Jak by wam chodziło o bezpieczeństwo to byście nie dzielili na bogatych i biednych. Jak nie zapłacisz to nie możesz normalnie kibicować. Kibice zamiast móc normalnie kibicować w bezpiecznych miejscach, to jak nie zapłą to wonnnnn. Jedynie o co chodzi to chodzi o pieniądze.
Ostatni rajd WRC w Polsce , dlaczego nie ma audytu ile było wydatków a ile za bilety i od sponsorów kasy , drogo i chujowo , zobaczcie ilu tam jest prezesów i dyrektorów , a safeciarze mówili że brakowało taśmy
Proponuję swoich „porządkowych” ogarnąć, bo zatrudniacie półglowkow, którzy myślą, że mają uprawnienia „szeryfów”. Sytuacja, która miała miejsce na torze, koło trybuny Silver, gdzie porządkowy nadużywał siły wobec kibica bo postanowił „postawić kosz” akurat w miejscu gdzie stał kibic, woła o pomstę do nieba. Porządkowy, w czapce, okularach, bez możliwości sprawdzenia jego tożsamości, poddusza z nienacka kibica, krzycząc, by ten „nienadużywał siły wobec porządkowego”. A kibic stoi w bezruchu. Uprzedzając „obrońców” - kibic trzeźwy, nie wykonał żadnego ruchu, nie był w żaden sposób agresywny. Porządkowego pozdrawiam i chciałbym zobaczyć jak startuje w ten sposób do człowieka w innym miejscu, gdzie ktoś mu nie wmówił, że ma „władzę”.
Kij ma dwa końce - jeżeli było tak jak mówisz to safeciarz zachował się źle. Z drugiej strony, nie wiem czy miałeś okazję pełnić taką funkcję w trakcie jakiegoś rajdu ale agresja ze strony kibiców to nie jest coś niezwykłego w pracy sędziego zabezpieczeń. Powiedziałbym , że to raczej coś pewnego, na co trzeba być przygotowanym i to jak sobie z tym radzisz sprawia że sytuacja może się zakończyć urażoną dumą albo eskalować. Bywały też sytuacje, kiedy sami kibice pacyfikowali jakiegoś cwaniaka który musi stać te 40 cm dalej niż cała reszta. To jest deprymujące, ale ostatecznie jeździmy tam bo kochamy rajdy tak jak kibice (a może nawet bardziej skoro zamiast iść na OS i stać tam gdzie nam się podoba wybieramy drugą stronę i stoimy tam gdzie nas postawią urzerając się z ludźmi przez 3 dni). Ja pojechałem jako kibic, mimo iż mogłem pełnić określone funkcje na rajdzie , właśnie dlatego że to był mój pierwszy raz na WRC i chciałem to przeżyć właśnie w ten sposób. Zaliczyłem w sumie 7 OS (łącznie z testowym) i mam swoje wnioski na parę tematów. Spotkałem masę fajnych ludzi, ale spotkałem też nieodpowiedzialnych ćwoków. Budujące było to , jak kibice drugiego dnia rajdu zaczęli współpracować z organizatorami - zaczęli upominać innych, którzy stali w niebezpiecznych miejscach , pilnować aby przejazdy samochodów funkcyjnych odbywały się już pp pustej trasie. To było bardzo fajne i życzyłbym sobie to oglądać na codzień w RSMP.
