Majstersztyk,masz talent dziewczyno! Nie wiem co robisz na co dzień, ale telewizja i radio powinny się o Ciebie zabijać z racji głosu,dykcji i interpretacji 👍
Kasiu, witam serdecznie . Jak zawsze jesteś punktualna i perfekcyjnie przygotowana do przedstawienia kolejnego odcinka, co bardzo sobie cenię. Oczywiście łapka w górę, a teraz....słuchamy. Życzę Ci Kasiu i Wszystkim Twoim Fanom udanego weekendu 🍀
Bardzo ciekawy podcast mający dużą wartość historyczną, ponieważ przedstawia realia życia w II RP. Dobrym pomysłem byłoby umieszczenie doń angielskich napisów, bowiem powinny sobie go posłuchać osoby tak chętnie dziś rozprawiające o "systemowym polskim antysemityzmie" oraz bogactwach społeczności żydowskiej przed wojną, na których Polacy rzekomo mieli się dorobić jako "współsprawcy". Podcast również ma dla mnie wartość sentymentalną, ponieważ moja rodzina pochodzi z tamtych stron i bywałem również we Lwowie.
Może jestem starej daty, ale nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek intymności w podnajętym łóżku z innym malżeństwem w jednym pokoju 😜. Pozdrawiam Kasiu i dziękuję serdecznie za ciekawy i szczegółowy podkast 😀🌹
Z dzieciństwa pamiętam "instytucję" sublokatora, ale o takiej łóżkowej sztafecie słyszę po raz pierwszy. To chyba dobry omen, bo świadczy że jeszcze nie jestem aż tak bardzo stary🥴
Bardzo ciekawa historia.Jezeli on byl tak odpychajacy,dlaczego po raz drugi go poslubila? Prowadzila sie lekko i upokarzala Joela,ale nie upowaznia to do zabojstwa.Uniewinnienia bym sie nie spowdziewial. Pozdrowienia.👋
Pola pewnie nie mogła znaleźć sobie mężą wśród "swoich" ze względu na swoją reputację. Chciała dobrze ustawionego inżyniera, który był niestety gojem. W tamtych czasach (do dzisiaj też często tak jest) małżeństwa mieszane były zakazane. Ślubów cywilnych wtedy też nie było na terenie dawnej Galicji jak i Kongresówki. Jedynym kandydatem z "naszych", który wchodził w rachubę, był Joel. Na ślub pewnie z tych względów nalegała również Stierowa. Dlatego tak wyszło.
Witam, nie chcę się czepiać, ale cały czas brzmi mi obco tytuł tego podcastu. Ja nie znam tego słowa, nigdy go nie słyszałam w potocznym użyciu. Kokietka tak!
W pierwszej chwili po wysłuchaniu podcastu pomyślałam, że Pola dostała to, o co tak prosiła swoim zachowaniem, ale potem doszło do mnie, że ona miała 20 lat. Rozwój psychiczny dziewczyn sprzed stu lat i obecnie jest podobny, a ciężko wymagać od młodej zachowań wybitnie dojrzałych. Szkoda, że zamiast dać się jej wybawić i dojrzeć wepchnięto ją w małżeństwo.
Pierwszy ;) (żart) Oczywiście że są sytuację usprawiedliwiające zabojstwo, ta wg mnie do takich NIE należała. Ale nie możemy przykładać obecnej miary do tamtych lat. Inna świadomość, wiedza, uwarunkowania. Jak zwykle dobry odcinek. Dziękuję.
Myślę podobnie, choć trzeba by postawić się na miejscu tego gościa. Z jednej strony kochał i znosił na prawdę wiele (co na mężczyznę w tym przypadku i jego godność i ego musiało być szalenie sporą zniewagą). Powinien był odejść (ale tez wiadomo- mentalność tamtych lat nie do zrozumienia dla nas bo i nawet obecnie ludzie wolą tkwić w czymś co nie powinno mieć kontynuacji), jednak nie chciał odejść. Niemniej coś pewnie w nim pękło. Nagle. Był w jakiś sposób od niej uzależniony, chciał być MIMO wszystko, a jednak cierpienie i żal narastał. Przelała się szala goryczy i po prostu zabił. „Po prostu” i po prostu. Jednak bardziej na uniewinnienie zasługuje Np.ojciec zamordowanej córki, który pomścił jej zwyrodnialca, niż Joel.
Byla podła wobec męża, ale jak mozna do kogos czuć wstręt i znowu go poslubić???😱 Jakkolwiek była winna, to nie miał prawa jej odebrać zycia i powinien za morderstwo zostac ukarany. Dziękuję, chetnie slucham twojego miłego, spokojnego glosu.
Witam !! kolejny odcineczek , nie jestem na bierząco z powodu pracy , a jeszcze oglądam twoje dawniejsze odcinki , ale zawsze ciesze się że usłyszę twój spokojny ciepły głos , i ciekawe opowiadanie , cieszę się że znalazłam twój kanał , polecam go znajomym pozdrawiam
Wiadomo, że morderstwo powinno być piętnowane i powinna być kara. Mógł się rozwieźć, ale był od niej uzależniony. Moim zdaniem mógł dostać wyrok w zawieszeniu i tyle. Ale ta kobieta to serio demon...
Bo to było małżeństwo z rozsądku z jej strony. Wcale go nie kochała. I dlatego to wszystko robiła. Nie mówię, że dobrze robiła ale rozumiem. Dla przetrwania a jednocześnie nie chciała rezygnować z życia, rozrywek. W sumie nie powinna go mamić a on na to się godzić . W końcu musiał pęknąć. To go wcale nie usprawiedliwia. Mógł odejść.
Inżynier był o wiele lepszą partią, ale sądząc po nazwisku nie był z "naszych". Społeczność żydowska do dzisiaj jest społecznością bardzo endogamiczną i małżeństwa mieszane wśród jej członków przywiązanych do swojej tradycji są wręcz prawie no go. W tamtych czasach ślubów cywilnych na terenach zaborów austriackiego i rosyjskiego nie było. Aby poślubić Hawrejkę, Stierówna musiałaby się ochrzcić. Dlatego zapewne jej matka nalegała na ślub z biednym fryzjerem, który jednak był "swój". Mam korzenie w tamtych stronach (Złoczów). Mój pradziadek też przyjął chrzest przed ślubem z prababcią, bo innej możliwości nie było. Nota bene mama tej prababci nosiła jako panieńskie takie samo nazwisko jak dozorczyni domu, w którym mieszkali Tickerowie :).
Odszedł.Po co po raz drugi przylazla do niego? Była niczym.pies ogrodnika -sama mówiła przyjaciółce że wyjdzie za niego na złość Betce,tej tancerce z którą się zaręczył.Przecież mogła sobie ułożyć życie z tym którego naprawdę kochała.Nie usprawiedliwia się niegodziwości.Do niego czuła wstręt ale do jego kasy już nie?Nie był może magnatem ale pieniądze jej wysyłał i kosztowności.Czyli do biednych się nie zaliczał.
Chciałoby się powiedzieć..Tyłu fajnych chłopaków zmarnowało się przez kobiety...no cóż...Po pierwsze nic na siłę jeśli chodzi o miłość,a po drugie nie można mieć drugiego człowieka na własność.Igranie z uczuciami skończyło się tragicznie..Wyrachowanie i chęć grania na emocjach zaowocowało dramatem...przykre ale jakże prawdziwe.Dziękuję bardzo za odcinek.Wysłuchałem jak zwykle z wielkim ukontentowaniem jak to się mówiło w owych czasach...
Są sytuacje w których można by uniewinnić winnego. Gorzej z wyrzutami sumienia tego, który w amoku złości, rozżalenia podejmuje się zemsty w taki sposób.
Witam Pani Kasiu :> Dzień dobry! :> Bardzo mnie ta sprawa uderzyła, ze względu na moje osobiste przeżycia. Wiem jak mógł się czuć ten biedak, wiem jak to boli. Prawdą jest, że nie powinien wchodzić dwa razy do tej samej rzeki(chociaż sam też to uczyniłem niestety) lub wybrać bardziej ponurą i bolesną ścieżkę, którą ja od około 10 lat podążam, ale niestety tego nie zrobił, bo uczucie przysłoniło mu zdrowy osąd i również wiem jak to jest. Nie powinien dopuszczać się takiego czynu, mógł rozwiązać tę sprawę w inny sposób. W takim układzie ona mogła układać sobie życie na swój pokrętny sposób, a on może znalazłby prawdziwe uczucie w ramionach tancerki lub innej kobietki. Jednakże jest to tylko moje gdybanie. Wspaniały materiał :> Bardzo za niego dziękuję :> Pozdrawiam Pani Kasiu! :>
Dziękujemy Kasiu , jak zawsze świetny podcast 👍🙂 Ja jestem trochę w szoku... Uniewinnienia w tym przypadku nigdy bym się nie spodziewała 🙄 Dla mnie to obleśny, chory wenerycznie typ, który zamordował z zimną krwią 😢
Nie widzę powodu do uniewinnienia, kobieta nie trzymała go przy sobie siłą, cały czas widział i wiedział co ona robi. Gdyby miał trochę godności powinien był się wycofać z tego związku, a tymczasem on pozwalał się poniżać a jednocześnie próbował zmusić ją do takiego zachowania jakie by się jemu podobało. Powinien zostać ukarany.
Tak. Jestem ciekawy, co by powiedzieli dzisiaj piewcy "polskiego antysemityzmu" na temat uniewinnienia Tickera. Idąc logiką pewnej gazety z ul. Czerskiej Joel powinien byl dostać w tamtych czasach "czapę" bez procesu.
Dziwi mnie jedno. Dlaczego w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy brakowało wszystkiego mieszkań, jedzenia, za to bardzo wielu ludzi nawet biednych miało dostęp do broni
@@ZbrodnieZapomniane Z pewnością ma Pani rację, jednak słuchając Pani podcastów ma się wrażenie, że w dwudziestoleciu o broń było łatwiej niż o chleb. Tymczasem pierwsze regulacje prawne odnośnie posiadania broń i pojawiły się już w styczniu 1919 a ostateczne w 1933.Wszystkie zakładały, że na broń trzeba było mieć pozwolenie wydawane najpierw przez tzw policję komunalną a później przez organy administracyjne. Za posiadanie nielegalnej broni groziły wysokie grzywny, nawet więzienie. Inna sprawa jak przepisy funkcjonowały w praktyce
Świetny materiał,ale mała uwaga. Dlaczego próbujesz czytać żydowskie imiona i nazwiska z angielska? Gebel to nazwisko żydowskie tak jak imię Joel i powinno być czytane fonetycznie a nie gejbel lub dzieł. Nazwiska Żydów pochodzą z niemieckiego i nie mają nic wspólnego z angielskim. Myślę, że ta wiedza przyda Ci się w przyszłości. Poza tym dobra robota.
Zgadza się. Chociaż naziwsko Gebel w formie Gejbel byłoby akurat z niemiecka bądź jidysz przeczytane prawidłowo. Ciężko mi się jednak słucha o "Dżoelu". Jednak dopiero słuchając dalej usłyszałem, że jednak chodziło o nazwisko Gabel, które czyta się z niemiecka tak samo jak po polsku .
Popatrz... a ja jestem stara panna. Wzgardzono moimi staraniami mnogo. Za bardzo sie starakam. Ja bym docenila takiego pana. Z czasem mozna nauczyc sie kochac.
Wina matki przede wszystkim bo na ten ślub ona wywarła presję na córce.Bo kasa,bo dobrobyt a gdzie uczucia córki w tym wszystkim?Inna sprawa że z tej córki było niezłe,wyrachowane kurwiszcze-po.pierwszym rozwodzie, mając szansę na ułożenie sobie życia z tym drugim,znowu pojawiła się w życiu Joela.Rzadko kiedy współczuję mordercom ale jego mi szkoda.Od razu przypomina mi się film"Dzieje grzechu"jak obłąkana z miłości kobieta schodzi dla chorego uczucia na drogę zła.Tu był z kolei chory z miłości facet.W tym związku stracił honor, tracił też pieniądze bo na tę artystkę łożył zamiast kopnąć w dupsko a nie ponownie brać z nią ślub.Nienawidzę ludzi wyrachowanych.W końcu dostała to na co zasłużyła.Jestem ciekawa co na to wszystko ten drugi,ktirego niby tak kochała?Fajne podcasty,chyba zostanę tu na dłużej ❤
Czy można usprawiedliwić morderstwo? Ogólnie myślę, że są takie przypadki, ale tutaj, w jego przypadku nie. Kobiety jednak miały wtedy gorzej: szczególnie jak zostawały bez pracy, z dzieckiem, bez pieniędzy, bez perspektyw. Oczywiście zakładam, że faceta też mogłoby to spotkać, ale jednak kobiety miały wtedy dużo bardziej pod górkę choćby z powodu problemów z pracą, dużo niższych zarobków i mentalności społeczeństwa (do dzisiaj kobieta z dzieckiem, rozwódka ma dużo mniejsze szanse na znalezienie kogoś niż bezdzietna panna). Choćby sprawa Rekszyńskiej: została pozbawiona wszystkiego... A Tiker.... On miał pieniądze, status, brak dzieci i nową dziewczynę z której zrezygnował. Mógł spokojnie odejść. Co nie zmienia faktu, że Pola nie nadawała si od początku na żonę i myślę, że guza i tak by nie tak to inaczej znalazła..... Takie podcasty jak ten uświadamiają mi, że dzisiejsi ludzie wcale nie są gorsi czy bardziej zdemoralizowani od tych kiedyś... Właściwie to można powiedzieć, ze oboje byli sami sobie winni. Czego on się spodziewał? Wiedział kogo poślubia (szczególnie za drugim razem). A ona też powinna znać konsekwencje: nawet potulny kot ciągle kopany w końcu podrapie...
Kazdy, kto ma obowiazki jest duzo mniej atrakcyjny od kogos bez zobowiazan. Dlatego dzieci nie sa w modzie. Milej wziac sobie kogos z kim fajnie spedzac czas na przyjemnosciach niz przejsc przez zycie. Poniewaz jednak zycie na ktoryms etapie sklada sie z mniejszych lub wiekszych problemow zwiazki sie rozpadaja. Przestaje byc juz milutko a malo kogo stac na poswiecenie dla drugiej osoby.
Pola była zdemoralizowana. Nie nadawała się na towarzyszkę. Powinien dostać mały wyrok bo to jednak było zabójstwo w afekcie. Popełnił błąd bo próbował ją przekupić. Nie kupuje się uczuć.
Osobiście nie zgadzam się z wyrokiem uniewinniającym, bo jednak morderstwo to morderstwo, nawet, jeśli popełnione w afekcie, niemniej jednak po ludzku jest mi w pewnym sensie żal „Julka”. Straszna baba z tej antybohaterki.