Pamiętam jak oglądałem ten poradnik jakiś rok temu i to co mi przyszło do głowy to "obym ja nie musiał się z czymś takim borykać". Ale jak wiemy, życie jest wredne i to czego nie chcemy dotyka nas z podwójną mocą. Przed majowym weekendem postanowiłem dopieścić rower żony. Pacjent to Kross Hexagon V2 (chyba z 2011, bądź 2012). Do wymiany (jak dla mnie beznadziejne) przerzutki grip-shift, cały Tourney, koła z wolnobiegu na kasetę... itd. Oryginalnie została tylko rama i przedni "amortyzator" (na który pewnie też przyjdzie czas). Podmianka przebiegała idealnie. Na sam koniec zostawiłem suport z korbą. Po zdjęciu starej korby Suntour ukazały się dwie śruby na wielowypust. Dzień wcześniej wiedziałem, że będę działał, to spryskałem bardzo dokładnie to miejsce WD-40. Przykładam klucz... co jest? Nie pasuje! Przyglądam się, ilość zębów/wypustów się zgadza a sam klucz nie wchodzi. Jeszcze bardziej się przyglądam, a ta śruba jest plastikowa - ba, z obu stron to plastik. Wbiłem wielowpust małym puknięciem. Zapieram się, ani drgnie. Kilka mocniejszych ruchów i ząbki w plastiku szlak trafił! Jedynie co pomogło to przywalenie solidnym młotem aby ośka wraz z dwoma lipnymi łożyskami się wysypała. Następnie brzeszczotem wyciąłem zapieczony plastik. Później i tak musiałem szczotką drucianą czyścić rowki w gwincie, ponieważ plastik w nich pozostał. Cały zabieg trwał blisko 3 godziny. Jednak jestem dumny z wykonania tej operacji. Zważywszy, że żona cieszy się wspólnymi rodzinnymi wyjazdami na znacznie lepszym rowerze :)
Mam aktualnie identyczną sytuację - mój klucz nie pasował (chociaż ilość ząbków się zgadzała), więc potraktowałem go młotem i plastiki poszły... Pożyczyłem od sąsiada klucz, który pasuje, ale dalej ani drgnie... Psikam póki co WD40 tyle ile wlezie i będę próbował dalej póki wszystkie plastiki nie pójdą, a jak dalej nie drgnie, to skorzystam z młota i brzeszczota w ostateczności ;)
Już miałem uszykowany brzeszczot, ale przejrzałem komentarze i jeden patent mi się spodobał: - po pierwsze "kąpiel" w WD40 - taka solidna, a po jakimś czasie zblokowany klucz do suportu by nie wypadł z ząbków i kilka uderzeń młotkiem, takim cięższym nieco. Oczywiście wszystko z wyczuciem by nie uszkodzić gwintu w mufie. Jedno z czym się zgodzę z Szajbajkiem to do takiej roboty trzeba podejść bez emocji i na spokojnie. Jak nie wychodzi, to zrobić przerwę na browar i do tematu wrócić później :-). Zajęło to trochę czasu (miałem 3 podejścia) - za trzecim razem puściło !
Szaj mój sposób na zapieczony śruby to założenie klucza na śrubę i lekki nacisk na klucz przy równoczesnym popukiwaniu nasadki młotkiem. Ot taki ręczny udar. Dzisiaj właśnie wyciągałem zapieczony wkład na kwadrat Neco po 3 latach użytkowania. Musiałem użyć tego sposobu żeby go odkręcić. 💪
Grzanie, dobry klucz do suportów nie taki jak masz tylko zwykły przelotowy, w którym możemy dociągnąć go śrubą od korby i założyć dowolne ramie, do tego dobry preparat z dwusiarczkiem molibdenu MoS2 najlepiej :) To, co zrobiłeś Szajbajku, to totalna ostateczność kto wie może nie było wyjścia skoro "fachowcy " nie dali rady ;) A i jeszcze jedno jak już kroimy to, żeby nie rozwalić gwintu z drugiej strony, wystarczy zalepić brzeszczot np. taśma malarską drugą stronę brzeszczotu.
+Much More tak samo odkręcałem miski , zwykły klucz do suportu za parę zł przykręcony do osi suportu, by się nie obsuwał i szlo jak po maśle bez ciecia itp
Ja bez przykręcenia klucza do osi to nawet nie podchodzę do wykręcania suportu. Nawet gdy suport nie jest "zapieczony" to warto złapać klucz do ośki, żeby nie niszczyć ząbków w nakrętce.
Dzięki , dzięki, dzięki - uratowałeś mnie. Nakrętka od strony "nienapędowej" wyszła bez bólu ale za nic nie mogłem ruszyć suportu. Poharatałem go strasznie, ale ani drgnął. Nie wiem z czego to było zrobione ale miękkie jak plastelina a na tanim kluczu z all.. nawet zadrapania. Myślałem, że już tylko serwis, ale wszedłem tu jeszcze, żeby zobaczyć co radzi Szajbajk i przeczytałem ten komentarz. Zrobiłem jak radziłeś: śrubą dokręciłem klucz do osi, duży klucz nasadowy na klucz do suportów, pól metra rurki jako dźwignia i poooszło. :) Wieeelkie dzięki!
Wystarczyło do tokarza aby dotoczył odpowiednią tulejkę którą należałoby za pomocą TIGa wspawać do nakrętki . jak wszystko by ostygło normalnie by się to odkręciło . Tulejka powinna być zakończona łbem śruby przynajmniej na klucz 24 . Rama by ocalała tak jak lakier . Proces spawania stali ma mniejsze zapotrzebowanie na energię niż spawanie aluminium .
Witam , dzisiaj miałem ten sam problem, i mam na to rozwiązanie, spryskałem WD40 i po około 30 minutach odkręciłem linki żeby nie spalić uchwytu do linek, nagrzałem opalarką , trzeba bardzo dobrze nagrzać i bez problemu puszcza kluczem do supportu. To taka porada dla warsztatów które mają takie klucze i nie chcą się podjąć. Wystarczy dobrze nagrzać, nawet stare zapieczone supporty puszczają.
Miałem ten sam problem. Ale z pomocą przyszedł tato, który przyniósł mi metalowy ścisk stolarski. Dzięki niemu przycisnąłem mocno klucz do nakrętki suportu tak, aby klucz się nie wyślizgiwał przy odkręcaniu i nie obrabiało wypustów w nakrętce i kluczu. I następnie długa przedłużka klucza do suportu i poszło bez większego wysiłku ;-) Pozdrawiam.
Bardzo pomocny film. Mojego supportu nie udało się wykręcić bo obejrzałem film za późno! Obrobiłem gwint i na imadle dokończyłem tylko dzieła. Może przy następnym rowerze będzie lepiej. Dodam też że dobrym narzędziem jest ścisk stolarski. Pozdrawiam.
Klucz do suportu zabezpieczyć przed wypadnięciem (śruba wkrecona w oś np) i klucz udarowy ustawiony na delikatny udar aby drgania zruszały zapieczenie. Przy wkręcaniu warto wcześniej starą ponacinaną (imitacja gwintownika) kontrą usprawnić gwinty i delikatnie wkręcać z obu stron jednocześnie manipulując wkręcaniem - czasem źle się ustawi i podeprze wkład o kontrę.
Po odkręceniu jednej strony śmiało można użyć opalarki lub palnika propan butan . Mały strumień gorącego powietrza bądź płomienia rozwiąże ten problem nie narażając na uszkodzenie gwintu ramy .
Ja robie to inna metoda : zakladam klucz do suportu, zaciskam to sciskiem stolarskim (co by klucz do suportu stabilnie siedzial), ramieniem klucza supportu jest w moim wypadku plaski klucz 22 i leca "ciezkie mloty" na ów klucz 22, tak co by to drgnelo, jak juz ruszy to z gorki :)
Ja mam tip: derust cx80 + grzechotka przynajmniej 50 cm ramienia i obok "tryk tryk" na baterie do odkręcania kół samochodowych tak, żeby śruby zaczęły się bać o swoją przyszłość.
Tematyka dobra i pomocna ostatnio miałem problem z wyrobiona główka śruby mostka w której klucz przeskakiwal i co zrobić jak ta śrubę wykręcić nie dało się musiałem wiertlem do metalu przewiercic na przelotke i mostek do kosza ale udało mi się kupić prawie identyczny wiec wszystko dobrze się skończyło
Ja też miałem problem z odkręceniem suportu z tym że mi ani jedna ani druga strona nie chciał wyjść. Więc tam gdzie był stalowy kołnierz przyspawałem nakrętkę i udało się odkręcić, a druga strona była z jakiegoś plastiku więc podczas spawania się nagrzała i udało się ją wyciągnąć na gorącej ramie. Ps. fajny filmik naprawdę przydatne.
Hmm🤔Jakieś dwa miesiące temu wymieniłem wkład suportu w moim starym rowerku. Oryginalny ,fabrycznie założony , sześć lat temu,po prostu się rozlazł. Tulejka podtrzymująca pierścień łożysk maszynowych odpadła . dlatego podczas jazdy zerwało mi łańcuch. Jestem uparty jak osioł, więc zrobiłem serwis sam 😉nie jestem jakimś tam super mechanikiem rowerowym,ale dałem sobie radę. Co prawda przy użyciu zaklęć 😁ale maszyna działa. Za tydzień wymienię przednią przerzutkę ,stary Turney trafił szlag ,piwoty(nity) już nie trzymają na sztywno ,przerzuca łańcuch ale z trudem . No i muszę wypierdzielić stary , zużyty wolnobieg, myślę o 8 rzędach zębatek. Nie warto do starego modelu wciskać kasety .
Na tym filmie na Caonndany jeden gość z USA dał poradę czym zaprosić zapieczony gwint do współpracy. Ale wyjęcie nakrętki ok. Tyle że potem można by gwint naprawić troszkę - są takie zestawy / gwintowniki tyle że drogawe. Podoba mi się ten smar na końcu dookoła nakrętki :)
Polecam dźwignię z rury. Nawet z takiej teleskopowej od odkurzacza (sprawdzone i można sobie regulować długość, czasami 10 cm dźwigni więcej robi różnicę ;)) Czyste gniazdo wielowypustowe misek, żeby klucz nie spadał. Klucz z bolcem stabilizującym wchodzącym w otwór w osi suportu albo dokręcenie klucza śrubą na moment luzowania. Czasami trzeba wykręcić ponad połowę miski, zanim zacznie się kręcić luźno. Nie zaszkodzi spryskać preparatem penetrującym dzień wcześniej.
Sposób na odkręcenie lewej miski suportu jest taki jak i prawej zresztą był by taki sam. Potrzebujemy klucz do suportu przelotowy tj. na klucz 32 który mocujemy poprzez płaską podkładkę używając śruby od suportu skręcamy to dociskając klucz do suportu śrubą do korby wkręconą w oś suportu i nie ma opcji zakładając na klucz suportu nasadowy klucz 32 z uchwytem na 1/2 cala jak nie idzie dodatkowo przedłużka. Wtedy nawet podniszczona mufa musi się odkręcić. Taką sytuację miałem sam ostatnio, tyle że mufa nie była uszkodzona przez niewłaściwe odkręcanie. Pozdrawiam Rafi
Cześć Nie widziałem innych metod jakie były stosowane przy tym problemie ani jak sobie próbował poradzić lokalny sklep,że trzeba było użyć aż takiej "brutalnej" metody pokazanej na filmie. Rozumiem,że to "ostatecza ostateczność" :) Mam nadzieję,że nigdy nie będę musiał takiej użyć. Miałem do czynienia z zapieczonym suportem (myślę,że nie był wykręcany przez prawie 20lat) i oczywiście nie wiem czy był aż tak zapieczony jak bohater filmu ale również klasyczne zabawy z kluczem nie pomagały. Największym problemem było wyskakiwanie klucza przy próbie odkręcania (jestem pewien,że znasz ten denerwujący objaw) Oczywiście mufa i jej gwinty zostały na noc spryskane jakimś "penetratorem" na wszelki wypadek. Pierwszym krokiem który wykonałem było przykręcenie klucza dłuższą śrubą do ośki suportu gdy cały wkład był w mufie. Drugi krok to przedłużenie ramienia klucza (w moim przypadku coś koło 1m rura) Trzeci krok to zablokowanie ramy bez uszkodzenia jej (miałem taką możliwość). Dalej z górki, odpowiedni nacisk na końcu rury i gwint puścił.
Na film trafiłem mając ten sam problem. Nie było u mnie jakoś tragicznie, ale nakrętki były dość mocno zapuszczone. Po dwóch dniach walki stwierdzam, że kluczowe było użycie długiej śruby 8mm, którą z szeroką podkładką użyłem do tego aby docisnąć narzędzie służące do wykręcania do nakrętki. Wtedy wreszcie całość mi nie spadała, kluczem potem udało się wykręcić, musiałem użyć sporej siły, ale na szczęście się udało. Gdyby to się nie udało, następnym planowanym krokiem pewnie byłoby użycie metalowej rurki, aby stworzyć efekt dźwigni.
jedna ponowna uwaga !! przy zapieczonym suporcie wiadomo trzeba wd 40 na drugi dzień bez wykręcania ośki wkładamy klucz z podkładką ale najpierw zakładamy na klucz wieloklinowy klucz oczkowy i na to idzie podkładka z otworem odpowiadającym średnicą śruby i dokręcamy mocno ten zabieg pozwala aby nie wyskakiwał klucz z otworu wieloklina i uderzamy z czuciem młotkiem bez problemu odkręca się ciągnąc za sobą ośkę.Jeśli zluzuje się nakrętka pozostawiamy tą stronę w spokoju i powtarzamy z drugiej strony w taki sam sposób myślę ze pomogłem innym osobą czytającym pozdrawiam
Ja np. Jeśli zapiecze mi wkład i nie mogę odkręcić to zakładam klucz na nakretkę i wkręcam śrubę do środka osi by klucz nie spad. Zakładam rurę na klucz i pomału odkręcam bardzo dobry sposób zawsze się sprawdza i nie trzeba rościnać i jeszcze inaczej kombinować. Pozdrawiam 😀 😀 😀 😀
Ja miałem dzisiaj problem z odkręceniem suportu ale od strony napędowej. Na szczęście mam klucz przelotowy i przykręciłem go do osi i nie miał prawa przeskoczyć. Psiknalem dwa razy wd-40 i puściło na szczęście 😁😁
No i znowu skomentuję. Po pozbyciu się nakrętki tą ' kontrowersyjną metodą" jak sam zresztą zauważyłeś istnieje duże prawdopodobieństwo uszkodzenia gwintu mufy suportu. Dla czystego sumienia wg mnie należało : 1. Przegwintować mufę suportu 2. Nasmarować połączenia gwintowe 3. Wkręcić delikatnie nakrętkę do mufy od strony przeciwnapędowej (powinna wejść gładko) 4. Dokręcić do oporu Fakt możesz nie mieć profesjonalnych narzędzi ( np. gwintownika do mufy ), ale po prostu kłopot z odkręceniem w przyszłości zapieczonej zakrętki powtórzy się na bank pozdero
Hehe przypomniało mi się jak w swoim starym krossie miałem, źle wkręcony suport w fabryce. Wtedy odkręcałem to dwumetrową rurą. Było ciężko ale dałem radę, tylko że po tym zabiegu musiałem oddać ramę do gwintowania, niestety.
Tak więcej takich tematów, mam podobny problem tylko nie z suppotem tego z filmu tylko ze starym z miskami w mufie, i też po lewej stronie. Ileż ja próbowałem odkręcić i nic nawet klucz złamałem i ani drgnie. Zostawiłem to wyczyściłem dałem nowe łożyska i jedzie. Ale będą musiał i tak w kiedyś to odkręcić.
na przyszłość z drugiej strony wystarczy włożyć kawałek blaszki i zagiąć do dołu przy cieciu trzymać blaszkę ręką w ten sposób nie uszkodzimy gwintu pozdrawiam
Metoda z brzeszczotem absolutnie genialna thx ale lepiej nie piłować po rękawiczce W rurce jakiejkowiek a jeśli nie ma... otulić przeciwległy gwint blaszką wygiętą na palcu Gustlika
Dzieki Królu rowerów. Impactem potraktowalem i nic, poszedl w ruch WD40 i dalej nic. Zanim wzialem mlotek, zajrzalem na Twoj filmik i jakze sie zdziwilem, ze odkrecalem zakrecajac :P
ja bym nie odkręcał tej nakrętki lewej - wyczyścić ładnie prawą stronę i nasmarować dobrze gwinty i dać nowy support i już. A jeśli wcale nie można odkręcić z obu stron to 5 paczuszek kwasku cytrynowego i do miseczki rozrobić w gorącej wodzie cały ten kwasek i zanurzyć cały support na dzień dwa max 3 i podczas tego zruszać bo będzie trochę rdzy wyłaziło - pędzlem pomiziać po nakrętkach i później w imadło fest ładnie złapać ramę i oprzeć o cały stół mufą ramy - klucz przykręcić do supportu odpowiednią śrubą i chamsko energicznym jednym mocnym ruchem szarpnięcia zruszyć i można próbować w obie strony ale najpierw odkręcać nie zakręcać... Miałem taką rame kiedyś piękną treka i oddałem, bo nie mogłem właśnie odkręcić suportu a teraz żałuję, bo tym sposobem na bank bym odkręcił...
Sprawdzony sposób: - grzejemy mufę opalarką (tak do około 60*C żeby nie uszkodzić lakieru, - mrozimy samą nakrętkę (zamrażacz na stłuczenia, dla sportowców) - odkręcamy
"mrozimy samą nakrętkę (zamrażacz na stłuczenia, dla sportowców)" - za kilkanaście złotych, w każdym markecie, jest dostępne sprężone powietrze do czyszczenia klawiatur komputerowych. Po odwróceniu zbiornika dnem do góry leci frakcja płynna i naprawdę mrozi a nie schładza, jak ów "zamrażacz" na stłuczenia.
cześć, miałem taki sam problem... poszedłem do mechanika, i pistoletem do odkręcania śrub na kołach mi to odkręcił na momencie ( to jest ten sam rozmiar)....btw..a czemu nie założysz zewnętrznych łożysk..to byłby fajny refresh..pozdrawiam..
Hehe, zewnętrzne łożyska mówisz/piszesz? ? O kosztach itp pomyślałeś? ? ⚫3÷4 x droższy suport ⚫2÷4 x droższe korby ⚫2÷4 x częstsza wymiana tego badziewia (co 1/2 roku) ⚫2 x droższy i dodatkowy zakup nowego klucza do sportu. DZIĘKUJĘ ! za takie doradztwo 😢😢😢
Mialem ten sam problem. Nie dawało się odkręcić z jednej strony. Ale po wyjeciu wkladu wlalem z obu stron WD40 po 5 min ponownie i po 20 min bez wiekrzych problemow sie odkreciło.
jeszcze można położyć ramę na czymś twardym tak aby końcówka ośki suportu była w dziurze jakiejś i na zmianę młotkiem walić od góry energicznie pach i z drugiej strony pach i tak ze 20 razy pach pach pach aby zruszyć gwint w nakrętkach jak mocno zapieczony. (kiedyś mi pomogło).
Mam podobny meksyk w swoim rowerku dwa razy leciałem do rowerowego 1 raz po klucz do suportu 2 raz po sam wkład suportu gdy wiedziałem już jaki kupić ;p
Ja dodam, że do suportu z wiankami musiałem się wspomagać spawarką i śrubą, bo nie dało rady tego zrobić inaczej. Potem długa rura i jakoś poszło. Bieżni nie dało się przeciąć brzeszczotem, bo była zbyt twarda. W taki sposób udało się przywrócić do życia 20 letni rowe, który został delikatnie unowocześniony
Miałem identyczny problem .Z ramą pojechałem na wulkanizację i tam kluczem udarowym jakoś poszło przy nastawieniu klucza na max 400 Nm.!!!!Pozdrowienia.
Kolega miał taki problem z zapieczoną miską. Najpierw sam się mordował. Później poszedł do serwisu jednego, później drugiego ale w obu rozłożyli ręce. W końcu poszedł do kolegi, który był mechanikiem samochodowym, a ten dospawał do takiej zapieczonej miski dużą nakrętkę na śrubę i odkręcił ją razem z miską zajebiście długim kluczem. Robił to może 20 min.:) I rama nie ucierpiała. Czyli morał taki, że w takich przypadkach do mechanika samochodowego trzeba uderzać :) zaoszczędzimy czas i nerwy :) Na patent z piłowaniem nikt nie wpadł ale jak widać jest ryzyko uszkodzenia gwintu i zabawy z tym trochę.
Szajbajku; jaki smar i ile tego smaru ? Czy nałożyć tyle by przy przykręcaniu wyłaził? Czy na gwinty nakładać inny smar, mam na myśli taki z dodatkiem miedzi ? Czy może gwinty smarować tym samym do sam suport ? Mnie największy problem sprawiło ściągnięcie korby, stukanie młotkiem nie pomogło, na szczęście okazało się że mam ściągacz, z oporem ale poszło.
przykręcić klucz śrubą i użyć 2 kruczy długich aby dwoma rękoma odkręcać na raz - taki pomysł :) ewentualnie zrobić sobie specjalny klucz do odkręcania zapieczonych suportów przyspawać z obu stron klucza suportowego 2 długie stalowe rurki o stosownej długości w zależności jaką dysponujemy własną siłą. Rower ktoś trzyma równo - klucz przykręcamy do suportu i 2 łapkami kręcimy muchomorka :D można popryskać wcześniej wd40 kwaskiem cytrynowym a nawet rozgrzać palnikiem gazowym jak już naprawdę nie idzie nic a nic. A jak nakrętki są plastykowe to rama na bok na coś sztywnego i palnąć młotkiem tak żeby te nakrętki plastykowe się rozpadły w diabły... Później wyczyścić gwinty z resztek plastyku (troche pitolenia ale rama uratowana).
Pneumatyczny klucz i po problemie. Ewentualnie akumulatorowy udarowy bez przedłużki od razu nasadka na klucz i nie ma śruby nie do odkręcenia. Też koledze chciałem wymienić ale wieszałem się na kluczu a mało nie ważę i ani drgnie, wziąłem klucz udarowy do kół i poszło bez problemu.
wydaje sie najbardziej prawidlowa, poniewaz tez uzycie za duzej sily , np poprzez wydluzenie klucza , moze spowodowac zerwanie gwintu w ramie a to juz moze zakonczyc sie katastrofa.
też miałem problem z odkręceniem jednej strony suportu. ale wpadłem na pomysł. wziąłem dremela z tarczą, delikatnie przyciskając po prostu naciąłem do pewnego momentu. potem pomogłem sobie śrubokrętem i młotkiem. zeszło bez problemu. zajęło mi to 3 minuty. i gwint nie został uszkodzony.
Serwisy mają gwintowniki do kalibrowania gwintów suportu. Wystarczy dokładnie wyczyścić gwint szczotką do zębów i proszkiem do prania. Oddać do przekalibrowania i po sprawie.
najlepsza metoda , na nasadkę klucza przycisnąć do mufy ściskiem stolarskim takim klasycznym na śrubę, złapać nakładkę długim kluczem, moze byc francuz 30 - 40 cm i po problemie mój zapieczony suport wyszedł bez problemu
Z tymi kierunkami odkręcania to zdrowo zamotałeś. Lewy / prawy mamy w pakietach BSA, występują także francuskie i włoskie w których już to nie zadziała. Dzięki Twojemu wprowadzeniu w błąd laik może zniszczyć sobie ramę.
hmm tak po krótkim zastanowieniu mogę śmiało stwierdzić , że nie do końca masz rację . Biorąc się bowiem za wymianę wkładu suportu zapewne laik posiada nowy wkład . Skoro posiada nowy wkład to bez najmniejszego problemu zobaczy jaki rodzaj gwintu posiada jego rama ...
@@panczaki9084 czy to ważne i śmieszne ze masz taki ubaw kmiocie? ? To jest też dla potomnych i obecnie czytających, ze to co napisał gość 6 , 4 czy 2 lata temu, nie do końca miał RACJĘ! i mógłby sobie uszkodzić np. ramę, gdyby nie było tych poprawek. Tak że włącz myślenie @pan Czaki 😕
Ja mam na to zupełnie inny patent - klucz udarowy taki jak używają do kół samochodowych, tylko ja mam elektryczny ale fest silny. Parę sekund i po robocie. Ostatnio miałem klienta z takim przypadkiem, odkręcanie ręczne nawet z długą rurą nie dawało rady. Mój klucz do odkręcania suportu ma w środku kwadrat jak nasadki 1/2 - jak nie macie klucza udarowego, można podjechać do wulkanizacji. Trzeba tylko mocno dociskać klucz żeby nie wyrobić frezów w pierścieniu lub kluczu.
kiedyś w podobnej sytuacji użyłem palnika, i powolutku ogrzewałem rame od zewnątrz delikatnie oklepując w koło ... poszło, może fart, a może pani od fizyki nie kłamała ;)
Super film instruktażowy. A czy uszkodzony suport może być przyczyną tego że w trakcie jazdy nagle pojawia się trzask i pedał który akurat naciskam przeskakuje jakby do przodu z centymetr .Dzieje się tak co raz częściej jadąc do pracy i z powrotem na odcinku 24km że cztery razy następuje ten trzask i przeskok pedału do przodu. Rower ma tylko 1800km przejechane. Przerzutki są dobrze wyregulowane wskakują bez problemu. Radość z jazdy się skończyła bo ciągle tylko czekam kiedy znowu trzaśnie i przeskoczy gwałtownie pedał do przodu. Proszę o radę i dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź. Pozdrawiam
ze swego doświadczenia mogę polecić preparaty schładzające/obniżające temperaturę, od środka nakrętkę spryskać i próbować odkręcić. Jeżeli te preparaty dają radę sobie z nigdy nie odkręcanymi śrubami podwozia w kilkunastoletnich i kilkudziesięcioletnich autach to z taką nakrętką tym bardziej. Grzania bym się nie podjął, raz, że farbę niszczy, dwa nie wiem czy nie rozhartuje to materiału ramy. Preparat kilka dyszek kosztuje i do domowego majsterkowania na długo wystarczy.
Planuję kupić pierwszy rower szosowy tak do 6500 tysi jaki bys mi polecił . Ten carver evolution 100 jest ciekawy ale nie mogę znaleźć go w Polsce do kupienia .
Czesc. Ja to mam wyzwanie :) Jak mozna zdemontowac suport przy urwanym pierscieniu? Czesc gwintowana zostala w srodku a pierscien (wraz z koronka zebata) odpadl? Sytuacja wydaje sie bez wyjscia ale moze macie jakies sposoby?
No i po robocie. 30 min dobrego przygotowania i 30 sekund odkrecania. Przygotowanie to WD40 na godzine przed i podgrzanie mufy tuz przed. Odkrecanie banalne ale chyba dzieki kluczowi udarowemu. Natomiast druga strona (tam gdzie zerwala sie koronka pod klucz) poszla momentalnie, niemalze palcami. Nowy suport siedzi na miejscu a najwazniejsze jest to, ze dobrze obstawialem: stukot przy pedalowaniu to bylo to.
Tylko grzanie palnikiem jak nie idzie kluczem z krótką rurką ,nie należy próbować odkręcać długą rurą można przeciągnąć gwint .Farba się zapali ale to mniejszy problem jak popsuty gwint , każdy ślusarz tak zrobi bez zastanowienia.
hmm. Szajbajk, sugerujesz odkręcanie przy pomocy imadła ? Otóż kiedyś próbowałem swoją michę suportu kiedyś dokręcić, lecz gwint był tak niemiłosiernie poharatany, że po 2 godzinach odpuściłem. Wziąłem ramę, miskę, wsadziłem imadło, i na chama wcisnąłem tą miskę. Teraz nie da się tego odkręcić xD
Właśnie rozkminiłem, że kierunek odkręcania suportu po prostu jest zgodny z kierunkiem pedałowania. Będzie mi łatwiej zapamiętać. (ważna sprawa, w starych rowerach produkcji włoskiej/francuskiej kierunek odkręcania od strony korby jest odwrotny - przynajmniej tak wynika z filmików RJ The Bike Guy)
Jakos mi to pasuje odwrotnie. Kierunek krecenia sie oski powinien naturalnie DO krecac a nie ODkrecac. Tak chyba jest w pedalach. Tam tez jest gwint prawy i lewy. Ale moze nad ta zasada jest inna, wazniejsza ktora zaleca odwrotnie.
A i jak nie da sie dokrecic nakretki to wkrecamy minimum 2 zwoje i stukamy osiowo w nakretke mlotkiem przez jakas tulejke. Poprawiamy w ten sposob gwint:) Sprawdzone.
@SzajBajk jaki smar nałożyć na gwint wkładu suportu? Słyszałem że miedziany jest dobry. Ogólnie ja mam problem ze mi się odkreca sam wkład i tak jakby luzy były a chyba nie jest za wąski ten wkład bo kupiłem taki jak wcześniej który mi trzymał przez ponad rok no i w końcu też się odkręcił. Ale jaki smar polecacie/ polecasz do takich gwintów?
Miedziany smar najgorsze co można tam zastosować, korozja elektrochemiczna powstanie. Aluminiowa rama, smar miedziany, stalowa nakrętka. Elektrony będą przepływać jak oszalałe utleniając aluminium.
Nowy suport musi mieć identyczną długość osi bo przerzutka może nie przerzucać, przy dłuższej osi nie wrzucisz na największą tarczę bo będzie za małe wychylenie wózka.
+Mateusz Pasich Ja pół roku temu wymieniałem zapieczoną korbę. Siedziała sobie grzecznie na osi supportu 17 lat, a mi się zachciało to wszystko wymienić. Jedno ramię musiałem niestety piłować, na drugie wystarczył WD40, dużo siły i cierpliwość. Na szczęście przynajmniej support dało się normalnie odkręcić.
Witam.Mam podobny problem.Zostala mi nakrętka po stronie korby.Nie dam rady jej odkręcić.Suport to BSA i mam możliwość wkręcenia go tylko od jednej strony.Czy jeśli zamówię suport włoski z dwoma prawymi gwintami będę mógł spokojnie wkręcić go bez odkręcania tamtej miski która siedzi w ramię?Próbowałem wkręcać sama miskę BSA i wkręca się normalnie.
Witam, mam takie pytanko, mam w rowerze z przodu koło odkrecane na zamozaciskacz co jest super rozwiązaniem natomiast oryginalnie tylne koło jest mocowane normalnie na śrube z nakrętkami. Sezon się zaczyna za niedługo czeka mnie kilka wiekszych wypraw a co za tym idzie z pewnością kilka złapanych laczków, wiec żeby nie wozić ze sobą kluczy chciałbym i z tyłu mieć koło na samozaciskacz. co muszę zrobić/kupić wymienić ?
Siemano ja dzisiaj odkręcałem mój support na kwadrat i nie dało się go ruszyć z obu stron całą siłą w dobrym kierunku i ani drgnie (nakrętki plastikowe rama alu) z pomocą przyszedł mi pożyczony od sąsiada uwaga uwaga... KLUCZ UDAROWY ! taki jakie stosuje się do kół samochodowych gwint w ramie nic nie ucierpiał i ma się dobrze (aktualnie wkręcone są bez problemu łożyska hollowtech II) nakrętki od supportu raczej się średnio nadają do ponownego użytku nie wiem jak by to wyglądało w przypadku nakrętek metalowych bo może zniszczył by się gwint w ramie ale moje plastikowe nakrętki nie wyrządziły żadnych szkód w gwincie pozdrawiam
Ja przykreciłem klucz do oski na maxa bo inaczej wg mnie nie ma szans kluczem grzechotką odkręcić suport. Jak dokrecilem dalej klucz płaski 24 najlepiej duży jak największy i pulsacyjnie zawiwszamy się całą masą na kluczu,wczesniej psikamy jakimś wd40 czy innym twgo typu i po 2 minutach suport był mój a wcześniej nawet nie drgnął bo jak miał skoro wszystko luźne było.
Klucz nasadowy przelotowy. Przez klucz przełożyć śrubę, wkręcić śrubę w oś, tak aby klucz nasadowy był dociskany do suportu. Kluczem nasadowym odkręcić suport. Klucz w takim przypadku nie ześlizgnie się z suportu.