Interesting way to have a hot drink using what nature provides! There's so much to learn from the woodlands that supply all our needs. Thanks for the video and all the best from Northern B.C. Canada.
Twoje przygody i przekaz , jest bardziej interesujący jak myślałem na samym początku. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak sobie potrafisz doskonale poradzić w polaczeniu z przyrodą. Coś niesamowitego . 👍
Ja, jak kiedyś zwiałem z aresztu to w pogrzebałem w glebie, znalazłem dwie sporych rozmiarów dżdżownice, użyłem ich jako sznurowadeł i mogłem zwiększyć prędkość biegu przed psami.
3:40 Niczym chirurg, z perfekcją i delikatnością, to jest wspaniałomyślnością, dbanie a zarazem wykorzystywanie na miarę przetrwania. Obie strony się szanują.
Dzień dobry 😊...Jak bardzo się cieszę, że trafiłam na pana kanał....Jestem, od niedawna, pod pozytywnym urokiem Matta Grahama....Brakowało mi Kogoś, kto w języku polskim, będzie mi przybliżał tematykę, która mnie od niedawna zainteresowała....Pana głos, postawa, spokój i rzetelne informacje.....skutkują moją radosną reakcją..Klikam subskrypcję 😊 Serdeczności 🎄
Cześć wszystkim. Filmik znalazłem przypadkowo, a informacja którą dodaję może być ciekawa jeśli chodzi o robienie pojemnika na wodę z drewna, ponieważ niektóre drzewa w Polsce i na świecie są toksyczne (trujące) można sobie niechcący zrobić krzywdę :( . Poniżej parę przykładów jakie są drzewa. Brzoza Trujące części: brak polecam. Tuja Cała roślina jest trująca. Grusza Trujące części: brak Olcha ! ! ! UWAGA!!! Drzewo uważane za toksyczne cała roślina jest trująca. Grab Trujące części: brak Buk Trujące części: orzeszki, liście Bukowe orzeszki zawierają faginę - substancję działającą narkotycznie. Liście - saponinę. Cis Trujące części: liście, nasiona, gałęzie Toksyna: taksyna To jest naprawdę trujące drzewo! Dąb Trujące części: żołędzie, młode liście Toksyna: taniny, kwercetyna Forsycja Roślina trująca. Bez Trujące części: brak Inaczej sprawa ma się z czarnym bzem, który we wszystkich częściach zawiera substancje szkodliwe: sambunigrynę i sambucynę. Grochodrzew Trujące części: wszystkie Toksyna: dwumetylotryptamina Grochodrzew to to, co wszyscy nazywamy akacją Jabłoń Trujące części: pestki Toksyna: związki cyjanku Aczkolwiek co do jabłoni to nie wpadać w panikę bo tu chodzi o spożycie naprawdę większych ilości PESTEK. Jałowiec Cała roślina jest silnie trująca. Jesion Trujące części: młode pędy i owoce Kruszyna Trujące części: kora Kora kruszyny ma właściwości przeczyszczające. Leszczyna Trujące części: brak Lipa Lecznicze działanie Modrzew Analogicznie do sosny. Morwa Trujące części: brak Polecam owoce - bardzo smaczne Orzech włoski Trujące części: młode gałęzie, liście, zielone orzechy Sosna Trujące części: bardzo młode gałązki Świerk Tak samo jak z sosną. Topola Trujące części: brak Tuja Cała roślina jest trująca. Wierzba Trujące części: brak Złotokap zwyczajny Trujące części: wszystkie Toksyna: cytyzyna Opisy i informacje na temat drzew pochodzą z prywatnego źródła.
PIOTR CHROBRY Świetna informacja. Biegnij natychmiast do sanepidu bo np. sok z brzozy sprzedają w wiekszosci sklepów, skurwiele nawet go butelkują! Chcą wytruć cały naród.
z młodych (do 2tygodniowych) listków buka robi się sałatkę, orzeszki buka (bukiew) mogą lekko "puknąć" jeśli zje się ich bardzo dużą ilość na surowo - prażone są bezpieczne tak samo z jagodami jałowca - jak ktoś zje ich kilka garści to mogą zaszkodzić - jałowiec (a dokładnie jego jagody) używany jest w kuchni jako przyprawa - więc info o tym że jest cały trujący to mała przesada :)
to zbyt powazne pytanie na tego klauna, widzisz jakie komedie on nagrywa, ja myslalem ze chociaz pokaze jak ogien rozpalic bez przyrzadow a tu pokazal jak wystrugac miske...
O tym samym pomyślałem. Zrobić jakieś większe naczynie np. z wydrążonego pnia jakiegoś drzewa liściastego i w nim za pomocą gorących kamieni zagotować wodę.
Jeśli w naczyniu jest woda nie uda ci się jego przepalić - podstawy fizyki. Nawet w torebce foliowej nad ogniem zagotujesz wodę i się nie przepali folia.
super film spróbowałem to zrobić i nawet trochę mi wyszło :) fajne filmy robisz czasami nawet z nich korzystam np. nauczyłem się rozpalać ogień krzesiwem
Super filmy :D Jest chyba jeszcze taka kwestia - w efekcie otrzymujemy właściwie swego rodzaju napar z kory danego drzewa, pojawia się więc problem czy przy niektórych gatunkach może być w jakiś sposób szkodliwy :P jak to z tym jest?
Taka miniaturowa piła strunowa zajmie ci dużo mniej miejsca Da się to nawet nosić w portfelu Może i nie jest tak efektywna jak zwykła piła z warsztatu ale przynajmniej masz jakąś namiastkę tego narzędzia
Ciekawy sposób, myślałem, że kamienie będziesz grzał i wrzucał do naczynia. Nie sądziłem, że można korę na ogień. Poza tym, to ja jestem zwolennikiem noszenia przy sobie metalowej piersiówki. W razie potrzeby można ewentualną zawartość wypić a metalowe naczynie , małe bo małe ( im większa tym lepsza :) wykorzystać do gotowania. Piersiówka pasuje do każdej kieszeni, nawet garnituru, wiec nie ma problemu nosić.
W lesie bukowym topola?☺Warto by tu było wspomnieć że z "miękkiego" drzewa jak topola osika lipa i wierzba da się w całości zerwać kore bo np: z buka czy brzozy albo jesiona to jest praktycznie nie możliwe.Mimo wszystko jak zwykle ciekawy i wciągający film☺
Wodę można z powodzeniem zagotować pudełeczku papierowym (niekoniecznie impregnowanym). Nie przepali się bo mokry papier nie osiągnie temperatury zapłonu (z wodą w środku max 100 st C).
Słyszałem kiedyś o gotowaniu w skórze. Miało to polegać na tym że kopało się mały dołek i wkładało doń skórę tak że tworzyło się naczynie. Następnie w ognisku obok rozgrzewało się kamienie i co jakiś czas wpychało jeden do naczynia. Zastanawiam się czy taki zestaw survivalowy nie mógłby zawierać jakiegoś substytutu takiej skóry. Plus byłby taki że zajmował by on mało miejsca.
A jeśli chodzi o pojemnik do wody to może by tak nosić ze sobą zgniecioną plastikową butelką po jakimś napoju a w razie potrzeby na pompować i mieć już pojemnik
9:30 Kora się cieszy będąc wykorzystana w ten sposób i ptaszki ćwierkają za dobry dwutlenek węgla, zabiera wilgoci w sposób przyjazny, woda zaś jest niebezpieczna dla niebezpiecznych ludzi ;) Pozdrawiam.
Może powiesz coś o rozpalaniu ognia szkłem, tzn. lupa/ soczewka okularów/ dno butelki itp. Oraz czy w lesie jest to możliwe (bo korony drzew mogą zatrzymywać sporo światła słonecznego)
3:07 Uwielbiam Polski język: "troszkę nóż mi skręcił" Faktycznie nie ma to większego znaczenia, kiedy ludzie udadzą się do lasu, ponieważ tamci się panoszą... wszystko zginie.
Siemasz trafiłem ostatnio na twój kanał, jest spoko , ale jedno ALE jeśli palisz ogniska w Lesie to upominaj niektóre Ameby umysłowe , oraz mało rozgarnięte osoby zeby dobrze DOGASIĆ ogniska żeby nie było przykrych konsekwencji :)
może warto było od razu sprawdzić ile razy można zagotować wodę w jednym "naczyniu"?? pytanie też czy namoczenie kory wcześniej wydłużyłoby okres użytkowania?
Witam. Właśnie dobrze, ze nie związano sznurkiem bo myłoby większe prawdopodobieństwo przepalenia sznurka. Poza tym faktycznie , stworzenie takiego naczynia w sytuacji surwiwalowej może byc problematyczne z uwagi na zastosowaną piłę --- nóż bardziej mamy ze sobą niż piłę. Wykonanie takiego naczynia nożem...tez by się pewnie dało jednak zajęłoby to ogromnie dużo czasu. Takie moje przemyślenia . Pozdrawiam.
Jak się chronisz przed kleszczami w dziczy? Bo jest to poważny problem i potrafi zniechęcić. Np. za każdym razem kiedy idę fotografować ptaki na jakies 2-3 godziny znajduję na sobie 5-10 kleszczy.
Na jakiejs stronce chyba wyczytalem,ze jest taki srodek. Nazywa sie PESS,dostepny w zoologiku,bo to srodek dla psow😉 Ale mozna go stosowac,z tym,zeby nie uzywac bezposrednio na skure,tylko spryskac ubranie. Ponoc dziala. Okolo 12zl to kosztuje. A co do tego,zejedni maja wiekszy,inni mniejszy problem z kleszczami,to wydaje mi sie,ze w niektorych rejonach jest ich wiecej,w innych mniej. W -moich- lasach na podkarpaciu po jednej nocy mialem ich po kilkanascie na sobie,pozdrawiam wszystkich.
A propos końcówki (to, że trudno o pojemnik)... Otóż zagotować wodę można nawet w papierowym kubku. To dość popularne doświadczenie na lekcjach fizyki - można wygooglać. Generalnie woda ma max 100 stopni, a papier pali się w ponad 200, więc nawet wrząca woda "chłodzi" opakowanie i nie pozwala mu się zająć. Eksperymentu nie zrobiłem, ale wydaje się możliwym zagotowanie wody w "byle czym" - tzn. w opakowaniu z jakiegkolwiek materiału, który wytrzyma te ~120 stopni. Kubek ze starbucksa, kartonik, odpowiednio złożona kartka papieru, stara gazeta... Ale to teoria - może komuś zachce się sprawdzić.
5:29 przez moment myślałem że Ryjesz za dżdżownicami żeby związać nimi naczyńko ;). Ile razy można gotować wodę w tym samym naczynku ? Żeby naczynko nadawało się jak najdłużej to trzeba w nim pewnie zostawiać zawsze jakąś wodę żeby nie wyschło ?
Woda na tyle efektywnie odbiera ciepło ze ścianek naczynia, że kora się nie przepali, najwyżej zwęgli się najbardziej zewnętrzna warstwa. W ten sposób można zagotować wodę nawet w balonie czy papierowym kubku
Fajny pomysł, czasem linka wystarczy za piłkę, więc faktycznie przekombinowane, ale to tylko pomysł, a o jego realizacji decydujemy w zależności od dostępnych środków. Niestety wydaje mi się, że wizja, w której będąc w lesie nie znajdziemy żadnej butelki, plastikowej czy szklanej to utopia, czego wszystkim Wam i sobie życzę.