Naprawdę? Zbieractwo ma różne oblicza. Możesz wskazać różnicę pomiędzy przynoszeniem do domu z ulicy totalnie wszystkiego, co może według kogoś zakręconego kiedyś się przydać, a tym co widać na filmie? Zarówno w jednym jak i drugim przypadku mamy do czynienia z pewnym zaburzeniami natury psychicznej. Można to oceniać w różny sposób, ale dorabianie jakiś wyższych ideologii do choroby jest błędem. Z naszego punktu wodzenia, osób interesujących się sprzętem grającym, to jest super sprawa, dla osoby nie związanej z tematem audio jest to szaleństwo związane z zaburzeniami psychicznymi. To leczy się tylko wtedy, kiedy samej chorej osobie to przeszkadza, jej rodzinie, lub stanowi zagrożenie dla osób postronnych, np. z powodów epidemiologicznych. Osoby postronne nie będą widzieć różnicy między ścianami wyłożonymi sprzętem audio a pokojem wypełnionym po sufit odpadami ze śmietnika.
@@NecrosDeus jeżeli dla osób jak to napisałeś nie bedzie różnicy zaśmiecanie pokoju odpadami, a sprawnym sprzętem, to mają coś z głowy. To jest takie samo podejście jak kupowanie egzotycznych aut i trzymanie w garażu po kilkanaście albo kilkadziesiąt sztuk.
@@CiNoLZ Trzeba dodać, że te kilkanaście czy kilkadziesiąt sztuk tych aut egzotycznych, cokolwiek masz na myśli pod tą nazwą, to jednak auta różne a nie takie same, więc nie mamy do czynienia ze zbieractwem będącym wynikiem psychicznych zaburzeń. Całe ściany w tym samym, to już jednak daje wiele do myślenia.
