W takim przypadku kąpiel w nafcie i grzanie gniazd łożysk+ten ściągacz i też się rozejdzie(sprawdzałem sam)😉A tego silnika łapiąc za szpilki byś nie rozjechał
@@mariuszwpz6765 dziwne w sumie,bo u mnie w zaplombowanym silniku z 84 roku z wski 125 nawet po podgrzaniu gniazda były tak ciasne że nie chciały puścić bez ściągacza.Biorąc pod uwagę że te silniki też jakoś szczególnie starannie nie były wykonywane to też jest pewien margines rozchodzenia się tego.Kiedyś miałem silnik z tak zajechanymi łożyskami że nawet nie potrzebowałem ściągacza ani podgrzewania by rozszedł się,pomimo że czopy i wałki były git.