13 grudnia mija 37. rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Jak mieszkańcy wspominają ten dzień i kolejne. Zapytaliśmy o to na ulicach Andrychowa. Więcej info: www.mamnewsa.pl/magazyn/37-roc...
Pamiętam jak się w tamtą niedzielę obudziłem to nie było ani telewizji ani też radia (na UKF). Ponieważ mieszkałem sam i nikt mnie nie "uświadomił" to przez jakiś czas myślałem że jest jakaś gigantyczna awaria w mediach. W radiowej Jedynce na długich były rano jakieś marsze ale sądziłem że to audycja dla żołnierzy bo takie programy czasami bywały. Oglądając późniejsze komunikaty w TV zacząłem się obawiać czy komuniści nie zrobią z Polski czegoś w rodzaju KRLD albo Kambodży Pol Pota. Znajomi dostali powołania na tzw. ćwiczenia, nie było telefonów w całym kraju, było masę ograniczeń. Przez pierwsze godziny - dni groźnie to wyglądało zwłaszcza jak słuchało się że mogą przymusowo zabrać mieszkanie lub samochód albo że może być użyta broń palna do wymuszenia posłuszeństwa. Dziś okazuje się że stan wojenny nie był potrzebny. Gospodarka przed stanem bardzo powoli ale się dźwigała a ruscy byli zajęci w Afganistanie. Dawni marszałkowie radzieccy nawet rozważali możliwość "wypuszczenia" Polski z komuny i tylko chodziło im ażeby Polacy nie wstąpili do NATO.
Ale podczas obowiązywania stanu wojennego należy doliczyć też ludzi którzy zmarli wskutek nieudzielenia pomocy lekarskiej ponieważ przez około dwa tygodnie nie było w kraju telefonów. Też zebrała by się niezła liczba. Normalnie są przecież zawały, wylewy, porody o ciężkim przebiegu. W dużych miastach były patrole czasami wyposażone w radiotelefony ale na wsi lub w miasteczkach takich "luksusów" nie było.
Brednie... Rosjanie nie musieli wchodzić bo w Polsce było ich POnad dwieście tysięcy dużo lepiej uzbrojonych niż Wojsko Polskie za to za Odrą czekało dziesięć dywizji armii NRD chętnych do spacyfikowania Polski.
No chyba nie, bo służby mundurowe stały prosto do partii. Pomoc była nie potrzebna, co sztaby i centrale partyjne na pewno przewidywały. Swiat pracy, jak ja np miał mało z demolką mienia i zadymą uliczną wspólnego. Odbijało się to jednak na wszystkich.
Jaruzel prosił o pomoc wielkiego brata, dostał odmowną odowiedź, wielki brat akurat był zaangażowany w Afganistanie, bał się interwencji w Polsce, gdyż i tak cccp chylił się ku upadkowi
Jestesmy w unii europejskiej, ktora rzadza komunisci, maoisci, trockisci, socjalisci i inni czerwoni. Czci sie tam altiero spinelliego - komuniste. Komuna wiecznie zywa w kurwe jebana.
@@monika123870 każdy przewrót polityczny lub pruba jego neutralizacji ma swoje przesłanki, które znamy dziś jako wydarzenia historyczne. Co dobre, a co złe ocenia generacja następująca . Hordy ludzkie wyżynały się od praczasów. Z powodów róznych, tak władzy jak i dominacji lub chęci posiadania.