Witam .W wojsku jeździłem K 750 z bocznym wózkiem . Jest dokładnie jak w filmie , w cywilu przed wojskiem miałem MZ 250 TRROPHY , jak w wojsku pierwszy raz dosiadłem K 750 z bocznym wózkiem , nie miałem najmniejszych problemów z jego prowadzeniem , a czemu ? ano dla tego , że ojciec , stary frontowiec przekazał mi najdrobniejsze tajniki jazdy z bocznym wózkiem , wszystko to co w filmie , choć innymi słowami i jeszcze parę szczegółów , a czemu mi to ojciec przekazał ? przecież nie widział że w wojsku będę jeździł motorem z bocznym wózkiem , a przypomniało mi się teraz , przecież do MZ-tek 250 - tek była możliwość zamontowania bocznego wózka , ale tego nigdy nie miałem . Ale przyznaję , taka jazda to frajda , jasne że od razu to jeździłem asekuracyjnie , ale też i bez problemów , ale jak się objeździłem po poligonie , to po mieście nie było problemu jak kosz zaczęło unosić od szybkiej jazdy , czy ciasnego zakrętu , choć raz w Gliwicach coś poszło nie tak , i na peryferiach Wójtowej Wsi gospodyni gąskę przejechałem , wojny nie było , a gąska to życiem przypłaciła , co prawda gospodyni rzuciła się w obronie gąski z grabkami którymi coś tam grabiła , na WOJSKA UKŁADU WARSZAWSKIEGO , ale K - 750 już był gotów do ucieczki . Sztab gospodyni gąskę zrekompensował , ale gąska przypłaciła to życiem i padła . Oj widząc determinację gospodyni , tam nie było nawet czasu na myślenie o obronie , jedynie chwalić tych co ucieczkę wymyślili . Pozdrawiam .To był rok 1973 . dla jasności , spokojne i pełne optymizmu to były czasy . Co teraz POLACY mogą wiedzieć na temat CO TO JEST POKÓJ ?