➫ Tytuł: ' Za dużo nosisz na barkach '
- - - - - - - - - - - - - - - - - - -
➫ Wokal: K.M.S, Mika
- - - - - - - - - - - - - - - - - - -
➫ Mix/Master: Syndrom - EMASIK
- - - - - - - - - - - - - - - - - - -
➫ Produkcja: OffSlidy
/ @offslidy
- - - - - - - - - - - - - - - - - - -
➫ Tekst:
Za którymś razem może uda się
w końcu odnaleźć odpowiedni brzeg
jeśli to nie da nic to trudno
pogodzę się z tym sama tylko nie mów mi za późno
Czasem nam na nic plan, kiedy się wali świat,
a z naszych racji został pył i nic więcej
zapominamy jak przejść przez ten szary szlak
a w oczach strach proszę wyjdź podać rękę
Czemu opadły emocje? Czemu nie walczysz o swoje?
Gdzie motywacja? gdzie Twoja racja? Czemu to nie Twoja kolej?
Rzucamy sobie za wiele, czasami świadomie - przeważnie bezwiednie
i więdnie w nas zapał do walki, jak z tej układanki ucieknie choć jeden element.
Ironia losu, znajdź na nią sposób jak ona pociąga za sznurki,
wiem jak to potrafi wku*wić, jak plany na które liczyłeś coś burzy.
Zwłaszcza jak nie z Twojej winy, to los stroi miny jak Ariadna Blanco,
i żadna z tych szans co się miały przysłużyć dziś nie ma wartości jak zgubiony banknot.
Nie ma przynajmniej dla Ciebie, chyba, że ktoś ją odnajdzie jak szczęściarz,
często tak bywa, że gdy jeden smuci się, drugi zaczyna zwyciężać.
I można się kłócić, podnosić bunty jak Tokio, kierunek: pod prąd.
Nie zawsze działa, lecz nie łatwo zgadzać się na coś co smakuje gorzko.
Nie mów za późno, czasem na próżno starania, choć ciągle masz zamiar.
Ciężko jest usnąć gdy w głowie masz mnóstwo rozważań i trudne pytania,
bałagan jak w Las Encinas i nie chcesz dokładać, nie można przeginać.
Wizja upadku to jedna z ostatnich wariantów, bo trzeba się trzymać.
Łatwiej, gdy wsparcie masz obok, czasem wystarczy nam dać jedno słowo
i nagle przez palce umyka zwątpienie, a wielkie problemy przestają tak rosnąć.
Można się zmieniać po stokroć i starać się non stop, a nic z tego nie mieć,
kwestia istotna to to czy się poddasz czy będziesz szedł za wszelką cenę.
Łatwo odebrać nadzieję, motywację zgasić jak światło na drodze
więc doceń ten moment, gdy skapniesz się w porę
i zdążysz się cofnąć nim wpadniesz w przeszkodę.
Nie da się tego przeliczyć jak liczby tych chwil gdy Ci nie szło po myśli,
połowy nie chcesz pamiętać, a druga ucieknie gdy nabierzesz siły.
Blizny to normalna sprawa, bo bagaż na barkach zbieramy od zawsze
im bardziej go dzielisz z innymi tym łatwiej,
więc czasem też musisz na chwilę zdjąć pancerz.
Gorzej, gdy ubierasz maskę z szerokim uśmiechem i mówisz, że spoko,
szkoda że tylu z nas nadal uważa, że hańbą jest prosić o pomoc.
16 дек 2022