Ostatnio leśniczy podpatrzył kilka odcinków i nieco się podpalił . Kilka dni temu kiedy akurat przechadzałem się po pobliskim lesie dobiegły mnie jakieś dziwne dźwięki zainteresowany postanowiłem podejść bliżej oczom własnym nie wierze leśniczy nakurwia rękawy uazem tylko szyszki z pod kół napierdalają . Wszyscy grzybiarze porzucili swe wiklinowe koszyki i zaczęli spierdalać w popłochu :D Morał z tego płynie taki . Nie gablota lecz chęć szczera zrobi z Ciebie drift mastera :D
Szacun, że robisz to co kochasz i dzielisz się tym z nami tym samym nam pomagając ;) Powodzenia w dążeniu do marzeń, oby szybko wpadło to 4.4! Pozdro :D
Witam. Zgadzam się z tym, że pierwsza naukę jazdy można robić na obojętnym aucie z przednim czy tylnym napędem. Trzeba poznać auto jak zachowuje sie w różnych sytuacjach nieprzewidzianych jak np. wyskakujacy kot na ulicę, wyprzedzanie czyli ocenianie możliwości auta do sytuacji i po kilku latach już można ocenić z jaką prędkością wejść w łuk np. 120 jest ok ale przy 130 wyczuwa się że może być ryzykowne na granicy przyczepnosci opon itd itp Pozdro dla uczących się i dokurviatorków 🖐
Dawaj jakieś bluzy/wlepy zrób i patronite też bo patrząc po kom to z pewnością znajdzie się kilka osób co by wpłaciło coś. Może nie dużo ale zawsze to troche bliżej swapa :D
Pewien dokruviator kiedyś mądrze powiedział. Nie ważne czym się jeździ , ważne jak się jezdzi. Sam jeżdżę coltem z 98. Przód napęd 80 kucy ale mała masa i niskie osadzenie auta na zakrętach sprawdza się świetnie ;) a dzięki tobie zacząłem się uczyć hamowania z miedzygazem, to już całkiem się przydaje zwłaszcza że mieszkam w okolicy gór gdzie kręte drogi to codzienność :)
w przyszłym roku mam 16 urodziny i zaczynam z Roverem 214Si. Jeżdżę nim i pomimo że ruda chrupie, niby syf i muł ale tak naprawdę to szybki i fajny wóz. Popieram to co mówisz ;)
Mordeczko dobrze gadasz oby tak dalej! Ostatnimi czasy wiele się od Ciebie nauczyłem, pomyśl o otworzeniu szkółki drifterskiej!! :D I btw pożegnanie na Krzyśka to to nie było bo on nie ma 50 w bicu jak ty!!! Pozdro i czekam na kolejny film ;)
Wydajesz sie spoko ziomeczkiem, lubie cie oglądać. Widać że masz jakieś tam pojęcie zdobyte na własnych doświadczeniach, a pojęcie zdobywane w ten sposób jest najbardziej cenne, wiem sam po sobie, bo nie umiem wchodzić w zakręty wolno, zawsze buda jest przechylona(wiem, ze to pojebane) jeżdże w ten sposob juz prawie od początku no ale tak juz jest, to jakaś siła nadprzyrodzona chyba, choć ja doczynienia z jazdą mam od kilku miesiecy jak by tak zliczyc dzien po dniu, wiec mi do ciebie jeszcze daleko ;d. Rob to co robisz dalej, wrzucaj częściej filmy bo ja lubie coś u ciebie podpatrzeć ;p W dodatku twoj kanal ma taki swój klimat.
Lordi myślę że jeszcze długa droga przed tobą skoro od kilku miesięcy dopiero jezdzisz,chodzi o to właśnie żeby panować nad soba i brać zakręty z rozsądkiem(ulice to nie tor) i tak jak ziomek Dokurviator mówi w swoich filmach trenować tam gdzie nikogo nie rozpierdolisz,bo najlepszym się zdarza wypierdolić poza tor jazdy.Pomyśl o konsekwencjach i to poważnie.Pozdro
Nie no spokojnie. Mam u siebie taka polna asfaltowa 5km droge i tylko na niej tak zapierdzielam bo wlasnie rzadko jezdza tam samochody, a jak nikogo nie ma to nie moge sie powstrzymac. Jest jeszcze taka trasa kolo 30km gdzie od 00;00 do 6 w soboty jest pusto jak na pustyni, tam tez jest zajebiscie, tylko ze juz na mocniejsza maszyne. A jezeli chodzi o miasto to jezdze tak jak wszyscy, tylko ze troche szybciej.
Spoko koleszko. Nie jestes monotonny jak inni YTuberzy. Wiecznie narzekają na niemieckie auta w swoich filmach. To takie nudne. Narazie Twoje filmy sa na pierwszym miejscu. Polecam citroena saxo. Pozdro
Ja na początek kupiłem wspomnianego Colta akurat V gen. Silnik 1,3 i kupiłem za grosze (w cenie roweru). Polecam to autko warto zainwestować jeśli nie jest jakieś przegniłe bo naprawdę fajnie się zbiera, nieźle wygląda, lepsza opcja to silnik 1,6 to już w ogóle na początek petarda. Ale generalnie wdzięczne autko i do normalnej jazdy i poszaleć można także trochę przy czym raczej ciężko będzie się zabić. Aha i spoko jest kupić takie autko bo mechaniki się nauczycie. Sporo rzeczy można zrobić samemu zobaczyć jak samochód działa itd. :P
Trochę niedoceniony jest saxo vts. Z silnikiem 1.6 to super gokart jak 106 i ciężko kupić w dobrym stanie ale już saxo 1.4 vts można w miarę tanio kupić, tanio użytkować, nie drogie w remontach w porównaniu np do bmw, a ciasne zakręty pokonuje z uśmiechem i nawet się zbiera na taką małą wagę. Dokurviator fajnie podpowiadasz co i jak rób tak dalej, a na pewno się z czasem znajdą sponsorzy którzy Ci pomogą. Zrób kiedyś filmik coś w stylu jak zacząć przygodę z kjs, jak zbudować samochód bo mało jest takich filmików jedynie Pan Felix ma kanał ale to trochę nie na średnią pensje krajową :D Pozdrawiam i powodzenia.
Dodam od Siebie że ja zaczynałem od Golfa II 1.6, miałem go krótko, ale to nie było to później przesiadka na W124 2.5TD jakieś 5/6 miesięcy ale jakoś też mi czegoś brakowało, a teraz upierdalam E36 M52B25 od ponad roku i jestem zadowolony chociaż już trochę brakuje pod butem ^^
Na ten film czekałem :) I zgodzę się w 100% bo swoją przygodę ze "sportem" zaczynałem od Crossa z silnikiem 2T 80cc w ramie od Suzuki DR125, to nie jechało więc aby poczuć adrenalinę, trzeba było ostro ćwiczyć technikę, ale miło wspominam te czasy bo dużo nauki wyniosłem, i bawiłem się naprawdę nie dużo gorzej niż na obecnym 250cc. Także opanujcie najpierw słabsze sprzęty bo mocniejsze sprzęty opanują was, a później płacz... PS. Szukam już jakiegoś gruza FWD :D
Oglądam Ciebie od kilku dni i tylko słyszę z kuchni "znowu dokurviatora oglądasz, Tomek ogarnij się " a ja do niej "ciesz się ,że tylko oglądam, a nie że katuję moją lalę - bmw ) Nie katuję bo jest wygiglana, jak się poodziera to dostanie wciery :) Mega fajne filmy i spoko ziom z Ciebie :) Pozdro
galant to na ręcznym lata elegancko jak się da twarde zawieszenie na tył, na miękkim to mnie wyjebało do rowu i na krzaki, ale to tylko na śniegu bo szkoda mi go było katować, trzeba zbierać hajsik na jakąś e36 chociaż 2.0 no i będzie latanko po polniaczkach only oczywiście ;)
Witam. Fajną zabawką też na początek jest golf 2 z tym silnikiem z pasata 1.8 125 KM od 1996.10 do 2000.11 sedan, benzyna, 92kW, 1781ccm, 4cyl to był pasat B2 bez żadnych przeróbek pasuje do golfa 2 ale ma pociąg. Drugie w czym jest golf dobry to jest go ciężej wydachować niż te małe lekkie i wąskie autka. Innym autkiem do poszalenia jest Nissan Micra 1.2 to lekkie autko na serio zamiata tylko trzeba patrzeć jak się kupuje żeby nie był zbyt zardzewiały. Przepraszam że się wciąłem z tymi autami ale na filmie o nich nie usłyszałem a mi się wydaje że są też dobre tylko co do golfa to na sam początek do opanowania go radzę zwykły orginalny silnik 1.8 90 KM benzyna lub 1.6 td 80 KM ten 1.6 td jest w orginale całkiem zdolny a z czasem można mu zmienić turbinę i robi się bestja , ja w moim mam teraz turbinę z innej jednostki golfa na zmiennej geometrii łopatek wedle wskaźnika tłoczy ona do 1 bara ale muszę wskaźnik sprawdzić czy nie oszukuje ,orginalna tłoczyła 0.3 bara na tym silniku i na tym samym wskaźniku, Na chwilę obecną mam do wymiany skrzynię biegów ,przeguby i sprzęgło te podzespoły nie wytrzymują. Pozdrawiam Dokurviatora i wszystkich na kanale.
bardzo prawdziwe słowa, sama prawda, a co Dokurviator powie o slajdach "drifcie" w FWD, ja się tak bawie od paru lat, różnymi autami, podcinanie lewą, przerzucanie masy i w deszczu moge bez końca lecieć bokiem na rondzie np. i nie raz Panom z Beemek było przykro :D ale czy to drift? maks wchodze bokiem gdzieś przy 85-90km/h w mazdzie mx3, innymi samochodami tak przy 70km/h było spoko, i rzeczywiście w peugeocie 106 trzeba bardzo szybko reagować :D powiem że mi się wydaje że płynne zarzucanie dupą w przednim napędzie jest dośc trudne do opanowania... miałem już 8 samochodów, w tym 4wd i rwd po jednym i przedni napęd jest według mnie dośc wymagający mimo wszyszystko, jeżeli chcemy zapierdzielać
Ja uczyłem się na e38 był to mój pierwszy popierdalacz :D Latało sie po rondach trochę po lotnisku myślałem że jak ogarniam takim wielkim klockiem to i czymś mniejszym ogarnę. Przesiadłem się na e30 z m54 3.0l i było ostre zdziwienie jak tu opanować tą wściekliznę :D Pomału, pomału i się człowiek uczył na błędach :D
najlepszy samochód dla driftera to 126p :D ale to już nie te czasy :( Ale jest polonez! :) Dobrze gadasz, maluchem trzeba było się napocić żeby nie obróciło :)
Ja sam upierdalam Hondą bo taka jeżdżę na codzień. Kumple są zdziwieni bo kiedyś tylko na dwócje latałem a teraz normalnie na 3 przy 60-75km/h i dobre przekładki idą. Auto fajne, bat dobrze ciągnie. Dużo się nauczyłem wyczucia auta i jego gabarytów. Teraz zbieram na gruza E36 bo tanie częsci i dobre do modów. Kiedyś może Nissan :D Pozdro kup dobre mikro i napierdalaj wiecej filmów :D
Ja z Tico przesiadłem się na BMW E36 2,5l :D. Wspomnienia konkretne. Jeździłem dość rozważnie, ale parę boków zapiąłem. Nawet na zaspawanym dyfrze 2 zimy przejeździłem :). Niestety musiałem sprzedać bo za dużo kasy pakowałem w to, brak klimy, a tu firmę trzeba rozwijać :/
Dawał rade. Teraz kończę kompletną blacharkę w c klasie w202 i za 3 tygodnie idzie swap z e klasy w210 - z 1.8 na 4.3 v8. To będzie dokurviać dopiero. Jak skończę wrzucę jakiś filmik z fotorelacją z całej przemiany. Pozdro!
Powiem Ci że masz mega dużo racji jeśli chodzi o wybór pierwszego auta Moim pierwszym autem było jadowite clio 1.2 16V to co to auto z mną przeszło to było coś czego żadne inne auto nie dało rady znieść tym autem uczyłem się wszystkiego od szybkiego wchodzenia w zakręty po zabawę ręcznym, później miałem już nowsze auto bo peugeota 208 w 1.4hdi fajne auto ale mega nudne więc postanowiłem sobie kupić coś tylno napędowego milo być e36 ale trafiło mi się e46 2.8... pierwszy tylny napęd i pierwszy spawany dyfer nigdy nie jeździłem tym autem z otwartym dyfrem 😂 trochę głupota ale bardzo szybko się nauczyłem szanować pedał gazu i kierownice co dziwne nie mialem jakiego większego wypadku po za tym że parę razy tyłem na krawężnik wjechałem 😂 ale nauczkę za każdym razem wynosiłem teraz mam lexusa is200 z otwartym już dyfrem i mimo mniejszej mocy i braku szpery potrafie wyrzucić to auto do boku i ogarnąć ten ślizg. I raz jadąc w pracy mb sprinterem wjechałem w kałuże no i pusty tyl auta poleciał dzięki wcześniejszym treningom o ile tak można to nazwać Bus jest cały ja jestem cały i jedyne straty to trochę zabrudzone gacie 😂 ale lekka kontra trochę gazu trochę ręcznego i tyl wrócił na swoje miejsce
Witam wszystko spoko tylko radzil bym zwrócić uwagę aby samochody były bez systemów co najwyżej ABS, aby można było śmiało ćwiczyć kołyski bądź hamowanie lewą nogą. To bardzo ważne.
Zgadzam się z Dokurviatorem. Na początek lepiej mniejszy samochód. A jeszcze jak jest bez wspomagania to jeździ trochę jak gokart :). Wiele osób mówi, że lepiej większy bo jak się większym nauczysz to i do mniejszego się potem przesiadziesz bez problemu a jak od małego to potem z dużym możesz mieć problemy. Gówno prawda, wg mnie większym się jeździ nawet łatwiej od małego. Jedyne co jest trudniejsze po przesiadce z małego na duży to parkowanie ale to też jest do ogarnięcia, wystarczy tylko wyczuć wymiary samochodu. Także jak ktoś się boi, że jak zacznie od małego to potem będzie mu trudno się przesiąść na większy to niech się nie obawia, nie ma czego. Śmiało można od małego zaczynać.
ja tam zaczynałem owijać starym audi 80 i tez było w chu* frajdy :D teraz przesiadka na e46 2.0 i to ze wczesniej świrowałem na ręcznym troche teraz pomaga ale to i tak wogóle inna bajka :D
Ja na pierwszą futer to jeździłem autem ojca peguotem partnerem i spoko się jeździło dużym autkiem. Później kupiłem civica i w sumie śmigam nim do dziś
Ja zaczynałem dawno temu swoją przygodę escortem `92 1.8 16v DOHC Zetec 105KM przy wadze 1050 kg zapier...ał jak dziki. Silnik nie do zajechania, ale wszystko w koło się psuło... Przez 3 lata 4 sprzęgła, 2 skrzynie, przegubów nie liczyłem, ale szkoła zajebista. Pozrdo
Siemka od kilku lat śmigam autami tańszej klasy pierwsze BMW kupiłem pół roku temu e 46 sedan SWAP 1,8,is m44b19 i mam pytanie sprzęgło minimalne wcisne i już można bieg zmieniać tak ma być ogólnie sprzęgło się nie slizga nic a próbuje coś i wkręca to bardzo to jest jak narkotyk ale do ciebie z chęcią bym poszedł na szkołę jazdy pozdro byku 💪👌
Mam omege 3.0 v6, był automat, wrzuciłem manual, dyfer 3.90 ze szperą i własnie ostatnio zajechałem dyfer bo troche polatałem :v Ale trzeba kupić coś innego do latania bo omegi mi szkoda.
Co do małych samochodów: jeden koleżka miał Opla Corsę 1.4 16v 2000r i był zapierdalacz. Po obcięciu sprężyn jechał jak gokart. Drugi koleżka VW Polo 1.9D 68koni. Trzeba było uważać przy przeciąganiu na biegach zeby obrotomierza nie zamknąć. przód ciężki, dupa lekka..... miód. :D
Siemanko Dokurwiatorze! Lexus is200 jedynka ten podstawowy 155km da radę jakieś bączki pokręcić? Nie mówię o jakim tam drifcie zajebistym tylko jakieś donuty czy cos:)
Nie ma co od razu po zdaniu prawka uczyć się nakurwiać... najpierw trzeba nabrać wprawy jazdy w przepisach, ogarniać wszystko na tip top na mrugnięcie okiem :)
Robimy zrzutke! Jestem w stanie 5dyszek podarować, bo masz w sobie duży potencjał dobrego rajdowego kierowcy, tak trzymaj, oglądam twoje filmy i widzę że ogarniasz jazdę Perfekt, ale zawsze czaji się niewadoma bledu, tak nie raz to powtarzales w filmach, fajnie by było widzieć cie w Motorsporcie pozdro.
Dziekuje bardzo to duza odpowiedzialnosc brac od fanow pieniadze ale pomysle nad tym. Moze wlasnymi silami jak sie nie uda zawojowac,to poprosze WAS WSZYSTKICH.
Witam, kończę prawko i mam wybór kupić auto do 5tys albo dostać renault scenic 2. 1.5ści. Chciałbym usłyszeć Twoją opinię bo mi wydaje się ze tym autobusem wyrobie sobie tylko złe nawyki. Dzięki za odpowiedź z góry. Pozdrawiam.
Ogl prawo jazdy mam od nie dawna bo jakieś 3 miesiące i nie wiem czy dobrze czy nie ale chciałem się rzucić na głęboką wodę bo chciałem duże auto i z napędem na tylną ośkę no i kupiłem wielką jak krowę lochę omegę 2.0 16v :v Dużo rozmyślałem nad kupnem sedana czy jakiegoś golfa 4 w miarę spoko stanie ale z racji że ja chciałem mieć tylni napęd bo lubię się bawić na polach czy nawet na deszczu na rondach w " Driftera " To chciałem mieć ten tył napęd no a z racji tego że omega to opel to i części tanie jak barszcz samochód też no i trafiła mi się bardzo fajna sztuka szkoda mi jej trochę tak przeciągać bo silnik ma młody jak na 18 letni samochód no ale tak jak powiedziałeś parę silników trzeba poświęcić żeby się doszkolić chodź mam ją od trochę ponad 2 miechów i jest w jak najlepszej kondycji :) Ogl mogę polecić tą krowę na pierwsze auto bo jest dość nieźle wyposażone jak na tamte lata :) Tylko gorzej jeżeli chodzi o miasto tam nie ma zmiłuj jak ma się taką długą krowe to parkujesz po 15 min :v :)
14:56 Udało się w końcu te 4,4 ?? Dzięki za to, co przekazujesz. ......Ps. Matizkiem trening zaczęłam, słabiutki ale daje rade ( wahacze wymieniali mi bracia heh, raz ). Dziś jest niedziela i nareszcie wiem co robić :) :*
Dokurviator - Powiem tak, ja od 10 roku życia śmigałem tylnim napędem w wieku 17lat dopiero zajebałem mu silnik kupiłem drugie taki sam. Zgadniesz co to było? Polonez... 1.6 na gaźniku w LPG :D Tym się człowiek nauczył dopiero jeździć brak czegokolwiek nawet wspomagania nie było a teraz E36 z 2.8 pod machą można robić cuda na patyku ;) więc jedyna kwestia w której się nie zgadzam to przód napęd na początek... Chociaż może i też trochę racji nie każdemu będzie lepiej na tył napęd. Ja przednim napedem nie umiem jeździć zaś tylnim napędem to inna bajka. Chodzi mi teraz wpadniecie w niechciany poślizg czy cokolwiek.
