Jak stać się szczęśliwą i spełnioną kobietą? 5 cech stylu życia, który tam prowadzi! 

Usciski!! Dzięki. Moja mama kocha Bieszczady 😊❤️

Ale się cieszę! Sama doświadczam w różnych rzeczach, ze zmiana perspektywy a tu inne życie!

Dzięki, Aguniu!! 😊

Dzięki, Beatko! Bez dwóch wymiarów jesteśmy total zdani na rozczarowanie. Bo ta ziemia to nie raj obecnie haha

Dzięki Agatha!!

Dzięki za podzielenie się!! Super!! ❤️😊😊😊

Ojej jaki kochany komentarz! Dziękuje!

Cześć kochana, witaj i dzięki za komentarz.

Bardzo dziękuje! Dzięki za zainteresowanie i konkretne punkty, o których się chętnie podzielę. Zaplanowałam serię na zimę o tradycyjnej kobiecości i rodzinie, ale muszę powiedzieć, ze trochę się zmagam z poruszaniem tego konkretnego tematu w necie, bo jest to wlasnie bardzo znienawidzone i „kontrowersyjne” haha i jest pełno ludzi (kobiet), które zostały przekonane przez kulturę ostatnich 60 lat (od czasu lat 60tych) o negatywnym postrzeganiu ról kobiet i mężczyzn oraz tradycyjnym modelu rodziny. Nie boje się wypowiadać na ten temat, ale tez wojny światowej na portalu nie chce mi się toczyć szczególnie z tymi, którzy nie przejdą do innego filmu, jak czegoś nie lubią, tylko wyleją cała frustracje i negatywizm w komentarzach. Wiesz, o co chodzi? Ale pewnie i tak zrobię ta serie. Pomodlę się jak o tym mówić, a Bóg napewno pomoże.

@@DompodZorza Dziękuję serdecznie ❤ Dziwne czasy nastały, że trzeba tłumaczyć się z normalności i nie jest ona mile widziana ... pozdrawiam cieplutko 🙂

Rób, rób tę serię koniecznie! Jestem taką tradycyjną żoną. Świadomie zdecydowaliśmy z mężem, że zostanę w domu z dziećmi, że idziemy w edukację domową. Wiem, dlaczego tak zdecydowaliśmy, co nam przyświecało, ale często w takim normalnym, codziennym życiu o tym zapominam i narasta we mnie frustracja. Owoce mojej pracy są niewidoczne tu i teraz. Pracuję w sferze ducha, jestem strażniczką domowego ogniska, dbam o dobrostan emocjonalny domowników, ale te wartości są kompletnie nie mierzalne. Czasem bardzo łatwo zapomnieć po co ja to wszystko robię. Czasami wpadam w myśli, że jestem bezwartościowa, bo nie przynoszę do domu wymiernych, materialnych pieniędzy, za które można kupić wymierne, materialne rzeczy które są potrzebne, tylko tak się obijam od ściany do ściany, między praniem, sprzątaniem, gotowaniem, pracą w ogrodzie. A tego prania wcale nie ubywa, bałagan wciąż się robi, chwasty ciągle rosną i szlag mnie trafia na myśl, że po raz kolejny muszę robić to samo, codziennie to samo. I zapominam, że przecież robię dom innym ludziom. Że przy tym wyrywaniu chwastów dzieci nauczyły się bardzo dużo o roślinach i owadach. Że przy gotowaniu uczą się nowych umiejętności i zdobywają wiedzę o odżywianiu. Że w posprzątanym domu milej układa się puzzle, czyta książki czy siedzi z mężem na kanapie. Dla mnie, kobiety, żony i matki, która chce uszczęśliwiać najbliższych Twój kanał jest wspaniałym odkryciem. Przypomnieniem, dlaczego poszłam tą konkretną drogą. To trochę tak, jakbym z jakiegoś mokradła, gdzie nogi grzęzną na każdym kroku, z powrotem wróciła na wydeptaną ścieżkę. Ja ogólnie bardzo mało komentuję w internecie, a u Ciebie mam ochotę napisać praktycznie pod każdym filmem. Dzięki jednemu z Twoich filmów sięgnęłam dzisiaj po Biblię, czego nie robiłam od baaardzo dawna. To co robisz ma sens i niesie wartość. Pamiętaj o tym, zwłaszcza wtedy, kiedy spotkasz się z nieuniknionym w internecie hejtem.

To jest urocze kiedy kobieta mówi czy pisze o pięknym wypełnianiu swoich obowiązków wobec bliskich, o cudnych relacjach w rodzinie itp. To, co niemierzalne jest właśnie wielkie, bo nie można tej wielkości zmierzyć. Jeśli są jeszcze takie kobiety, które tutaj zaglądają, to świat ma szansę istnieć 🙂

Bardzo dziękuje

Dzięki!

Przepraszam za literówki 😊

Rola Pani Domu i rola żony nie są związane tylko z rola matki. To są role same z siebie. I jeśli mam być szczera, to są masakrycznie zaniedbane w społeczeństwie, które szykanuje kobiety, które chciałyby je wykonywać świetnie i być w domu. Jeszcze parę dekad temu było to normalne i jak najbardziej zgodne z Bożym designem, że kobiet pierwsza domeną był dom (niezależnie od dzieci). I wbrew niedorzecznym kłamstwo, że to uwłaczało kobietom, ich osobistemu spełnieniu, ich zdolnościom i wartości, kobiety rozkwitały, w zdrowiu i pięknie. Nie ma w tym nic złego, gdy kobieta chce pracować poza domem, ale też stanowczo nie ma w tym nic złego, gdy kobieta pragnie oddać się domowi, kobiecym rolom i po prostu idzie za instynktem co do swoich limitów (zdrowotnych, psychicznych, relacyjnych etc). Jedną z kompletnie zaniedbanych kobiecych ról i ważnych zdolności w dzisiejszym świecie jest…gościnność i służenie w kościele! Bo wiadomo, ze trzeba priorytetyzowac w życiu i jak się pracuje na pełen etat, to po prostu nie ma cudów i nie da się wszystkiego. Tak, że sztuka gościnności zanika… Być może Bóg puka do Twojego serca z jakimiś nowymi pomysłami i zmianami skoro w ogóle masz takie pragnienia. W czasie, w którym takie pragnienia nie są naturalne, popularne i „reklamowane”. Pomodlę się o jasność i jedność z mężem.

@@DompodZorza ❤️ dziękuję

Cieszę się bardzo!!!! Naprawdę tak jest, że spełnienie i radość nie są daleko od nas niezależnie od okoliczności. Perspektywa Boża zmienia wszystko, a tylko ona ma największe znaczenie.

Bardzo dziękuje!! 😊

Dziękuje i witam serdecznie w Domu pod Zorzą

Dziękuje!

Pozdrawiam również!!

Uściski!

❤️

Uściski!! ❤️

Stanowczo się zgadzam! Cała seria na ten temat w zimie nadchodzi, nad która pracuje.