A mi sie pomysl na takie wywiady z osobami o ktorych do konca nie wiemy o ich istnieniu mega podoba. Caly wywiad jest fajnie i na luzie przeprowadzony a glos prowadzącego chce sie sluchac. 😊 Co do Julii - do tej pory nie znalam, ale milo bylo poznac. Co do reszty komentarzy typu " kto to jest?" " Po co ktos nieznany, zrob sobie przerwe" to postaram sie nie popluc ze smiechu. ;))
Nigdy niczego w życiu nie miałem ani niczego nie doświadczyłem, jest piątek, powinienem siedzieć z znajomymi albo uprawiać seks a ja siedzę u rodziców. Jestem bardzo zmęczony samym sobą. Napisałem do rodziców list o swojej sytuacji emocjonalnej. Miałem jechać wykupić pakiet na siłownię, kupić bilet do Krakowa, albo jechać na Nowowiejską albo do radio. Tata odebrał mnie z przystanku. Zacząłem głośno płakać, krzyczeć i tupać. Kierowca wyrzucił mnie z autobusu. Nie chciałem się zabić, ale siostra się przestraszyła i groziła mi, że ona zabierze swoje rzeczy i ja jej nigdy więcej nie zobaczę. Zastraszyła mnie, że zatarasuje mi drogę nam Nowowiejską. Jeżeli będę czuł się na siłach i się zdecyduje to tam pojadę. Moja rodzina nie ma prawa decydować o moim leczeniu. Chcę iść do pracy, chcę mieć normalne życie, zdać maturę, wyprowadzić się do pokoju na studia do Łodzi. Czuję potworny ból psychiczny. Nie mam matury, nie mam pracy ani prawa jazdy i śpię u rodziców. Nigdy niczego w życiu nie osiągnąłem. Nigdy nie uprawiałem seksu, mogłem zacząć w lipcu 2018, ale bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko. Bałem się ogólnego odbioru mojego sposobu bycia przez dziewczynę. Od sierpnia 2021 przełamałem się i walczę co weekend, nie wychodzi i walczę dalej. Mam 25 lat i ogromnie ciężko jest mi budować to wszystko od zupełnego zera. Jestem osobą niepełnosprawną, chodzę o kulach, mam na to wywalone oraz zmagam się z zaburzeniami psychicznymi, chodzę dziesięć lat na psychoterapię. Znam chłopaka, który mając 23 lata był w Tajlandii, był 8 razy w Amsterdamie, był na Słowacji, był w Mediolanie, w Maroko, niedawno był w Tokio. Zjeździł masę krajów, jak miał 16 lat to mógł robić co chciał. Nigdy nie czułem się osobą sprawczą oraz odpowiedzialną za swoje życie, dopiero się tego uczę. Nigdy nie miałem poczucia samostanowienia o sobie. Mama wtrąca mi się w ubieranie, potrafi zrobić głupią aferę o skarpetki czy długość włosów. Do prawie dziewiętnastego roku życia nie wychodziłem sam z domu. Niestety nie miałem jeszcze tyle szczęścia by iść do kogoś na imprezę czy zanocować. Nie zdałem matury siedem razy, bardzo boję się, że nie zdam 8 przedmiotów za 400 zł, a zależy mi na trzech rozszerzeniach. Siostra wyszła teraz do chłopaka a ja nie mam nic, będzie mi bardzo ciężko jak się pierwsza wyprowadzi bo będę czuć się gorszy i będę próbował się zabić. Chciałbym mieć normalne życie, to ja wszystko zawaliłem i zmarnowałem życie przy komputerze i telefonie.
Specjalnie obejrzałem filmiki No nie podoba mi sie , rzucanie sie jak zwierze po parkiecie i nazywanie sie jakimś artystą to chyba przesada. Dla mnie artysta to ktoś co zrobił tak, że stoją włosy na rękach albo patrzysz i opada kopara. Może i to sie komus podoba ale ja jestem zdecydowanie na nie...