Dzisiaj aplikowaliśmy już herbatkę, zapach ma jak trzeba ale kolorku bardzo mało także raczej trzeba więcej tego towaru tam sypać, do drugiego wiadra dorzuciłem kolejną garść i jutro zobaczę co z tego wyszło.
Nie mam jak tego naukowo sprawdzić czy to coś daje, robię to bo inni już sprawdzili, ale jak będzie mi dobrze rosło to oczywiście mogę powiedzieć, że to od herbatki 😁
@@dzikiwogrodzie w sensie pewnie daje, ale czy warto się z tym aż tyle bawić. Czy coś prostszego w wykonaniu nie dawało by takich samych efektów, mniejszym nakładem pracy. 🤔
@@chobyino gdzie tutaj nakład pracy jest duży? Kompost za mnie przerabiają dżdżownice a potem napowietrza to pompka, ja muszę tylko wybrać towar raz na jakiś czas i to nastawić. Kiedyś kupowałem emy i nimi pryskałem podlewałem. Tutaj za to mam sposób na przerabianie odpadków kuchennych dużo szybciej niż tradycyjny kompostownik. Masz "towar" cały rok, możesz używać w zimie do kwiatów doniczkowych. Nadmiar dżdżownic wypuszczać do kompostownika albo brać na ryby, co kto woli. Taki sam efekt dadzą pewnie te kupne EMy właśnie, czy tam "biohumusy" i inne. Pewnie też nie kombinowałbym tak mocno jakbym już miał swój dobry dojrzały kompost ale nie mam a chcę w tym sezonie zasilić ogródek czymś oprócz gnojówek i obornika.
@@dzikiwogrodzie trzeba pamiętać o robalach i się nimi zajmować by nie zdechły. Trzeba mieć miejsce by trzymać robale i te wiadra. Trzeba pamiętać o tej pompce. Myślenie to ciężka praca 😅 ale mówię serio my z Oskarem non stop o czymś zapominamy, a Oskar nie ma nawet czasu nie raz siąść na dupie i zjeść bo non stop coś robi i non stop ktoś coś od niego chce. My na robale nie mamy czasu 😕
Myślę, że elektryczne to może być krzesło. Mam taki mały pojemnik na odpadki bio pod zlewem i jak się zapełni to wynoszę na kompost, wcześniej woziłem go na działkę. Prosto i tanio 😉