4-rka już była bardzo dojrzała i byłem na niej nawet w kinie, ale już mi nie pasował kierunek, 5 była za mroczna, a od 6-stki się odbiłem po 10 minutach, za ostre motywy, do pozostałych w ogóle nie podchodziłem i nie chciałem znać tych części. I tu ciekawostka: parę tygodni temu zrobiłem maraton i zacząłem od pierwszej części i moje wnioski? 1 oraz 2 są w moim odczuciu bardzo family częściami, przewidywalnymi, nudnymi, bardzo bezpiecznymi, ot by sobie pooglądać z rodziną bez stresu, 3-jka już wnosi bardzo wiele dla tej serii, jest fajną barierą między rodzinnym kinem, a kinem typowo pod starszą osobę, 4-rka kompletnie nie nadaje się dla dzieci, w moim mniemaniu za mocno wchodzi w trudne aspekty, ale nie była to zła część, powiedział bym, że była jedną z lepszych, pozostałe to już kierunek pod szarość oraz dorosłość. Ta seria jest typowo pokoleniowa. Zaczynając oglądać HP w wieku 7-8 lat spokojnie można obejrzeć dwie pierwsze części, jednak na kolejne trzeba po prostu dorosnąć, nie oglądając samemu tylko z kimś bliskim.

Świetny film. Pomogłeś mi dostrzec rzeczy, na które nie zwróciłam uwagi :)

Ta muzyczka z pierwszych części harrego zawsze grzeje serduszko, ogółem

Jak to by powiedział Dumbledore - 100 punktów dla Gryffindoru , od tak bo

Książka (film) dorasta razem z odbiorcą :) Fajne kadry wybrałeś aż skusze się na obejrzenie całej serii jeszcze raz.

Jak dla mnie to cudo, bo dorastałem razem z serią i każda część odpowiadała można powiedzieć mojemu rocznikowi, powtórzę CUDO. ❤

Jejku, Harry Potter... W końcu! No ale tak. Fajne jest to, że widać było jak Harry dorastał z każdą częścią i jak bardzo się do tego przykładał. No dobra powiem prościej: zajebistość nad zajebistościami. I jeszcze jedno. Mi Dumbledore nigdy nie kojarzył się z Panem Kleksem. A co do filmu: dobry materiał. PS. Kuźwa 3 część... Harry jest po prostu taki good... 💓💓💓💓💓💓🤤

Nie wydaje mi się, że książkowa seria nie jest aż tak mroczna pod koniec. Nieodmiennie czytając insygnia płaczę gdy Harry odkrywa swoje przeznaczenie, czy gdy spotyka w lesie swoich bliskich, a nie zdarza mi się często zalewać łzami nad książką :) I tak samo jak w filmach tak i w książkach zaczyna ciągnąć grozą właśnie od więźnia Azkabanu...

Narobiłeś mi ochoty..mimo ze w TV ogladalem ostatnio wszystkie części...robie sobie dzis maraton 😁👌

Więzień Azkabanu i Książe Połkrwi to zawsze będą moje ulubione Potter

No na szczęście włączyliście (wy albo algorytm) komentarze. Wracając do pytania o rosnący mrok w tej serii, sama w Pottera się nie wciągnęłam i raczej się nie wciągnę. Ale cieszę się że ta seria poszła w mroczne i poważne rewiry. Czemu? Twórcy tu poszli drogą rośnięcia ich widowni filmowej, czyli dzieci. Te filmy były roone rok prawie rok rocznie przez 10 lat. Więc nie zdążył się wytworzyć zbyt mocno nostalgiczy kult początkowych familijno-przygodowych części. W przeciwieństwie do Gwiezdnych Wojen,.które miały dużą przerwę między trylogiami. Przez co wytworzył się przeogromny kult nostalgiczny do podejścia przygodowego, a nawet familijnego. Raptem 3 filmy (Ostatni Jedi, Zemsta Sithów i Imperium Kontratakuje) można zakwalifikować do kategorii mrocznych. Sama uważam że Gwiezdne Wojny powinni iść w mroczne, czy doroślejsze rewiry. Oczywiście jest tam miejsce na antologię gatunkową, ale robienie non stop filmu jak ten z 1977 jest żałosne w swej głupocie. Dlaczego Skywalker Odrodzenie został tak słabo przyjęty? Bo był starośwoeckim Kinem Nowej Przygody z głupotkami i skrótami jakie obecnie by nie przeszły. Zwyczajnie widz przymyka oko na takie sprawy wobec takiego Goonies czy pierwszego Indiany Jonesa. Nie tylko ze względu na nostalgię ale na modę czy sposób jak kiedyś kręciło się filmy.Ale w takim Ready Player One czy Skywalker Odrodzenie, czyli współczesnych produkcjach to straszliwie drażni. Bo jednak tacy Stażnicy Galaktyki bawią się tymi motywami. A nie odtwarzają Przypomina mi się ta lodówka z czwartego Indiany Jonesa. Nikt nie czepiał się masie węży jako pułapce w piramidzie, choć normalnie nie przeżyłyby bez słońca (a co dopiero pożywienia czy wody). Ale jak Indy chowa się w lodówce by uniknąć promoeniowania to już skandal. Nie, oba przykłady to bardzo podobne głupotki, które dopiero teraz drażnią, bo są zbyt naiwne, no i mamy modę na analizę scena po scenie oraz szukania dziury w całym by dokopać nielubianej produkcji

Ostatnie 2 części Insygnii to moje ulubione, dlatego najchętniej je oglądam. Nie ta jak ty powiedziałeś że dzieci nie chcą, bo są tacy co chcą. Pozdro

Ja już od dawna wracam do serii od 4 części. Zdecydowanie wolę ten późniejszy mrok.

Urodziłam się w 2002 roku, więc nie dorastałam dokładnie tak jak filmy, bo one już były (W kinie byłam jedynie na ostatniej części) Pierwszy raz za czytanie książek wzięłam się, gdy miałam 7, prawie 8 lat. Pierwsze 3 książki przeczytałam na luzie, z 4 też nie miałam większego problemu, 5 już zaczęła mnie trochę przerastać (ale przeczytałam ją, choć zajęło mi to więcej czasu i to nie tylko dlatego, że miała najwięcej stron), a 6 mnie pokonała. (Dodam, że wtedy z filmów widziałam jedynie 1 i 2 część) Do całej serii wróciłam ponownie, gdy miałam 14 lat i wtedy już przebrnelam przez 6 część, chociaż trochę mnie nudziła, podobnie jak film. (7 nie przeczytałam wtedy jeszcze, bo nie było jej w szkolnej bibliotece). Na tamten moment oczywiście wszystkie filmy znałam już na pamięć haha Po raz 3 do książek Harrego Pottera wróciłam, gdy skończyłam 18 lat i w końcu przeczytałam całą serię. Muszę przyznać, że dopiero teraz zrozumiałam wiele rzeczy, których wcześniej nie rozumiałam (np. postępowanie Malfoy'a w Księciu Półkrwi). W końcu spojrzałam na to z innej perspektywy niż wcześniej. Jednocześnie, gdy rozjaśnia się książka, rozjaśnia się także film. Wniosek: Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że późniejsze części nie są dla dzieci, a raczej do młodzieży. Wiele dzieci może się po prostu na nich znudzić i nie wszystkie dzieci są w stanie zrozumieć historię. Aktualnie moje ulubione części to te od 5 włącznie w górę (+Więzień Azkabanu zawsze znajdzie miejsce w moim serduszku), a 1 i 2 część traktuje bardziej jako filmy do obejrzenia po stresującym dniu

Ja która oglądałam wszystkie części w wieku 9 lat : 👁️👄👁️

Jakbym już gdzieś to widział, na gałęzi? ;)

Ja tam jestem ogromnym fanem tego całego uniwersum. Nic mi tu nie przeszkadza, każda część jest świetna. Chociaż fakt, faktem 1 część "Insygnia Śmierci" nie przemawia do mnie tak samo jak druga część. Pamiętam jak wypożyczyłem mając może z 12 lat właśnie Insygnie Śmierci 1 część i oglądając to z rodzicami kompletnie nie wiedziałem o co chodzi. Oglądałem, dziwiłem się co ja wypożyczyłem. Jednak po kilku latach zasiadłem do innych część aż w końcu zrozumiałem, że jest to seria filmów które ogląda się od początku. Obejrzałem wszystkie po kolei i wtedy już pokochałem Harrego, jednak niesmak pozostał w 1 części Insygni Śmierci. A którą lubie najbardziej, jest to - Książe Półkrwi. Nie wiem czemu, może to sentyment jak leciało to na HBO u babci, ale uwielbiam tą część.

Uwielbiam klimat pierwszej części, też byłam w podobnym wieku co główni bohaterowie kiedy czytałam książki. Do dziś pamiętam jak płakałam po śmierci Syriusza w Zakonie Feniksa. Podobało mi się to "dorastanie" z bohaterami mimo że robiło się coraz mroczniej, a ekranizacje uważam za jedne z najlepszych jakie powstały biorąc pod uwagę ile części ma cała historia HP :)

To ze Harry stał się bardziej mroczny tylko wyszło tej serii na dobre mimo że lubię wszystkie części to od czary ognia seria jest naprawdę dobra na wieczorne kino 😁

polecam każdemu obejrzeć całą sage jeszcze raz (każdego dnia jedna cześc) bo daje to ogromny kontrast. Ja po latach wróciłem do serii i byłem zaskoczony bo nie pamiętałem aż takiej zmiany.

kiedy oglądałeś tylko pierwszą część a na głównej pokazuję ci się film spojlerujący całą resztę

Podobnie było z Wojanmi Klonów. Z ciekawych przygód młodej Jedi i fajnych klonów, zaminiły się w mroczny serial pełen zdrad, okropieństw wojny, poświęceń i trudnych wyborów. Wyszło to serialowi na dobre, ponieważ fani z dzieci zamienili się w nastolatków, tak jak u Pottera

Wracając do pierwszych części, czuję się jak w bajce dla dzieci. Myślę, że nie będzie to dużym fopa, gdy porównam serię Harrego Pottera, do Naruto - początki typowo wprowadzające, bajkowy, fantastyczny świat, zawiązywanie przyjaźni, nauka, szkoła w której każdy chciałby się znaleźć. Natomiast od Więźnia z Askabanu seria zmienia się diametralnie - dużo mroczniejsza, dojrzalsza i bardziej emocjonująca. Zaczynamy wtedy rozumieć, że uniwersum Pottera nie jest wcale takie kolorowe, jak nam to podawali w pierwszych częściach, co dla mnie jest na plus, gdyż tak jak pewnie większość z Was, dorastałem z tą serią, a co za tym idzie dojrzewałem wraz z bohaterami. Pierwsze części mogą dzisiaj jednak lekko odstraszać swoją estetyką, fabułą i podejściem do widza. Nie są to jednak złe części - bo jednak to wciąż Harry Potter, natomiast zdecydowanie wolę wracać do tych mrocznych i dojrzalszych fabularnie.

Nie tyle jest to droga obrana przez twórców kolejnych filmów, co wierne odwzorowanie książek z cyklu. Dwie pierwsze części to bajkowe opowiastki dla dzieci, natomiast od "Więźnia Azkabanu" seria staje się coraz mroczniejsza, momentami ocierając się nawet o dark fantasy

według mnie to dobrze że ta seria powoli stawał się coraz mroczniejszy. dorosła wraz z widzami

Ja całą serię obejrzałam w wieku około 6 lat i nigdy jakoś nie zauważyłam nic jakiegoś strasznego

Ja szczerze mówiąc wole te starsze części, uwielbiam te filmy od 1 do 4

7:00 dumbledor asked calmly...

Ja bym wolał aby Potter był robiony przez Disneya. Na przykładzie Avengersów można wywnioskować jak dobrze balansują tam między akcją a humorem. Nie wspomnę już o skali popularności która jest tam ogromna. Warner jak to Warner czasami wplata w filmy zbyt dużo surowości co do tak magicznego universum jak HP czasami nie pasuje, a wyblakłe kolory wcale nie przyciągają do oglądania tego a wręcz odpychają. Sam nie mogłem zboleć co się stało - w tamtym czasie, z moim ulubionym światem magii od części Więźnia Azkabanu. Z czasem przywykłem ale nadal moją ulubioną częścią cyklu jest Komnata Tajemnic, która posiada też kilka mroczniejszych momentów ale nie ma tam przerostu formy nad treścią. Myślę, że mimo iż seria dorosła to nadal powinna być skierowana jak książki do przedziału wiekowego 12 -16. O pominiętych wydarzeniach z dzieła pisanego już szkoda mówić bo to zupełnie inna para kaloszy.

Super materiał! Bardzo trafna analiza.

Mimi ze na karku zaraz 34 to wole pierwsze 3 części, były bardziej magiczne i miały to coś. Ogólnie lubię cała sagę ale jednak to właśnie początkowe przygody Harrego utkwiły mi w głowie.

Dobrze że poszli w tym kierunku im dalej tym poważniej, szkoda że w Gwiezdnych Wojnach Zemście Sithów tego nie zrobili i wycieli mroczne sceny :(

Wg mnie ewolucja HP zdecydowanie poszła w dobrym kierunku i właśnie to jest to czego oczekiwałem. Zaczynałem serie oglądać też jako dziecko, więc fajnie było dorastać razem z Harrym i resztą i być swiadkiem całej ich przemiany, dorastania itd. Uważam, że to, że dziecko oglądające Insygnie Śmierci które sie wierci nudzi itd to po prostu nie jest to pokolenie dla tego filmu. To jest seria długa, z bogatą i długą fabułą, która wielu ludzi na całym świecie śledziło od początku jej powstania i wyczekiwało na kolejne części losów Harrego. To właśnie dla tych ludzi były tworzone kolejne cześci. Przestaliśmy być dziecmi tak samo jak bohaterowie, więc potrzebne było dostosowanie opowieści dla "stałych klientów" że tak to ujme.

Mam 10 lat już obejrzałam wszystkie filmy Ty chyba z 50 razy i jakoś się ich nie boję Uwielbiam Harrego Pottera

3:00 Moja nauczycielka jak mówiliśmy o Harrym Potterze to porównywała Dumbledora właśnie do pana Kleksa i mówiła że J.K. Rowling go skopiowała

Ja gdy nabieram ochoty na obejrzenie serii Harrego Pottera to zawsze zaczynam od trzeciej części, bo dwie pierwsze są dla mnie zbyt bajkowe. Dużo lepiej ogląda mi się mrocznego ,,Więźnia Azkabanu” czy ,,Czarę ognia” niż kolorowy i niewinny ,,Kamień filozoficzny”

Kacper Lipski - mój ulubiony prowadzący na kanale. Rzeczowo, przejrzyście, nie chaotycznie, zrozumiale, idealnie. Takie materiały lubię.

To tak jak z Mortal Kombat. Film z 1995 był bardziej kolorowy a film z 2021 trochę mniej miał kolorów

3:14 a to przypadkiem nie jest komnata tajemnic? :)

Zawsze płaczę gdy zgredek umiera. Dzięki xd

Zdecydowanie zmiana na plus . Dwie pierwsze części to taka sielanka dla dzieciaczków , totalnie family friendly... Zaczynając od 3 części jest znacznie lepiej i szczerze , gdyby cała seria była jak dwie pierwsze części , to by nie było takie słynne

muzyka i kolor sprawiają że dwie pierwsze części są bardzo przyjemne i chętnie do nich wracam

fun fact: Harry Potter je ryż

Ja po czarze ognia straciłem zainteresowanie marką.

Ja widziałem wcześniej to jako przedstawienia filmu okiem dziecka w pierwszych częściach, i razem z nimi dorasta powaga sytuacji a zatem i mroczniejszy styl filmu

Bardzo dobrze że seria stała się poważniejsze i mroczniejsza

pamiętam jak mówiłam mamie, żeby zawsze, gdy pojawiał się Voldemort zasłaniała mi oczy, bo się go bałam XD stare czasy ale i tak lubię wrócić i po raz setny obejrzeć całą sagę na nowo

10:21 , Harry biegnie z rękami, i nagle wylatuje reklama MK z "Get over here!"

Jestem z 2001 więc kiedy wyszedł książę półkrwi miałem 8 lat. Najpierw oglądałem filmy, dopiero mając 11 lat zacząłem czytać książki i bardzo, ale to bardzo polubiłem 6 część. Książę półkrwi to moja ulubiona część Harrego i pierwsza na którą poszedłem do kina. Chyba jestem inny, niż inne dzieci bo taki klimat odpowiadał mi najbardziej ze wszystkich poprzednich filmów z tego uniwersum.

Mi się właśnie podoba najbardziej insygnia śmierci part 2 bo on jest według mnie ciekawsza od Kamienia filozoficznego bo w 1 część oni się dopiero jakby zapoznawali a w 4,5,6 i 7 jest zupełnie inny klimat

filmy o harrym potterze były tworzone długo, i tak jak my dorastaliśmy z harrym potterem, to tak teraz dzieci mogą obejrzeć wszyskie części harrego pottera w miesiąc i w tym właśnie jest problem. Z harrym potterem po prostu trzeba dorastać.

9:35 ja nie kumam, ja mam 10 lat a obejrzałem wszystkie czesci harrego pottera w 8 tygodni (co każdy tydzień) i według mnie nawet na chwilę nie był nudny i po co zabierać 10 latka na 1/2 część insygni śmierci jak nawet komnaty tajemnic nie oglądał, i według mnie na odwrót, tym dalej tym lepiej no ok już 11

Świetny materiał!

Ja uważam że wszystko jest tak jak trzeba. Komnata tajemnic - ul. Św Nokturnu - Spotkanie z Malfoyami - Mowa węży - Spetrifikowanie Hermiony - Wielkie pająki - bazyliszek - napis krwią na ścianie - pobyt w drodze do komnaty - walka toma, bazyliszka i harrego Koniec