33:53 plotki, plotki, plotki. Skąd ja to znam. Nawet facet który wymieniał mi rurki z wodą w łazience na plastikowe był podobno moin kochankiem a dowodem na to były zdjęcia jego auta pod moin domem. Co do dzieciństwa w organizacji to jest dramat. Takie wychowanie to norma. Do tego przemoc fizyczna i psychiczna. Też mi było ciężko wracać z podwórka by szykować się do zebrania ale każde spóźnienie było karane. Ażeby ruzgi karności na ciele widać nie było kończyło się to zazwyczaj wyrwanymi puklami włosów. Dzieciństwo nauczyło mnie chorej punktualności. Potrafię być 30 min za wcześnie niż 5 minut wcześniej. Nawet do znienawidzonej pracy w korpo przychodziłam co najmniej 30 minut wcześniej. Nie umiem inaczej. U mnie też za dzieciaka słyszałam więcej wyzwisk i inwektyw na swój temat. Np 2 klasa podstawowa. Zazwyczaj chodziliśmy ubrani jak kloszardy bo wg mamy wszystko inne był to zbytek. I właśnie w 2 klasie koleżanka przyniosła mi reklamówkę ubrań którymi się podzieliła bo powiedziała w domu że to dla biednej koleżanki. Piękne sukienki, spódniczki, legginsy (wtedy nazywało się to getry z błyszczącej lycry). Oczy mi się zaświeciły. Przymierzałam je z radością a moja mama na ten widok zaczęła mnie okładać i wyzywać że wyglądam jak dziwka, szmata i ulicznica. Standardowo targając za włosy. Miałam tylko 8 lat. Ona przykładny pionier. Na sali wzór cnót. Bicie, wyrywanie włosów (potem musiała odpowiednio mnie czesać by nie było widać gołych placków na głowie albo strupków) ale to przecież ruzga karności. Poparcie w zborze miała bo jako maluch byłam ruchliwa i często ktęciłam się na krześle. Więc jak podczas zebrania dostałam z liścia albo za włosy nikogo to nie raziło. W podstawówce po kryjomu zaczęłam trenować siatkówkę. Lubiłam to ale każda poza organizacyjna aktywność była karana. No ale pewnego dnia sprawa się wydała. Omal nie straciłam przywileju głosiciela (tylko dlatego że była to sekcja dziewcząt a nie mieszana ) ale łomot dostałam. Do tego nie raz mama żaliła się że dzieci zmarnowały jej życie bo ona najchętniej poświęciłaby je dla Jehowy w pełni a nie tylko jako pomocniczy pionier. Straszyła oddaniem nas w sumie do czasu aż wykrzyczałam jej że marzę o tym dniu od urodzenia. No ale zasiłki z opieki społecznej jednak były ważniejsze. Zamykanie w piwnicy, za studium z dziećmi na którym nie siedzieliśmy grzecznie nie było posiłku bo nie chcieliśmy jeść ze stołu Jehowy znaczy nie chcemy jeść w ogóle. Po 4 klasie podstawowej już studium nie było. Za to nie podkreślona strażnica na zebraniu równała się łomot w domu. Pod koniec podstawówki próbowałam prowadzić podwójne życie. Miałam schowane ubrania i przebierałam się w toalecie i zaczęłam być traktowana normalnie. Brałam udział w przedstawieniach bo od zawsze kochałam teatr. Nawet na poziomie podstawówki. Czasem były to jasełka czasem Dziady. Ale zawsze w domu była 3 wojna światowa. Bo w mojej szkole było kilkoro dzieci ze zboru. Byli zawsze szybciej niż SMS. Myślę że każde dzieciństwo w organizacji powinno być zbadane przez odpowiednie służby bo nawet jeśli rodzice nie biją dzieci to psychika ich jest łamana codziennie. Sama również byłam takim treserem dzieci. I żeby uniknąć klapsów siedziałam z nimi w małej sali za każdym razem dając odczuć jak bardzo mnie rozczarowują swoją ruchliwością. Do małej sali kazali mi iść starsi bo dzieci przeszkadzają. No ale lepsze to niż klaps. Raz mój syn w sumie za namową starszego dostał klapsa w toalecie. Nie wytrzymałam nacisku owego brata który non stop odwracał się i karcił mi syna oraz mnie żebym nad dzieckiem zapanowała. Młody miał 1,5 roku. Ten klaps boli mnie do dziś. Choć minęło ponad 20 lat.
Powiem tak, jeśli ktoś ma w zborze dzieci. Gdy zobaczy jak rodzic jednym spojrzeniem przywołuje dziecko do porządku to niech pamięta że szczęśliwe beztroskie dziecko nie rozumie takich spojrzeń. Tylko ktoś musiał je wytrenować. Jeśli nauczyciel w szkole usłyszy że dziecko świadków NIE MOŻE (słowo klucz) wziąć w czymś udziału, wziąć cukierka albo jest wyobcowane, nazbyt grzeczne to taki nauczyciel jeśli będzie czujny może uratować przynajmniej psychikę tego dziecka. Nauczyciele bądźcie czujni. Teraz zwłaszcza po srandemii uczucia rodziciellskie są w Polsce często wątłe co widać w mediach a w toksycznej sekcie może być jeszcze gorzej. W moim przypadku nikt nawet nie zwrócił uwagi. A np jako siedmiolatka wygumowałam działanie matematyczne bo się pomyliłam, tak że w ćwiczeniach wygumowałam część obrazka i delikatną dziurkę zrobiłam. Mama biła mnie kablem tak długo bo twierdziła że kłamię a kłamstwo jest dziełem szatana, aż skłamałam że chciał króliczka nożyczkami wyciąć. Wtedy odłożyła kabel i stwierdziła że ma dziecko diabła. Że jehowa mnie nienawidzi. Ona aby mnie uratować musi mnie wyrwać szatanowi. Od tego czasu regularnie obrywałam nawet za wbryki mojej siostry. Nie uraczyłam dobrego słowa że o przytuleniu nie wspomnę. Zaczęłam być krnąbrnym dzieckiem, zwracałam na siebie uwagę w szkole np wyłażąc na dach. Nikt z nauczycieli nie zwrócił uwagi na przyczynę mojego zachowania ani na siniaki. Czasem wystarczy wysłuchać dziecko, stanąć w jego obronie. Stąd mój apel do nauczycieli. Nauczyciele nie bądźcie ślepi ani nie dajcie zamydlić sobie oczu bajeczkami. To że rodzic schludnie się ubiera i ma gadane nie oznacza że dziecku nie dzieje się krzywda.
Moje dziecinstwo przypadalo na lata 80 kiedy bylo ogolne przyzwolenie na wychowanie przemocowe.Po 3 roku zycia juz wszystkie dzieci siedzialy grzecznie na zebraniu,podporzadkowywaly sie zasadom zboru i rodzicow..Intensywna tresura od urodzenia.Ja bylam bita za to,ze nie umialam wysiedziec cicho na zebraniu.Bicie albo na zebraniu w lazience albo zapowiedziane ze dostane bicie w domu za 2-3 godz.Oczekiwanie na wymierzenie lanska.Plakalam ze strachu w oczekiwaniu.Lansko bylo wymierzane pasiorem na goly tylek.Ja dostawalam pasiorem ale wiem,ze dzieciaki dostawaly kablem,albo piecioma bolesnymi.Bylam bita za to,ze nie chcialam chodzic na zebrania.Bita za to,za nie chcialam nosic sukienek tylko spodnie.Zmuszana do zakladania sukienki na zebranie.Napietnowana za swoja ruchliwosc,energicznosc,wlasne zdanie.Mowiono,ze mna szatan kieruje zeby przeszkodzic w zebraniach.Straszono,ze mnie Bog ukarze choroba,smiercia teraz albo w armagedonie..Tak,ten Bog ktory jest miloscia.Po kilku latach przestalam walczyc..Siedzialam juz grzecznie,robilam co nakazano.Stalam sie bardzo strachliwym,znerwicowanym dzieckiem.Do tego stopnia,za balam sie wlasnego cienia.Wtedy mowiono mi,za mam sie pomodlic do Jehowy to nie bede sie bac. Mama mowila mi tez,ze gdybym miala czyste sumienie to bym sie nie bala podczas gdy ten moj strach i nerwice nalezalo wtedy leczyc. Mam ponad 40 lat zniszczona psychike, stany lekowe nie opuscily mnie do dzisiaj.Przebaczylam mojej mamie,rozmawialysmy na ten temat.Mama teraz wie,ze zle robila i bardzo tego zaluje.Kochala mnie,robila to w dobrym celu.Byla okrutnie zmanipulowana.
Ciężko się tego słuchało, zwłaszcza początek o dzieciństwie w orgu, jakbym słuchała o sobie :( nienawiść do zebrań i studium, brak miłości między rodzicami i okropna samotność. Też musiałam być idealnym dzieckiem, ominęły mnie naturalne etapy rozwoju takie jak imprezy, wyjścia z przyjaciółmi, pierwsze randki... Niby to wszystko teraz nadrabiam ale to już nie to samo. Podświadomie czuję, że mam braki w tych dziedzinach, których już nie nadgonię, bo to już nie ten czas, nie ten wiek, po prostu nie ta kolejność zdarzeń. Również w szkole byłam dziwolągiem, bo które dziecko musi się tłumaczyć przed klasą, że nie złoży koleżance życzeń na urodziny albo hymnu nie zaśpiewa, bo to się Bogu nie podoba? Nie mówiąc o jakimś pasowaniu na ucznia czy innych wydarzeniach, które nie mają żadnego związku z religia i do dziś nie czaje dlaczego nie mogłam wziąć w tym udziału. Absurd jakiś. Pamiętam jak dołowało mnie kiedy szło się do służby w letnią sobotę, ludzie robili grille, uprawiali ogródki, spotykali się z rodziną, a ja patrzyłam na nich jak przez szklaną szybę i zazdrościłam im tego, że po prostu cieszą się życiem a ja w niewygodnej spódnicy, spocona, zestresowana muszę chodzić po domach z Biblią jakbym się urwała nie wiadomo skąd. Bardzo smutne są to wspomnienia.
Edytko dziękuje❤❤❤ Twój list na kanale Korneliusza jest dla mnie jak dojście do celu po trudnej, długiej drodze. Tym listem pomożesz wielu w trudnym procesie wybudzania. Ja opowiadałem o Was ze swojej perspektywy, a teraz wszyscy mogliśmy dowiedzieć się z samego środka Twojego trudnego dzieciństwa czym jest "wychowywanie w prawdzie"! Dziękuję też Tobie Korneliuszu, że miałeś odwagę założyć ten kanał i nieść pomoc wielu potrzebującym. Dawid "Drugie Owce"
Pozdrawiam wszystkich , autorkę listu , Dawida i Korneliusza oraz wszystkich którzy słuchają , jak dobrze , że jesteście , naprawdę pomagacie ludziom ❤❤❤
Leżę i słucham, lzy leją się po policzkach. Dawid !! , dobrze powiedziałeś w swoim ostatnim podkaście, każda skała z czasem kruszeje.Cieszę się , bo Korneliuszu , kochany odstępco robsz ìświetną pracę.Pozdrawia odstępczyni.❤❤
Wysłuchałam w drodze do pracy... Napiszę tylko tyle, że jestem w stanie zrozumieć co przeżywała Edyta oraz każdy kto jeszcze nie opowiedział/ nie może opowiedzieć swojej historii 😢❤ Korneliusz powtarzam się i będę powtarzać ale robisz tym kanałem zaje*istą robotę! Obudzonych będzie coraz więcej i więcej a te wilki w owczych skórach, które kierują tą antychrystyczną sektą dobrze o tym wiedzą... Miłego dnia wszystkim ✨️
I co to jest za zaj...sta praca kolezanko ? I co w tym takiego dobrego ty widzisz ? , to ze pozniej ludzie sa gorsi jak byli ? Co myslisz , ze wezma sie i beda sami czytac Biblie ? Watpie . Skoro ty tak to wszystko rozumiesz , to dlaczego nie czytasz biblii ? A jaesli ja czytasz , to gdzie sa owoce ? Kolega robi tylko polowe zlej roboty bo rozprasza a nie zgromadza i co w tym niby dobrego ? Dobre by bylo jak by kolega dawal zawsze jakas rade jak stac sie lepszym i , ze samemu trzeba czytac slowo Boze !! A to co kolega robi to rozgania owieczki pasterzowi i sa gorzej zagubione ja byly , bo stracily wiare w ludzi i w Boga !!! A przeciez to nie o to chodzi !!! Kolega powinnien dodkonale wiedziec , ze ci tam u gory maja tylko tyle do powiedzenia ile mu ludzie pozwola , a wiec jaki wnisek ? To wy owieczki powinniscie w waszych zborach sie zjednoczyc i zrobic rewolucje i powiedziec tym tam u gory ,; hej bydlo co u was nie tak , zmiencie plyte bo ta sie juz powtarza itp. A tyk wy jak bezmyslne owce idziecie i slowa z siebie nie wydusicie by powiedziec ze cos nie halo to o co wam chodzi ? Przeciez macie dokladny przyklad Jezusa ktroy postawil sie tym ludziom przy wladzy i ich obnazyl nie bal sie ich opinii , a wy ? Wy sie boicie cokolwiek powiedziec tchorze tylko tutaj na lamach internetu stac was na powiedzenia jakiegos slowa a tam juz kazdy drzy aby tylko jakis starszy nie powiedzial cos mi tam . szkoda gadac . A pozniej wielkie placze bo dalam sie okrasc z wolnosci . ba to nie ich wina tylko wasza i twoja .
EDYTA! Jesteś wielka! Cudownie, ze wróciłaś ❤❤❤ Twojej historii kawałek usłyszałam w ,,Drugich owcach,, i wiedz, że bardzo wtedy się ucieszyłam. Po dzisiejszym liście cieszę się po tysiąckroć. Serdeczności dla Ciebie i całej Twojej rodziny z nadzieją, że powoli reszta się wybudzi. Dziękuję raz jeszcze.❤❤❤ Dziękuję Kornelu za to, ze jesteś ❤❤❤
Najbardziej wstrząsające nagranie jakie słyszałam na Twoim kanale.Przeczytałam wszystkie komentarze i jestem przeorana, tego co czuję nie jestem w stanie nawet okreslić jakimś słowem.Mój 30 letni pobyt w sekcie nie był tak dramatyczny dlatego Wasze przezycia trudno ogarnąć myślami.Na resztę moich emocji które odczuwam brak słów.Dramaty które żyją w ludziach przez całe życie chociaż usilnie stara się z nimi walczyć.Mam łzy bezsilności bo niektórych rzeczy nie jesteśmy w stanie cofnąć.
A w czym sie przejawia te zbudowanie kolezanki ? Czy kolezanka czuje sie zachecona bardziej milowac blizniego ? A moze kolezanka zacznie czytac teraz juz biblie ? W czym te zbudowanie kolezanko ? tym , ze sa zli i durni ludzie ? Tym sie kolezanka buduje ? Ciekawe .
@@tadeusroman4075 Kolego: - nie czytam biblii, jest to pismo nie święte, mam do tego prawo.. - cieszę się, że co raz więcej ludzi odchodzi od tej destrukcyjnej sekty, mam prawo się z tego cieszyć i nikt mi tego nie zabroni, nawet Kolega.. 🤪🤪🤪
@@katarzynajurzak351 Alez ja nigdy nie zabronilbym kolezance cokolwiek robic . Kolezanka moze robic co chce . Niech sie kolezanka bardzo cieszy . Cieszy sie zawsze ostatni.
Dziękuje za ten list 😊.. płakałam jak ..nie wiem kto 😢 ogromnie sie wzruszyłam a czasami czułam straszna złość i ból bo wróciły moje emocje i wspomnienia .. ale to dobrze przynajmniej wiem , ze nie tylko ja mam takie straszne odczucia. Po przebudzeniu nauczyłam sie szacunku do siebie i innych ludzi. Żyje dziś szczęśliwa, wolna, i realizująca swoje marzenia. Straszna jest ta sekta😱 Pozdrawiam cieplutko ..i zycze Wam spokoju … i sukcesu w zyciu .. ❤
a moze nie pisz nic tylko zacznij czytac Biblie kolezanko , bylo by bardzo fajnie gdyby ten material co uslyszalas dal Ci refleksje bys Ty byla lepsza .
Rozumiem Edyte bardzo dobrze. Mialysmy podobne dziecinstwo..Ja jestem duzo starsza i niestety musialam duzo pracowac ,i robie to do tej pory aby leczyc skutki PTSD.Widze to rowniez u Edyty.Nawet jej fizyczne dolegliwosci swiadcza o tym że skutki traum odlozyly sie w ciele.Powinna pomyslec o poszukaniu dobrego terapeuty.Ilu takich mlodych ludzi ma zniszczone dziecinstwo w imie religii.A skutki tego ponosi sie cale zycie.Pozdrawiam Edyte..i Korneliusza.
Miałem napisać coś od siebie, ale nie będę się powtarzał z Twoją wypowiedzią. Miałem bardzo, bardzo podobne dzieciństwo, a problemy ze zdrowiem emocjonalno- fizycznym mam do dzisiaj, choć blisko mi już do emerytury. Przy okazji tego listu jestem zdumiony, że wciąż istnieje taki skostniały, siermiężny, ortodoksyjny sposób wychowywania dzieci. Wydawało mi się, że dzisiejsi rodzice w orgu są bardziej wyluzowani, a przynajmniej na takich wyglądają. Za mojego dzieciństwa taki np. taniec był dopuszczalny wyłącznie w parach małżeńskich, a i to niezbyt pochwalany. Cóż, czasu się nie cofnie, ale można zrobić coś dla innych. Świetnie więc, że istnieje taki kanał jak Korneliusza, super że są takie młode osoby jak Edyta, które dzielą się prawdą o tzw. prawdzie.
Jako była swiadkowa,ale matka 4 dzieci,mam ciary słuchając takie wypowiedzi...mam wtedy wyrzuty,jak ja mogłam moim dzieciom *podarowac* takie dziecinstwo... Na całe szczęscie zadne z nich sie nie ochrzciło ❤.Dziekuje Wam za ten list..Edytko,wszystko,co najlepsze przed Toba,Dawida serdecznie pozdrawiam,i Ciebie tez,Korneliuszu...Wszystkiego Dobrego ,nam wszystkim exom ❤❤❤
Korneliusz jako dorośli wracamy do przeszłości i wiem że te emocje wynikają z Twojej empatii.Bardzo Ci dziękuję że dzięki takim osobom jak Ty mogę się umacniac❤
Nie należałam ale miałam kontakt i próbowali mnie wciągnąć do tej sekty 😥 uważałam ich za dobrych ludzi, dziękuję za wyjaśnienie jacy to dobrzy ludzie są 🙏
Końcówka listu od momentu przebudzenia - totalnie jakby ktoś pisał moją i męża historie ,nawet czas odchodzenia podobny, klamstwa i plotki. Dosłownie wszystko praktycznie identyczne. Szokuje mnie to jak wiele osób dzieli podobne historie z tą organizacją.
Współczuję takich rodziców i cieszę się że uciekłaś od nich. Ja z mężem obudziliśmy się po prawie 50 latach ale naszym dzieciom nie zabranialismy chodzić na zabawy czy wycieczki. Cukierki też jadły w szkole na urodzinach dzieci. Studniówki też były chociaż wtrącali się starsi. Ale miałam to gdzieś. Chyba budziliśmy się już dawno. Przytulam do serduszka ❤ cię kochana 'siostro'😅
Dzień dobry. Nie jestem i nie byłem w organizacji ale kiedyś oglądałem kilka filmów Światusów więc tylko się utwierdzam w przekonaniu że ludzie ogólnie mówiąc duchowi często są okaleczani na duszy przez osoby nadużywające swojej pozycji w jakiejś strukturze. Straszne jest to że powoduje to utratę wiary w dobrego i miłosiernego Boga. Pozdrawiam serdecznie
Nie jestem w stanie nic sensownego napisać, wszystko się telepie we mnie. Ten list powinien być w posiadaniu prokuratora, jako dowód w sprawie delegalizacji tej korposekty, pochodzącej z SZAPu, ponieważ to, co przechodzą dzieci jest przerażające. Bardzo ci współczuję, Edyto, życzę ci jak najlepiej, moc pozdrowień,podobnie, jak i twemu mężowi. Korneliuszu, kapitalny majstersztyk,wiem, że bardzo ciężko ci czytać takie listy, bo ma się serce w gardle, a mimo to czytasz, jestem pod wrażeniem plus znakomite podsumowanie tego listu. Serdeczności 🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗
dokladnie tez tak uwazam aby wszystkie tego typu listy opisujace zycie w tzw chrzescijanskiej orga.sw.Jehowy skierowane byly do prokuratora w celu rozpatrzenia destruktywnej i ponizajacej dzialanosci wobec ufnego Dziecka Bozego. Sprawiedliwosci Bozej musi stac sie zadosc. Bog Jest Duchem i Miloscia i nie potrzebuje zadnej zwodniczej organizacji aby zadbac o swoje Ziemskie Dzieci ktorym wyslal Jesusa Chrystusa aby za Nim podazali i z Jego Zycia przyklad brali. Bozej Milosci i serdecznosci wszystkim zycze.
Moje slodko-gorzkie dziecinstwo bylo bardzo podobne.Bylam znerwicowanym dzieckiem.Gdybym miala jednym slowem opisac moje dziecinstwo to wieczny lek,strach nadajacy sie do leczenia..ale mama mowila modl sie to co przejdzie..Gdybys miala czyste sumienie nie balabys sie.Nie przeszlo..Spieprzone dziecinstwo,zycie. Przebaczylam,przerobilam.Mama byla bardzo zmanipulowana.Odebrali jej rozum.Pozdrawiam i mocno przytulam.
Bardzo mocna wypowiedź. Edyta ma najgorsze za sobą. Ale mnie męczy myśl , co z jej ojcem. To ten ojciec wydaje mi się najbardziej tragiczną postacią. O ile dobrze zrozumiałam został sam , beż żony, bez córki, bez organizacji, bez odpowiedzi na podstawowe pytana ..? Edyta wspomniała, że "żyje jakby Boga nie było"- enigmatyczne stwierdzenie ,bo są spełnieni, szczęśliwi i szlachetni niewierzący, ale chyba nie to Edyta miała na myśli. Przypuszczam, że jest w traumie, z którą nie umie sobie poradzić, być może targa nim gniew, poczucie winy i beznadziei oraz krzywdy jednocześnie, a wsparcia psychicznego znikąd. Życzę Ci Edyto wybaczenia ojcu i nawiązania z nim kontaktu, a jemu odnalezienia sensu w tym życiu.
pytasz sie dlaczego ? Bo wy zaden z was nie pokwapil sie samemu poczytac Biblie i zastanowic sie na sensem jej przeslania . Jej przeslaniem jest milosc , zmiana siebie przez milosc od wewnatrz a nie od zwenatrz tak jak to u swiadkow jest . Tu zadna organizacja nie pomoze , ani zadna religia !! trzeba sie zmienic od wewnatrz nauczyc sie milosci a wtedy zrozumienie przyjdzie samo . A tak wierzyliscie ludziom i sie teraz wielce dziwicie , a czemu im wierzyliscie a nie Biblii ?
Opowieść Edyty i opowieści innych wzbudziły i moje wspomnienia. Były czasy kiedy mój mąż syna, który nie chciał chodzić na zebrania wpychał w piżamie pod prysznic i odkręcał wodę. Potem takiego pchał do samochodu i wrzucał garnitur, żeby tam się ubrał. Jak ja nienawidziłam mojego męża, wzorowego brata😓. Wyciągałam 16 letniego wtedy, prawie dorosłego syna z auta i szliśmy do domu, a mąż brał swoją walizeczkę i jechał sam. Uwierzcie, że życzyłam mu wtedy wszystkiego najgorszego 😢
Dziękuję za ten szczery i prawdziwy list. Wielu z nas zna takie historie z autopsji. Czasem okazuje się, że niektórzy wybudzeni i tak obwiniają siebie- będac osobami bardzo odpowiedzialnymi, pomijając to, że od dzieciństwa były poddawane manipulacji, także przez swoich zmanipulowanych rodziców i całą winę za " swoje wybory" biorą na siebie. Odpowiedzialność za swoje wybory owszem, to cenne, ale niebezpieczne gdy chcemy byc odpowiedzialni za coś co nam wmontowano w głowy. Pozdrawiam serdecznie autorkę listu; Ciebie Korlneliuszu i dziękuję za to co robisz; Dawida, którego zawsze chętnie posłucham bo ciekawie opowiada i jak sìę okazuje jest wspaniałym wujkiem.
Bardzo cenna myśl to jedyna droga, aby zostawić za sobą przeszłość, wybaczyć sobie i innym,a wyciągnięcie lekcji z błędów swoich i innych może posłużyć do osiągania sukcesów w dalszym życiu, oraz pomagania innym.
Edytko dziękuję Ci za podzielenie się świadectwem - chwała Chrystusowi - bardzo było nam potrzebne! Zawsze warto czekać na przebudzenie innych, zawsze warto o nich zabiegać... Niechaj Waszą rodzinę PAN Jezus obdarzy swoim pokojem i łaską. Cieszę się, że mogłem Was poznać. Każde pojedyńcze świadectwo przebudzenia z matni Organizacji ma kilka szczególnych cech wspólnych i pozostawia podobne zgliszcza w duszy, potrzeba wiele miłości Boga i bliźniego oraz czasu, aby się pozbierać. Co do starszych, sług pomocniczych tzn. wzorowych Braci! W śród tego typu ludzi w Organizacji alkohol, pornografia, przekleństwa poza zebraniami, oszustwa finansowe, znerwicowana rodzina etc. jest tak nagminne - sam nasuwa się wniosek, że to niemal standard. Ci wszyscy zarobieni wokół Organizacji ludzi, zmagający się ze soba, nawet nie zdają sobie sprawy jak bardzo potrzebują ukojenia w Chrystusie. Pozdrawiam wszystkich. Dzięki iza to Korneliusz.
Mądra dziewczyna, to co było jest za nami trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość, zamknąć drzwi za tymi psychopatami, rozpocznij nowe życie, blogoslawienstw życzę
Piękne przesłanie.Bardzo współczułam Dawidowi i pisałam żeby się trzymał.Ściskam mocno.❤.Doświatczam coś podobnego na codzień.Mój mąż co czwartek i niedzielę pędzi w podskokach na zebranie.Stracił już kontakt z otaczającm nas światem.Zakaz totalny oglądania i słuchania Was.Pozdrawiam serdecznie ❤
Mimo, że jestem światusem słucham Korneliusza oraz Dawida. Historia Edyty jest poruszająca i łzy cisną się do oczu. Zachodzę w głowę dlaczego ta broda jest taka istotna u świadków? Naprawdę nie ma ważniejszych spraw?
Myślę, że broda to element tresury. Wszyscy mają być jednakowi, bezosobowi, nie wybijać się, nie wyróżniać , mają się czuć jak trybiki w maszynie. Aczkolwiek z kobietami organizacja nie ma tak łatwo, bo te wymykają się z ram przesadnej skromności jak mogą: farbują włosy, robią pazurki, rzęsy, usteczka itd. 😅, co też zależy od regionu. Ale mężczyzn trzyma się bardzo krótko pod względem wyglądu.
Słyszałam, że drugi prezes Strażnicy kazał się golić tak jak on sam na przekór lubianego Rasela założyciela Badaczy Pisma Świętego (wcześniejszą nazwa Świadków J.) Jeśli chodzi o moje zdanie to jeśli Bóg stworzył faceta z zarostem to ten zarost powinien być, ale zadbany.
Ale piękne i szczere wyznanie.. Słucham Dawida i napewno będzie szczęśliwy że odzyska kontakt z siostrzenicą.. Wszystkiego najlepszego dla wszystkich wolnych odstępców. Pozdrawiam serdecznie ❤❤❤. No ja nie jestem ani nie byłam Ś. J ale zawsze mam w pamięci Jezusa z gługą brodą i długimi włosami a Ś.J robią wręcz odwrotnie i to mnie zawsze zastanawia.,
To że świadkowie " robią odwrotnie " to celowa manipulacja , celowy zabieg żeby za wszelką cenę się odróżnić od tzw "świata" czyli wszystkich ludzi spoza tej organizacji To odróżnianie wyznawców od innych w społeczeństwie często prowadzi do wytykania palcami czy wręcz odtrącania takich odmieńców a wtedy przywódcy sekty utwierdzają wiernych że te " prześladowania" są dowodem że to jest religia prawdziwa Wszyscy świadkowie mają to głęboko zakorzenione w głowach
Przez wiele dekad na swoim życiu byłem zaangażowany emocjonalnie do określenia swojego zapału duchowego i rozstrzygnięcia kwestii uzależnienia w odniesieniu do prawdy przekazów Strażnicy a treści ewangelicznych z biblii . Ciała administracyjne , często raczyły mnie przywilejami lecz , przy publicznej retoryce mojej a treści publicznych Strażnicy po zmianie pojęć na biblijne , byłem karcony . Byłem w niepewności jak , albo Jezus Chrystus , albo Tow. Strażnica ! To zawołanie stało się treścią moich uzasadnień w nieporozumieniach duchowych z siejącymi ostracyzm Strażnicy jej " papugami " ! Doszło do zdumiewającego zapytania jakie otrzymałem na sesji spornej z przewodzącymi zborowi z ich strony , " Andrzej przez taki długi czas , duchowo karmiła cię Strażnica a ty teraz w nią wątpisz ? " ! Ja w Nią nie wątpię , ja przestałem jej " towarzyszyć " ! Moim celem i miłością jest Jezus Chrystus- mój Pan i wybawca ! Do tego potrzebna jest wnikliwość do Jego ewangelicznych nauk , zrozumienia radości z życia nimi i rozgłaszania tej prawdy , wszystkim zainteresowanymi ! W duchu świętym - powodzenia !
I co w tym co piszesz ma sens , bo zaczeles sie dobrze zastanawiac , twoja wiara byla oparta na biblii a nie na straznicy i tu dobrze pomyslales miales odwage dokladnie jak Jezus on tez sie przeciez postawil tym przywodcom , dokladnie jest teraz , przywodcy sa zli i jak faryzeusze obludni , ale nie zapominaj kolego , ze i ty nie jestes od nich lepszy co z tego , ze zrozumiales jedno , teraz liczy sie drugie , czy bedziesz isc ta droga prawdy ? A to nie jest az takie latwie jak by sie tobie to moglo wydawac .
Bardzo wzruszająca historia. Niestety podobnych pewnie jest bardzo wiele. Sam mam wyrzuty sumienia dotyczące wychowywania moich dzieci w myśl zasad organizacji.
Kazdy rodzic chce dobrze dla dzieci. Robiles to co uwazales za sluszne. Trudno wytykac palcem kogos kto zostal oszukany (swiadkow). Manipulatorzy siedza w 'Łorłik'
Moi kochani, każdy św.j.ktòry odszedł albo został wykluczony a ja też należę do tych ludzi niestety musi się liczyć że cała rodzina, przyjaciel odwróci się. Jest to straszne zostać samemu. Ale dziękuję naszemu Ojcu że dał mi ogromną łaskę, że mogłam poznać naszego Pana, Jezusa. Może nie mam rodziny ale pozyskalam naszego Pana Jezusa. Czytanie Biblii, modlitwa i wspaniała nadzieja, ew.Jana 14:1-7, Rzymian 8:37-39, iiii nie jestem sama. Moi kochani życzę wam głębokiej więzi z naszym niebiańskim Ojcem i jego Syna: Król Królów i Pan Panów. Pozdrawiam serdecznie i wiele błogosławieństw. Renata
Pięknie napisałaś ja też wdzięczna jestem Ojcu w niebie za wyciągnięcie z tej sekty ale myślę że Bóg który wie o nas wszystko sprawił że nie zostałam sama-zaraz po mnie wybudził się syn a mąż choć był bardzo obrażony pogodził się z tym, że nie uznaję "organizacji jako kanału łączności"z Bogiem Co do komentarza to prawda że bardzo często do wybudzenia prowokują jakieś niby błache sytuacje Myślę że one są tylko zapalnikiem bo takich małych kroczków w stronę wybudzenia wszyscy mamy na koncie duuużo tylko przez czas jakiś udaje się nam je bagatelizować aż poprostu przychodzi ten jeden który przelewa czarę goryczy Tak było i ze mną Dziękuję za list, życzę autorce żeby z pomocą naprawdę kochającego Ojca wróciła do równowagi i zdrowia bo jak powiedział Pan Jezus (Jana 14:27)"Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam..." życzę Tobie i mężowi oraz wszystkim wybudzonym POKOJU BOŻEGO To uczucie ja otrzymałam kiedy go baaardzo potrzebowałam i jestem pewna, że Bóg chętnie go udziela gdy o to oprosimy
@@Duza-Mi podpisuje się pod Twoja historią co do wielu małych kroczków do „przelania się”. I choć dopiero po wyjściu z orga można złapać oddech to, jako narodzeni na nowo, wiemy że nasz Ojciec trzymał nas za rękę gdy szliśmy przez tą amerykańską ciemną dolinę.
@@krzysztoflangier1441 masz rację Też uważam ze Bóg strzegł mnie i doprowadził do miejsca w którym jestem teraz Wszystko co po drodze przeżywamy to lekcja dzięki której mamy też porównanie ze "jarzmo" Pana jest faktycznie lekkie i mile
Bardzo dziękuję za odczytanie tego listu, wraz z moim bylym mężem w latach 90 tych i pierwszych dziesieciu XXI wieku byliśmy rodzicami, którzy mieli za cel wychować córki w "prawdzie". Nasze postępowanie jako rodziców niestety czesto bylo podobne do przedstawionego w liscie :( Na szczęście moje córki i ja nie jesteśmy już ŚJ, ale to co się działo mialo wplyw i ma na ich życie, decyzje i to w jaki sposob widzą świat. Dużo czasu potrzebowaly by uwierzyć w swoją wartość. Na szczęście wspaniale wychowują swoje dzieci i mają z nimi naprawdę dobry kontakt. Kiedyś mi powiedzialy, ze udaje im się to bo wprowadziły zasady nieco inne niż u ŚJ, o to podstawowe: kochaj, baw się, ROZMAWIJ, patrz na swiat dziecka jego oczami. nie trać cierpliwości, DAJ SWÓJ CZAS. Proste - prawa :) Tymczasem organizacja ŚJ uczy oddaj jej caly swój czas, podporzadkuj zycie rodziny. To ma być na pierwszym miejscu !!! Nie mówi jednak, że jak w czymś nie dpopiszesz to wyrzucimy Cię jak śmiecia....
Bardzo wymowna ta fotka z obudzonym i jak dla mnie trochę zdezorientowanym ludzikiem. Najpierw samemu trzeba się trochę ogarnąć.., a potem delikatnie budzić innych. Nie szarpać, nie krzyczeć tylko z miłością i czułością.
😢😢😢 Współczuję i ciesze sie z przebudzenia. Ja bylam od urodzenia w rodzinie 1/2 swiadkow i dzieki temu mialam fajne dziecinstwo. Moje kolezanki, ktore mialy obojga rodziców za raz pouciekaly z orga. Ja trwalam w ,,Prawdzie,, ponad 60 lat, az sie przebudzilam i poszlam za Jezusem . Starsi zboru pytali mnie kilkakrotnie czy wierze w CK ? Odpowiadalam wersetem Psalm 146:3 . Wierze tylko teraz Chrystusowi !
@@babajaga5396 dzieje sie dzieje! Betony zostaja, ludzie starzy wymieraja, ale narybku brakuje. Duzo jest nieczynnych , w cien sie usuwaja , znikaja z radaru. Tez mamy tutaj kongresy ,, Odstepcow". Jeszcze nie uczestniczylam , Ale sie wybiore.
Witam, wiecie co?, przecież w tej sekcie , dosłownie jest znęcanie się psychiczne nad dziećmi. Czy " kochający" rodzice też tego nie widzą? Czy ci rodzice nie widzą, że dzieci " ssstarszych" mogą dużo więcej niż ich!, czy to nie chore zaślepienie? Jak dobrze, że w porę wiele tych osób widzi te manipulacje tej sekty. A śmierć tych osób okłamanych, czy tego chce kochający Bóg,
Dobra robota..panie Korneliuszu;).Trzeźwość umysłu wysokich lotów.A to nie takie oczywiste po latach " czadzenia" przez sektę.Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze,- na dalszej drodze wszystkim wybudzonym❤
Dokładnie ja też myślałam że lubię głosić. Do tego stopnia ,,lubilam" służbę że jak po wyjściu miałam zadzwonić do kogoś przez domofon miałam straszny lęk I przypominało mi się głoszenie
Witaj! Opowiem zdazenie jakie mialo ,mjeisce okolo 10 lat temu ,ten czlowiek juz nie zyje.Jak potraktowal syna ,ktory zdawal mature tego dnia ,a byl to dzien zebrania poszedl z kolegami na piwo, troszke mlody podpity.Oicjec sluga pomocniczy,zpoliczkowal go w miejscu publicznym przy ludziach,i zaprowadzil go do domu i zasunal a sam na rower i pojechal na zebranie.Podczas zebrania ktos szepnol mu na ucho o pali sie twoj dom, pamietam jego trwoge cytuje ,,o Boze,,.Pojechal do pozaru,i co sie okazuje ,iz ten pozar spowodowal tenze syn!!!uciegl przez okno ,policja go zlapala jakjes 2 kilometry od domu ikrzyczal nic mi nie zrobicie jestem dorosly.Nie chciano robic im krzywdy ,uznano pozar ze przyczyno bylo zwarcie elektryczne.Pomoc od braci plynela szerokim strumieniem ,a oni szczegolnie ojciec ciagle wybrzedzal,i marudzil ,.A na zebraniach ciogle nie wim czy i nie do dzis, jak to im blogoslawi ich bog rekoma braci ,,ubezpieczyciela,,.Takie to rygorystyczne chodowanie dzieci.Gratulacje dla kochanej Edytki l jej meza ,i kto by pomyslal od ,,zwyklej brody,,sa, wolni.
Brawo, ludzie , bracia i siostry , poczujcie prawdziwe jarzmo Pana Jezusa jest ono lekkie i przyjemne bo mówi o miłości a wtedy każdy ciężar nie jest ciężarem lecz miłością do innych a jak się robi coś dla kochanych ludzi dla obcych i rodziny to nawet te ciężkie choćby pracę nie są ciężkie bo są robione z prawdziwej miłości, czy my niedoskonali i słabi ludzie fizycznie i psychicznie , czy prawdziwie myślałem o Panu Jezusie który cierpiał jako człowiek za nasze winy bo na chwilę wyrzekł się swojej boskości , by jako podobny nam człowiek , unieść nasze winy , trudy i grzechy i być za nas posłuszny bez względu na trud i karę bo tylko On Syn , Boga,mógł to zrobić bo , nie ma ani jednego sprawiedliwego człowieka, który mógłby przeprosić Boga Ojca, za winy nasze ludzi malutkich , mógł Go przeprosić , aby Bóg Ojciec otrzymał zadośćuczynienie za grzechy wiekowe ludzi, tylko Syn Ojca , Bóg mógł to zrobić z tzn stać się człowiekiem na chwilę , sam odrzucając swój majestat i wykonać lub oddać pokłon Ojcu, jako człowiek bo inny człowiek nie mógł tego zrobić, a Ojciec nam ludziom wybaczył, choć zapewne było to trudne patrzeć na Swojego Syna, który cierpi i oddaje życie swoje jako człowieka za tych którzy powinni to zrobić , lecz nikt nie był w stanie wyprosić przebaczenia za grzechy tylko On, i to zrobił z własnej woli , bądźmy za to wdzięczni i pamiętajmy co mówi Biblia, jeśli ktoś wierzy w Syna Bożego , nie będzie zawstydzony lecz zbawiony, bo to dar boży darmowy bez naszego jakiegoś trudu i bez liczenia godzin, które wymagają ludzie dla własnej korzyści, oszukując tzw swoich wiernych, pamiętajcie o tym, że tylko Syn może nas przyciągnąć do Ojca, bo tak życzył sobie Ojciec, nie ma innej drogi , zatem kto nie wierzy w Syna nie wierzy w Ojca , tzn kto nie wierzy w Syna że jest równy Ojcu czyli jest członkiem i Bogiem ten daremnie wierzy i już został osadzony bo nie uwierzył Ojcu który posłał Syna jako odkupienie za nasze grzechy , pozdrawiam
ojej , czy ty aby kolego sie gdzies tam nie zagubiles w swoim rozwazaniu ? Jak Syn jest rowny Ojcu skad tys to wyczytal ? Masz jakas swoja Biblie gdzie tak pisze ? Podaj ten fragment bo ja znam inny . No tak kolega zbiera takich wlasnie co nic nie wiedza ale kazdy uwaza sie za madrego . Jeszcze tylko chwila i stwierdza ze Boga nie ma .
Bracie Dawidzie slucham Ciebie i bije tylko brawo za odwage, ze posluchales Pana Jezusa , Pana ludzi i tego ktory sadzic bedzie wszystkich i On zdecyduje, kto zasluzyl na zycie wieczne, w ten sposob pokazales droge do prawdy do Pana, sam uslyszales Jego glos i pokazales rodzinie jak poznac Pana, ktory uratuje tych , ktorzy w Niego uwierza a oni kiedys to pojma i beda tobie wdzieczni , pozdrawiam i zycze wyciagniecie do Pana Jezusa reszty rodziny , pozdrawiam
Co do brody to nie rozumiem stanowiska organizacji. Bo z jednej strony czytając raz ,, Przebudźcie się" gdzieś sprzed 7 - 10 lat dowiedziałem się z artykułu w którym był opisywany prawdopodobny wygląd Jezusa Chrystusa. Wspomniano tam o Jego zadbanych szatach ale i również o brodzie która miała wg autora/autorów dodawać mu powagi. Wiem że i w samej Biblii jak i publikacjach oraz niektórych wykładach można przeczytać czy usłyszeć że On miał brodę. Nie muszę chyba przypominać że sama Biblia zachęca by wstępować w Jego ślady, w publikacjach czy wykładach też można się spotkać z tą radą. Pytam się więc czy dotyczy to również brody? Apostołowie widocznie wstępowali pod tym względem w Jego ślady bo brody nosili. Zresztą czy sama organizacja nie rysuje tak samemu Jezusowi Chrystusowi jak i im - każdemu z osobna właśnie nomen omen brody? A więc o co tu chodzi bo sam byłem upominany przez starszych z tego powodu gdy mój zarost przekraczał więcej niż 2 czy 3 mm. Mam więc w związku z tym dysonans poznawczy.
(...) Łk 6:49: "Ten zaś, kto słucha, a nie wypełnia, podobny jest do człowieka, który zbudował swój dom na ziemi bez fundamentu. Uderzyła w niego rzeka i natychmiast się zawalił, a upadek tego domu był wielki." Ale co zrobisz? Byle co nie manipuluje 8 mln ludzi. „Wasze” historie - „nasze” tragedie. Niestety. Dla zasięgu 👍 Doroto i Korneliuszu.
Właśnie dziś dostałem telefon . Chciało że mną dwóch starszych że wysyłam linki do braci. Nie podjąłem rozmowy.Powiedzialem że jest to moja sprawa co wysyłam. Także może będą chcieli zrobić komitet.
Poruszające testymonium. Poruszająca jest również Twoja reakcja na nie, Korneliuszu. Przyszło mi na myśl, że ten mechanizm "zakochania się" w zborze przypomina trochę syndrom sztokholmski, czyli wspieranie i miłość do swego oprawcy...
Ach gdyby tylko sekty chciały spojrzeć w Pismo i dowiedzieć się o tym kto jest Zbawicielem i co trzeba zrobić by być zbawionym. Dzieje Apostolskie 16:31
Mialem yez duzo rozmow o yo ze zapiszvzalem brode choc byl yo kilkudniowy zarost noe bylem na ptzywileju wiec poza hadaniem nic mi noe zrobili ale bylem uwazany za nieprzykladnego i buntownika
Witam serdecznie. Nigdy nie bylam nie jestem i będę swiatkiem j. Jednak wiele godzin z nimi przegadalam jak chodzili do nas i nauczali. Zawsze kierowałem ich do czytania Biblii. To byl moj cel, aby czytali Biblię. Po trzecim spotkaniu zorientowali sie , że nie jestem katoliczką. Powiedziałam, że jestem adwentystka. Zdziwili się bardzo. Na kazde kolejne spotkanie przyprowadzali kogoś wyższego rangą, bo był bardziej wygadany i pyskaty. Przychodzili jakieś 2-3 lata raz na jakis czas. Ostatnia wizyta skonczyla sie awanturą ,bo kazalam im przeczytac caly rozdzial a nie pijedyncze teksty. Ten ich starszy zaczął po mnie krzyczeć... W tedy powiedzialam im ,że to jest ich prawdziwe oblicze: terror zastraszanie i krzyki. Wyprosolam ich z domu. Modle za nich bo to zwiedzeni ludzie. Lydzi trzeba przeprowadzać do Boga a nie do kościoła. Pozdrawiam😊
Witaj , dosyc fajnie napisalas , masz racje , trzeba czytac Biblie i ta cala a nie tylko kawalkami , ale to pokazuje jak wilki potrafia sie przebrac za owce Nie znaja Biblii i nie chca jej poznac ale na mownicy osmielaja sie stawac i gadac i gadac i innych pouczac , nie maja wstydu ci ludzie , bo to oni a nie organizacja ani inny kosciol jest winny tylko te wilki , ktore jest za leniwe by cokolwiek poczytac i zrozumiec , umieja sie tak podlizac i wejsc przez ciasny otwor az do ciala a kiedy juz tam sa to rzadza i pokazuja kim to oni sa , jak bydlo bez zadnego wychowania i oglady ale w ich mniemaniu sa tacy wielcy i madrzy . Jednakze nie wolo zapominac , ze jezeli nie bedziemy sami sie zmieniac od wewnatrz nie bedziemy lepsi od nich w niczym .
1kor9:24-27 Krótkie Twoje zdanie, moze wyciagam mylny wniosek, ale jesli myslisz ze juz jestes zbawiony i nic soe nie moze stac bys owego zbawienia nie uzyskał, to zalecałbym szczypte pokory w tej kwestii:) zakladam jednak że nie jesteś niepokorny:)👋 pozdrawiam
W kwestii transfuzji krwi, to osobiście jestem przeciwny jej stosowaniu, ale nikomu tego nie narzucam i nie osądzam ludzi za to jeśli dobrowolnie się na taki czyn decydują. Nie jestem świadkiem Jehowy. Pomijając nawet kwestie biblijne odnośnie spożywania krwi, pragnę zwrócić uwagę na genezę transfuzji krwi. Czy znacie w ogóle historię jej stosowania? Oglądałem kiedyś film dokumentalny na ten temat. Geneza, cała podwalina transfuzji krwi jest wręcz zbrodnicza, demoniczna. W przeszłości robiono całe masy eksperymentów w tej dziedzinie, mieszając w to również ludzi. Mieszali krew nie tylko miedzy ludźmi, lecz również między ludźmi i zwierzętami. Przetaczali nie mając dokładnej wiedzy w tej dziedzinie krew jednych ludzi do innych ludzi, krew zwierząt do innych zwierząt, krew zwierząt do ludzi i odwrotnie. Jakie były tego skutki? Myślę, że możecie się tego łatwo domyślić. Dlaczego ciągle słyszę o tym, ilu to ludzi uratowały transfuzje krwi? Ciekawi mnie dlaczego nie pytacie ilu ludziom te transfuzje zabrały życie i spowodowały masę cierpień.
🤦♂️ bo mamy xxi wiek i nikt nie przetacza krwi zwierzat do ludzi czy odwrotnie. Nie gniewaj sie, ale totalnie idiotyczne argumenty. Dzisiaj sa sytuacje kiedy pomimo postepu w medycynie, tranfuzja jest konieczna. I jesli ktos by sie od niej powstrzymal lub jeszcze gorzej, odmowil jej dziecku i powolal sie na takie argumenty jak pochodzenie tranfuzji, to w mojej opinii nadaje sie do leczenia. Nie krwią. Psychiatrycznie, farmakologicznie. To tez tylko moja opinia. Nie narzucam jej:)
@@obudzciesie863 W komentarzu swym chciałem głownie zaznaczyć, że taka argumentacja przeciwników transfuzji krwi jest często po prostu całkowicie pomijana. Jakby te dawne już eksperymenty przy transfuzjach na ludziach i zwierzętach(teraz robią wiele innych) to były jakieś wyssane z palca bajki. Jakby cierpienia i zgony tych ludzi i zwierząt już się nie liczyły. Jak to mawiają? "To było dawno i nieprawda". A ja ze względu na pamięć o tych zapomnianych ofiarach eksperymentów jestem przeciwny przetaczaniu krwi.
@@bartolomeobartolomeo7005 bez sensu. To tak jakbys odmawial przyjmowania jakis lekow ktore w pierwszej fazie testow kosztowały życie jakis ludzi. Pewnie ze to przykre że ktos umarl, ale odmowa leczenia ze wzgledu na to jest nierozsądna
@@bartolomeobartolomeo7005obiście też jestem przeciwna teanfuzji ale nie dlatego, że jakiś Bóg się pogniewa tylko z innych względów. Pominę fakt, że transuzja nie zawsze ratuje życie bo czasem po podaniu jej i tak pacjent umiera i oczywiście pominę też fatalne pomyłki z zanieczyszczoną krwią, nie tą grupą krwi lub zarażona i dobrze nie zbadana. Chodzi mi o przekaz indywidualny energetyczny , którego zapis znajduje się właśnie we krwi. Jest powiedzenie, że ktoś ,,ma to we krwi " czyli skłonnoścido pewnych chorób, charakter, usposobienie, nawyki. To jest pamięć komórkowa- w wypadku krwi bardziej trwała niż woda. A nawet ,,zapiski" pamięci krwi rodowej (zwłaszcza) matki, z tym się rodzimy. Mówi o tym Biologia Totalna. Przyjmując czyjąś krew bierzemy na siebie skutki energetyczne osoby, która krew oddala. Jej pamięć komórkową, jego rodu a także to jakim jest człowiekiem. Mocno bym więc rozważyła zanim pochopnie wzięłabym jakaś krew. Zgodność grupy krwi to niestety nie wszystko. Znane są przypadki ludzi, którzy po wielokrotnym przetaczaniu zmieniali osobowość a nawet upodobania.
@@obudzciesie863 Nie mam zbyt dużej wiedzy w zakresie transfuzji krwi. Ale myślę, że coś jest tu na rzeczy, skoro nie tylko świadkowie Jehowy odmawiają transfuzji. W mej opinii te transfuzje krwi nie są tak skuteczne i bezpiecznie jak się powszechnie uważa. Podobnie jak to mam miejsce w przypadkach z pewnymi preparatami zwanymi szczepionkami. Z tego materiału niby mam wnioskować, że transfuzje krwi wyleczyłyby tę kobietę z anemii? Czy ta kobieta miała chociaż zrobione wszystkie podstawowe badania, nie tylko krwi, ale i np. poziom witaminy D3 w organizmie? Według mnie pochopnie i powierzchownie jest ta cała sprawa zbadana.
Przez 20 lat w org nie spotkalem rodziny ktoraby dla jehowy chciala obnozyc stope zyciowa zony starszych vzesto byly pionoerkami i nie pracowaly bo maz dobrze zarabial
Boze Swieta a Tys skad tu sie wziel ? Imie Boga piszesz z malej litery , tys jest udany . I co sie dziwic , ze takie rzeczy sie dzieja . Ludzie sa nie wychowani dobrze od dziecka , a kiedy sami sie nie chca zmienic od wewnatrz to takie efekty .
Nie no jasne, "przebudzeni" świadkowie wysyłają swoje dzieci na imprezy z okazji halloween, nie zwracają dzieciom uwagi na uwalone skarpetki, ogladają eurowizję i ligę mistrzów a ogólnie to edukacja religijna i branie dzieci na zebrania w kościele/zborze to jest jakaś katorga. Prawdziwe z was światusy, gratulację!
@@obudzciesie863 Dobra rozumiem, mieliście smutne dzieciństwo bo nie jedliście rozdawanych w klasie cukierków na urodziny i rekompensujecie to sobie teraz będąc bardziej światowi od światusów. Korporacja nadawała na świat, dlatego teraz macie sztamę ze światem. Zamiast skupiać się na tym dlaczego JW to sekta bo prowadzi zwyczajną manipulację teologiczną to wy rozdrapujecie jakieś rany z dzieciństwa nad którymi dorosłe osoby po prostu przechodzą do porzadku dziennego i nie myślą o takich głupotach że Zuzia w trzeciej klasie powiedziała że jestem gupi. No rzeczywiście, koledzy i koleżanki chwalili się wakacjami w Grecji a ona ma wspomnienie pająków w wychodku, no bardzo smutne właśnie ronię nad tym łzę. Weźcie rozwińcie ludzie jakieś zainteresowania to przestaniecie się przejmować jakimiś traumami z okresu szkoły podstawowej. Ja przez przynależność do Hare Kryszna cały czas byłem ganiany po osiedlu i miałem jakieś solówy z tego tytułu a teraz nawet nie pamiętam twarzy tych osób a one mojej, jakie to ma znaczenie?
Przepaszam a kolega zalicza sie do ligi mistrzow ? A gdzie mozna zdobyc tak wysokie kwalifikacje , bo ja czytalem w Biblii , ze tylko mamy jednego mistrza i jest nim Jezus a my wszyscy powinnismy byc bracmi . A kolega to pewnie z tej innej ligii a teraz zajazylem .
Przestań kłamać!!! Głupoty mówisz aż śmieszne. Lanie wody. Ty nie obudziłaś się tylko zasnęłaś. Blichtr tzw wolności przysłonił rozsądne myślenie. Jeśli nie chcesz być Świadkiem Jehowy to odeszłaś i git. Ale po co pluć zjadliwością ???. Po kilku latach spójrz wstecz i pomyśl czy to co teraz mówisz w internecie było mądre ??? Rodzinne historie przedstawiasz jako "piekło na ziemi". Naprawdę Twoje życie było tak tragiczne? A co z twoją więzią z Bogiem??? Co masz Jemu do zarzucenia??? Bo przecież tak na prawdę odwróciłaś się od Boga Jehowy. Rodzice w każdej religii wychowują swoje dzieci w swojej religii. To jest naturalne. Katolik wychowuje dzieci po katolicku, ewangelicy po ewangelicki. Co w tym dziwnego ??? A pozwalanie na tzw "wolność" Dzisiaj skutkuje niepożądaną ciążą, chorobami nie mówiąc o stanie psychicznym. Bo niemoralność to niemoralność. A co ty zrobiłaś by rodzina była zjednoczona? Jak ty się przyczyniłaś ??
@@obudzciesie863Co powiesz tym, którzy tylko dlatego, że są Świadkami Jehowy są aresztowani, prześladowani. Mają po kilka lat kary. Nie za to, że dokonali przestępstwa tylko dlatego, że chcą rozmawiać o Bogu, Królestwie Bożym? Co powiesz 3 już nie młodym braciom, którzy przesiedzieli ponad 20 lat w więzieniu nie dlatego, że ukradli cokolwiek. Ale dlatego, że są Świadkami Jehowy i głoszą. To na prawdę taka zbrodnia by podzielić się prawdą z Pisma świętego??? Nie przeszkadza ci pornografia, pedofilia i inne dewiacje ( bo przecież chcesz być wolna i obchodzić pogańskie zwyczaje. Masz do tego prawo, ale nie zapomnij nigdy o konsekwencjach. Zło wraca do Ciebie jak bumerang, jeśli coś złego robisz. Dobro także wraca jeśli zrobisz coś dobrego. Naucz się rozróżniać pomiędzy dobrem i złem. Nie pytaj co ty wolisz, tylko co jest wartością i PRAWDĄ. PRZEMYŚL JESZCZE RAZ TO CO NAPISAŁAŚ.
:) nie odwróciłem się od Boga, skąd ten wniosek? wręcz odwrotnie. Nie mam Mu nic do zarzucenia. Mowiac o stanie psychicznym- Osobiście znam więcej świadków co się leczą u psychiatry/psychologa niż ludzi z tzw.świata. Nic dziwnego ze rodzice wychowują dzieci w Religii do której sami należą jak Pani powiedziala. Ale te dzieci dostastają, zaczynaja myśleć i z perspektywy czasu na chłodno, oceniaja sprawy tak jak autorka tego listu.ja go jedynie przeczytałem. Szanowana Pani, Bóg to nie organizacja. Drogą prawda i życiem, jedynym pośrednikiem miedzy Bogiem a ludźmi jest Pan Jezus (1tym2:5) . Wszelakie opowiadania o tym że zbawienie jest tylko pod konkretnym szyldem religijnym czy w konkretnej organizacji, jest kłamstwem i bluźnierstwem. Pozdrawiam
@@obudzciesie863Rzucanie w przestrzeń publiczną kłamliwych opowieści jest jak plotka, która więcej szkody przyniesie niż pożytku. Nie są to opowieści typu: "w Piśmie świętym jednak inaczej pisze" Tylko swoista rozmowa psychologiczna bez psychologa. Bo na to trzeba skończyć fakultety. Czy nie można rozmawiać??? Można, ale Pan nie może zweryfikować czy to co inni opowiadają jest Prawdą czy konfabulacją, która ma celu stworzenie fałszywej opinii o konkretnej religii. Czy są podobne dyskursy o innych ruchach religijnych, jak to bardzo są ludzie nieszczęśliwi bo są np katolikami ??? Jeśli ma pan problemy psychologiczne to może lepiej porozmawiać z terapeutą, który najlepiej wyjaśni pewne zależności. To taka zasada: jak jestem chora to idę do lekarza, a nie adwokata, lub na odwrót.
@@stanisawakozielskaa co powiesz o Jelenie Kmieć, ks Strzałkowskim, jego współbracie i wielu wielu innym, współczesnym katolikom, którzy zginęli za wiarę? Będziemy się przerzucać kto ma gorzej? Naprawdę? Poza tym jakim prawem oceniasz odczucia innych ludzi. Każdy ma prawo czuć i komentować własne życie tak jak chce. I jaki to cholerny brak pokory, że śmiesz twierdzić że ktoś odcząłczył się od Boga! Jakie masz do tego prawo? Tylko Bóg wie co jest w naszych sercach.