Jak wydłużyć zasięg roweru elektrycznego? 5 wskazówek 4K Materiał przygotowany za pomocą Go Pro Hero 12 oraz Samsung Galaxy S23 Ultra 512GB #rowerelektryczny #ecobike #jazdarowerem #mx500 #zasięg
Również mam MX500, ale od dopiero 3 tygodni (dokładnie 3 tygodnie temu w piątek dostarczył go kurier z fabryki w Źródłach - zamówiłem bezpośrednio przez stronę producenta). Doświadczenie z nim mam niewielkie - jestem wciąż na etapie testów, docierania się z rowerem i wprowadzania pewnych modyfikacji, ale co do wyboru trybów wspomagania, to mam wrażenie, że jazda na zbyt wysokim trybie jest po prostu nieprzyjemna. Tak to przynajmniej wygląda w mojej subiektywnej percepcji. Wiadomo, że rower elektryczny kupuje się po to, żeby oszczędzał nam wysiłku, ale brak jakiegokolwiek oporu na korbie powoduje u mnie mocny dyskomfort Dużo zależy od miejsca, po którym się podróżuje, ale ja mieszkam we w miarę płaskiej okolicy, więc maksimum co u mnie ma sens (przy jakichś podjazdach pod górkę, wjeździe na estakadę nad torami kolejowymi, itp.) to tryb normal 2, zwykle jeżdżę na normal 1. Przerzutki staram się zmieniać tak, jakbym je zmieniał w zwykłym rowerze i w takiej sytuacji te mocniejsze tryby wspomagania do niczego mi nie są potrzebne. W zasadzie korzystanie z roweru w ten sposób daje dość przekonującą iluzję jazdy rowerem bez wspomagania, tyle tylko, że się człowiek nie spoci - po tym dopiero poznaje się, że zostało się "oszukanym". 🙂 Oczywiście w bardziej pagórkowatej okolicy sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej. Jazdę na samej manetce przetestowałem raz z ciekawości - ale w sumie to nawet nie modyfikuję fabrycznych ustawień odnośnie ograniczeń prędkości (w wersji 2024 te ograniczenia wracają do fabrycznych po każdym wyłączeniu roweru). Jechać w ten sposób niby się da, ale wielka frajda to nie jest.
Trochę Ci zazdroszczę tego , że mieszkasz na płaskim terenie :). Ja na górzystym w Kotlinie Jeleniogórskiej więc wszędzie góry i doliny i mój Ecobaik łatwo nie ma 🙂. Kupiłem go w połowie kwietnia, mam 500 km byłoby więcej, ale mam jeszcze elektryka Scott, którym też jeżdzę. A Ecobaikiem po tym górzystym terenie zrobiłem trzy trasy po ponad 100 km. Raz mi wyszło 117 km wycieczki jednego dnia i jeszcze maiłem rezerwę na powiedzmy 20, 30 km. Baterie mam tą największą jaka dają, ale góry swoje robią więc muszę prądem dobrze gospodarować. Jak na razie jestem z tego roweru mega zadowolony. Pozdrawiam, fajnych wycieczek życzę. Pozdro.
@@JacekRaj Oczywiście, w takich warunkach sytuacja wygląda zupełnie inaczej 👍😃- znam te okolice, mieszkam w sumie niedaleko (ale jednak na tyle daleko, aby było już płasko), mam krewnych w Zachełmiu koło Jeleniej Góry. Nie wątpię, że na przykład podjazd z Podgórzyna przez Przesiekę i dalej w kierunku Śnieżki jest w stanie szybko wydrenować baterię. 😁 Ja też wybrałem tę opcjonalną większą baterię, bo w sumie to już niewielka różnica jeśli idzie o ciężar całego roweru. Rower jest bardzo wygodny, nie męczy i pozwala komfortowo podróżować, jak na moje potrzeby to chyba silnik jest aż za mocny, no ale to nie jest wada 😉 - wymieniłem jedynie sztycę i siedzenie, bo te fabryczne to tak średnio mi odpowiadały. W zasadzie jedyna rzecz, która trochę mnie rozczarowała to dość niski limit mocy dla oświetlenia zasilanego z fabrycznej baterii: tylna lampka jest OK, ale przednia jest bardzo słaba - nie za bardzo nadaje się do jazdy po zmroku (tzn. dobrze wskazuje naszą obecność, widać ją z daleka, ale nie oświetla drogi w sposób wystarczający). Myślałem, że da się prosto wymienić przednią lampę na coś mocniejszego, ale okazało się, że nie za bardzo: podłączona testowo lampka Lezyne HB STVZO E550 wyłącza się po około minucie świecenia w trybie zwykłym i po około 20 sekundach w trybie high beam, sterownik jest w stanie mocniejszą lampkę zasilać (bo przecież nie wyłącza się od razu, tylko z pewnym opóźnieniem), ale najwyraźniej działa jakieś zabezpieczenie związane ze zbyt dużym poborem mocy. Trochę szkoda...
@@danieliwanowski1573, dzięki za odpowiedź. Sorry, ze dopiero teraz odpowiadam, ale niestety mam negatywne doświadczenie z moim Ecobaikiem. Poszedł do reklamacji do producenta. Powtarzał nie będę, przeczytaj proszę moja korespondencję z autorem filmiku, tak wszystko opisane. Mam nadzieję, że Twój rower będzie sie super spisywał. Pozdrawiam.
@@JacekRaj Dzięki za informację - szkoda, że to tak wygląda, mam tylko nadzieję, że producent stanie na wysokości zadania i szybko doprowadzi rower do porządku.
@@Michal8810 jak to wlasciwie jest z tymi ecobike?maja manetke(owszem mozna zdemontować) ale też latwo mozna odblokować.Czy one sa dopuszczone na ścieżke rowerową?Jak sie to ma do EN 15194?
Mam pytanie odnośnie doładowywania baterii w trasie. Chodzi mi o sytuację, gdy zrobimy sobie wycieczkę 50-60-70km i np. zatrzymujemy się u znajomych na godzinkę, dwie gdzie mamy dostęp do prądu i mamy potem do pokonania tą samą trasę powrotną, to czy wskazane jest (zdrowe) dla baterii takie doładowywanie zaraz po jeździe? Czy może lepiej odczekać przed podłączeniem ładowarki, gdzie takie czasu można już nie mieć w trakcie dłuższych wypadów. Dziękuję i pozdrawiam, życzę wielu udanych wycieczek rowwerowych!
Wiesz co akurat takich długich wypadów nie robiłem aby w trakcie mieć potrzebę doladowywania. W domu ładuje go jakieś pół godziny, godzinę po jeździe 🙂 ale też nie co jazdę. W ustawieniach zaawansowanych masz dostęp do wglądu w temperaturę baterii. Zrobiłem 2000 km i bateria zrobiła 13 cykli pełnych ładowania. Bateria 17.5Ah.
Śledzę od kilku lat różne portale, fora w necie na temat elektryków i nigdzie nie widziałem aby ktoś pisał, że nie można doładowywać baterii w takich wypadkach jak napisałeś. Więc raczej nie powinno to baterii szkodzić. Mi się nie zdarzyło brać ładowarki ze sobą, ale jakbym miał w planie taką wycieczkę z doładowywaniem to bym nie miał obiekcji by to zrobić.
Hej. Trochę nie rozumiem zależności zużycia baterii o jakiej mówisz od zablokowanego lub nie amora. Jak dla mnie nie ma to znaczenia. Obserwowałem moją jazdę i nie zauważyłem aby bateria spadała szybciej jak amor był odblokowany. Pozdro.
W sensie, jak amortyzator pracuje ( tłumi) część siły jest przez niego wytracana. Nie porównasz tego 1 do 1 bezpośrednio, ale jak masz amortyzator zablokowany ( twardy bez tłumienia) to bateria mniej się rozladowywuje. Musiałbyś kiedyś zrobić sobie cykl jazdy cały czas z zablokowanym amorem i te same odcinki.
Gratulacje. Ja na moim Ecobaiku mam 500 km dopiero, ale to dlatego, że jeżdżę też na elektryku góralu Scott, którego jeszcze mam. Chciałem go sprzedać, ale okazało się, że doskonale się z Ecobaikiem uzupełnia. Na góralu krótkie traski robię, takie po trudniejszej nawierzchni treningowo, a Eco na dłuższych trasach po lepszych drogach doskonale się spisuje :)
Nie rozładowywać to proste ale jak technicznie to zrobić żeby nie ładować powyżej 80ciu? Przecież nie będę wstawał o 24tej i szedł do garażu wyłączyć ładowarkę. To jest prawda co Pan napisał ale nie ma też co popadać w przesadę.
Dawno nie czytałem większej bzdury! Ludzie, skąd wy bierzecie takie sensacje?! Odsyłam do instrukcji obsługi PRODUCENTA... proszę mi wskazać, gdzie to jest napisane??
Czy ma Pan zmierzone zużycie energii w zależności od ustawień o których Pan mówi czy tylko tak na "wydajemisie " ? 🧐 Ja też tego nie mierzyłem ale moje "wydajemisie" mówi mi co innego . Na chłopski rozum zablokowanie amortyzatora spowoduje że na każdej nierówności podrzucany będzie CAŁY rower razem z rowerzystą co powoduje stratę zdecydowanie większej ilości energii niż gdy przy działającym "amorku" podrzucany będzie tylko widelec wraz z kołem. Podniesienie o 2cm 100-tu kg wymaga więcej energii niż podniesienie o 2cm 5-ciu kg. Mylę się???
Ja osobiście jestem zadowolony z Ecobike MX500 🙂 raz, że kwestia silnika - mocny, można odblokować, dwa funkcjonalność modelu trekkingowego np. Bagażnik. Trzy-duża bateria ( u mnie 17.5Ah) teraz w tym modelu na 2024 dają możliwość nabycia z baterią 20Ah, więc jeśli chcesz mocny rower z napędem centralnym, gdzie większość planujesz jeździć po asfalcie, a tylko czasem zjechać na ścieżkę do lasu to w tym budżecie to dobry sensowny wybór 😊 na dniach przygotuje materiał krótki z podsumowania na 2000 km pokonane tym modelem. pozdrawiam serdecznie
@@Michal8810 dzięki za odpowiedź czekam na materiał 🙂 ja mam hulajnogę techlife x7s ale strasznie się napalilem na tego ecobika strasznie mi się podoba ten rower jeszcze miesiąc i na 99% będzie mój
Kolego ja nie jadę na wyścigi 😊 to po 1, po 2 jak chcesz się ściągać to nie ma problemu, pojedzie 50km /h 🙂 (na płaskiej drodze) - na drodze odseparowanej od ruchu. Zapraszam 😊Film nie miał na celu pokazać wyścigów rowerowych 🙄 pozdrowienia
Hej, to jeszcze raz ja. Dziś zrobiłem moim Ecobaikiem wycieczkę 94 km. Mam zrobione prawie 700 już. Ale dziś zauważyłem coś niepokojącego i nie wiem czy nie skończy się to reklamacją roweru. Dziś to się zdarzyło 1 raz, mianowicie na trybie eco przy wspomaganiu 1 i 2 i 3 następowały co jakiś czas bardzo króciutkie przerwy we wspomaganiu silnika. Przykładowo, podjeżdżam pod lekką górkę na eco miarowo pedałuję i czuję chwilka wyłączenie wspomaganie, za chwilkę włączenie i tak też na 2 i n 3... Kilkakrotnie to się dziś zdarzało. A jestem pewny, że do dziś takiego zachowania wspomagania nie było. Nie wiem o co chodzi za bardzo bo si nie znam, ale nie było tego dotychczas...Jeszcze dam mu szansę, ale jak się powtórzy takie coś raz czy dwa pojadę do sklepu gdzie kupiłem i będzie reklamacja :(
@@Michal8810, dziś rano pojechałem na tym razem krótką traskę aby jeszcze dokładnie wszystko sprawdzić. Przerywanie występuje tak jak opisałem Ci wczoraj i na eko i na normal i na tym najwyższym. Ewidentnie coś się spierdzieliło. Jutro jadę do sklepu tym rowerem i będę po prostu reklamował. Z tego co wiem to u Ecobaika naprawy trwają długo więc dobrze, że nie sprzedałem elektryka Scotta bo na sezon zostałbym bez roweru.
Manetka nie służy w nim do regularnej jazdy, tylko do funkcji walk - prowadzenia roweru pod strome wzniesienie, z uwagi na wagę roweru. Po za tym mam manetke ustawiona na prowadzenie do 6kmh, więc skuterem tego nie nazywam.
na tym się jeżdzi jak skuterem ,byłem napalony ,ale jak pojeżdziłem to lekko mi przeszło ,nawet na tych najmniejszych wspomaganiach czujesz się jak jakiś dziadek lub inwalida ...bo te odczucia sa takie ,że ten rower sam jedzie i ewidentnie to czuć ,to nie jest takie subtelne wspomaganie tylko sztuczne i mało to ma wspólnego z rowerem ,cały czas mówie o tych najlżejszych trybach bo te mocniejsze to już wogóle nieporozumienie ...rowery dla leni
