Junak M10 zbudowany w 18 dni!!! Poruszająca historia motocykla stworzonego na ratunek dla Jurka 

Cudowna wiadomość Piotrze!!!! Dziękuję że napisałeś komentarz, podpinam go na górze aby każdy mógł zobaczyć! Pozdrowienia i uściski dla Was!!!

💖

👍

Dzięki Jacku za dopingowanie i wklad. Piszesz o małej cegiełce, tymczasem był to rozrząd, dynamo i szereg innych części, których wartość w złotówkach przekracza średnią krajową :-) Dzięki!

Jacku, siedzisz wysoko, przy szczycie stołu, w czasie spotkania rodziny o nazwisku Junak ;) To pewne. Trzymałem kciuki za projekt chłopaków - wiadomo. Byłem pewny, że tego dokonają, bo kto, jeśli nie oni! Sam nie wiem czy bardziej cenię ich skromność i pokorę, czy profesjonalizm i pasję. Są najlepsi. Oczywiście, domyślałem się, że również do Ciebie zwrócili się o pomoc, ale nie przypuszczałem, że wrzuciłeś aż tak wielką CEGŁĘ do tej budowy. Ogromny szacunek dla Ciebie w imieniu moim i mojego taty (85 lat), chyba najstarszego kamrata, który nadal kocha i jeździ jednośladem ze Szczecina. Pozdrowienia z Poznania dla Ciebie i wszystkich z Dzikiego Junaka. Piotrze, Jurek będzie zdrowy! Będzie jeździł razem ze swoim tatą i z Tobą - wspaniałym dziadkiem! Jego serducho, po remoncie w Bostonie, będzie jak nowe, bo nie ma innej możliwości, kiedy tylu ludzi daje swoje...

Kolorystyka jest przemyślana i symboliczna. Kolor czerwony oczywiście nawiązuje do serca. Bialy to symbol białej karty jaką jest małe dziecko. Jednocześnie nasi lakiernicy zadeklarowali, że jeżeli zwycięzca aukcji wyrazi taką wolę polakierują kolorowe elementy na tradycyjny kolor, jakim w większości egzemplarzy był czarny. Jednak myślę, że Motocykl pozostanie w tym oryginalnym malowaniu. Pozdrawiam PiotrC

Gracias! Si tu quieres saber algo mas, puedes preguntarme. Hablo un poco de español! :) un abrazo

Większość egzemplarzy była czarna. Występowały też "czerwone", a raczej odcień wiśni lub jakoś tak. Okazjonalnie (np. na wystawy) fabryka wypuszczała inne kolory np. srebrny.

Ja tam wolę oryginały

Nagramy :)

Opieka medyczna w USA rządzi się swoimi prawami. To nie jest zresztą ewenement , bo w Europie jest podobnie. Ubezpieczonych stać na operację, a nieubezpieczonych.... Koszt operacji i pobytu w szpitalu to nie tylko kilkadziesiąt godzin pracy personelu, ale też sprzęt, leki, infrastruktura. To wszystko kosztuje. Wyceniana też jest wiedza, której zdobycie jest kosztowne. To jak przy naprawie np. motocykla. Koszt części może wynieść parę złotych, czas jej wymiany godzinę, a rachunek parę stów.

@@PiotrJunak ja to wszystko rozumiem. Ale i tak te ceny są co najmniej 10-krotnie zawyżone. Lekarze zarabiają w USA dobrze, muszą też spłacać studia. Ale prawda jest taka że te wszystkie szpitale są pod zarządem funduszy inwestycyjnych których celem jest tylko bogacenie się. Stąd te chore ceny.

@@poldoford Abstrahując od całej historii, która jest wzruszająca i pokazuje niesamowitą determinację, niestety mam podobne przemyślenia. Mam dwóch synów z niedosłuchem. Koszt aparatów słuchowych to około 8000 zł, gdzie tak naprawdę jest to mikrofon, wzmacniacz i słuchaweczka zatopiona w odlewie małżowiny. Przeciętny telefon komórkowy, który kosztuje 500 zł jest daleko bardziej zaawansowanym technicznie i technologicznie urządzeniem. Fakt, że NFZ refunduje w 90% zakup takich aparatów, dzięki czemu moje dzieciaki mogą w miarę normalnie funkcjonować, ale przecież te pieniądze też nie biorą się z nikąd.

Trudno mi w tej chwili powiedzieć, ale zapytam Piotra. Coś mi się kojarzy 50-60 tys. zł ale nie mam pewności, nie chcę skłamać

65.200 zł 😊❤ Bartku DZIĘKI!!!!

Sentyment do polskiej motoryzacji? Pasja? Wspomnienia?

Tak posiadam własnego m10😊

Andrzej, to nie miałoby w ogóle szansy się udać. Sam sobie odpowiedziałeś dlaczego. Żeby to było opłacalne motocykl musiał by kosztować tak dużo, że nie byłoby chętnych. Rynek nie działa w taki sposób.... I jeszcze pewnie byś chciał żeby było produkowane w Polsce i kosztowało tylko trochę więcej niż produkowane w Chinach :)

Polecam jeszcze drugi odcinek, z Junakiem Piotra, jest również na moim kanale :) pozdrawiam

Btw., ja prywatnie też dużo na rowerach ;)