Może Polacy by też jeździli nad jeziora znajdujące się na dzisiejszej Białorusi, takie jak m. in. Narocz. Tak swoją drogą było to największe jezioro II RP. Jezioro jest blisko Wilna
@@karolwojtyla3047 Pewnie byłby lokalnym aktorem (np. znanym tylko w Krakowie;),ale nie tak sławną postacią jak będąc papieżem,znanym na całym świecie;)
@@kubag7941 Gdzie tu jad? Dzięki tej gnidzie ukrywanie miłośników ulewania czegoś innego w dziecięce anusy przybrało postać instytucjonalną o zasięgu globalnym.
Rzeczywiście nie mieliśmy Pojezierzy Mazurskich, ale za to posiadaliśmy ogromną ilość jezior na Wileńszczyźnie, a największym wtedy jeziorem byłaby Narocz))
Nie tylko wileńszczyzna. Dużo pięknych, choć nie tak dużych jak mazurskie ( warmińskie nie są aż tak duże, podobnie jak podlaskie[ suwalszczyzna, jak pomyliłem regiony ;) ]) mieliśmy na Kaszubach i Kociewiu.
@@Stadnicki82 - Nie byłoby żadnej Litwy, Białorusi i Ukrainy. Litwa neleżałaby do Polski, a Białoruś i Ukraina byłyby Rosją. Włącz swoje mozgi, a to żyjesz z wyłączonymi mozgami.
Gdyby wojny nie było, Polska borykałaby się z narastającymi problemami narodowościowymi. Szczególnie palący byłby problem Ukraińców, których znaczna część była wrogo nastawiona do państwa polskiego a ich organizacje działały destrukcyjnie i rozsadzały kraj od wewnątrz. Uważam, że to byłaby najpoważniejsza kwestia Polski lat 40. Z innymi mniejszościami narodowymi też nie było łatwo a konflikty ciągle narastały.
Przyczyną konfliktów były prześladowania mniejszości. Niszczenie kapliczek prawosławnych i cerkwi, zabrania nie składania przysięgi w swoim języku, getto ławkowe itp.
@@MrPietras65 Ukraińcy byli przecież dużo gorsi. Kolaboracja górali, to przy nich małe piwo. Oczywiście polskie władze same ich wcześniej prześladowały.
Geneza i historia powstania Centralnego Okręgu Przemysłowego, pierwszego polskiego ośrodka przemysłu ciężkiego, budowanego w latach 1936-1938. Dokument z lat 30. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-TuCb4yngcjQ.html&ab_channel=PrzedwojennaWarszawa
No właśnie pozostałości staropolskiego okręgu przemysłowego zaczęły znowu się odbudowywać . Niestety Niemcy wszystko przekreślili i powstała szkieletczyzna którą dobiły przemiany lat 90. Ale chociaż dzięki temu mamy tutaj piękną często dziką przyrodę 😀
Ciekawy materiał, jedno do czego można się tak na prawdę przyczepić to pominięcie kwestii mniejszości narodowych w przedwojennej Polsce, bo z całą pewnością miałaby ona wymierny wpływ na kształt państwa gdyby nie doszło do wojny.
„Tragedia z 1939 roku”... jako Polak muszę to napisać: Przestańcie wreszcie stawać w roli ofiary, bo zarówno rozbiory Polski i skutki 2 wojen na naszym narodzie i obecny stan naszego narodu to zasługa naszej mentalności. Naszym zadaniem jest wyciągnąć wnioski zamiast dalej użalać się nad stanem naszej ojczyzny. Jesteśmy narodem podzielonym, bo takim ludem łatwo się manipuluje, jesteśmy biedni, bo nie wspieramy naszych rodzimych firm i głosujemy na ludzi którzy rozpowszechniają rozdawanie pieniędzy. Możemy winić polityków, ale kto ich wybiera? Kiedyś byliśmy militarną potęgą, gdy rządził Piast, dziś jesteśmy zaściankiem Europy i to my jesteśmy temu winni, ponieważ sąsiedzi wykorzystali naszą słabość. Dziś też jesteśmy słabi, w dodatku skłóceni. Zacznijmy zmieniać własne podwórko zamiast gdybać co by było gdyby nas nie zaatakowano.
Nie lubię programów w stylu co by było gdyby. Zgadzam się jednak z twoją oceną. Winni za naszą sytuację jesteśmy tylko i wyłącznie my sami. Dziś znów idiotycznie w interesie innych pędzimy w stronę przepaści. Będą mieli Polacy następne klęski do świętowania, o ile przeżyją.
Klikałem w film z przekonaniem: Sanacyjna polska to najlepsze co nas mogło spotkać, kraj miodem i mlekiem płynący. A tu mile zaskoczenie, rzetelna i ostrożna analiza, teza a potem kontrteza "dlaczego nie". Bardzo na plus
Polska w granicach sprzed 2 WŚ to byłaby tragedia. Obecne granice to prawie historyczne Państwo Mieszka I. Takie terytorium jest najlepszym jakie jest nam potrzebne do dobrego rozwoju. Przeszkodą są sprzedawczyki z różnych rządów jakie mamy po 1989r
Bardzo dobry odcinek, aczkolwiek co do turystyki - można by odnieść się do kwestii Tatr - po aneksji Zaolzia i kilku wsi na Słowacji w listopadzie 1938 r. obszar polskich Tatr został znacznie poszerzony, a najwyższym szczytem stał się Lodowy Szczyt. Także pewnie tłok w górach jaki panuje tam obecnie, mocno by się rozładował
Słowem uzupełnienia: w granicach Polski znalazłby się również Zadni Gerlach (sam Gerlach już nie). Do dziś nie ma zgody czy wyższy jest Zadni czy Lodowy Szczyt. Zwyczajowo uznaje się za takowy Lodowy dlatego, że jest bardziej samodzielną górą od swego konkurenta. W sytuacji gdy oba znajdował się na granicy, ten argument traci na znaczeniu. Od listopada 1938 roku najwyższy szczyt Polski był niewiadomą.
Gdyby nie Hitler w ogóle nie byłoby zajęcia Zaolzia więc to fikcja. Natomiast bardzo popularnym terenem wypoczynkowym były Karpaty znajdujące się obecnie w Ukrainie.
Trzeba też dodać, że takie miasta jak Lwów mogły przypominać Belfast z lat 80-tych. Rosnący nacjonalizm ukraiński nigdy nie pogodził by się z polskim Lwowem i walczyłby z polskością wszystkimi metodami. Wschodnia polska przy nieudolnie prowadzonej polityce wobec mniejszości przypominałaby gorejący krzew. Obojętnie czy II wojna by wybuchła czy nie.
Dokładniej to mniejszości narodowe stanowiły 30,8% ludności II RP. Natomiast co do Lwowa, ciężko powiedzieć jak byłoby... Lwów był w większości zamieszkiwany przez Polaków (64%), Żydzi stanowili około 25%. Ukraińcy stanowili około 8-10% mieszkańców miasta. Temu też szkoda mi, że Stalin zabrał nam Lwów... z Galicji Wschodniej został nam Przemyśl, Sanok, Lubaczów, Bieszczady z Leskiem i miasta w tej okolicy. To zależy na co patrzeć, miasteczka i miasta były zamieszkiwane głównie przez Polaków i następnie Żydów, Ukraińcy stanowili przeważnie bardzo mały odsetek mieszkańców miast. Znacznie częściej zamieszkiwali wsie, na których byli liczni - aczkolwiek na terenie Wołynia czy Małopolski (Galicji) Wschodniej była masa też polskich wsi. Być może sytuacja, jak na Wołyniu z lat 1942-1943 (mniej więcej) - rzezi wołyńskiej oraz Małopolski Wschodniej - tak zwanej czystki etnicznej, mogłaby mieć miejsce w późniejszych latach. Ewentualnie dążyliby do współpracy z władzami II RP o więcej możliwości przez strajki i inne formy demonstracji. Część ukraińskich działaczy już tak robiła w dwudziestoleciu międzywojennym, która dążąc do rozmów i współpracy z rządem polskim, nawet potępiała nacjonalistyczne organizacje ukraińskie. Ciężko też stwierdzić, jak mogłoby się potoczyć to, bo polska ludność Wołynia czy Małopolski Wschodniej mogłaby się przeciwstawiać ostro jakimkolwiek zmianom, które chcieliby Ukraińcy. A przypomnę, że spośród wschodnich województw, tylko w dwóch Ukraińcy byli większością. A istniały tylko trzy, gdzie Polacy byli mniejszością. Z dużej litery napiszę, gdzie Polacy byli mniejszością. Województwa kresowe: 1. lwowskie - Polacy 58-60%, Ukraińcy 31-33%, Żydzi 7-8% i inne mniejszości 2. tarnopolskie - Polacy 50%, Ukraińcy 45%, Żydzi 4-5% 3. STANISŁAWOWSKIE - Ukraińcy 65-68%, Polacy 23-25%, 6-8% Żydzi 4. WOŁYŃSKIE - Ukraińcy 68%, Polacy 17%, Żydzi 10% 5. POLESKIE - ,,tutejsi" + Białorusini - 62-65%, Polacy 15%, Żydzi 10-11%, Ukraińcy 5-7% 6. nowogródzkie - Polacy 54%, Białorusini 38%, Żydzi 7% (w powiatach północnej części województwa Polacy stanowili nawet 80+%, mniej w południowej) 7. białostockie - Polacy 72-75%, Białorusini 12-13%, Żydzi 11-12% 8. wileńskie - Polacy 60%, Białorusini 22%, Żydzi 9%, Litwini 3-5% (z czego Zachodnia Wileńszczyzna to 70-85% Polaków i nieco mniej Wschodnia Wileńszczyzna) Stolice województw kresowych: 1. Lwów - Polacy 64%, Żydzi 25%, Ukraińcy 8-10% 2. Tarnopol - Polacy 78%, Żydzi 13%, Ukraińcy 8% 3. Stanisławów - Polacy 45%, Żydzi 34%, Ukraińcy 15% 4. Łuck - Żydzi 46%, Polacy 32-35%, Ukraińcy 9% (większym miastem w województwie było Równe, ok. 50% Żydów w Równem i 30% Polaków) 5. Brześć (nad Bugiem) - Polacy 43-45%, Żydzi 41%, Białorusini 7%, Rosjanie 5% 6. Nowogródek - Żydzi 50%, Polacy 30%, Białorusini 15% (województwo miało większe miasta, jak Baranowicze, Lida czy Słonim - tam już Polacy byli większością zdecydowanie, około 50-65%) 7. Białystok - Polacy 55%, Żydzi 43% 8. Wilno - Polacy 66%, Żydzi 28%, Litwini 0,8% Oczywiście każde z tych województw i miast miało mniejszości. Nacjonalizm mógłby dać największe oznaki, tak jak dał, na Wołyniu, ale w stanisławowskim też... Chociaż jak mówię, mogliby dojść do porozumienia. No jest ciekawa historia tego... Zawsze Ukraińcy jakoś najbardziej waleczną tą mniejszością jakby byli, chociaż jak dla mnie mordując Polaków na wsiach wołyńskich i Małopolski Wschodniej stchórzyli, nie było Wojska Polskiego, to robili co chcieli - i to drastyczne sposoby (w internecie można znaleźć), ale jak już wparowało Wojsko Polskie to OUN i UPA, ukraińscy nacjonaliści zaraz się bali czy mieli lęk, no i po wojnie im się oberwało, (nacjonalistom ukraińskim, którzy mordowali drastycznie, czasami kaleczyli lub wkładali kije, że ludzie godzinami umierali), głównie przez sowietów, Stalin takich Ukraińców zaraz tępił. Białorusini, tylko na Polesiu z ,,tutejszymi" byli większością i oni nie czuli zbytnio żadnych prób nacjonalizacji, ludzie łatwo do manipulacji, po prostu żyli sobie... Pokazali niedawno, jak Łukaszenka ich zrusyfikował.
nie, Belfast jest nieporywnywalny ze Lwowem. Ukraincy przed wojna stanowili ledwie kilka procent ludnosci. W ogole nie przesadzajmy ze znaczeniem mniejszosci. Czechoslowacja byla panstwem jeszcze mnien jednolitym narodowosciowo i jakos nie pograzyla sie we krwi.
W 1938 w Polsce wybuchło 3000 strajków robotniczych. Trwał Wielki Strajk Chłopski który pochłoną wciągu 4 lat 500 ofiar a 1000 wylądowało w więzieniach. Chłopi byli najbardziej eksploatowana warstwą społeczną przez państwo. Wysoki fiskalizm państwa zabijał lokalny rynek.
@@ruedina tak tak zwłaszcza te organizowane przez SL i PPS czy SP. Sio do książek bo twoje widzimisie ma się nijak do ówczesnej rzeczywistości. Podpowiem ci w 1938 w roku apogeum strajków polscy komuniści z KPP gineli na łubiance albo byli w transportach do archipelagu GUŁAG.
Fiskalizm - bo trzeba było oddawać długi za wojnę. A ty co, przeciw niepodległości jesteś ????? To ty jesteś komunistą, a miejsce komunistów byłow obozach.
Część 2 serii "Jaka byłaby Polska gdyby nie II WŚ" - ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-gQ4QR9c-I0E.html Książka "Ku wojnie" - bit.ly/3bUZBu5 W książce temat, o którym jest ten odcinek jest rozszerzony wątki na kwestie mniejszości narodowych w II RP , jezior na Wileńszczyźnie, dostępu do technologii, rozwoju sportu itp.
U mnie rodzice przybyli do Polski w latach 50 z obecnych terenów Białorusi do Olsztyna,a więc Prus Wsch.Sporo mam kolegów pochodzenia niemieckiego,tak dla przykładu kolega z którym obecnie pracuję,a jego ojciec był warmiakiem/Niemcem nazywa się Berthold Horst Kolodzieiski.Dla nas Bartek.
Ja jestem ciekaw okresu przewrotu majowego. Jakie były przyczyny i skutki takiego biegu wydarzeń. Nastroje i reakcje społeczeństwa. Jakie role odgrywały najważniejsze osoby w państwie, oraz jak to się odnosiło do polityki zagranicznej
Jakie byly przyczyny? Identyczne jak "25 lat wolnosci" we wspolczesnych czasach. Czyli rzady "demokratow", wyprzedaz majatku, pomysl na Polske by "opiekowali" sie nia inni. Przed przewrotem majowym bylo identycznie. Pilsudki i inni mieli dos tego g...wna. Wez Ty i inni pod uwage ze prowadzacy kanal ma poglady wybitnie lewicowe. Widoczne jest to w kazdym jego filmie.
@@podunkman2709 Jakie były przyczyny tego, że Polska była biednym krajem? Kraj jest tak bogaty jak bogaci są jego obywatele. To banał, ale tak jest. Niemcy po kryzysach szybko się podnosili bo posiadali wielki kapitał przemysłowy. W Polsce byli tego niewiele, do tego w dużej części skupione w rękach hrabiów ect, którzy nie mieli potrzeby inwestowania w np. technologie. Rządy sanacyjne łupiły podatkami. Piłsudski był takim dyktatorkiem niepozwalającym na nic. To że miał dość bałaganu i dlatego doprowadził do przewrotu to bardzo naiwne wytłumaczenie. Trzeba było czekać do jego śmierci by cokolwiek zmienić np. w armii która była zacofana. To samo z gospodarką - COP powstał zaraz jak umarł Piłsudski. Jemu chodziło tylko o władzę - tak samo jak dzisiejszym "polskęzbawom".
@@kris-fd6hn Racja, obecna "sanacja" to podobny betonowy mental. Nic sie nie zmieni dopóki ludzie ich na taczkach nie wywiozą, upadną, uciekną, albo naczelnik skończy jak Ceausescu. Obraz II Rp jest wyidealizowany, ale to był sanacyjny zamordyzm, poprzetykany straszną biedą i feudalną biernością ludzi.
Przy okazji dywagacji o wczasach nad morzem (pierwsza część filmu) warto pamiętać, że na takie wakacje mogło sobie w 1939 pozwolić może z 10% społeczeństwa, a ciężko uwierzyć że nawet mimo spokoju na świecie i braku wojny w latach 40. w ciągu tych kilkunastu lat aż tak podniósłby się standard naszego życia, żeby mówić o przeludnieniu na plażach
- Jakie jest twoje największe marzenie? - Cofnąć się do 21 czerwca 1941 roku. - co by się po tym zmieniło? - albo nie, do marca 1941 i powiedzieć hitlerowi żeby walić Grecję i odrazu iść na ZSRR. XDDD
Ciekawa pasja zwalczania Polski. Uprzejmie przypominam, że to trwające nawet nie 20 lat po uwolnieniu państwo Polskie - potrafiło obronić się przed najazdem bolszewi!
@@gustawkrzewicki1496 Ale innym by to 3 przeszkadzało getta ławkowe malowanie napisów i wybijanie szyb by było plus problemy z ukraińskim nacjonalizmem wkurzonym polskimi represjami i polityka osadniczą na Kresach i arogancja nauczycieli i urzędników a po drugiej stronie mniejszość niemiecka podburzania przez swoich nacjonalistów tak czy owak nawet gdyby nie wojna ciągle niepokoje społeczne byłyby murowane
Świetny film. Jeszcze lepszy komentarz. Czytałem opracowanie pana doktora w 2019r. Dobre,rzeczowe i bardzo realistyczne. Ale ja mam Rodzinny przykład. Dziadek założył firmę w 1931,u nas,w Polsce. Obecnie prowadzę ją ja. Czyli kolejne pokolenie. Od 1966 jest znane w naszej Rodzinie powiedzenie Dziadka-"gdyby nie ta ...wojna,gdyby nie komuna"! A druga część Rodzinna,kuzyn Dziadka,prawie rówieśnik,założył swoją firmę w USA,w 1933. Dziś zatrudnia(oczywiście Jego potomkowie) przeszło 3 tys.osób,mają oddziały firmy w 29 stanach. Utrzymujemy kontakty bo jesteśmy Rodziną. Mój odpowiednik,ze stanów(kuzyn,no jakby z"3"linii)pomógł mi kupić licencję ze Szwajcarii w 2017r. A powinien to zrobić już mój śp.Tata,pod koniec lat 60-ych,no ewentualnie na początku lat 70-ych. Oczywiście gdybać mogę ile wlezie,tylko co to by dało? Żałuję tylko jednego,że Twojego filmu/programu nie mogą obejrzeć moi Przodkowie. A za program dziękuję🤗
Jak tylko usłyszałem że Polska jest faworytem na mundialu i że warszawskie metro powstało w terminie to już wiedziałem że to nieźle ktoś poleciał z marzeniami. Chociaż strajki się zgadzają
O jednym zapomniałeś: 80% stanowiłby pewien naród, który w życiu by palcem nie kiwnął (No chyba, żeby wyciągnąć łapy po pieniądze), 20% to byliby Polacy, którzy zapierdalali by w fabrykach po 16 godzin dziennie
Materiał interesujący, ale trzeba dodać, że 1 zł z 1939 r. jest dzisiaj warty 11 pln. Przed wojną 1 zł był warty 2 reichs marki, a Niemcy przyjeżdżali za pracą do Polski. W II R.P. istaniały zakłady PZInż które produkowały motocykle, samochody, czołgi i inny sprzęt wojskowy, uworzone w PRL zakłady STAR powstały na bazie zakładów w Starachowicach w przedwojennym COP, istniały fabryki samolotów LWS, RWD i PZL, które te ostatnie dobił ostatnio PiS kupując F-35 i odrzucając propozycję Brytyjczyków produkcji w Polsce Typhoonów oraz prowadzenia prac i produkcji w przyszłości samolotów 6 generacji Tempest. Największą stratą jaką poniosła Polska to są ludzie, dzisiejsi politycy z rządu, sejmu i senatu byliby co najwyżej sołtysami lub burmistrzami prowincjonalnych miasteczek.
Niemcy przyjeżdżali przed wojną do Polski za pracą? Pierwsze słyszę, chyba tak jak dzisiaj, to Polacy jeździli do "Rajchu" za chlebem, głównie do Zagłębia Ruhry i na niemiecką część Górnego Śląska.
@@andrevonschwarz Bo taką historię się prezentuje w szkołach która jest na rękę władzom państwowym, że Polak to niemota, że w Polsce nie da się nic zrobić i że Polak potrzebuje pana. III R.P. w stosunku do II R.P. jest państwem biednym, zacofanym technologicznie i prymitywnym.
@@stanisawpobog362 owszem ale bez przesady. Niemcy przed wojną nie przyjeżdżali do pracy do Polski, a Polska faktycznie była krajem zacofanym i biednym. Nie ma bardziej gloryfikowanej epoki w polskiej historii jak II RP.
Obóz władzy który zdobył ją po 3 dniowej wojnie domowej. Legalna władza nie chciała by to trwało dłużej ze względu na zagrożenie z zachodu i ze wschodu. Sanacja wprowadziła kult marszałka Piłsudskiego w każdej szkole wisiał jego portret. Politykę gospodarczą miała socjalistyczną. Ogólnie to polityka sanacji doprowadziła do katastrofy września 1939 r.
@@d-_-b... Polska miała w roku 1939 o wiele mniej samolotów niż w roku 1926, była źle uzbrojona, pozbawiona planów strategicznych wojny z Niemcami i miała na stanowiskach dowódczych ludzi niekompetentnych
Gdyby nie wojna, to Wilimowski byłby pewnie graczem jakiegoś najlepszego klubu Anglii, lub Francji. To był świetny piłkarz, ale przez wojnę był oportunistą
Ezi- Wilimowski byl Niemieckim Slazakiem bylby napewno i jest Slazkim Pele! dla Polski gral bez etuzjazmu!! dla Niemiec gral z Przekonania ze gra dla swojego Vaterlandu!!
Jeśli już to rolę Mazur przejęłoby Pojezierze Kaszubskie. Autorowi umknął też fakt, że połowa terytorium kraju zamieszkana była w sposób zwarty przez mniejszości narodowe. Polska bez wojny miała realne szanse "rozwinąć się" w kierunku rozpadu terytorialnego.
Bzdura niemiecko-bandrerowska. Rozwój lotnictwa, transportu morskiego, wspaniały samochód polskiej produkcji,multum innych wynalazków, ponad 59 mln ludnosci.. Dlaczego mnie nie dziwi, że finansjera wiadomego pochodzenia postanowiła wygubić Polaków.. Zabrać im ziemię jako swoją kolejna "obiecaną". A przy okazji wyeliminować swoich biednych licznych współplemieńców.. zwalając winę na Polaków. Bardzo szczegółowy plan, którego Polacy odmówi!
Na wojnie straciliśmy bardzo wiele, ale wielkim plusem jest to, że niemiaszki z naszych ziem wróciły do siebie. I jesteśmy krajem stosunkowo monoetnicznym.
@@ukaszbylica9004 No jeszcze wcześniej były nasze. Jeśli brać pod uwage tylko rzeczywiste państwa a nie wędrówki losowych plemion to Pomorze i Dolny Śląsk to ziemie zachodnich Słowian, które całkiem długo wchodziły w skład Polski.
@@KiKfilms oczywiście nie jestem rewizjonistą, ale nie ukrywajmy że ziemie odzyskane to jednak hasło propagandowe PRL, ale trzy kolejne pokolenia Polaków ze wschodu żyło w strachu że Niemcy wrócą na swoje ziemie.. wcześniej przez dwa, trzy wieki były tam plemiona słowiańskie, a oczywiste jest że przez kilkaset lat żyli i budowali całą infrastrukturę i miasta Niemcy.. zresztą po odzyskaniu niepodległości, nikt nawet nie myślał o jakimkolwiek plebiscycie na dolnym Śląsku, Polaków po prostu tam nie było..co innego górny Śląsk
Nadchodząca przyszłość jest oczywista, trump zostaje następnym prezydentem USA, dogaduje się z putinem, ukraina zostaje zmuszona do oddania połowy swojego terytorium, my wychodzimy z Unii, Jarek wprowadza pislam, ziobro zostaje królem polski...
Pełna zgoda! Bez mniejszości narodowych! Nie ma nic gorszego niż konflikty etniczne w ramach jednego państwa. Przykłady: Jugosławia, nawet Hiszpania z mniejszością katalońską i Krajem Basków.
Lepiej mniej, ale lepiej. Koenigsberg (Królewiec) w granicach Polski? Byłoby miło. Ale w sumie, jakie mielibyśmy do niego prawa. Był stolicą Prus Książęcych, potem w Królestwie Prus itd. W każdym razie był niemiecki. W Niemczech co najmniej od 1871 roku! Od zawsze zamieszkały w pełni przez Niemców a nie Polaków. Owszem, Rosjan tam przed II wojną światową też w ogóle nie było. Ale Polaków w Szczecinie, Opolu, Wrocławiu także nie. ZSSR (głównie Rosja) poniósł niewyobrażalne ofiary w ludziach (20 milionów zabitych i zamordowanych przez Niemców), więc Stalin powiedział aliantom, że Rosja chce "kusok giermanskoj ziemli". I dostał od Churchilla i Roosevelta okręg Koenigsberg. Moim zdaniem słusznie.@@walecznystachu7719
Na marginesie: historia nie jest tak prosta jak bogo-ojczyżniani patrioci z IPN ją czasem opowiadają. W Jałcie określono zachodnią granicę powojennej Polski wzdłuż Odry i Nysy. Trzej Wielcy (Churchill, Roosevelt, Stalin) nie zastanawiali się wtedy nad tym, czy to Nysa Kłodzka, czy Łużycka, bo prawdopodobnie doradcy ich nie poinformowali, że istnieją dwie. Sprawa stała się przedmiotem sporu w Poczdamie. Anglosasi optowali za Nysą Kłodzką (Wrocław prawie w całości w Niemczech), Stalin za Nysą Łużycką. Chciał coś dodać Polakom po pozbawieniu ich ukraińskich i białoruskich Kresów oraz Wilna? Być może. Albo był to tylko kaprys i upór satrapy. Tak czy owak pozostaje nagi fakt: obecny kształt granic Najjaśniejszej Rzeczpospolitej (moim zdaniem najlepszy z możliwych) zawdzięczamy głównie autokracie i zbrodniarzowi: Stalinowi. W pewnym stopniu również największemu być może mężowi stanu XX wieku: Winstonowi Churchillowi, który dobitnie przypominał, że Wielka Brytania wypowiedziała wojnę Niemcom 3 września 1939 roku wypełniając polityczne zobowiązania wobec Polski. Obaj obecni w Poczdamie prezydenci USA: Roosevelt i Truman byli w tej sprawie dość obojętni. W porównaniu do wielkości terytorium USA jakieś drobne kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów kwadratowych w Środkowej Europie nie miało znaczenia. A Polacy (tak, tak byli tam, chociaż tylko jako petenci) argumentowali, że chodzi o najkrótszą możliwą granicę oddzielającą Polskę od Niemiec. I dostaliśmy to, co mamy. I cieszmy się! Mogło być dużo gorzej. Gdyby Beck nie przeciwstawił się żądaniom Hitlera i nie przyjął gwarancji brytyjskich tylko protektorat hitlerowskich Niemiec, a potem stalibyśmy się ich "sojusznikami" w wojnie z ZSSR (Rosją), to skończylibyśmy jako wierny sługa nazizmu hitlerowskiego mniej więcej tak jak Węgrzy (stracili na rzecz Rumunii północny Siedmiogród uzyskany w tzw. "arbitrażu wiedeńskim"), czyli coś w rodzaju Księstwa Warszawskiego. Albo gorzej, bo nikomu nie przyszłoby do głowy jak Churchillowi a także (horribile dictum) Stalinowi, żeby dawać nam jakąś "rekompensatę" terytorialną kosztem niemieckiego sojusznika i protektora "Polski" w wojnie z aliantami.
Nie została jeszcze poruszona kwestia nastrojów narodowych na Kresach Wschodnich. Czy doszłoby do konfliktu między Polakami a Ukraińcami i Białorusinami, a jeśli by do niego doszło to czy można bylo się spodziewać pokojowego rozwiązania czy skończyłoby to się tak jak w byłej Jugosławii
Litwinów było jak na lekarstwo, Białorusini do spolonizowania oswojenia, tutejsi może też spolonizować, za to Ukraińcy twardy orzech do zgryzenia, z biegiem dekad na dwoje babka wróżyła, ale w krótkim czasie na pewno nic nie można było zrobić
Wynarodowianie jest zawsze nieskuteczne. Przykład: Polacy w zaborze pruskim i jedyne w pełni udane powstanie, czyli Powstanie Wielkopolskie 1918/1919.@@mateuszmazurek7991
@@mateuszmazurek7991 w latach 80 -tych 20-go wieku kupiłem książkę opisującą stosunki narodowe i społeczne w 2 RP , wniosek był taki że ostatnie lata 2RP cechowało narastające zjawisko polonizacji wschodnich terenów , to było praprzyczyną takiej furii upa w 1943-1947 wobec Polaków mieszkających na wsch od Buga , wynikało to z tego że dla ludności ukraińskiej i białoruskiej polskość była atrakcyjna i młodzi chętnie szukali pracy w większych miastach i na zachodzie od Buga na terenach już polskich , gdzie zaczął się w końcu lat 30 -stych mocny rozwój przemysłu , ludność by wyjeżdżała z terenów wschodnich za pracą i nauką jak dzisiaj wyjeżdża z Podlasia do Warszawy , wioski obecnie by były na wschodzie tak wyludnione jak na Podlasiu , na 100% obecnie na terenach wschodnich 2RP Polacy by stanowili większość i to sporą - 80% na terenach obecnie białoruskich i z 70% na terenach obecnie ukraińskich , 2 wojna całkowicie zniszczyła ten proces a nawet obecnie potomkowie Polakow krórzy zostali na tych terenach ulegli białorutenizacji i ukrainizacji - mało kto umie mówić po polsku i określają się raczej jako białorusini i ukraińcy z korzeniami polskimi jeszcze obecnie na białorusi 2 mln ludzi twierdzi że ma pochodzenie polskie
Raczej patrząc na statystyki z przed 1939 i styl rządzenia w okresie międzywojennym to raczej bym stawiał na biedę i duży wzrost budowli sakralnych , brak sieci elektrycznych , brak sieci telefonicznej nie wspominając o innych dziedzinach , bo wystarczy popatrzeć ile w okresie międzywojennym wyprodukowano traktorów i jaki był stan dróg w Polsce . Złe stosunki polsko- ukraińskie jeszcze pogorszyła akcja rewidykacji cerkwi prawosławnej i to mogło by doprowadzić do wojny partyzanckiej na Kresach wschodnich gdzie według oficjalnych danych żyła mniejszość ukraińska choć akcja Wisła trwała aż trzy lata co powinno dać nam obraz ilu tylko po wojnie i w nowych granicach żyło ludzi indentyfikujących się z Ukrainą . Pozdrawiam
i pytanie ile by coraz bardziej zamordystyczna Sanacja wytrwała? Prawdopodobne że ze wzrostem oporu społecznego narastał by zamordyzm. Potem potrzebna jakaś Solidarność lewicowo-ludowa albo nawet wojna domowa żeby to obalić
Po trzecim zaborze Polski wszystko było już pozamiatane. W I Rzeczypospolitej nie było świadomości państwowotwórczej, bo nie było silnej absolutystycznej władzy królewskiej. Polska była tylko żywiołem, w którym wszystkim, oprócz chłopów i mieszczan, żyło się wygodnie. Nie było żadnego liczącego się rozwoju techniki wojskowej i cywilnej, ponieważ nauki te były szlachcie i magnatom niepotrzebne, a co było potrzebne, to importowali, tak jak importowali artystów, architektów, prawników itp. I ta mentalność nie zmieniła się znacząco wśród warstwy ziemiańskiej, będącą spadkobiercami szlachty. Całe szczęście dla II RP, że mieszczaństwo zaczęło mieć znaczenie naukowe i gospodarcze, ale było już za późno. Dzisiaj widzę, że młodzi Polacy też się nie kochają zbytnio w naukach ścisłych, bo mamy nadmiar humanistów, jak wynika ze statystyk. Wobec cwanych i wynalazczych Azjatów wyglądamy żałośnie.
Szkoda, że zamiast papierosów nie poruszyłeś tematu mniejszości narodowych, stanowiły one jeden z największych problemów II RP i warto się zastanowić nad ich hipotetyczną sytuacją w takim alternatywnym scenariuszu
Józef. Temat bardzo płytko potraktowany. Autor zupełnie pominął problem mniejszości narodowych, które stanowiły pokaźny procent ludności Polski. Niewłaściwe traktowanie tej kwestii przez rząd nacjonalistyczny, mogłoby doprowadzić dosyć szybko do poważnych wstrząsów. To nie sprawa marginalna. Wobec powyższego, marginalną jest sprawa samochodów i turystyki. To żadna analiza. Książki nie kupię.
Ale nacjonalistyczna to była zawszona endencja pfu. Piłsudski chciał mieć dobre relację z mniejszością. Dmowski był pierdolonym antysemitą i ksenofobem i durniem i kanalią
@@RPD49 przecież polityka Sanacji również opierała się na polonizacji mniejszości. Po śmierci Piłsudskiego Sanacja również stawała się co raz bardziej nacjonalistyczna. A z tych cech, które przypisałeś Dmowskiemu to nic się nie zgadza oprócz antysemityzmu.
@@polishnat-con3148 Dmowski śmieć był przeciwnikiem idei Piułsudskiego ( a to dlatego że był pizdą i Piłsudski odbił mu kobietę) to wysłannicy Endencji zjebali w Pokoju Ryskim oddając Ukraińców Sowietą co przyczyniło się do wzrostu ich nienawiści względem nas. Spekulowałbym nawet, że po części Dmowski i spółka są odpowiedzialni za Wołyń. Po prostu gardzę Dmowskim i Endencją.
Mam podobne zdanie. Nie jest zwolennikiem teorii, że rozwój któregoś z rejonów uzależniony jest tak znacząco od reszty kraju - patrz Rumunia- Konstanca. Wg mnie istotny jest sam potencjał danego regionu. Szwajcarzy też masowo jeżdżą do austriackich Alp i nie ograniczają się do granic własnego kraju.
@@polishnat-con3148 polityka sanacji opierała się na najgłupszym możliwym kompromisie - obrzydzać mniejszościom życie akurat na tyle, by je zantagonizować i zniechęcić do polskiego państwa, ale nie aż na tyle, żeby je zasymilować, złamać, politycznie unieszkodliwić. i czasami antagonizowano je bez najmniejszego dobrego powodu, bez żadnej konkretnej korzyści. właściwie wyłącznie dla zademonstrowania siły i brutalności. endecja, co by o niej nie uważać, myślała w kategoriach politycznych. sanacja - w kategoriach wojskowych. a co umieją robić wojskowi z ludnością cywillną? pacyfikować. no to i pacyfikowali. taka np. akcja rozbierania cerkwi za rządów późnej sanacji. Józef Mackiewicz w proteście przeciwko temu barbarzyństwu przeszedł na prawoslawie. zacytujmy artykuł jego brata Cata-Mackiewicza: "W miesiącu czerwcu i lipcu br. na terenie wschodnich powiatów woj. Lubelskiego na rozkaz władz administracyjnych zburzono 114 cerkwi prawosławnych i domów modlitwy. W niektórych wypadkach do burzenia przez władze administracyjne używani byli więźniowie kryminaliści. Między innymi zburzono w Szczebrzeszynie w powiecie zamojskim cerkiew założoną w 1194 w wieku XII. Zburzono w Białej Podlaskiej cerkiew zbudowaną w 192 r. według planów zatwierdzonych przez województwo, w miejscowości Kijowiec zbudowaną przez prawosławnych w r. 1936, w Kodniu również w 1936, w Kostomłotach rok temu w 1937, w powiecie biłgorajskim zburzono 5 cerkwi zbudowanych pomiędzy rokiem 1932 a 1938, podobnie w powiecie chełmskim, tomaszowskim, włodawskim, zamojskim. Cerkwie te nigdy nie były ani kościołami łacińskimi, ani cerkwiami unickimi, wzniosła je ludność prawosławna już w niepodległej Polsce z ofiar pomiędzy sobą uzbieranych. Niektóre z tych cerkwi były bardzo ubogie. Obok akcji burzenia cerkwi szereg popów zostało ukaranych grzywną lub aresztem za odprawianie nabożeństw; w jednym - cytowanym przez posła Barana w interpelacji - wypadku zastosowano do popa uniwersalny środek na dolegliwości państwowe, mianowicie groźbę wywiezienia do Berezy [...]"
Ciekawy pomysł na materiał ale zdecydowanie zabrakło mi kwestii narodowościowych. Co z mniejszościami? Czy wieloetnicznej Polsce nie groziłby z czasem los Jugosławii?
Oczywiscie, ze tak najprawdopodobniej by sie stalo , bo niestety kazdy czlowiek rozmawiajacy swoim jezykim chce mieszkac w kraju , gdzie wszyscy dookola mowia tak samo - kazdy chce miec swoj wlasny kraj ,gdzie czuje sie dobrze .
Straty wojenne to jedno, druga sprawa to PRL- obie epoki pochłonęły znaczącą część inteligencji. Zmiany w światopoglądzie pokutują nadal. To były największe straty.
Śmieszne, przecież to dopiero PRL wykształcił społeczeństwo. Ile mieliśmy inteligencji przed wojna, przez okres międzywojenny 10 tysiecy ludzi zdobyło wyższe wykształcenie.
Póki co nie mam możliwości obejrzenia odcinka. Tematyka pobudza mnie jednak do podzielenia się pewną refleksją. Terytorium II RP zostało sklecone z tak różnych, stojących na tak różnym poziomie rozwoju terenóe, jak chyba tylko w Jugosławii czy Czechosłowacji. Kwestia korytarza na Pomorzu, kwestia ukraińska, jakieś potencjalne niemieckie resentymenty wśród elit przemysłowych na Śląsku czy nawet kwestia żydowska mogłyby zawsze wywołać mniejsze bądź większe napięcia. Ogrom tych wszystkich zagadnień był w dłuższej perspektywie nie do udźwignięcia i to przy obojętnie jakiej formie rządów. Prędzej czy później II RP stanęła by w obliczu jakiegoś konfliktu zbrojonego, z którego wyszłaby znacząco odmieniona.
Wszystkie problemy 2 RP, były na wschodzie. Wystarczyło zrobić z województw Poleskiego ( 24,3% Polaków ) i Wołyńskiego ( 16,8% Polaków ), obwody autonomiczne Białoruski i Ukraiński. Przesiedlić stamtąd Polaków i zamiast 2 RP stworzyć RTN, który miał powstać w 1658 roku. Bo najbardziej zacofane były właśnie te dwa województwa - 64,7% Analfabetów.
Czyli Polska byłaby potęgą gospodarczą ale wszyscy jeździliby głównie na krajowe wakacje. Strajki byłyby Polskie, ale uciskane mniejszości siedziałaby nagle cicho. hmm....
Gdyby nie było wojny to nie jest powiedziane że nie powstała by Unia Europejska do której Polska tak samo mogła by przystąpić. Nie można tego tematu traktować bez kontekstu zmian w Europie, A nad morze i tak spora część Polaków teraz jeżdzi za granicę, więc nie było by może z tym problemu bez wojny. I tylko zostaje sprawa czy Ukraina, Białoruś i Litwa nie chciały by się od Polski oderwać i stworzyć własne państwa.
Gdyby II wojny światowej nie było to 80% Polaków mieszkało by na wsi, rolnicy po kolejnym podziale ojcowizny mieli by po 0,5 ha ziemi. 95% ludności Polski byłaby bardzo biedna i nikt by na wczasy i nad jeziora nie jeździł.
Szefie, też spotkałem się z informacją, że w 39 roku było ok 30 tys aut zarejestrowanych. Ale precyzując, nie każdym wczasowicze mogli by pojechać nad morze, ponieważ w to wchodzą niestety wszystkie samochody, wojskowe, ciężarowe itp.
W Polsce przedwojennej żyło 5 milionów Ukraińców, 3 i pół miliona Żydów i 1 i pół miliona Niemców, oraz około 1 miliona ludzi innych narodowości; Rosjanie, Tatarzy, Litwini, Cyganie, Łemkowie itd ! Polacy w/g oficjalnego spisu ludności w roku 1939 stanowili niecałe 60 % mieszkańców II RP i całkiem możliwe, że ze względu na większy przyrost mniejszości narodowych przed wojną już w latach 60-tych ubiegłego wieku stanowili by już mniej jak 50% mieszkańców-co oficjalnie przewidywano!! Więc ten film to taka polityczna kleptomania nie oparta na żadnych poważnych naukowych racjonalnych badaniach! Z wielu poważnych badań wynika, że gdyby nie było II wojny światowej to Polska była by krajem pogrążonym w olbrzymie konflikty narodowe, które przecież miały już miejsce w II RP i dlatego w/g mnie Polska w granicach z 1939 roku i tak by nie przetrwała do naszych czasów- nawet jak by II Wojny Światowej nie było!
Ojciec, który od 1935 r. w Gdyni mieszkał i pracował na kolei, opowiadał mi, że po wojnie, pieniądze, które zarabiał, nigdy nie miały takiej wartości nabywczej jak, te które zarabiał w 1939 roku. Domniemywam, że gdyby wojna nie wybuchła bylibyśmy w znacznie lepszej sytuacji materialnej i z nami bardzo wielu ludzi.
Historia alternatywna na kanale historycznym. No tego się nie spodziewałem. Nie żebym narzekał acz mam nadzieję że to bardziej taki od czasu do czasu skok w bok niż coś regularnego.
Trudno powiedzieć jaka byłaby Polska. Z jednej strony z pewnością lepiej byśmy się rozwinęli nie będąc najpierw pod niemiecką okupacją, a później władzą komunistyczną, a z drugiej strony zapewne wciąż rządziłaby autorytarna Sanacja, która nie wiadomo co zrobiłaby z krajem
Zgadzam się, że to tylko gdybanie. Gospodarczo mieliśmy szansę się rozwinąć, natomiast z ustrojem społeczno - politycznym mogło by być bardzo różnie. Ówczesna ekipa rządząca nie była idealna. Zastanawiałem się kiedyś, jakby wyglądała polska wieś, czy małe miasteczka i nie doszedłem do pozytywnych wniosków. Obawiam się, że cały czas by się tliły albo eskalowały starcia z mniejszościami politycznymi, które stanowiły znaczny procent obywateli. Ale tak naprawdę to tylko "gdybanie".
@@andrzejkolasa4612 tia, na wschodzie ciągle buntowaliby się Ukraińcy, doprowadziłoby to do masowego ludobójstwa albo utworzenia osobnego państwa dla Ukraińców pod nadzorem Polski. Poza tym Kresy Wschodnie były dużo gorsze rozwinięte gospodarczo od Ziem Odzyskanych, chociaż szkoda trochę Lwowa, był centrum Polskiej kultury na wschodzie
Szkoda tylko, że kurwa władza komunistyczna odbudowała Warszawę w 5 lat to nigdy nie mieliśmy takiego skoku cywilizacyjnego jak za czasów PRLu. Przypominam o zelektryfikowaniu całego kraju i wyeliminowaniu analfabetyzmu do 5ciu lat po wojnie. O możliwościach produkcyjnych nie wspomnąc. Kapitalizm już pokazał co potrafi w Polsce. 1% ludzi miało dostęp do edukacji wyższej w 2RP, a Warszawa wcale nie była Paryżem północy a slamsami Europy.
Zresztą przecież jedne osoby by nie istniały ale istniały by inne co mam na myśli otóz nie wiemy co by było z osobami które by nie zostały zabite mogli by mieć naprzykład w przyszłości nie istniejące dla nas ale w ich świecie tak dzieci nie wiemy czym by się zajmowały ile by zyły i tak dalej i tak dalej ... , za to inne osoby właśnie nie urodziły naprzykład chyba ja bym się nie urodził bo moja rodzina alwo chociaż część z niej mówie kokretnie o linii od prababci od strony ojca oni najpierw żyli na Wołyniu a potem zesłano ich na Ural mógłbym coś więcej o nich napisać ale to nie istotne w tym przypadku kluczowe jest to rze w przyszłośći trafił mój dziadek od strony ojca ma / 71 lat / trafił do Polkowic z wioski gdzie żyła po powrocie z Uralu moja rodzina przybył do Polkowic bo potrzeba było ludzi do pracy mój ojciec wtedy miał z kilka lat mniej niż 10 chyba pewności nie mam musiało to być gdzieś chyba w latach między 80-90 latami mój ojciec ma rocznik 1979 ale no cóż jak przybył mój dziadek to oczywiście dzieci trafiały do szkoły i mój ojciec z czasem ożenił z przyjaciółka lub chociaż znajomą ze szkoły chyba się znali potem ostatatecznie urodziła moja siostra a dwa lata mniej więcej póżniej ja no ale cóż gdyby nie to rze najpierw z wioski na Wołyniu lub Galicji przenieśli się na Śląsk po okresie Uralskim to bym się jaki moja siostra być może też mój ojciec moja przyrodnia siostra i inni ludzie tęż by nie urodzili jest to oczywiście osobisty przypadek , Oczywiście być może każdy miał i się urodzi mam namyśli rze każdy co się nie narodził bo na innej linii czasu nigdy jego rodzice nie zapłodnił jeden drugiej to i tak jego dusza i może charekter do jakiegoś innego ciała trafił czyli można by było urodzić się ale innej rodzinie o innej nawet płuci i tak dalej ,ciekawostka zauważyłem że zazwyczaj ludzie co zajmują się tworzeniem alternatywnych histori Mapperzy chociaż też to często sami sobie zakazują tworzenia alternatywnych potomków jakiegoś naprzykład władcy pomimo faktu że ich historię toczą unich inaczej mógłbym jeszcze trochę pisać ale już chyba wysztarczajączo napisałem w tym komentarzu .
Mój dziadek przed wojną był w 1939 r na obozie harcerskim w Czarnohorze. Bieszczady z Wetlina nie były by tak popularne bo Sianki były by centrum turystyki dla Bieszczadów Gargany były by bardzo popularne a Kosów i Jaremcze przyćmiło by Zakopane
Tak by było, wielokrotnie zwiedzałem Jartemcze, Dekatyn, szum Prutu i Czeremoszu jest moi znany. Worochta,, Krzywworównia. W Delatynie chyba o 15 przekżdzał pociąg do Bukaresztu.
Ciekawe rozmyślenia. Wpływ na gospodarkę mogły mieć również odkrycia naukowe i nasi wynalazcy, którzy albo zginęli w czasie wojny albo zmuszeni byli uciekać za granicę. Naukowców klasy światowej było wielu. To w Polsce mogła powstać np. technologia i rozwój elektroniki i komputerów. Myślę, że moglibyśmy być dzisiaj na poziomie obecnej Francji czy Niemiec.
Gdyby nie wojna ,nie zniszczono by polskiej inteligencji i naukowcow, ktorzy by przyczynili sie do sily gospodarczej Polski, Polacy sa pracowici i maja wiele inwencji i fantazji w uiszczaniu roznych pomyslow. Nawet przeszlo stuletnie rozbiory nas nie zniszczyly jako narod. Pomalu z sancji przeksztalcilibysmy sie w panstwo bardziej demokratyczne a pomiewaz jestesmy przyzywyczajeni do naszych tradycji i kultury nie wpadlibysmy w pulapke skrajnych pradow lewicowych jak Francja czy Niemcy, skandynawia. Ukraincy byliby problemem ale moze stworzono by jakas strefe autonomiczna dla ich popedow nacjonalistycznych.
Straszne jak Polska została zdewastowana, kiedy oglądam filmy przedwojwnne to aż miło popatrzeć na przystojne buzie dziewczyn i chłopaków z tamtych lat. Najlepsze geny wyginęły. Szkoda całej Europy dla której 2 ww byla samobójstwem.
dziwi brak jakiegokolwiek slowa o moim zdaniem najwiekszej roznicy - co trzeci polak nie byl polakiem tylko przedstawicielem jakiejs mniejszosci i gdyby nie wojna nic by sie w tej kwestii nie zmienilo
Pod wpływem czasu na kresy wschodnie zwiększał by się napływ polaków a także mniejszości ulegały by stopniowej polonizacji. Najłatwiej by poszło na Polesiu bo tam przez rusyfikacje ludność białorusko języczna nie wiedziała jakiej narodowości jest czy polskiej, białoruskiej lub rosyjskiej.
@@nessundorma11111 Nie zgodzę się z tobą, to nie jest współczesność, gdzie z wsi i biednych rejonów uciekali do bogatszych. Dużo polaków osiedlało się na kresach w poszukiwaniu ziemi, żeby ją uprawiać, założyć rodzinę bo te ziemie były tanie w zakupie a ziemie były bardzo żyzne.
No i niemieckiej. Analogia z Hiszpanią jest dość trafna. Po nacjonalistycznej polityce frankistów, mniejszościom (Baskom np.) musiano zezwolić na autonomię. Polska byłaby krajem wielonarodowym z różnymi religiami. Hiszpania biedowała aż do lat 50-tych. Szybki rozwój zaczął się dopiero w następnej dekadzie.
Na pewno byli byśmy Państwem z bardzo silnym podziałem religijnym. Na tym tle mogły by istnieć ogromne konflikty. Wiadomo powszechnie, że ogromną część ludności żydowskiej zgładzono, jakiejs części udało się uciec z Polski. Jestem obojętny, a moje wnioski wysnułem na podstawie tego jak łatwo jest nas skłócać.
Witam. Na tym 140km kawałku Polski z dostępem do morza było miasto, tym miastem jest Puck w którym zresztą wtedy Józef Haller dokonał zaślubin Polski z morzem. Puck ma prawa miejskie od 1347roku. Pozdrawiam
Jak mantrę powtarza się jak to byliśmy w tyle motoryzacją. Ale nikt nie wspomina, że to państwo powstało po 123 letnim niebycie i od początku istnienia miało pod górę. Wojna z bolszewikami, Czechosłowacją, Ukraińcami, wojna handlowa z Niemcami etc.
Materiał jak na "gdybologię" historyczną bardzo rzetelny. Gdyby nie było II Wojny, to trzeba przyjąć jako założenie wcześniejsze, że Niemcy są państwem demokratycznym bez Hitlera i ściśle przestrzegają restrykcji zbrojeniowych z Traktatu Wersalskiego. Dla równowagi trzeba też przyjąć, że na Wschodzie nie ma stalinowskiego ZSRR szykującego się do marszu na Zachód ale jakieś słabe rządy przywróconego cara. Polska bez gruntownych reform społecznych byłaby państwem dalej zacofanym a przede wszystkim niesamowicie rozwarstwionym społecznie. Dodatkowo konflikty narodowościowe - przed wszystkim z Ukraińcami, którzy w przypadku braku władzy sowieckiej dążyliby do utworzenia swojego państwa z lwowskim i wołyńskim.
Witam chciałbym zapytać czy istnieje możliwość byś mógł kiedyś zrobić odcinek o służbach specjalnych PRL, skupiając się głównie na Służbie Bezpieczeństwa(SB) oraz jej prominentnych członkach,jak i jej działalności po wojnie oraz po transformacji. Pozdrawiam.
Bardzo prawdopodobne, że na kresach mielibyśmy taka samą sytuację jak Francuzi w Algierii, długotrwałą wojną z miejscową ludnością Ukraińską wspomagana finansowo przez ZSRR. w końcu byśmy ją przegrali jak Francuzi i zostalibyśmy z granicami na zachodzie z 1939 a na wschodzie ze zmodyfikowaną linią Curzona - prawdopodobnie z Lwowem w granicach RP. historia rzadko kiedy toczy się w wariancie optymistycznym.
Co by było gdyby ? Można sobie tworzyć i rozwijać takie przypuszczenia, bawić się w takie wywody, jednak to co przyniosła nam tzw. sanacja najbardziej odczuliśmy w 1939 r. Ten okres nie ma nic wspólnego z tym co jest pod tą nazwą ukryte, a wręcz może uzasadnia coś odwrotnego. A może postawmy pytanie jaki byłby świat gdyby nie było II wojny światowej ? Co by było gdyby I wojny światowej nie było ? Ile powstań i zrywów narodowych przeszło by przez nasze ziemie ? Wreszcie postawmy pytanie : które to by były nasze ziemie ? i t d .
Czyli 1 promil obywateli posiadał samochód. Gdyby nawet liczbę ta powiększyć o rodzinę i ludzi majętnych nie posiadających samochodu to pokazuje to skalę biedy. Ponadto jak II RP rozwiązałaby problem mniejszości narodowych, postfeudalizmu, uprzemysłowienia, bezrobocia z roczników Kolumbów, sztywnej polityki monetarnej, braku infrastruktury, biedy i braku konsumpcji wewnętrznej, analfabetyzmu i innych. Wakacje i samochody to nie wszystko.swiat międzywojenny miał mnóstwo nierozwiązanych problemów. Wojna i PRL brutalnie i szybko rozwiązały te problemy.
No, byłaby szansa na zagarnięcie dużej części powiatu sztumskiego i północną część kwidzyńskiego(nwm jak z warmią, bo była otoczona mazurami, gdzie polska świadomość narodowa była mała pomimo języka) oraz granica śląska by przebiegała według linii Korfantego
Film z kategorii fajnych, ale można było szerzej opisać kwestię Kresów, czy też tego czy poza Warszawą jakieś miasto stałoby się europejską metropolią.
12:32 to głupota, Polacy nie walczyli z komunizmem dla demokracji, walczyli z nim bo spowodował kryzys gospodarczy i ogólnie był antypolski, a demokracja po prostu kojarzyła się z wolnym rynkiem i dobrobytem jaki mógł spowodować. Prawdopodobnie Sanacja by nie wpychała się w sprawy gospodarcze tak jak robiło to PZPR i nie rozwaliłaby gospodarki, produktów codziennego użytku by nie brakowało a co za tym idzie ludzie by tak nie protestowali.