Z naszych sesji zapamiętałam szczególnie dwa urozmaicenia: 1. Brat (MG) grał ze mną w DnD i w jednym quescie miałam włamać się do domu, który zamieszkiwał gościu uwielbiający wszelakie zagadki. Jakież było moje zdziwienie, kiedy dostałam fragment kartki z podkreślonym tytułem książki, którą musiałam znaleźć w... naszej domowej biblioteczce (tak, fizycznej). Okazało się, że brat wcześniej powsadzał fragmenty kodu do różnych książek i musiałam po kolei je odkrywać. To było mega pomysłowe. 2. W Cthullu gram legendarną już wśród naszych znajomych Babcią Madzią, która jest takim badassem, że zza grobu potrafiła użyć Zastraszania na paranormalną roślinkę. I tak w przerwie pomiędzy sesjami Mistrzyni Gry zrobiła nam coś w rodzaju wakacji/czasu na rehabilitacje naszych postaci. Moja postać miała wakacje na Florydzie i postanowiła w ramach relaksu polować na aligatory i zrobić z nich torebkę. Jakież było moje zdziwienie, kiedy Mistrzyni na następną sesję przygotowała... replikę mojej torby. I ma nawet główkę aligatora :D
Rzeczy wypróbowane na sesjach u mnie, które robią klimat, nawet jeśli nie są bezpośrednio związane z fabułą. 1. Naczynia. Na każdej sesji się coś chrupie albo pije. Warto postarać się o zastawę w klimacie. Gracie w fantasy? Drewniane kubki i kufle (te ostatnie również metalowe). Coś w klimatch postapo? Metalowa i emaliowana zastawa (jeśli będzie wojna atomowa to zostaną po nas te zielone emaliowane garnuszki naszych babć). Cthulhu albo coś w klimatach prohibicji? Słoiki :D 2. Potionki. Można albo kupić zestaw buteleczek wyglądających jak fiolki z miksturkami, albo wykorzystać (po umyciu) buteleczki z popularnych napojów lemoniado-podobnych. Nalać do nich coś smcznego, i voila, gracz ma potionka. Jak grają dorośli można tam wlać coś z prądem ;) 3. Jeśli ktoś ma, to warto na sesjach fantasy udekorować stół i krzesła skórami/futrami. Ale to zależy jk gracze patrzą na takie rzeczy. 3.5 Poroża, sztuczne lub prawdziwe czaszki/kości takoż. Tylko jak mówię, o tym pogadajcie ze swoją ekipą bo nie wszyscy lubią takie klimaty. U mnie sie zbierało i czyściło takie rzeczy po lasach np. na preparaty i pomoce do szkół, więc mnie to nie rusza i moja ekipa lubi ten motyw, ale nie wszyscy muszą. 4. Waluta. Przy nie-futurystycznych warto zainwestować w monetki. Może to być np stara waluta jak stare plny. W postapo-kapsle obczochrane pilnikiem i potraktowane czymś co przyśpiesza korozję. sci-fi, stare karty plastikowe albo ich fragmenty jako kredyty. 5. Przy scifi polecam motyw z handoutami na starych/małych pojemnościowo kartach pamięci ^^. EDIT: (WYŻSZA SZKOŁA JAZDY, NIE ROBIĆ BEZ ZAPOZNANIA SIE Z TEMATEM) kolorowe, szklane pojemniki z suchym lodem w środku i np. wodą świetnie robią klimat warsztatu alchemika albo kosmicznych drinków w stylu gwiezdno-wojennej kantyny.
Ten motyw z telefonem.od nieobecnego jest miodny! Co do handoutow. Kiedyś kupiłem plastikową skrzynkę wraz z kośćmi. Na sesji kładłem przed sobą skrzynie by dać graczom znać, że gdzieś tu jest skrzynia z skarbem. W środku było x monet lub skrawków papieru z Notatkami co mogą znaleC w tej skrzyni. Nawet jeśli gracze nie znaleLi skrzyni to mieli więcej chęci na eksplorację krain niż na zakupy i planowanie przez dwie godziny a kolejne dwie szukanie celów do krwawej rzezi.
kiedyś nagrałem na sesje płacz dziecka ze smutną muzyką. Miałem to puścić w nawiedzonym domu. Taka okazja przydarzyła się dwa lata później. Było tak mrocznie że sam miałem ciarki.
Uwielbiam wykorzystywać wszystko czego gracze mogą dotknąć. Pamiętam jak na sesji Blades in the Dark, szmuglowali kokainę zza miasta. Dostali ode mnie wtedy drewniane pudełko (10zł w Chińczyku) a w nim 30korkowanych fiolek(łącznie 7 zł na Ali express) a w nich cukier puder. "I fucking love cocaine" Zostało uznane za hasło gangu szmuglerów o wdzięcznej nazwie FedEx.
Jak że mistrzuję w Zew Cthulhu w 1920 USA to zawsze staram się znaleźć fotografię odwiedzanych przez moich graczy miejsc z tamtych lat. I porostu je pokazuje graczom gdy docierają do danego miejsca, prosty research a dodaje sporo klimatu.
Do tej pory pamiętam, że jednym z najważniejszych elementów sesji u mnie był... Kij od miotły czy coś ciut krótszego. Powód był bardzo prosty - przedstawienie zarówno graczom akcji ataku ze strony przeciwnika jak również ich obrona w takiej sytuacji. System walki bronią białą był dość mocno eksperymentalny i zarówno opis jak i przedstawienie całej sytuacji oraz rzut kością dawał wynik. W pewnym momencie gracze zaczeli zabierać na sesje otulaki w ramach 'starć'.
Kawa/herbata na papierze i piekarnik - klasyka. Do tego opalanie krawędzi do bólu... Jednym z niezrealizowanych pomysłów z Mutanta było znalezienie taśmy magnetofonowej przy jednej okazji i starego walkmana przy innej oraz odkrycie, że mogą działać ze sobą. Do tego cały projekt Arki żeby zbudować generator. Taśma miała zawierać hity lat 90tych i na samym końcu jednej ze stron miała pojawić się wiadomość, która była mocnym clue w kampanii. Niestety - plany, planami, a wyszło zupełnie inaczej.
Tak jeszcze mi się przypomniało co do starych listów. Pustą kartkę zwilżyć w dużym zbiorniczku z mocną herbatą lub kawą. Osuszyć i.. użyć tego w drukarce. Podobno działa. Kolega pokazywał taki dokument i wyglądał atrakcyjnie i nie ma ryzyka że tusz się rozmoczyć, bez względu na to jak powstanie napis... Kolejnym motywem który działa (zazwyczaj) niestety ma swoje wady. - świeczką coś napisać na pustej kartce. Po pokryciu substancją barwiącą powinien pojawić się napis lub symbol.. niestety czasem wosk/parafina odpada od wilgotnego papieru.
Stworzyć amulet który może być użyty tylko w jednym miejscu na specjalnym ołtarzu (po wnikliwych badaniach w bibliotece). Amulet to jakiś metalowy lub drewniany element z wyskrobanymi 'runami' na jego powierzchni, całość zalana czerwonym woskiem ze świecy. Ołtarz to niewielka metalowa podstawka z odrobiną np chlorku miedzi który w kontakcie z etanolem i po podpaleniu spala się na nieziemski turkusowy kolor. Dopiero gdy gracze w ten sposób 'zniszczą' amulet okazuje się że w środku był jakiś przedmiot, metal lub coś drewnianego z wyrzeźbionymi runami które są dalszą wskazówką. Miny graczy którzy zobaczą turkusowy płomień na wieczornej sesji - bezcenne.
Ja kiedyś zrobiłem postarzałą mapę, która była praktycznie pusta. Gracze wyruszali w podróż za wysokie pasmo górskie i mieli pobocznego questa żeby przy okazji swojej misji nakreślić mniej więcej co się za tymi górami znajduje.
Przyznam sie bez bicia, ze niestety rzadko korzystałem z tego rozwiązania. W czasach kiedy graliśmy 3 do 5 razy w tygodniu nie było kiedy, a teraz samo spotkanie jest taką niespodzianką, ze trudno coś na szybko zorganizować. Albo po prostu szukam wymówki dla swojego lenistwa. Dopiero niedawno zacząłem tworzyć miraż gry bitewnej z RPG. Dlatego, wykupiłem niemalże wszystko co było dostępne z gry bitewnej Warzone Ressurection i zabrałem sie za tworzenie elementów mapy no i malowanie figurek :). Szkoda tylko, ze ta zaraza nas pozamykała w domach ale przez Discorda też próbuje jakoś te graty wykorzystać. Dla graczy jest to duże ułatwienie i usprawnienie samej walki a dla mnie spora satysfakcja z wykonanej pracy.
Na sesji którą teraz prowadzę zrobiłem list w taki sposób że napisałem do graczy w wordzie z pobraną czcionką wydrukowałem ukradłem mamie blachę nalałem herbaty na 30min potem to wysuszyłem i viola Potem dałem im takie 3 listy tylko że np. osoba 1 dostała list osoby 3 która dostała list osoby 2 która dostała list osoby 1 W ten sposób jeden z graczy dowiedział się że jeden z nich pracuje dla króla planującego wojnę z prawie elfią wyspą do której wszyscy mieli popłynąć. Sorry za brak interpunkcji
Najlepsze jest to, że oglądam wszystko na telewizorze.... a potem trzeba wejść i polajkować ( po długim czasie), przepraszam za spam. Super filmik, coraz bardziej mam ochotę zostać mistrzem gry... tylko skąd tych graczy zabrać podczas kovidu .
no tak kurczę to wszystko fajne lecz tylko działa na własnym spotkaniu twarzą w twarz. Ja z powodu łatwiejszego zebrania mam online znaczy miałem bo dawno nie prowadziłem nic fajnego :/
Zarzuci ktoś linkiem do tej stronki z tworzeniem map ? Btw. Dałem raz graczowi list a ten spojrzał, jakaś mapa po czym stwierdził że nie ma na to czasu bo się śpieszą do stolicy i spalił kartkę, dopiero po sesji powiedziałem mu że na odwrocie była dodatkowa treść. XD