frag. przedstawienia "Dusza Kobusza" wystawionego z okazji Jubileuszu 55-lecia pracy artystycznej Jana Kobuszewskiego. Kup płytę DVD z całym przedstawieniem: teatrkwadrat.pl...
Wielka szkoda, że już nie ma i nie będzie takich aktorów i takich kabaretów na najwyższym poziomie. Pan Jan Kobuszewski nie ma sobie równych. Najwyższa liga.
Kto uważa też,że naturalność gry aktorskiej była kiedyś większa. Patrząc np.na 40latka, gdzie obaj już s.p. panowie grali to takiej naturalnej gry dziś lupą szukać. Chapeau!
Pan Kopiczynski to niewykorzystany talent polskiego kina. Rola inzyniera Karwowskiego, choc wybitna, byla tak charakterystyczna, ze przylgnela do niego na cale zycie i skazala go na wieczny aktorski niebyt.
I na długą i serdeczną pamięć nas którzyśmy mieli fart że żyli w naszych czasach. Ról pana Janka za to nie policzysz , tych z teatru , filmu i radia. Wspaniali byli.
@@jerzyjerzewski6162 zgadza sie, wdziecznosc i uwielbienie, ale kazdy wybitny aktor jest tak pozytywnie prozny i liczy na wielka slawe, setki rol, i mysle ze Pan Andrzej, mimo iz skromny to marzyl o takiej aktorstwie.
U Dziewońskiego w ,,Dudku" Kwiatkowska , Kobuszewski,Gołas,Michnikowski,Pokora,Kobiela,Pawlik i wielu innych to wspaniali aktorzy ze smykałką do kabaretu..Teraz tego brakuje..
Andrzej Kopiczyński. To niesamowita klasa. W połączeniu z Panem Kobuszewskim aż łza się w oku kręci z podziwu. Szkoda, że ten pierwszy właśnie opuścił ten świat.
Będąc dzieckiem oni obaj byli dla mnie po prostu aktorami. Nie postrzegłem ich inaczej, wtedy (gdy miałem te ~6 lat), bo wydawało mi się, że aktorzy są jakby "z nadania", zostali nimi i będą nimi zawsze. I tak było, Kobuszewski i Kopiczyński mieli wtedy po 39 lat, więc przez kilka następnych lat wszystko się zgadzało. Zresztą takich aktorów było znacznie więcej. Dziś obu nie ma już od wielu lat, ja też nie mam już lat sześciu, a nadal są to dla mnie aktorzy, nie tylko przez duże "A", ale przez cały wielki wyraz: AKTORZY.
Dopóki my żyjemy ...,,Oni ,,żyją w naszych sercach ...no cóż każdy zNas ma tu swój czas ... do zobaczenia po tej drugiej lepszej stronie ..❤🌹Majstersztyk ...
Świetni aktorzy. Perfekcyjna dykcja ,inteligentne dialogi bez h... k.... i jakoś się dało. Szkoda ,że teraz kabareciarze uważają widza za idiotę i tworzą skecze jak dla fertka kiepskiego.
Ten kawał nie jest ich :) Opowiadał go w Opolu w 1997 r Janusz Rewiński i Marcin Daniec. A ponoć autorem jest Cezary Pazura. Oczywiście, każdy z nich opowiadał inaczej :)
