Doskonale pokazane że nawet doświadczeni na asfalcie nie potrafią jeździć w terenie. Gościu który na asfalcie idzie jak dzik widząc odrobinę błota puchnie... Nie ma się co bać... Trzeba otkręcać
Wiesz, jak ty zejdziesz z crossa na tor to pewnie będzie tak samo. A tak poza tym, jedni wolą cross, jedni szlifierki, inni cruiser, a jeszcze inni stare klasyczne motocykle, i każdy pewnie realizuje się w tym co woli. Mnie do crossa nie ciągnie, ale chętnie bym sobie pojeździł Saharą czy KS750 z wózkiem bocznym w terenie...., oba motocykle to konstrukcje wojskowe z II wojny.
@@lotnylotny671 nie będzie tak samo, nie możesz porównać chłopaków którzy jeżdzą półprofesjonalnie i startują z sukcesami w zawodach offroad do osób jeżdzących po publicznych drogach odkręcających gdzie im wygodnie i kładących się gdzie im wygodnie - do tego możesz porównać osoby jeżdzące offroad po przysłowiowych przez nas polach i lasach w koło komina. nie można niczego ujmować fachowcom z motogp ani jakickolwiek innych hardkorowych supersportów, ale tam zawsze masz gładki aswalt, tu nie tylko zmienia się podłoże (temperatura/wilgotność) ale także sam kształt. niby prędkości (maksymalne ponad 2x wyższe, średnie 4-8x mniejsze), ale wolałbym się wywalić ślizgiem i wytracić prędkość na aswalcie lub tych bezpiecznych strefach w koło aswaltu niż owinąć na drzewie przy 40. LwG mordeczko
@@szwagijer miałem na myśli to że ktoś jeżdżący w terenie na torze też będzie słaby, bo jazda crossem, a jazda na torze to zupełnie dwa inne światy. Dlatego nie można porówywac crossa i kogoś z moto GP. Tak jak napisałem, każdy woli coś innego. Ja raczej nie chciałbym śligu i uderzenia o bande przy prędkości 150 km/h. W moto sporcie nie ma czegoś mniej bezpiecznego, i bardziej bezpiecznego. Jedno i drugie może skończyć się kalectwem, a jak się okazuje w wyścigach F1 (które naprawdę odbywają się w "sterylnych" warunkach) nawet śmiercią. Pewnie nie każdy zdaje sobie sprawę, ale jazda w trudnym terenie starym frontowym KS750 z wózkiem który Cie nakryje też może być Twoją ostatnią przejazdzą, i takie przypadki też znalazłem (i nie mówię o przypadkach kiedy ktoś przesmarowałem w zakręcie, tylko podjazdy i zjazdy na stromych wzniesieniach). Skoro już poruszamy temat bezpieczeństwa, to nie wiem czy coś przebije wyścigi na wyspie Man.
Miałem kiedyś przesrany wypadek na shadowce i cała spłoneła, przyjaciele z którymi jechałem myśleli że umarłem, wypadek odbił sie na moim podejściu do jazdy i nie wśiadłem na moto przez 6 lat. Jakiś czas temu kupiłem crosa i mój świat się zmienił, dopiero tutaj czuje się wolny, i nawet nie boje się gleby. Prawda jest taka że jeśli nie czujesz moto na którym jeździsz to zawsze będziesz sie bać i wkońcu się rozkurwisz...Izawsze jest lepiej jechac z kimś niż samemu. A jak ktoś daje Ci podpowiedzi to je bierz i rób pomimo tego co mózg Ci podpowiada :)
Sam się uczyłem od począdku i dalej się uczę bo to nie takie proste ale ten instruktor wytłumaczył wszystko czego ja bym nie potrafił w 1 dzień wytłumaczyć a on to w łącznie z 1-3 h ci wytłumaczył i to tak abyś wszystko zrozumiał pozdrawiam
Polecam wywalić się kilka razy ogarniesz że nic się złego nie dzieje i z Tobą i z motocyklem, potem ciśniesz na krawędzi upadku i przesuwasz tę granice. Kiedyś też nie byłem pewien co do enduro, i kupiłem sobie pitbike'a żeby sprawdzić czy spoko sport. Pochłonął mnie niesamowicie.
Kiedyś zaznałem trochę motocyklowego offroadu... Wjechałem Rometem Ogarem w krzaki podczas jazdy po polach :D Fajny materiał, w sumie coś nowego. Wiele osób ma wyższe turystyki, supermoto itp. Fajnie gdybyś razem z instruktorem nagrał tutorial jazdy po szutrach dla początkujących, czyli co zrobić żeby nie zaliczyć gleby na piachu.
Ja tez crossówke uzywalem tylko do polniakow, dopiero moj kuzyn pokazal mi frajde z hard enduro, teraz omijam polniaki jadac tylko lasem, wąwozami, brzegami jezior itp na droge wyjeżdżam tylko zeby dac na kolo albo gdy nie ma wyjscia bo jest mlodnik gesty ze nawet dzika zwierzyna go omija
Mam tylko Zippa Nekena i coś takiego 12:40 robię intuicyjnie. Wszystko z szosowych motocykli powyżej 300 ccm mnie przeraża, ale w głębi duszy czuję, że takie enduro by mnie zrelaksowało. Uwielbiam jeździć w terenie ;) Ale 14:30 mnie też by przeraziło 😮 Muszę spróbować czegoś takiego jak w tym filmie i sprawdzić jak łatwo mi z tym pójdzie ;)
Oby więcej odcinków z enduro, bardzo fajnie się to ogląda. Marcin widać doświadczony, do tego wydaje się być bardzo inteligentnym i pozytywnym człowiekiem. Pozdrawiam całą ekipę i czekam z niecierpliwością na więcej :)
Czyli ze mną jest coś nie tak skoro kiedyś na torze przeleciałem przez kierownicę to wywnioskowałem że było za wolno i pojechałem szybciej po czym była gorsza gleba i pojechałem jeszcze szybciej to wtedy dopiero się okazało że za szybko, żadnej blokady
SZ koda ze tak naprawdę nic nie pojezdziles tylko ciagle to opowiadasz, zróbcie materiał jak sie pokonuje przeszkody ( technika wskazówki itp) to by było super
Może materiał porównujący jazde w ruchu drogowym a enduro? myśle że może być ciekawe. Albo na odwrót, ktoś kto jeździ na enduro niech spróbuje motocykli drogowych
@@cal50x napisał że jak wejdzie w rezo.Bo tak jest ja mam 2T i jak nie będzie na wysokich obrotach to nie idzie ale jak wejdzie w rezo to pocisk.WIEC 4T LEPIEJ NA POCZATEK I ŁATWIEJ OPANOWAĆ
imo lepiej na początek jakieś 80/125 2t... Może i jest troszkę ciężej ale 2t szybciej cię nauczy perfekcyjnej obsługi sprzęgła i hamulców. No i nauczy szacunku do gazu zwłaszcza te stare 2t na gaźniku.
@@UnikatowaCiekawostka To tak jakby napisać że moje auto pali 5 litrów bo tyle wlałem do baku... 2T jest mega agresywne i koniec, a że ktoś kręci do 5k obrotów zamiast 10k to inna sprawa.
Żaden z tych motocykli nie ma podanej nominalnej mocy. Jedynie na hamowni to sprawdzisz. Info pochodzące ze stron typu ścigacz itp to są dane przybliżone. Ta same 150 tpi z tego samego roku, potrafi mieć inna moc
powiem tak moim zdaniem pilka nozna jest bardziej kontuzyjna niz jazda na crossie nigdy nie mialem powazniejszego wypadku zazwyczaj sie uderzylem chwile bolalo i bylo git w pilce noznej do dzis nie odzyskalem pelnej sprawnosci w kolanie przez to ze ta kontuzja sie ponawia
Panowie, "nadejszła wiekopomna chwiła ", czas kręcić odcinki również o mniej lub bardziej off roadowych motocyklach. Po szosie jeżdżę ale off jest jedyny w swoim rodzaju. LWG Wam i wszystkim motomaniakom 🤙😎
W świecie rowerów jest podobnie. Jeżeli ktoś zaczyna od zbyt agresywnego dla siebie roweru to malo się nauczy i bywa niebezpieczniejsze. Czy to rower szosowy czy mtb.
Zajebisty materiał, jak zwykle. Ale z tym Teal & Orange to montażysta trochę popłynął, niebieskie opony i pomarańczowa (sic!) broda Daniela... Nie idźcie w tym kierunku, proszę.
Enduro dla bananów. Prawdziwe enduro jest jak wiesz jak masz jechać, tylko nie umiesz i o tym też dobrze wiesz. Tutaj jakieś bananowe życie, chcę spróbować czegoś nowego, wszyscy mówią o tym enduło, zapisze się do najlepszego instruktora w połsce i będzie ok. Jestem motocykłisto i będę endułowcem tez, bo moje vłądeło 1000 to kosa przy takim exc 150. Prawda jest taka, że to prawdziwy sport, połamane kości, a nie twarz w reklamach. W terenie można poznać niesamowite charaktery, poznać swoje reakcje w ekstremalnych sytuacjach i sprawdzić współpracę grupową. To sport dla kozaków, a nie dla gości w modnych ciuszkach. Jak was lubię za recenzję drogówek, to proszę nie wchodźcie w błoto, utoniecie...
@@xiukn8 Staraliśmy dobrać się tak cały outfit do umiejętności Daniela i wyzwań tego wyjazdu. Jest to zestaw startowy (nie wiedzieliśmy, czy Danielowi spodoba się enduro i czy będzie chciał jeździć w przyszłości), ale tworzony z dużym naciskiem na rozwiązania mające zapewnić bezpieczeństwo - stąd np. wybór ortez.
Mam wrażenie że ty jesteś trochę strachliwy ja to zawsze na żywioł pałowałem na samym początku moto z pod dupy uciekło parę razy parę gleb i dalej ogień a dopiero potem nauka techniki