No to wyjątkowo zadbany egzemplarz. Ojciec miał identycznego 20 lat temu i na dzień dobry musiał pospawać podłogę a do tego lakier odpadał płatami i niemiłosiernie gnił bo szybko robiły się dziury w tym również w zderzakach i to nie jest odosobniony przypadek bo przynajmniej jeszcze w dwóch parę lat temu coś takiego widziałem.
@@wdrodzedd FSO 125p 1989r, kupiony w listopadzie ubiegłego roku, skrzynia 4, silnik już polonezowski AA, 75km, super stan udało się nabyć, od nowości garażowany, cena 23k, chętnie bym ci pokazał, ale ja jestem z górnego Śląska
@@paweli.6465 niestety ja północnej Wlkp. To bliski rocznik mojego(1990). Także zapraszam na kanał z relacjami z napraw, także coś będzie o fiacie. A jak będziesz miał jakieś zapytania to pisz śmiało. Najlepiej w komentarzach pod filmami z 125p
@@wdrodzedd żaden problem. Dobrze zestroić, ogarnąć elektrykę by wycieraczki i zapłon nie robiły niespodzianek, zamontować pasy i isofixy dla dzieciaków, dbać żeby zawsze miał olej i tyle, a bendiks i tak musi pracować by był sprawny. Moim jeździ się jak hatchbackiem, parkuje wygodnie, gorzej że dymi i czasem wstyd na mieście.
Mam takiego Fiata z 1990 roku i jeżeli to jest kod lakieru L 80 to nawet taki sam kolor. W takim samym stanie tylko mniejsze felgi bo 13 cali a tu z tego co widzę to są 14 takie z Łady.
Witam. Mój fiat też jest z roku 1990 😃 ja mam wiśniowego czyli L46. Felgi są oryginalne 13 calowe, Ala WAZ, takie były montowane za dopłatą. Jaki masz silnik?
Pozdrawiam kolegę z Piły pare rzeczy odnośnie auta to jest FSO 1500 nie jest to już Fiat , próg kierowcy był robiony z przodu w okolicach buta klapa tył podmalowana, wewnętrzne profile zabezpieczałes? co do polonezów to są nawet koło ciebie jak i fiaty
Nie bylo czegos takiego jak FSo1500 to potoczna nazwa nie poprawna np w katalogach itp, Auto to FSO-Warszawa 125p. Dziękuje za pozdrowienia. Oczywiście auto ma 33lata wiadomo ze miało naprawy robione a zaprawek na nim milion ;-). Oczywiście wszystko było zalane.
