JAK OCHRANIAĆ SIĘ PRZED DUCHAMI? 👻 ANALIZUJĘ STRASZNE HISTORIE WIDZÓW! TO DZIEJE SIĘ NAPRAWDĘ! 

Kochana proszę zrób w tym roku live halloween jak kiedyś chociaż godzinkę o duchach o różnych historiach nawiedzonych widzów to mega temat i są świetne twoje programy.😀😘

Historia z dziadkiem jest bardzo piękna i pełna ciepła.

To wprowadza mega klimat dla tych co lubią się bać👻

Świetna jest ta seria historii paranormalnych zwłaszcza jak całe zycie i Tobie różności towarzyszą. Słuchając tego wiesz, że nie jesteś jedyną którą to spotyka. Ze jednak z Toba wszystko gra 😉. Współczuję z całego serca osobom ,ktore przeczuwają śmierć 🥺. Piękne jest to , że w jakis sposób towarzyszą tym osobom które odchodzą ❤️. Ale nie wyobrazam sobie jak musi być to przykre ,dla osoby która zyje i zostaje z tym przeswiadczeniem że np. za jakis czas umrze ,ktoś kogo kocha 🤯. Co do radzenia sobie ze zjawami to moim sposobem jest mówienie do niej. W pierwszym momecie czuje przestrach bo jak widzisz np w swoim mieszkaniu obcego mężczyznę to jest to zaskoczenie. Momentalnie przychodzi impuls , ze to obcy byt. Zbieram w sobie 'siłę i odwage' ale tak ze środka (nawet jak czuje , że drżę z przestrachu -zależy co przyszło). Wtedy mowie, co tutaj robisz? Nie zapraszałam Ciebie, jesteś u mnie ..prosze wyjdz natychmiast - to nie jest twoje miejsce. Widze i czuję złość ,ale odchodzi. Zawsze działa. Co do złej energii miejsc czy przedmiotow to unikam. Jak czuje to wychodze.. Po powrocie do domu oczyszczam się na każdy możliwy sposób z podczepów ,zeby nie przytachać tego do siebie.

Przedstawię wam jedno z moich doświadczeń paranormalnych, do tej pory nie wiem, co to było jak się nazywało i co odemnie chciało. Zanim, jednak zacznę, opowiem trochę o sobie i mojej rodzinie, osobiście uważam, że ma to związek z tym, kim jestem. Urodziłem się 1986 r. w Częstochowie i tam się wychowywałem. Tato mój zajmował się dewocjonaliami (najlepszy tata na świeci). Babcia znała chyba wszystkie zabobony świata i była bardzo przesądna, a z kolei mama w dzień prowadziła kawiarnie, a wieczorami zajmowała się tarotem (przychodziła do niej cała dzielnica) a i jeszcze siostra 7 lat starsza, zwykła nastolatka. Nigdy nie widziałem, jak mama stawia tarota, jedynie podsłuchiwałem i pamiętam, że zawsze zaczynała od wypowiadania jakiejś regułki, nie pamiętam jej całej, lecz jej konic, a brzmiało to tak (Co było, co jest i co być musi), ale jednak nie o tym. Moje pierwsze doświadczenie miało miejsce w 1993-94 miałem wtedy 7,8 lat. Było lato i tato jak co roku obrywał czereśnie, pamiętam zawołał mnie, abym zszedł na dół, nie pamiętam po co. Słysząc tatę mało myśląc pobiegłem do niego, a do wyjścia na ogródek miałem na przeszkodzie piwnicę, ciemną bez okien i długi korytarz, a na końcu uchylone drzwi na ogródek, więc dawały trochę światła. Pokonałem schody w dół i szybszym krokiem zmierzałem do światła, kiedy już prawie byłem, drzwi się zatrzasnęły, tak jakby zamknął je przeciąg tylko tyle, że dzień był bez wietrzny, pamiętam to piękny dzień lata. Próżno było je otworzyć, a powietrze stało się rzadkie, tak jakbym był na dużej wysokości, strasznie się bałem. Przez ramie dostrzegłem czerwona postać w czerwonej poświacie,stała na schodach, to nie były płomienie i nie dawało to światła. Postać był bez twarzy i poruszała się bardzo wolno w moim kierunku, a ja nie mogłem otworzyć tych pieprzonych drzwi, jakby trzymał je bardzo silny magnes. Było tak ciemno, że nie byłem w stanie widzieć własnych dłoni jedynie tę postać, która zmierza do mnie. Kiedy była już w zasięgu ręki drzwi puściły, a ja wypadłem na betonowy chodnik zapłakany i spanikowany. Tata podbiegł natychmiast, pytając co się stało, trudno było mi mówić, cały się trząsłem. Ostatkiem sił zapytałem tato, czemu nie chciałeś mi pomóc, tak bardzo się bałem, tak krzyczałem, odpowiedział, że nie słyszał krzyków i co się stało, powiedziałem, że tam ktoś jest. Tata sprawdził cała piwnice, niczego ani nikogo nie znalazł. Bardzo długo bałem się tej piwnicy, chyba do tej pory się jej boje, choć kamienice sprzedaliśmy, a ja mimo wszystko pamiętam to jakby było wczoraj, a minęło już 30 lat. Opowiedziałem tego samego dnia to, co miało miejsce w piwnicy babci, to była jedyna osoba, po której było widać, że wie, do czego tam doszło i chyba dzięki babci ta istota już nie wróciła. To skrót tej historii i początek tego wszystkiego, co później doświadczałem. Powiem tak, duchy nie robią już na mnie żadnego wrażenia. Jakiekolwiek pytania piszcie w komentarzach będę się starał odpowiedzieć na nie. Macie ochotę to przytoczę inne historie jak będę miał chwilkę czasu? Były też te miłe i pozytywnie budujące. Pozdrawiam

Przyznam, że moja rodzina nigdy nie wątpiła w rzeczy paranormalne moje czy obcych ludzi. Tak się składa, że z obu stron są historie z paranormalnymi przypadkami. U mojej mamy, każdy widzi chociaż raz w życiu nienaturalnie wysoką postać w pelerynie, cylindrze i jakby z papierosem zapalonym trzymanym w ustach. Nie ważne czy to dzień czy noc, nie ważne jaka okoliczność, czy wiek obecnej osoby, po prostu staje sie to kiedy najmniej spodziewamy się tego. Ja już także To widziałam (miałam 19 lat, a moja mama widziałam to po 40roku zycia) i uciekałam jak większość rodziny mamy w przerażeniu na ten widok, bo uczucie jest nie doopisania... Po prostu uruchamia sie w pewnym momencie instynkt i zaczynasz uciekać wiedząc, że jak będziesz długo w pobliżu Tego Czegoś, to stanie się z Tobą coś strasznego i złego, nieodwracalnego. U mojego Taty bardziej duchy i zjawy. Plus któraś z babć mojeg Taty była szeptuchą.

Hej hej ! Ostatnio mialam refleksje na temat zjawisk paranormalnych :) gdy bylam mala to rowniez slyszalam dziwne rzeczy huki, peklo lustro ruszaly sie szafy itd .. strasznie tego sie balam, mialam dziwne sny, snily mi sie dusze itd. Teraz wiedzac wiecej rzeczy juz sie nie boję. Byc moze byly to dla mnie znaki zebym sie bardziej zainteresowala tematem. Zaczelam szukac rad u mojego przwodnika i zaczelam rozumiec ze to wszystko ma glebsze dno. To wszystko jest po cos.. ale to dlugi temat. Nie mamy czego sie bac. Wszyscy mamy duszę i jestesmy na ziemi zeby cos zmieniac w swoim zyciu i naprawiac. Kazdy z nas po smierci oglada swoje ciala i chcemy sie pozegnac z rodziną aczkolwiek oni nas nie widzą. Traktowalabym to jako dar dlatego ze mozna otrzymywac rady i przekazy i dobrych dusz czyli np dziadek ktory chcial sie pozegnac :) polecam ksiazke wedrowka dusz :)

Tak prośba działa. Gdy byłam mała doświadczyłam takiej zjawy kryzysowej. Mój brat podejrzewając kto to może być, poprosił tę osobę aby przestała. Nigdy nie doświadczyłam już aż takiej manifestacji w tym domu. W innym tak.. ale to w innym to nie była raczej dusza. Zgadzam się że takie historie dają nam jakąś nadzieję że kiedyś się spotkamy. Że jest coś po śmierci.

Pozdrawiam bardzo Adę Edelman razem wyglądacie maga słodko jak mama i córka.🤗

Na pewno ludzie mają jakieś swoje historie z życia wzięte pozdrawiam was wszystkich kochani i ciebie Natalko.

Zrobisz film o amuletach, kamieniach ochronnych gdxie je kupic i jak odroznic od podróbek i jak oczyszczać się ze złej energii?

Razem jesteście mega świetne .❤

Ja też jestem w ciąży i wzruszyłam się jak czytałaś tę historię 🥹 🩷

Dziekuje pani Natalio za filmik DLA mnie bomba ciekawe jak duzo ludzi ma podobne doswiadczenia I nie trzeba ich racjonalizowac wystarczy przezywac I opowiadac,ciekawy ten temat zjawy kryzysowe ja dodalbym od siebie tylko ze jak sie nam to dzieje to warto wtulic sie w osobe z ktora sie jest w tej sytuacji ,bardzo ciekawy temat magii ochronnej I oczyszczan,sprawdzone tez zwykle to koldra na glowe I zamykamy oczka pozdrawiam

Piękne tło ❤❤

Tak, masz racje: wytlumaczyc i porosic, a nie jakies tam przepedzanie.

Sa takie miejsca, gdzie sie zle czuje; jak rowniez, gdy stoje w kolejce i "dziwna" osoba jest za mna... Nasililo sie to po mojej smierci klinicznej... Pozdrawiam

Witam owszem też mam tzw . 7 zmsył . Zarówno wyczuwam jak tęż widzę i słyszę więcej nie inki. Znam kilka osób z takim przypadkiem jak mój ale nikomu nie mówiłam o jednaj sytuacji. Mianowicie to że moi zmarli tata i dziadek cały czas są ze mną i z nimi rozmawiam, na samym początku było dla mnie zaskoczeniem, ponieważ wiedziałam że obaj nie żyją. Ale jakiś czas temu byłam centrum handlowym i kiedy zjeżdżałam po ruchomych schodach na dół wyjścia, już w połowie drogi zobaczyłam mojego tatę wchodzącego do tego centrum. Był ubrany jak w dniu kiedy ostatni raz go widziałem. Z uśmiechem na twarzy szedł w moim kierunku pośród ludzi idących pasażem. Czułam wtedy jednocześni radość i strach ,lęk. Kiedy już zjechałam na dół zaczęłam iść w jego stronę, ale kiedy byk już na wyciągnięcie ręki ode mnie słodko się uśmiechnął i rozpłynął się w powietrzu mówiąc mi, że zawsze. będzie przy mnie. Co to mogło znaczyć do dziś nie wiem, ale wiem ze przychodzi do mnie kiedy jest mi źle, jestem przygnębiona ,czy jak ma się coś wydarzyć. Pojawia się, że widzę kontem oka ,a następnie czuję ciepły dotyk na ramieniu.. Poza tym od kiedy pamiętam mam prorocze sny. Niesyty nie mogą powiedzieć, że cieszę bo kiedy już coś zaczyna się dziać ja wiem co będzie dalej ,a nie mogę nic zrobić. I to uczucie jakby kiedyś się to już wydarzylo. Mam kulka książek o magii, o wicku ołtarzyk wiedźmy ,kamyki szlachetne całą resztę. Chciała bym się dopytać co Ty myślisz o moim zderzeniu z tatą i czy istnieje bezpieczna forma komunikacji. Nie mówię tu o Qujiu?!!!!Czekam na odpowiedź ( może byłoby możliwe wymienić się numerami telefonów ,też jestem mamą i przydała by mi się pomocna ręka) Pozdrawiam gorąco i życzę zdrówka wszystkim w Twoim domku. Z poważaniem Ania S.😉🕷🕷🕷🕷

Mieszkałam przez 12 lat w Kępnie. Blok nie został wybudowany na cmentarzu, a jedynie paru sąsiadów zza ściany umarło. Po dziś dzień jak tam zaglądam to czuję okropnie złą energię w mieszkaniu, nie wiem czemu... Jakby coś mnie obserwowało. Nigdzie indziej tego nie czuję,nawet na cmentarzu. Tylko w tamtym mieszkaniu

W moim przypadku nie widzę zjaw. Zazwyczaj przed śmiercią kogoś z bliskiej rodziny śni mi się jego pogrzeb. Po przebudzeniu, z któregoś z kolei takiego snu, miałam poczucie jakby ktoś do mnie mówił "3 miesiące". I tak się dzieje. Do tej pory miałam 4 takie sny. Każdy z nich się spełnił. W przypadku 3 osób śmierć nastąpiła w okolicach trzeciego miesiąca od momentu snu o śmierci.

Sama do dziś kładę klapki odwrotnie do łużka i to na prawdę działa 😘

Natalka , kiedy tak naprawdę, jest godzina duchów ? Po pulnocy bedac na polu widziałam... cos białego ,jasnego ... Latarnie sie juz nie świeciły , to nie pozwalało mi sie bac ...

W moim przypadku jest to delikatniejsze. Śni mi się że pluje zębami i jeśli z krwią to będzie rodzina jeśli tak po prostu je wypluwam to dalsi znajomi albo mam w głowie cały dzień pieśni pogrzebowe, jeśli to bliższa osoba to wtedy jest intensywniej. Ale zwykle jest to dzień lub 2 wcześniej

Powiedz coś o kluczach Salomona proszę

Ostatnio, na jednym z szkoleń, od pani psycholog usłyszałem jedną, ciekawą rzecz. Otóż empatyczność i współodczuwanie to 2 różne rzeczy. Jedna z autorek listów, idę o zakład, że ma wysokie współodczuwanie, nie empatię. Odcinek jak zwykle ciekawy.

Dla mnie też była to miła historia. 😊

Ja kiedyś jak miałam jakieś 7 lat zaczęłam czuć że coś mi ciągle towarzyszy. W nocy przed zaśnięciem czułam jakby coś mnie głaskał po głowie. Jednakże nie czułam że to jest złe. Porównując do tego co spotykam ostatnio... przez pewien sen który miałam jakiś czas temu... ale to już inna historia

Jak mi dziadek umarł to usłyszałam jego głos jak mówił: będzie dobrze. To było takie wyraźne ze przez szok przestałam płakać. Ale może to być wyobraźnia bo to było kilkanaście minut po tym jak się dowiedziałam że nie żyje

Hejoo, ogólnie oglądam twój kanał od dawna i bardzo lubię jak opowiadasz o sprawach paranormalnych❤ ja osobiście wierzę w takie żeczy no ale przejdźmy do historii chodzi o to że w domu mojej babci czuje się bardzo niekonfortowo nie wiem co wtedy robić czuje się dziwnie nie mam energii i dla tego nie przepadam jeździć do babci mam tak od bardzo małego kiedy ostatnio tam przyjechałam to aż prawie płakałam czułam ogromną bezsilność i stres nie wiem co zrobić :( chciałabym cie spytać czy masz może jakis sposób na to? Niedługo jadę tam na święta i boję się że znowu tak będzie pozdrawiam 😊

"Gotowy do drogi " Zgadzam sie z toba.

Jak zwykle super 🥰 a gdzie mogę podesłać swoje historie ?🙂

Witaj Natalio.Przepraszam za moje niemile uwagi w przeszlosci.Jestes ciepla i mila.Po jasnej stronie mocy.

Natalka spędzimy ten halloween razem

Ja mam wrazenie, ze biale krysztaly dzialaja bardzo pozytywnie.

Się bojq duchów a ja je uwielbiam

❤❤❤❤

Dzień dobry w nawiązaniu do pytania Czy starszy człowiek który ma całe życie za soba pakuje walizkę dziwna sprawa ???

Vitaj Natalio .. ja mam odrobinę .. JASNOCZUCIA i JASNOSŁYSZENIA CO do duchów nie boję się ich martwi mnie urywany jak by kontakt z duszą - mojej Mamy -bardzo ją kocham natomiast wiem że przez 12 lat była przy ziemi i chciała iść "do góry" - oj bardzo tego żałuję że ją tam wogłòle puściłam . Nie wiem gdzie była mam wrażenie że wśród Archontów lub Szaraków zmienił się jej charakter na gorszy 😞😥 nie chciała dawać żadnych znaków 😭 już na dzień dobry w przekazie dla pewnego medium - nazwała mnie marudną córką i natychmiast się chciała wcielać ponownie na ziemi , uznała za przerobioną karmę i odtrąciła .W KWIETNIU TEGO ROKU ZOSTAŁA ZATRZYMANA będac w tzw stanie przejściowym. Jest na ziemi ponownie w niewidzialnej postaci ja niestetem jak Ada .. nie jasnislysze i JASNOCXUJĘ i JASNOSŁYSZE. w jakimś tam ułamku kontakty z tą duszą stały się trudne .. Pamiętajmy to jedynie 20 kilka gram - eteryczno plazmowo energetyczej energii. Człowiek jak kochał i kocha zrobił by wszystko by za życia bliska sercu osoba obecnie istotą duchowa była ciągle obok jednak - takie duszę są wolne żyją jakby nie powiedzieć swoim życiem i nie zawsze mają ochotę na kont z nami .

może na tegorocznym live coś upieczemy? kocham piec

Moim zdaniem rodzice powinni wspierać dzieci ,gdy mówią o takich rzeczach. Uważanie ,że dziecko jest nawiedzone ,to dziwne. Tym bardziej ,że dzieci mają zdolności, których my dorośli wyrzekliśmy się lub zostały wyśmiane ,że to bajki. Ja bym wysłuchała dziecko.

Witam Natalio oglądam często Twój kanał na RU-vid więc może będziesz mogła mi pomóc wyjaśnić koszmar który przyśnił mi się koszmar zwykle nie mam snów wczorajszej nocy we śnie brata syn obciął Mojemu synowi głowę to było straszne nie wiem jak to wyjaśnić

Skąd ta cudna sukienka/bluzka??😍

😢 Trochę dziwne 😮bo jak ktoś przychodzi zmarły to musi trzuc chłód 😮

Ja mam pytanie, oglądałaś "Zaklinaczkę Duchów"?

W Moim rodzinnym domu odczuwam czyjąś obecność jak byłam dzieckiem w tym domu przychodziły do Mnie duchy teraz coś Mnie tam przyciąga myślę że ktoś chce Mi coś przekazać ale za bardzo się boję w tym domu wiele osób widziało różne postaci i zmarłych

dla mnie też jest to raczej fajna historia

Dlaczego w czasie obecności dycha większość osób odczuwa zimno?

Opowiesz o rodzinie glatzelów

Kocham twoje filmy i mam też małe pytanko czy można wyznawać rodzimowierstwo słowiańskie i nie uznawać że po śmierci się odradzamy czyli w reinkarnację tylko np że to już koniec i wiecznie nasza dusza odpoczywa ? Proszę odpowiedz

Skoro jesteś wiedźmą to czy pójdziesz do piekła ? :)

Jesteś czarownica , a czarownice się pali na stosie