Dzisiaj przy Urzędach Wojewódzkich jest coś takiego jak komórka Obrony Cywilnej ale to parodia i przechowalnia dla "leśnych dziadków". Czasy "komuny" były złe ale o bezpieczeństwo człowieka dbano na miarę możliwości a dziś jest na zasadzie "ratuj się kto może". Mamy potężną administrację ale bezład administracyjno-decyzyjny.
W ciemno zakladam, że odcinek bedzie ciekawy - licze jeszcze na odcinek o „atomowej Polsce” i wycieczce po miejscach które można dziś obejrzeć związanych z tym tematem.
Pozdrawiam współczesnych deweloperów, którzy pewnie nawet nie mają pojęcia o czym jest ten odcinek. Dla nich równie dobrze mógłby być o czarnej magii. A Panom gratuluję doboru tematu. Nie chcę mówić, że zyskuje na aktualności tylko dlatego, żeby nie zapeszać.
Przeważnie w fantastyce podejście do technologii jest takie samo jak do magii - technologii używa się jak magicznej różdżki, choć jeszcze Głowa Kassndry raczej mocno trzyma się realiów.
@@longinzaczek5857 To zależy od autora i ogólnie od odłamu. Czytałem bardzo logiczne fantasy, jak i SF traktujące naukę jak magię. W końcu wystarczająco zaawansowana niczym nie różni się od magii.🤪
@@yabu8523 Tak , twardego SF już się w zasadzie nie pisze, stąd oba gatunki się upodobniy. Klasyczne SF umarło w USa w latach 50-tych u nas trochę później w czasach Baranowskiego
Pan Aleksander nie wpomniał o planowanej ochronie szkół czyli dzieci : rozśrodkowanie , transport , wykorzystanie sprzętu szkolnego , ewakuacja , medycyna , identyfikatory , itp. Szkoła przejmowała opiekę nad dzieckiem , rodzice mieli zostać w zakładach 24h nie martwiąc sie o potomstwo , jedzenie , leki itp. Nie wpomina też o projektowaniu produktow podwojnego zastosowania . PRLowskie autobusy brzydkie jak noc , można bylo szybko przystosować do przewożenia rannych na noszach . Wyciągało sie chlodnice i nosze z rannym 2 kobiety lekko wciągaly do wnętrza , siedzenia szybko demontowalne jednym kluczem i bez tapicerek chłonacych płyny ustrojowe. Fakt liczono nie tylko materiały ale też czas pracy ludzi , nazywało sie to roboczogodziny . Jeśli 100 ludzi wykonuje pracę w 4h to mając 10 ludzi trzeba im dać czas pracy 40h. Znacznie ułatwało planowanie w stresie. Co do działań wojska w stefie rażenia BMR warto zaintersować sie co to był wojskowy PRLowski Indywidualny Pakier Radioochronny / Przeciwradiacyjny . Nie służyl tylko do ochrony. I pytanie do analityków : jakie miasto w PL w/g strategi Rosji przewidziane jest do uderzenia jądrowego jako nr 1 ?
"Wyciągało sie chlodnice" - jest Pan pewien? Owszem, tam z przodu była taka klapka do wkładania noszy, ale o wyjmowaniu chłodnicy pierwszy raz czytam, no bo jakby taki autobus miał działać bez chłodnicy?
Zakładam, że te autobusy miały się poruszać przez strefy ,którym uprzednio zaaplikowano po kilkanaście megaton? Czyli taka swoista radioterapia grupowa.
obu Panów lubię i cenię - natomiast *PROTESTUJĘ - przeciwko stwierdzeniom "w PRL to było" - "w PRL OC działało"* - w PRL OC było głównie "jako sztuka" i "papier przyjmie wszystko" - "dobrze" to jest w Szwecji czy Szwajcarii ... a w Polsce (ani w PRL) NIGDY "dobrze" NIE było - w Polsce na ochronę w schronach mogli liczyć WYŁĄCZNIE ludzie powiązani z systemem "obronnym" kraju - *w dużych miastach poniżej 5% populacji - w małych tej ochrony NIE było wcale* Proste pytanie - ile było takich schronów - na ile osób ? P.S.1 - [....]* W Szwecji jest ponad 65 000 schronów i ukryć dla 7 mln osób, co stanowi około 85 % ludności kraju.* Schrony utrzymywane są przy dowolnym sposobie eksploatacji, pod warunkiem, że w ciągu 48 godzin będą przygotowane do pełnienia funkcji podstawowej.[...] P.S.2 [...] *Szwajcaria - 300 tysięcy schronów rozrzuconych po całym kraju jest w stanie przyjąć 9 milionów ludzi, czyli o 1,5 miliona więcej niż jest obywateli* [...]
Oczywiście, wszystko miało w teorii działać, a czołgi odpalane "na szelkach". Natomiast panowie tutaj porównują system OC, który teoretycznie istniał, z późniejszym brakiem istnienia nawet w teorii XD
@@Zbigniew_Nowak dokładnie tak - w Lesznie - mieście wojewódzkim w okresie PRL (wtedy - niecałe 50 tys mieszkańców - dziś circa 62 200 -31 gru 2021) nie było ani jednego schronu, przystosowanego do ochrony "przeciwatomowej" - było kilka schronów poniemieckich przy kolei, poniemieckie bloki miały też wzmacniane piwnice - niektóre z dodatkowym wyjściem - może coś tam wybudowano pod szpitalem - ale nawet jeśli to "kropla w morzu potrzeb" Nie wiem co było w koszarach i blokach wojskowych - ale to oddzielny temat - NIE dotyczy cywili... To jak "działało OC" widać było *JAK W SOCZEWCE w trakcie powodzi w 1997 - lekcje PO wtedy były ale OC NIE DZIAŁAŁO w praktyce*
Stawiam tezę, pomijając wszystkie inklinacje polityczne , że system OC, szerzej system kryzysowej odporności państwa, w PRL był nieosiągalny dla współczesnych jakże patriotycznych elyt. Np wszystkie szkoły tzw 1000 latki były przygotowane do roli szpitali polowych, w piwnicach schrony, z gazoszczelnymi drzwiami, pomieszczeniami z filtr-wentylacja, sprzętem wszelkim, były struktury organizacyjne, instrukcje i procedury. Szkoły, szpitale, zakłady przemysłowe prowadziły cykliczne szkolenia, oraz testy kontrolne w systemie alarmowym. Był ustanowiony tzw cały system wsparcia poza militarnego, na bazie przedsiębiorstw branżowych były wydzielanie na czas W:oddziały odbudowy/budowy dróg, mostów, przeprawa promowych, torów kolejowych, każda gmina miała beczkowozy do wody ustanowione siły i środki np do..... grzebania zmarłych, temat dzisiaj w ogóle nie rozwiązany a ważny, ciekawostka, że w tamtych czasach w takim zespole był ksiądz. O składach sprzętu, fakt nie najwyższej jakości, ale był, nie wspominając Stan dzisiejszy, no cóż, autentyczny fakt sprzed 1,5 roku, telefon do mojej mamy, 89 lat, w latach 80 tych naczelna pielęgniarka szpitala powiatowego.. Pani... tu imię... dzwonię z centrum reagowania kryzysowego i mam pytanie, w piwnicach Technikum... ... był sprzęt i wyposazenie. szpitala polowego, wie może Pani co się z tym stało? no bo Pani jest tu na liście opiekujacych się tym szpitalem, więc tak obdzwaniamy wszystkich. Wniosek końcowy, jeśli na poważnie traktujemy wynurzenia np Pana Siewiery, że za 2,4 lata Moskal nas najedzie to jesteśmy w czarnej de. Zresztą z SZRP również bo tych pilotów, mechaników, operatorów wszelakich do ET, Artylerii, Opl Wisła, Narew, przez 3 lata nie wyprodukujemy, zresztą jakiegoś szczególnego wzmozenia naboru na uczelniach wszelkich wojskowych nie widać, dziwne to wszystko. Pozdrawiam
Taa... w planowaniu to komuna była zajebista. W planach to w roku 2000 mieliśmy prześcignąć Japonię... Tylko z realizacją tych planów jakoś nie poszło. Widzę komentarze, że komuna troszczyła się o ludzi. Taa... komuna troszczyła się raczej o zasoby siły roboczej, aby nie zużyły się zbyt szybko. I mimo tych wszystkich szczegółowych planów Kukliński jednak doszedł do wniosku, że trzeba coś zrobić, by sowieci nie poczuli, że mają szansę wygrać wojnę nuklearną, do której byliśmy tak dobrze przygotowani...
Dlaczego do tego nie wrócić? Po co wymyślać koło na nowo? To o czym mówi Pan Aleksander Fiedorek to są obszary całkowicie nie odkryte dla rządzących Polską w ostatnich 15 latach. To ich przerasta. Szkoda tylko że pycha nie pozwala im słuchać takich właśnie specjalistów. Jeśli chodzi o "nasze" państwo to nie mam wobec niego żadnych oczekiwań. W razie zadymy mam plan składający się z 2 punktów: 1 - uciec stąd gdzie pieprz rośnie 2 - w razie niepowodzenia punktu 1 pogodzić się z losem i umrzeć.
Żaden system ochrony zdrowia nie jest przystosowany do takich ilości rannych. Trzeba by mieć w zapasie setki lekarzy i pielęgniarek, dziesiątki tysięcy łóżek, tysiące sal chorych itd. Lepiej zapobiegać niż leczyć
Szanowny Panie! Bardzo dobry temat. Żałuję że wiedza z czasów PRL-u nam wyparowała przecież jako takiej rewolucji nie było co mogłoby być usprawiedliwieniem. Może jest jeszcze możliwość coś uratować. Gdyby Rosja zrzuciła jakąś taktyczną bombę nuklearną na Lwów skutki takiego wybuchu odczulibyśmy w Polsce. Może jest konieczność budowy takich schronów w Rzeszowie czy w Przemyślu. Ze względu na koszty na razie nie widzę takich budowli gdzie indziej ale wszystko to co jest projektowane obecnie powinno uwzględniać wymagania obrony cywilnej. Pozdrawiam. Aleksander Zdechlik P.S. Pana wykłady skłoniły mnie do zrobienia awaryjnego zapasu konserw. Wodę awaryjną będę uzupełniał do wielkości aby przeżyć 14 dni.
Problemem u nas jest "akcyjność". Jak coś się s...oli to jest hur, dur to coś robimy, tworzymy tylko co z tego jak po fakcie. Zero perspektywicznego myślenia, tylko tunnel vision i zacietrzewienie w swoich piaskownicach i naparzanie drugiego łopatką...
co maskami w szkołacccch podstawowych co z obroną cywilną było kiedys już pozdrawiam jestem pełen podziwu dla zasobu wiedzy panom przyglądam się dyskusji szacun podziw
Z lekcji przysposobienia obronnego z klasy 8 wiem, że widząc grzyb atomowy należy się położyć za krawężnikiem nogami w stronę wybuchu. A potem spokojnie czekać na wyparowanie.
O fajnie że poruszacie ten temat 😃. Jak w kontekście treści filmu jest stosunek do takiego kraju jak Albania. Pamiętam że 30 lat temu cały świat się z nich śmiał 🤔. Czy w Albanii śmieją się teraz z całego świata 🫣
Głowa kasandry kupy się nie trzyma - szczególnie zakończenie - zupełnie jak u zajdla, audiobook jest na YT (podobnie jak czerwony sztorm) albo na serwisie ze zwierzaczkiem w nazwie,
Tajny system łączności w razie W w czasie PRL nazywał się ROKADA. Była to sieć obiektów umocnionych udającą zwykłe gospodarstwa,gdzie pracownicy mieszkali i uprawiali ogrudki itp. Wszystko by utrzymać całość węzłów łączności w tajemnicy. Obiekty posiadały własne ujęcia wody oraz własne zasilanie awaryjne, cały obiekt był zabezpieczony przed bronią ABC.
Ludzie nie mają poczucia zagrożenia, w związku z czym nie ma presji politycznej na to by zajęto się tematem obrony cywilnej. Problemem jest czy dzieci będą miały zadane prace domowe albo instytucja sygnalisty.
Takie pytanie "Janusza". Chodzi o oczyszczenie powietrza z pyłu. Może w warunkach domowych wystarczy przepuścić powietrze przez ciecz? Np przez wodę? Z góry dziękuję za odp.
zwykły filtr z włókniny wystarczy , jeśli jest dużo pyłu po np zawaleniu budynku przed filtrem musi być cyklon odpylający . Podejrzewam że masz w domu filtrowentylator nazywa sie odkurzacz , A jeśli jest przemysłowy / zbiornikowy to i masz cyklon odpylajacy.
Planowano , gromadzono materiały i ćwiczono OC . Czy zadziała by w 80% czy 50% okazałoby sie w trakcie wojny . W czasie pokoju ćwiczono tak żeby każde ćwiczenie zakończyło sie sukcesem , a materiały z rezerw kradli na potęgę . Myślano o ochronie zakładów i ludności miejskiej , mniej o wsiach czy miasteczkach. Karty nie zostały odkryte - i dobrze.
A na poważnie - jesteśmy zagrożeni opadem który przyjdzie z zachodu, lub małym odwetem przegrywającej Rosji (15kt na trójmiasto), obecnie nie ma takiego zagrożenia ale w przyszłości bardziej niż promieniowania obawiałbym się użycia bronii chemicznej, nie było większego odwetu na jej użycie w Syrii, użycie środków kontroli tłumu na terenie Ukrainy również zupełnie zignorowano (przynajmniej oficjalnie zachód się nie wypowiedział może pod stołem coś rus grożono konsekwencjami które teraz widzimy). Broń chemiczną ma również perspektywę rozwoju nowych substancji czego o atomowej powiedzieć nie można. Tu liczą się głównie środki przenoszenia. W przypadku BC na całe szczęśnie potrzebne są duże wolumeny żeby osiągnąć widoczny efekt i tu pojawia się kwestia dronów np. Iranskich long range, bo nikt w iskandery nie będzie BC upychać, to mogą być nowe nośniki BC. Ponadto rosja ma duży zapas gornoplatowcow skladowanych w nie wiadomym celu (tak słyszałem), przeróbka tego na drona to pikuś. Pamiętajmy ze rus armia przechodzi transformacje w armię opartą na piechocie i artylerii, mogą szukać jakiegoś modelu który pozwoli im zastąpić braki w czołgach innymi ofensywnymi środkami. A zachód przecież BC na BC nie odpowie. Co jeśli rosja zrobi demonstracyjny odwet A na atak odwetowy NATO za użycie przez rus BC? Sytuacja się znormalizuje i rus dalej będzie BC używać, na terenach przyfrontowych kamery nawet nie uchwycą jej użycia jeśli nie będzie natychmiastowych ofiar.
Dwutlenek węgla jest skutecznie pochłaniany przez roztwory silnych zasad (sodowej, potasowej, wapniowej), więc teoretycznie można by używać np. tzw. (wodorotlenek sodu + sproszkowane aluminium).
Liczy sie ile czasu potrzeba aby w danej kubaturze poziom co2 nie wzrósł powyżej, zdaje się, 4% (a może to było 2%). Do tego poziomu nic nie trzeba robić . Zazwyczaj było to szacowane chyba na okolo 12h przy pełnym stanie ludzi. Najpopularniejszym pochłaniaczem co2 jest wapno sodowane. Wykorzystuje sie je powszechnie w rebreatherach do nurkowania. Na jedną osobę potrzeba okolo 4kg na dobę. Do tego 7m3 powietrza na dobę czyli 35l pod ciśnieniem 200barów. Ewentualnie 1/5 tego w butlach z tlenem ale to jest duzo bardziej niebezpieczne i utrudnia utrzymywanie nadciśnienia w schronie bo to mniejsza objetość.
Jakby włodarze mojego miasta chcieli odszukać zaginione wejścia do schronów - cywilnego i p-atomowego to mogę im powiedzieć. Za drobną odpłatnością? Ja wiem, a oni pewnie zgubili dokumentację...
Co robić w przypadku zauważenia na horyzoncie, grzyba atomowego? Nakryć się prześcieradłem i czołgać w kierunku najbliższego cmentarza 😂 Polecam film UK Threads z lat 80 w tym temacie. To zobaczycie gdzie można sobie takie teorie wcisnąć w przypadku pełnej wymiany głowicami, między wschodem i zachodem...
Komunizm troszczyl sie o mieso armatnie i dostarczyciela podatkow oraz glosow. Dzisiejsze rzady robia co chca bez naszej wiedzy czy zgody ale w zamian za to daja niepowtarzalna szanse na rozwoj. TO od ciebie zalezy czy bedziesz jelopa czy panem zycia a mozna to osiagnac na setki sposobow a nie jak kiedys bedac niewolnikiem partii. Dzisiaj mozesz dzieki swojej zaradnosci zwyczajnie wykupic sie z pod kajdan wojny cierpienia choroby czy biedy. Kiedys byles wlasnoscia kraju i wysylali cie na smierc bo i tak nic nie miales.
