Jak zawsze świetny materiał. Na Twój kanał trafiłem z innego popularnego kanału kryminalnego i muszę przyznać, że w mojej opinii robisz tą robotę najlepiej.
To przerażające, że przyjaciółką została bezwzględna bestia, która dobrze maskował się. Nie zawsze możliwe jest zgadnięcie jakie pobudki kryje drugi człowiek. Nie jedna tzw. pseudo przyjaciółka rozbiła małżeństwo, naciągnęła finansowo czy też rozprowadziła plotki psując reputację. Musimy być bardzo wybredni w doborze przyjaciół.
Źle sformułowane zdanie. Zazdrość i nienawiść są częstym motywem zabójstw, ale nie prowadzą często do zabójstw. Gdyby tak było to takich zabójstw byłoby więcej niż wypadków drogowych. Pozdrawiam. ;)
Bardzo doceniam Twoją pracę, odwalasz kawał dobrej roboty, ale mam parę uwag dotyczących poprawności językowej, bo to jednak mocno wpływa na odbiór i pojawiają się niepotrzebne zgrzyty. Chodzi o występowanie określonych czasowników z określonymi przypadkami. Można "słuchać podcastu", a także, czym nawiązuję do wielu poprzednich odcinków, "okłamać kogoś" lub "komuś skłamać". Nie mówi się "słuchać podcast" czy "kłamać kogoś".
Niesamowite, że badanie wariografem u Jane nie wykazało, że miała coś wspólnego z morderstwem. Szokujący jest też powód morderstwa, nie spodziewałam się takiego rozwiązania. Dziękuję za świetny odcinek! 😊
czasem sobie nie radzá... i strzelajá samobója. Ciekawie byłoby posłuchać o pracy policjanta i od tej strony. Szkoda, że autor zastrzegł sobie, że nie bédzie poruszał tego tematu.
Bezsensowna śmierć zabójczyni nie osiągnęła przez to swojego celu a patolog stary wyga spartoczyl robotę przy tak podstawowym badaniu. Krotki podcast ale zawsze rzeczowy i ciekawy 👌😊
Skoro żyła na ulicy to chyba wyrok ją ucieszył. Przynajmniej będzie mieć wikt, opierunek oraz darmową opiekę zdrowotną do końca życia. Szkoda tylko ofiary oraz jej rodziny.
Jeśli chcesz, żeby filmy dalej się pojawiały to nie. Po to one są, żeby twórcy mogli na nich zarabiać, warto czasem obejrzeć trochę reklam, ale mieć za to fajne materiały 🙄
Mysle ze pomylka patologa niekoniecznie miala wplyw na pierworne sledztwo. Ale cala sprawa znowu nasuwa refleksje. A co gdyby nie bylo dostepu do broni? Czy zdecydoealaby sie na noz albo cos innego?
A mnie coś "śmierdzi" w motywie zabójstwa. Już prędzej mi pasuje, że to ofiara była obiektem westchnień i została zabita bo odrzuciła zaloty lub wg starego schematu "nie mogę być z tobą to nikt nie będzie". W innym przypadku, dlaczego inne dziewczyny "ukochanego" nie spotkał podobny los lub nawet jego samego? Nie ma w tym logiki żadnej.