Nikt nie powinien oceniać innych bo nie wiedzą na jaką chorobę ktoś może chorować osobiście nie mam nic do osób otyłych jak i bardzo chudych a Panią Justynę Mazur szanuje jest Pani śliczna kobieta serdecznie pozdrawiam słucham wszystkie kryminały 😉😉😉😉
ludzie zwracaja uwage na wyglad, bo to pierwsze co widza, nie znaczy ze tylko to widza. Ja mam naprawde sliczna narcystyczna znajoma i zastanawiam sie czy jest sens z kims takim utrzymywac kontakt. Widze jej narcyzm pomimo jej wygladu modelki. Ja mam niepelnosprawnosc, ktora wplywa na wyglad a mam wszystko czego chcialam od zycia i nie jestem jedyna, ktorej wyglad nie przeszkodzil w osiagnieciu celow. Nawet w Hollywood nie kazdy wyglada jak Brad Pitt, sa rozni aktorzy. Nie wiem czemu ludzie sie tak za przeproszeniem sr... z tym wygladem 🙄🤦♀️
No tak, otyłość może być chorobą lub na skutek jakiejś choroby. Ja też brałam często sterydy i potrafiłam w miesiąc przytyć 15 kilogramów bo jadłam , a właściwie żarłam wszystko nawet to czego na codzień nie lubiłam. Ale po zakończeniu kuracji sterydowej dwa miesiące i wracałam do mojej wagi. Jestem osobą już starszą bo mam 56 lat ale nigdy poza okresami " sterydowymi " nie byłam gruba. A jem od zawsze nieregularnie tłusto i słodko mimo że mam cukrzycę ( pocovodową) . Zawsze największy posiłek jem na noc bo najlepiej się czuję idąc spać z pełnym brzuchem. Poza cukrzyca i astma nic mi nie dolega. Cukrzyca też powoli ustępuje. Mierze cukier codziennie od roku i jest zdecydowana poprawa. Nie mogłabym być na diecie bo ja kocham jeść. Przy wzroście 170 ważę 53 kg. Myślę, że otyłość to nie tylko duże ilości jedzenia spożywane w ciągu dnia ale też stan umysłu. Trzeba mocno wierzyć w to , że się schudnie i nie katować się dietami. Trzeba jeść to na co ma się ochotę byle nie wiadrami.
Nie oceniej Człowieka po wyglądzie, chuda, gruba, mała, duża, każdy z Nas jest inny. Justyna zmaga się z wieloma problemami(jak ja🙂) jest przesympatyczną mądrą Kobietą, tak 3maj Justynko💞💞💞(pozdrawiam także Męża 👍) Seniorka🌹🌹🌹🌹🌹🌹
W jej przypadku należy tak właśnie robić. Ona jest gruba bo za dużo je. I takimi wypowiedziami robi tylko krzywdę, bo teraz każdy grubas będzie twierdził ,że jest chory. Jeśli zresz ponad miarę, spodziewaj się konsekwencji.
@@Pju867 Dokladnie, najbardziej mi sie smiac chcialo jak robila nagranie z mezem na zywo i po 23 godzinie stwierdzila ze musza juz konczyc bo jada do restauracji
Tak, tak też mam taką "chorą" koleżankę. Czego to ona nie ma Hashimoto, insulionoporność, a jak ostatnio byłam u niej na porannej kawie to do kawy zjadła trzy kawałki ciasta karnelowego o godzinie 8:30! Zaznaczę że była już po śniadaniu. Justyny tłumaczenia też są słabe sterydy rozwaliły jej metabolizm.....? Sterydy mogą zwiększyć apetyt lub spowodować zatrzymanie wody w organiźmie, a nie spowolnić metabolizm. Tyje się zawsze od nadmiaru kalorii i mówię to ja gruba kobieta 160cm i 73kg
Antykoncepcja ( tabletki) mają duży wpływ ,że zatrzymuje się woda w organizmie,rozregulowuje się cały organizm, dochodzą jeszcze inne choroby.,tyje się pomimo,że wcale dużo się nie je.
Niekoniecznie. Może być większy apetyt ale nie zawsze. Teraz tabletki antykoncepcyjne mają inny skład i nie tyjesię od nich. To pokutujący od 1969 roku mit.
Justyna to uosobienie słowiańskiego piękna. Nawet jeśli za dużo waży. Życzę jej zdrowia. Choruję na to samo, więc wiem co to znaczy. Uwielbiam jej podkasty i aurę jaka wokół siebie roztacza.
A najgorsze jest to, że ludzie potrafią nawet śmiać się z osób które jak ja są normalnej wagi tylko np mają nieco gorsze włosy.. lub urodę.. szkoda gadać 🤦 😣 co to za czasy, co to za ludzie?!?👎😏 Współczuję tym kobietom..😢 ja nie wyobrażam sobie przytyć - nie objadając się - tak po prostu na skutek choroby...😔 I pomyśleć, że tak wiele z nas narzeka w swoim wyglądzie na takie drobnostki jak chociażby odstające uszy, a co dopiero mają powiedzieć takie osoby, które faktycznie mają powody - i to prawdziwe - a nie jakieś wymyślone dyrdymaly...😏
Wiesz co jest najgorsze w obecnych czasach? To, że ludzie dorabiają teorie do własnego lenistwa lub braku pohamowania się w pewnych obszarach. U niej akurat obżarstwo.
@@Pju867 Właśnie, że nie obżarstwo tylko choroba, i wiele jest takich sytuacji gdzie nawet jeżeli się ktoś "rzekomo" objada to właśnie na skutek choroby jaką jest chociażby insulinoodpornosc- jak u mojej kuzynki- gdzie występuje tzw. wilczy apetyt...😏 Podobnie zresztą jest przy bodajże nadczynności tarczycy..👍 Więc kiedy jest lenistwo to lenistwo a kiedy choroba to choroba...😏
@@paulawojciechowska to, że wszędzie na wszystko narzeka i umartwia się to prawda. Nie sadze również żeby trenowała pare razy w tygodniu i miała zdrowa dietę i tak wyglądała.
I jeszcze jeden kamyczek, a w zasadzie to głaz do ogródka Pani Justyny. YT polecił mi Pani audycję sprzed jakichś 9 m-cy "Czy łatwo jest w Polsce być osobą z otyłością?" Niestety przyrost masy ciała Pani Justyny przez ten czas zrobił dramatyczny progres i nie jest to masa mięśniowa! Oglądam sobie ten program i zadaję pytanie, co Pani przez ten czas zrobiła ze swoją tuszą? Przecież w tamtym programie była Pani już świadoma swojej otyłości, obciążeń z tym związanych, a także odbioru ludzi z nadwagą, zwłaszcza jeśli jest się osobą publiczną. Ludzie zawsze będą oceniali i komentowali taka już nasza immanentna cecha! A może właśnie o to chodzi, by o tym tylko mówić robić wokół tego szum?
No zrobił, bo choruje na otyłość. I co w związku z tym? Dlatego też zdecydowała się na operację bariatryczną. Miejmy nadzieję, że wróci do zdrowia ❤️ a kamyczek to zasadzasz do swojego ogródka ;)
@@kk3707 gdyby jej otyłość była związana z jakąś chorobą to przede wszystkim zajęłaby się leczeniem owej przypadłości, a nie robiła operację żołądka, bo to jednoznacznie świadczy o tym ,że cechuje ją nieumiarkowanie w żarciu. Myśl, a nie ślepo podążaj za grubasami, którzy w ten sposób się tłumaczą.
To ja jakbym siebie widziała też m Hasihimoto insulinoporność i żeby było mało Fibromialgię i pozamiata w też nie akceptuje siebie mecze się z tym strasznie a lekarze no cóż słabo im to wychodzi
Może gdyby Justynie M. żyjącej w okolicznościach oświęcimskich tak samo odmówiło pracy jedno oko, to dostałaby gunvo a nie pomoc w postaci sterydow i do końca życia byłaby SZCZUPŁĄ JEDNOOKĄ kobietą. Babcia o tym pomyślała?
Dokładnie. Że też żaden grubas nie ma tyle odwagi, żeby powiedzieć: jestem gruba bo za dużo jem. Ale ona już przebiła sama siebie w twierdzeniu, że CHORUJE NA OTYŁOŚĆ. Takie twierdzenia powodują więcej szkody niż pożytku.
Takim monstrum człowiek nie staje się z dnia na dzień. To jest proces trwający wiele lat, któremu możemy zapobiec dużo wcześniej! Ta tęższa babka chorowała 20 lat temu na jakieś tam schorzenie i to już jest dla niej dobry pretekst by usprawiedliwiać swoje obżarstwo, a co za tym idzie utycie, i to jak wygląda w dniu dzisiejszym. Kompletna aberracja, która sprawia, że kobieta już jest na przegranej pozycji w walce z otyłością. Tutaj nie ma miękkiej gry. albo bierzemy się za siebie, jemy mniej, odstawiamy węglowodany pod każdą postacią, zaczynamy się ruszać, trenować, albo wykopujemy stare historie z przed lat, użalamy się nad sobą i... tyjemy dalej!
Nie trzeba jeść mniej i co nazywasz weglami?' Ciasta i pizze w których kalorie pochodzą głównie z tluszczu? Na diecie roślinnej nie trzeba sie ograniczac z jedzeniem a i tak chudniesz
@@KorbaVerde Mogę ci cisnąć dalej w zależności od tego co ty dalej będziesz pisał.Chodzi o sposób w jaki piszesz o kobiecie,- waży za dużo i ma tego świadomość ale nie jest żadnym monstrum. Ty chyba w monstrum nie widziales. Dawaj swoją fote i swojej drugiej połówki to łacha pociągniemy coś czuję sama facjate😜
@@onaa6774 Póki co, to nikomu nie jesteś w stanie "cisnąć", bo nie mając żadnych rzeczowych kontrargumentów do tego co napisałem, po prostu robisz z siebie idiotkę komicznie podskakując i próbując mnie obrazić :)
@@alicjagodlewska1059 lenistwo nie ma nic wspólnego z depresją, tarczycą czy insulinoopornością... Ps. Tak, zdecydowanie lepsza była moda na 'przesadzasz', 'weź się w garść' i zamiatanie wszystkiego pod dywan. :)
@@paulawojciechowska ta tylko ze teraz nic nie mozna powiedziec bo kazdy depresje ma i Bog wie co jeszcze. Czuje sie czasem dziwna bo mi nic nie jest jak polowie internetu. Jak rzeczywiscie ma to powinien poprosic o pomoc a nie wiem na co czekac. A tak to sie umniejsza znaczenie tej choroby. Kazdy ma spoko, to po co sie leczyc, normalna sprawa.
@@alicjagodlewska1059 to proszę się cieszyć że jest pani zdrowa i przyjąć do wiadomości że nie każdy ma tyle szczęścia. Co do leczenia zaburzeń odżywiania i depresji, z tego się nie wychodzi w ciągu miesiąca. Może to trwać latami, pani Mazur z tego co wiem jest pod opieką psychiatry i psychologa.
@@jednorozec1605 Wiem ;-) , ja mysle ogolnie a nie o niej. Pracowalam z grubymi osobami i same twierdzily, ze to wylacznie z wlasnej winy. Mnie po prostu wkurza oczekiwanie empatii tam gdzie nie trzeba i zakladanie, ze kazdy ma depresje, problemy z tarczyca, nieszczesliwie dziecinstwo - you name it.