łał, te wykłady są ciekawsze niż dzienne studia na Uniwersytecie Wrocławskim :D Gratulacje dla wszystkich którzy się zajmują rozpowszechnianiem tak niesamowitej wiedzy!
"0" bezwzględne występuje tylko w kosmosie w którym nie ma żadnych cząstek , czyli jest totalna pustka. Jeżeli w takiej przestrzeni znajdzie się choćby jedna cząstka to już temperatura będzie powyżej " 0 " zera bezwzględnego. A z tego wynika że każda cząstka ma swoją własną pewną temperaturę a związane jest to z przeskokiem ładunku elektrycznego.
Z punktu widzenia fizyki nie ma takiego miejsca w kosmosie (nawet w próżni), które nie zawierałoby zupełnie nic. Nawet tam gdzie nie ma żadnych atomów pojawiają się dosłownie znikąd na ułamek sekundy cząstki i antycząstki materii. Warto zadać tutaj kolejne pytanie, które się z tym zjawiskiem wiąże, czy można uzyskać energię z niczego. Teoretycznie jest to możliwe, co udowadnia tzw. dynamiczny efekt Casimira (zjawisko fizyczne przyciągania pomiędzy dwiema pozbawionymi ładunku elektrycznego płytami wykonanymi z przewodnika spowodowane różnicą ciśnienia oddziałujących na nie cząstek wirtualnych, Próżnia wypełniona jest ogromną liczbą cząstek, które pojawiają się i niemal natychmiast znikają dzięki fluktuacjom kwantowym. Cząstki te zwane wirtualnymi wypełniają próżnię,
Połączenie najlepszych cech dwóch światów to ultra-zimne atomy i chłodzone laserowo jony. Może dojść do sytuacji, że w wyniku zderzenia gorącego jonu z ultra zimnym atomem dochodzi do równego podziału energii i chłodzenia jonu kosztem atomu. W wyniku tych zderzeń gorący jon zaczyna zachowywać się jak kot Schrödingera, który może być jednocześnie w dwóch stanach kwantowych.
Czy ja wiem? Gdybyś podczas gry w kości chciał wyrzucić szóstkę i miałbyś do wyboru zwykłą kostkę oraz kostkę ważoną, na której szóstka wypada np. z prawdopodobieństwem 67%, uznałbyś to chyba za dość cenną informację ;P
Tutaj nie chodzi o to że system jest w wielu stanach jednocześnie, tylko że jego stan jest nieustalony przed pomiarem, obliczamy prawdopodobieństwo w jakim stanie będzie po pomiarze. Pokazana notacja przedstawia prawdopodobieństwo poszczególnych stanów systemu.
"Niestety" chodzi o to, że obiekt kwantowy JEST w różnych stanach równocześnie. Polecam wykład Dragana o konsekwencjach wyniku eksperymentu Maha Zendera - konkretnie faktu, że pojedynczy foton interferuje sam ze sobą, czyli równocześnie przemieszcza się przez oba ramiona interferometru. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-QpLdw1IC-Q0.html Uczciwie ostrzegam, że moment w którym do świadomości dociera co się tam dzieje, maksymalnie ryje baniak. :)
@@TomaszLee obserwujemy foton zgodnie z prawdopodobieństwem funkcji falowej to że wybrał dane miejsce nie świadczy że intefrerował sam ze sobą a raczej miał taką funkcję prawdopodobieństwa że wygląda że inteferuje ze sobą, kwestia interpretacji czym jest funcja falowa ale jeśli uznamy że jest opisem prawdopodobieństwa stanu to myślę że nadużyciem jest przypisanie jej fizyczności; w interpretacji Bohma funkcja falowa prowadzi dany stan i tam też nie ma nic o tym że stan cząstki jest rozmyty, superpozycja dotyczy superpozycję prawdopodobieństw czy fali która prowadzi cząstkę
@@marekmynarczyk9800To jak to się dzieje w eksperymencie Maha Zendera, że dowolna ilość pojedynczo puszczanych fotonów, ZAWSZE trafia do jednego detektora? Funkcja falowa musiała by w tym przypadku być punktowa i zawsze przyjmować wartość 1, co jest sprzeczne ze wszystkim, czego dowiedziono na gruncie fizyki kwantowej. Oglądnij wykład Dragana, który podlinkowałem - dokładnie jest omówione, o co mi chodzi. Wykład jest świetnie prowadzony, jeżeli jeszcze widziałeś - nie pożałujesz poświęconego czasu.
@@TomaszLee Właśnie tego nie rozumiem Funkcja falowa musiała by w tym przypadku być punktowa i zawsze przyjmować wartość 1, jak dla mnie funkcja falowa mogłaby określać stan który jest w 100% prawdopodobny jeśli tak to obserwujemy w doświadczeniu takie prawdopodobieństwo, matematycznie to jest możliwe, (oglądałem ten wykład ale nie za bardzo ogarniam mechaniki kwantowej) ale kwestia jest taka że obserwujemy zawsze jeden stan a co jest pomiędzy nie wiemy i nie możemy wiedzieć więc w dalszym ciągu nie rozumiem tej interpretacji że jest w dwóch stanach jednocześnie, raczej tak że wygląda że jest w dwóch stanach jednocześnie, nie wiemy że cząstka poszła dwoma drogami jednocześnie czy tylko świat sobie uzgodnił samą drogę i poszła sobie tą jedną drogą (Bohm, Wolff, Wolfram pewnie by byli za tą opcją).
@@marekmynarczyk9800 To jest całkowicie sprzeczne z naszą makroskopową intuicją. Nie chodzi o to, że funkcja falowa (upraszczając) wyznacza gęstość prawdopodobieństwa znalezienia cząstki, rzecz w tym, że cząstka jest rozmyta w przestrzeni (o ile w tej skali w ogóle istnieje przestrzeń w naszym rozumieniu) - pomiar matematycznie powoduje kolaps funkcji, a w praktyce "zebranie" cząstki w danym miejscu - to moja autorska interpretacja, być może kogoś powielam, a może to bzdura - tak to sobie wyobrażam, od kiedy zetknąłem się z pojęciem "chmury elektronowej" w kontekście pojedynczego elektronu. Fotony są dość egzotyczne, nie mają masy, ale dokładnie taki sam efekt (papkujący mózg) daje przepuszczenie pojedynczego masywnego elektronu przez siatkę dyfrakcyjną - otrzymuje się obraz prążków interferencyjnych !!, czyli elektron przechodzi przez wiele szczelin równocześnie i interferuje sam ze sobą (bo niby z czym innym) - to nie jest hipotetyczna interpretacja, to jest wielokrotnie powtarzany wynik fizycznych doświadczeń i wniosek, oparty na żelaznej logice przy analizie konsekwencji. Zwyczajnie nie istnieje inna możliwość, aby prążki powstawały z innego powodu. Co ciekawe, jak się "podgląda" (można to robić nieinwazyjnie) przez którą szczelinę przechodzi elektron, to "grzecznieje" i robi się oznaczony - dokładnie tak samo, jak foton w przypadku eksperymentu Maha-Zendera. Jakim cudem te elementarne (proste) obiekty reagują na podglądanie?
100 nK - 38 pK - jaka to średnia prędkość ruchu atomów? To jakieś pomieszanie, najpierw mówi że temperatura to (średnia) prędkość atomów a potem gładko przechodzi do stanów kwantowych. Czyli jeden szybki(ciepły) atom nie może być w różnych stanach kwantowych "jednocześnie", czy tu chodzi o kontrolę nad jednym atomem? Jaka jest prędkość/ruch atomu w pojedynczych mikropułapkach?
Schrödinder już kiedyś próbował kota wytresować i wyszedł mu jedynie kociokwik 😁 jestem za, a nawet przeciw. Prawdziwy szpagat w deterministycznym chaosie 🤔
Aby stworzyć materiały anty grawitacyjne to wystarczy rozgrzać metal do temperatury ciekłego metalu , następnie podłączyć taki ciekły metal do napięcia o bardzo dużej częstotliwości i następnie ochładzać metal do stanu stałego. W ten sposób atomy w metalu ułożą się chaotycznie a tak powstałe pola magnetyczne atomów stworzą struktury anty grawitacyjne.. Dla przykładu weźmy dwa razy po 100 magnesów i z nich stwórzmy dwie kule w taki sposób że magnesy będziemy łączyć ze sobą stronami odpychającymi się , czyli musimy skleić magnesy aby nam się nie rozleciały. I tak powstałe kule będą zawsze się od siebie odpychały , więc stworzymy grawitację odpychającą się , czyli anty grawitację.
Ciekawy pomysł, jednakowoż grawitacja nie ma biegunów i nie może odpychać, zatem koncepcja antygrawitacji to tylko taki skrót myślowy. Jestem przekonany że pojazdy które poruszają się w oparciu o tzw. antygrawitację (czyli obserwowane tzw ufo) wykorzystują jakąś inną siłę (wg mnie elektromagnetyzm) aby zniwelować wpływ grawitacji. Dlatego Twój pomysł o schłodzeniu metalu w czasie gdy jest wzbudzony magnetycznie i nie będzie mógł wytworzyć sieci krystalicznej, może być ciekawym tropem. A na marginesie, jest ciekawa metoda pozyskiwania informacji, także naukowych, wprost ze źródła... tylko kto ma na to czas, kiedy musi ciułać żeby utrzymać się na tej planecie przy życiu. Za dużo €nergii się przepala na politykę i manipulacje dlatego tak powolny jest rozwój...
Edycja 21.12.08 Mój komentarz jest błędny, umknęło mi że wykładowca przeskoczył z fizyki kwantowej do klasycznej (mimo że jest to napisane oraz wyraźnie powiedziane). Zostawiam dla kontekstu i ku własnej przestrodze na przyszłość. Pozdrawiam Idrol, który(/a) zwrócił mi uwagę. 5:45 - zły przykład, wskazywany kierunek nie jest w superpozycji, ponieważ trzeci znak wskazuje "w lewo ALBO w prawo" - wynika to z makroskopowych cech rzeczywistości. Równie dobrze można powiedzieć, że rozkład jazdy PKP jest w superpozycji, ponieważ wskazuje równoczesną podróż w różnym czasie i kierunku - co jest oczywistym nonsensem. 6:15 - kwantowo superpozycja nie jest NAKŁADANIEM się różnych rozwiązań (możliwości) tylko RÓWNOCZESNYM występowaniem różnych możliwości, interferencja fal mechanicznych NIE JEST superpozycją w rozumieniu mechaniki kwantowej. Aby występowała superpozycja fal na wodzie (w rozumieniu kwantowym) to poszczególne cząstki wody w (lewym dolnym rogu zdjęcia) musiałby znajdować się w 4 różnych miejscach równocześnie, tymczasem każda cząstka znajduje się jednym miejscu , będącym SUMĄ 4 pozycji (ignorując kwestie pomniejszych fal wywoływanych przez grawitację Księżyca, Słońca, Jowisza czy innych obiektów posiadających masę) .
Zasada superpozycji dla fal Wypadkowe zaburzenie w dowolnym punkcie obszaru, do którego docierają dwie fale tego samego rodzaju, jest sumą algebraiczną zaburzeń wywołanych w tym punkcie przez każdą falę z osobna. Obie fale opuszczają obszar superpozycji (czyli nakładania się) niezmienione. Konsekwencją zasady superpozycji fal jest interferencja fal. Dla małych amplitud fal (małych natężeń fali) prawdziwa jest zasada superpozycji mówiąca, że fala wypadkowa, będąca wynikiem jednoczesnego nałożenia się kilku ruchów falowych, jest sumą fal składowych. Prawo to nie zachodzi w ośrodkach nieliniowych znacznych natężeń fal. Wówczas fala wypadkowa nie jest zwykle sumą fal składowych i nie można mówić o superpozycji fal, choć nadal następuje ich nakładanie się. Zasada superpozycji w mechanice Mówi ona, że w układzie liniowo sprężystym poddanym działaniu różnych obciążeń, ich skutki są sumą skutków wywołanych kolejnymi obciążeniami.
Robert A. Heinlein napisał powieść "Kot, który przechodzi przez ściany". Czy to oznacza, że koty są w stanie permanentnej superpozycji? Proszę tylko o naukowe wyjaśnienia.
@@Astrotaur Moja kotka zachowuje się tak jakby jednocześnie przełaziła przez trzy szczeliny a nie tylko banalnie przez dwie ... Nie rozumiem dlaczego fizycy kwantowi nie lubią kotów i je dręczą, zamiast sprawić aby kwantowo zawsze żyły? Kiepscy są czy po prostu są psiarzami?
Moje koty twierdzą, że to one wymyśliły mechanikę kwantową. Może mają rację... I nawet niekiedy mi to udawadniają. I zawszę kiedy w ogrodzie pada deszcz, sprawdzają czy za drzwiami garażowymi nie świeci słońce. Sprawdzam razem z nimi. Przekonały mnie, że kiedyś znajdziemy drzwi do lata...
@@piotrgrzedzinski1429 Ja też muszę im pokazywać czy za innymi dzwiami nie jest przypadkiem ciepło. Dlatego Heinlein jest w czołówce moich ulubionych autorów
Proszę coś więcej o kryształach światła, rozpala wyobraźnię mocno temat xd Pytanie odnośnie Czy dało by radę zrobić na tyle stabilny kryształ aby zrobić z niego nośnik danych? Wydaje mi się że mogłoby to mieć sporą gęstość zapisu xd i szybki odczyt xd Jaki właściwości potencjalnie mógłby mieć takowy obiekt? Czy taki świetlisty kryształ będzie miał masę.? Czy tylko uproszczona analogia weszła mi za głęboko? Xp
Realny dowód że pudełko nie jest problem. Dlaczego (Mamy boga piorunów, gdy wannie mamy ogień i usmażę mięso) mogę i znam zasadę smażenia lecz smażenie jest przez boga piorunów a nie przez jonizacje i tarcie atomów ). I jak jakkolwiek usunę pudełko widzę kota.
Tylko kiedy patrzysz. Zamknij oczy i kot zniknie z pudełka. Nawet bóg piorunów go nie zatrzyma kiedy nie patrzysz :) Musisz cały czas patrzyć na kota. Inaczej zobaczysz puste pudełko
@@piotrgrzedzinski1429 spoko a co zwiedza o kocie? Gdy nie patrzę to wiem. A gdy nie wiem to nawet nie jestem wstanie nic z tym zrobić bo to dla mnie nie istnieje. Nie usmaze mięsa bo nie wiem jak.
zasada nieoznaczoności Heisenberga nie pozwala na określenie w jakim stanie jest elektron przed pomiarem Jeżeli jest inaczej to dotychczasową fizykę kwantową możemy wyrzucić do kosza. Schłodzenie elektronu do zera absolutnego nic nie da
Zasada nieoznaczoności Heisenberga dotyczy nie tyle stanu (czyli funkcji falowej) elektronu, ile jego położenia (a ściślej dyspersji położenia) i pędu (a ściślej dyspersji pędu). Zasadniczo nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przygotować sobie elektron w pożądanym stanie - po prostu stan nie może mieć jednocześnie zbyt dobrze określonego położenia i zbyt dobrze określonego pędu.
Zasada Heisenberga jest pomostem łączącym nasz świat korpuskularny z falowym mikroświatem. Przekłada właściwości falowe na właściwości korpuskularne takie jak położenie i pęd. Jeśli np. elektron to wzbudzenie pola EM o odpowiedniej charakterystyce to w rzeczywistości takie pojęcie jak położenie i pęd nie mają sensu. Ale gdy badamy oddziaływanie takiego elektronu z czymś innym np. innym elektronem to możemy mu takie cechy wypadkowe nadać jak położenie i pęd. I przejście od pola do tych cech załatwia nam właśnie zasada Heisenberga.
@@piotrjuszczyk1 Chyba mylisz zasadę Heisenberga ze wzorem de Broglie'a... A elektron to nie jest kwantowe wzbudzenie pola EM - jest nim foton. Elektron jest natomiast wzbudzeniem "pola elektronowego", które jest czymś zupełnie innym od pola EM (aczkolwiek oba pola ze sobą oddziałują).
@@rigelheron9997 Wydaje się że nie znasz źródła pochodzenia zasady Heisenberga. Co do "pola elektronowego" to faktycznie mnie zadziwiłeś. Pierwszy raz słyszę o takim tworze. Poprzesz swój wywód - jakimkolwiek odniesieniem? :) Ale masz rację zapewne że to nie wzbudzenie pola EM które odpowiada za fotony. Chociaż kto wie co dalej jest. Pole Diraca miałeś na myśli zapewne. No dobra - bezpiecznie dałeś to w cudzysłów :D
@@piotrjuszczyk1 Tak, mówi się też w tym kontekście o polu Diraca, choć to ogólniejsze pojęcie (np. pola kwarkowe też są polami Diraca). Ponieważ yt kasuje mi komentarze zawierające linki, mogę tylko odesłać do artykułów "Quantum field theory" na wiki (a tam już Ctrl-F "electron field") oraz "Fermionic field". A co do zasady Heisenberga, to przecież ona stwierdza "tylko", że iloczyn dyspersji pewnych obserwabli nie może być dowolnie mały - nie załatwia nam żadnego "przejścia od pola do tych cech". Jest raczej na odwrót - dopiero gdy wiesz, jak wyrazić np. położenie i pęd operatorowo (tudzież macierzowo, jak formułował to pierwotnie Heisenberg), możesz wyprowadzić zasadę Heisenberga.
Najmniejszą cząstką we wszechświecie jest ładunek elektryczny. To na tym ładunku zbudowany jest nasz wszechświat. A skoro nasz świat zbudowany jest z ładunków elektrycznych to nie mogło być wielkiego wybuchu , bo to przeczy prawom fizyki. Jeśli naukowcy mówią że nasz wszechświat się rozszerza to oni sami zaprzeczają swoim teoriom, bo jeżeli świat się rozszerza to nie powinny zderzać się galaktyki. A skoro galaktyki się zderzają , więc to tłumaczy że wszechświat się nie rozszerza ani nie było wielkiego wybuchu. Po zatem , skoro naukowcy są tacy mądrzy to dlaczego nie potrafią dostrzec , że wzór Einsteina jest błędny. Aby wytworzyć energię to do tego potrzebne są przynajmniej dwa ciała , czyli dwie masy a we wzorze Einsteina jest tylko jedna masa , dlatego ten wzór jest błędny. Prawidłowy wzór powinien wyglądać tak: E=(mc)^2. We wzorze Einsteina ktoś zapomniał wstawić nawiasy , więc powstał błędny wzór. Wzór na energię wyprowadza się ze wzorów na pęd dwóch ciał. P1=m1*v1 i P2=m2*v2 czyli E=P1*P2. Natomiast odnosząc się do atomów masy ze sobą porównujemy a prędkość przyrównujemy do prędkości światła c i otrzymujemy wzór E=m*m*c*c , czyli E=(mc)2. W tym wzorze są dwie masy więc energię da się wytworzyć. po zatem z wzoru Einsteina masa wynosi m=E/c^2 natomiast z prawidłowego wzoru masa wynosi m=pierwiastek(E/c^2) . Naukowcy doszli do wniosku że z zaobserwowanych zjawisk wynika że masy we wszechświecie jest mniej niż pokazuje to wzór Einsteina , więc myślą że jest jakaś ukryta masa którą nie mogą dostrzec. Ale gdyby naukowcy skorzystali z dobrego wzoru to zrozumieliby że masy we wszechświecie jest o wiele mniej , bo na to wskazuje prawidłowy wzór.więc naukowcy nie musieliby szukać dodatkowej masy. W fizyce jest bardzo dużo błędnych teorii ale nie będę ich tu opisywał , bo i tak nic to nie zmieni. Dla przykładu podam jeszcze jedną błędną teorię. Chodzi tu o zjawisko Dopplera. Samochód który się oddala wytwarza wyższe częstotliwości i dzisiaj można to sprawdzić , natomiast naukowcy wyjaśnili że oddalające się samochody wytwarzają niższą częstotliwość i to pociągnęło za sobą kolejne błędne rozumowanie. Bo skoro widmo gwiazd jest przesunięte ku czerwieni więc według naukowców wszechświat się rozszerza. Ale jest właśnie na odwrót. Gdyby wszechświat się rozszerzał to przesunięcie widma powinno być w kierunku fioletu a nie czerwieni. Ja osobiście sprawdziłem zjawisko Dopplera i wyszło że samochody oddalone wytwarzały wyższe częstotliwości. Dzisiaj to doświadczenie można przeprowadzić samemu. Wystarczy nagrać przejeżdżający samochód i w programach do przetwarzania audio porównać częstotliwości bliskiego i oddalonego samochodu.
On wie. To Ty nic nie wiesz gdyż jesteś obserwatorem kota :) i nic nie wiesz o kocie jeśli tylko przestaniesz na niego patrzeć :) zamknij na chwilę oczy a kot przyjmie dowolny stan kwantowy nad miską, w kuwecie lub w miejscu w którym nigdy nie spodziewałbyś się znaleźć kota. Musisz cały cas na niego się patrzyć... wtedy i tylko wtedy zamrozisz jako obserwator jego wielostany kwantowe i kot zawiśnie w tu i teraz dopóki na niego patrzysz... Koty wiele nauczyły się od kota Schrödindera :) I chyba znają fizyką kwantową już lepiej od nas ludzi bo zawsze znajdują schowanko :)
@@piotrgrzedzinski1429 Jakaś prawdawda jest w twoich słowach. Gdy obserwowałem kota nigdy nie zżarł mojego schabowego. Gdy wyszedłem z kuchni zostawił mi jego połowę!
Pomiar to kolaps. Sorki ale ja nie trawię takich deblnych bzdetów kiedy nawiedzeńcy metaforyczne koncepcje przedstawiają jako stan faktyczny,. Kot jest żywy, albo martwy.Nie ma innej opcji. Atom jest po lewej, albo po prawej. Superpozycja to tylko koncept umysłowy. Bełkotliwy kaznodzieja niby uczciwie przyznaje, że obserwacja wskaże zawsze na stan życia, lub nieżycia kota. Że pomiar zawsze wskaże na obecność atomu po lewej, lub po prawej stronie. Jakim rzeba być oszołomem by twierdzić, że w rzeczywistości wystepuje stan fantazyjnej superpozycji?!
Nazywasz tego naukowca oszołomem. Jakie masz wykształcenie w tej dziedzinie by twierdzić, że mówi on nieprawdę? Co z eksperymentami wskazującymi na to, że faktycznie obiekty są w dwóch pozycjach czy stanach na raz?
@@lerolben Czy ty jesteś botem? Nie potrafisz pokazać kota żywego i nieżywego jednocześnie, bo nie ma takiego stanu. :) Sam facet na filmiku powiedział, że pomiar wykazuje położenie atomu L, albo P. Nigdy LP, nigdy bajkowa superpozycja.
@@Astrotaur Pomiar niszczy superpozycję, ale z wyników pomiarów można wywnioskować, że ona miała wcześniej miejsce. Jak bez superpozycji wyjaśnisz eksperyment z podwójną szczeliną i pojedynczym elektronem?
@@rigelheron9997 Fotonem, jeśli już. Funkcja falowa także opisuje stan fotonu. Chyba dualizm kwantów nie jest całkiem rozgryziony, ale nie ma on nic wspólnego ze stanem kota.
W tym temacie polecam choćby ostatni film na kanale smartgasm - "kwantowy efekt Zenona", ale i również inne filmy odnośnie tematyki kwantowej fizyki na tym kanale. Może pomoże Ci zrozumieniu zagadnienia superpozycji i innych efektów kwantowych, które są w zasadzie bardzo nieintuicyjne. Pozdrawiam :)