Miałam kiedyś tak że przed pójściem spać robiłam bardzo trudne zadanie matematyczne z konkursu i nie mogłam wymyślić jak je rozwiązać i rozwiązanie mi się przyśniło , gdy się obudziłam odrazu je sprawdziłam i było poprawne
Booth znał Lincolna przed zamachem na niego, mieli też wspólnych znajomych, a że była to wojna północy z południem - myślę że tutaj poszło o poglądy, nie o proroczy sen
Pamiętam jak miałem fałszywe przebudzenie gdzie obudziłem się, spojrzałem na zegarek i była 4 rano więc poszedłem dalej spać, a później obudziłem się i była 2 w nocy, wtedy nie ogarnąłem co się stało XDD
@@jerko33 Tak to prawda, nie są się też niczego przeczytać. Ale bywa tak, że nie widzisz tych liter/cyfr, ale odczytasz to bez tego. Jakby twój mózg podsunął ci godzinę, lub słowo, którego nie da się odczytać. Nie wiem czy rozumiesz i co mi chodzi, trochę trudno to wytłumaczyć.
ja w 90% przypadkach mam sen gdzie dzieje się jakaś sytuacja np. w szkole później wstaje i mam takie dziwne uczucie jakbym już gdzieś tą sytuacje widział mimo że pierwszy raz widzę to na oczy
@@miosnikikarusa2809 Ja też. Ale to jest jakiś moment, sekunda, przebłysk z życia. Z przyszłości. I ja ogólnie mam tak, że mi się to przyśni i jak się obudzę, to tego nie pamiętam. I potem się to stanie, zazwyczaj za parę dni. I w momencie kiedy to się stanie, to sobie przypomnę, mam takie jakby deja vu, albo jak to nazwać, że mi się parę dni temu o tym śniło. Ma tak ktoś? Czy tylko że mną jest coś nie tak?😅 I takie przebłyski mam tak raz na parę dni, czasem tygodni.
@Vexuu_ A ile to u ciebie trwa? U mnie sekundę, max 2. I zawsze to są nieważne momenty, typu siedzę w szkole, idę przez miasto, piszę esemesa itd. I zawsze sobie o tym śnie przypomnę w momencie kiedy to się stanie.
Moim zdaniem najgorsze sny to takie w których umierasz. Kilka razy tak miałam i wtedy masz wrażenie jakby to było prawdziwe a nie tylko sen. Widzisz tylko czerń i zastanawiasz się co dalej, gdzie trafisz, czy to już koniec? A potem się budzisz z większą świadomością wiary i masz przez następne kilka dni taką świadomość, że życie jest kruche
@@Polish_Gopnik no nie wiem. Jak ja miałbym zginąć we śnie, to automatycznie myślę żeby zagrożenia zniknęło i znika (zazwyczaj). Mój umysł nie pozwoli mi umrzeć nieważne co. Mógłbym otrzymać najcięższe rany ale i tak jeśli będę chciał żyć to nie umrę. Albo zagrożenie zniknie, albo rany nie będą śmiertelne i znikną po 2 sekundach bo tak chce
Ja miałem sen proroczy tylko raz w życiu i raczej nie był on zbiegiem okoliczności ani nie była to podświadomość, gdyż nie gadałem z nim od jakiegoś roku, nie śnił mi się wcześniej, aż do snu proroczego. Ten sen był zlepkiem wspomnień z tą osobą, był bardzo szczegółowy, aż na samym końcu zobaczyłem samobójstwo przyjaciela. O tym też się dowiedziałem następnego dnia, popełnił samobójstwo rankiem. Nie pamiętam dokładnie o której godzinie był ten sen, mniej więcej 1/2h przed jego śmiercią. Powiesił się na klamce. Byliśmy ze sobą bardzo mocno związani w dzieciństwie, od 7 do około 15/16 roku życia, kiedy to zaczął wchodzić w narkotyki. Chodziliśmy razem do klasy, ale był ode mnie 1,5 roku starszy, gdyż poszedłem rok wcześniej do szkoły. RIP
Kiedys sie bardzo jarałem swiadomymi snami, cwiczylem, aby je osiagac i w koncu sie udawalo. Teraz nie polecam świadomych snów, poniewaz wiele razy miałem tak, że zamiast wstać o 9 rano to chciałem spać dalej i "kontynuować" fabułę mojego snu, coś jakbyście chcieli dalej oglądać film i kończyło się to wstawaniem o 11-12
miałem dużą część tych snów, najciekawszym moim zdaniem nył sen telepatyczny. Byłem na obozie z kolegą. W pokoju oprócz niego było jeszcze dwóch typów. Jeden z nich nie szanował ciszy nocnej i łatwo zwracał na siebie uwagę nawet w nocy (grał w gry na pełnej głośności). Miałem sen, że w środku nocy leżą na nim jakieś świecące kropki. było ich serio sporo, miał je na głowie, rękach, a część nawet spadła na podłogę. Zaczęliśmy z kolegą pytać się go, co to jest. On nie miał pojęcia, a że była noc (w śnie również), a byliśmy całkiem głośno przez to, kadra do nas przyszła. Coraz więcej ludzi z kadry przychodziło, zainteresowanych sytuacją. Ktoś z nas pomyślał, że to mogły być świetliki, ale te świecą jedynie podczas lotu. Jedna osoba z kadry, powiedziała coś, co zamieniła sen w koszmar: "Albo robisz sobie z nas żarty, albo ktoś z ciebie". Rano się okazało, że zarówno kolega, jak i ten, który był ofiarą świecących kropek kojarzą ten sen dokładnie tak jak ja. Tylko cxwarty współlokator powiedział, że nic o tym nie wie, "bo spał". Oba zdania w cudzysłowiu bardzo dobrze zapamiętałem i są dla mnie istotnym motywem
@@Pomato_guy znalazłem, może pomoże:) Zjawisko, kiedy więcej osób ma w tym samym czasie taki sam sen, nazywa się "snem współdzielonym" lub "snem wspólnym" (ang. shared dream). W literaturze psychologicznej i parapsychologicznej jest to również określane jako "sen współdzielony", "sen zbiorowy" lub "sen grupowy". Tego rodzaju zjawisko jest jednak rzadkie i trudne do udokumentowania naukowo.
Istnieje kilka teorii na temat jego pochodzenia: 1.Podobne doświadczenia i kontekst: Ludzie, którzy spędzają dużo czasu razem, mają wspólne doświadczenia, emocje i stresory. To może wpływać na treść ich snów, prowadząc do podobnych tematów i motywów. 2. Sugestia i autosugestia: Rozmowy na temat snów i ich treści mogą prowadzić do sugestii, które wpływają na przyszłe sny. Jeśli grupa osób rozmawia o pewnym motywie lub wydarzeniu, istnieje większe prawdopodobieństwo, że pojawi się on w snach tych osób. 3. Zjawiska psychologiczne: Niektórzy badacze sugerują, że synchronizacja snów może być związana z głębokimi więziami emocjonalnymi, telepatią lub nieznanymi aspektami świadomości zbiorowej. To podejście jest bardziej spekulatywne i nie ma solidnych dowodów naukowych. 4. Koincydencje: Niektóre przypadki mogą być po prostu wynikiem przypadkowych zbiegów okoliczności. Ludzie mają tysiące snów w ciągu życia, więc nie jest niemożliwe, że niektóre z nich będą się pokrywać u różnych osób. Chociaż istnieje wiele anegdotycznych doniesień na temat snów współdzielonych, brakuje solidnych badań naukowych, które potwierdzałyby istnienie tego zjawiska oraz jego mechanizmy. Większość z tych teorii pozostaje więc w sferze spekulacji i osobistych doświadczeń.
Pamietam jak mialem z 14 lat to mialem 1 raz paraliz senny i tragicznie sie przestraszylem, nikomu tego nie zycze. Serce walilo bardziej niz po ciezkim wysilku fizycznym. Ale teraz gdy jest 18 to juz jest to norma i niezaleznie co sie dzieje to mnie nic nie zaskakuje XD Najdziwniejsze jest to, ze jak mowie zdrowas mario lub ojcze nasz to to przemija od razu albo po krotkim czasie (moj brat tak samo mial) wiec trudno uznac ze to na pewno wytwor mozgu a w trakcie jego trwania nie mam zadnych widzen, ale jakby czuje ze jestem bity i rzucany (nie odczuwam bolu). I ogolnie odczuwam obecnosc zlego, psychicznie bo fizycznie go nie widze. To jest trudne do opisania. Dziwne jest tez to, ze w trakcie paralizu zawsze jest cos zlego, a nie cos normalnego. Oprocz tego sa tez dziwne dudniecia w uszach. To jest troche uczucie jakby twoje cialo umarlo na kilka minut lub kilka sekund, a twoja swiadomosc jest aktywna. Mozna powiedziec, ze wiem jak wyglada smierc :)
3:06 ja tak miałem to było straszne nie mogłem się poruszać i trudno mi było oddychać a miałem 7 lat więc można się domyślić jak próowałem się zachować
Z 2 lata temu w jednym śnie miałem fałszywe przebudzenie 5-6 razy z rzędu. To było tak dziwne wstawać poraz któryś z kolei, coś przeżywać a potem znów nagle wstawać. Jak się już na serio obudziłem to myślałem że to dalej sen xD Dziwna ale nawet fajna sytuacja to była i raczej nigdy jej nie zapomnę
Co do snów proroczych, ze 4 lata temu miałem sen, że wszedłem na jakiś statek, gdzie znajdywały się osoby już nieżyjące. Był mój dziadek, prababcia, czy bratowa mojej babci. Ale obok tej cioci stał wujek, który jeszcze wtedy żył. Kilka miesięcy wujek już nie żył...
Ja miałam kiedyś sen że byłam z klasą na wycieczce w jakimś centrum handlowym i zachciało mi się siku więc poszłam do toalety i już miałam usiąśdź na sedesie gdy nagle zadzwonił dzwonek(w sensie w tym śnie zadzwonił)który oznaczał to że musimy wracać do autokaru i ja dziękuje wszystkiemu co święte że mój móżdżek się zreflektował i wtrynił mi do snu tego dzwonka(który swoją drogą wyglądał jak dzwonek szkolny)Bo inaczej mogłoby być nieciekawie😅
Ja miałem kiedyś taki zajebisty świadomy sen, w którym miałem aż 5 poziomów fałszywych przebudzeń, czułem się w nich tak przyjemnie, że przedłużałem ten stan, żeby się tylko nie obudzić, że budzik nawet dzwonił, a ja się nie obudziłem
A jak śniło mi się że w moim małym mieszcze grali koncert moji idole a po koncercie ich spotkałem w parku i przybiłem piątkę to co?(jestem cały czas smutny bo przez chwilę myślałem ze to na prawdę a to tylko sen)
Potwierdzam. Dwa razy miałem paraliż senny. Za pierwszym razem, kiedy jeszcze nie wiedziałem, że coś takiego istnieje. Potraktowałem to jak zwykły sen, w którym nie mogę się ruszać i obserwowałem z fascynacją obrazy jakie mi "wyświetlał" mózg, aż paraliż mi minął i przez cały dzień się zastanawiałem co się odjebało. Za drugim razem zamknąłem oczy i ruszałem palcami u stóp. Około 15 sekund i było po wszystkim
Potwierdzam ruszanie palcami u stóp czy nawet rąk, doświadczyłem tego cholerstwa już kilkanaście razy gdzie za pierwszym razem miałem istne wombo combo, bo weszło do tego kilkukrotne fałszywe przebudzenie po którym spowrotem wracałem do sparaliżowanego ciała. Nikomu nie polecam
Mi się przyśnił koszmar byłam w lesie i zaczełam biec w spowolnionym tempie i wilki mnie goniły i jak mnie dogoniły to przedemną stała taka dziewczyna w białej długiej sukience i w długich czarnych włosach wskazała na mnie palcem i wilki się na mnie rzuciły co dziwniejsze poczułam ból
Co do nawracającego, posiadam często, ale to nie tak że on się powtarza jak film, co parę dni albo tygodni trafiam "do tego samego uniwersum" w którym byłem wcześniej. Najciekawszym i najtrudniejszym do osiągnięcia jest sen świadomy, mi się udało 2 razy w życiu tylko.
Miałem kiedyś świadomy sen, w którym postanowiłem skoczyc z dużej wysokości i sprawdzić co się stanie. Jedyna rzeczą jaką się stala to obudzenie się przeze mnie. Żałuję tej decyzji do dzisiaj : (
A jak się nazywa sen, na który mogę wpływać i czuję rzeczy w tym śnie? Na przykład jak spadnę z huśtawki, to to czuję jak leżę w łóżku? I oczywiścje mogę też wpływać na ten sen, jak w śnie świadomym.
Nigdy nie miałem snu na jawie, lęków nocnych, paraliżu sennego, fałszywego przebudzenia, świadomego snu, snu epickiego, snu proroczego, kreatywnego, leczącego duszę i telepatycznego. To dziwne?
Ja kilka lat temu miałam tak, że w śnie byłam na spacerze niedaleko domu, chyba była jesień i poszłam do domu. I pomyślałam sobie, że ciekawe, który jest rok. I weszłam do salonu w domu i na krześle leżał kalendarz z napisem 2014. Dziwne to trochę. Miałam fałszywe przebudzenie niedawno, wstałam, wykonałam poranne czynności, ale nie zdążyłam pomalować się, więc zrobiłam to w samochodzie. Nagle obudziłam się i się ,,zdenerwowałam" że muszę wstawać i że to wszystko już nie za mną 😂
Ja mam MEGA często świadome sny ale nie mogę ich kontrolować jednak wiem, że właśnie śnie. Mam takiego farta, że najczęściej moje świadome sny to w 90% koszmary więc git bo wiem, że śnię.
Najlepiej kontrolować sny poprostu myśląc sobie "dobra jak się obrócę to za mną tego już nie będzie" albo "jak się odwrócę będzie za mną plaża", taki sposób na obrót o 180 stopni zawsze u mnie działa xd
Chyba nigdy nie miałam całkowitego paraliżu, jedynie miałam paraliż w ręce od czasu do czasu. Niestety zbiorczego też nie miałam... Za to w prorocze sny jak najbardziej wierzę, bo sama ich doświadczyłam. Z tym, że w całym moim życiu zdarzyło się to tylko niestety dwa razy. W jednym przyśniło mi się, jak biegłam w jakimś nieznanym miejscu, obok była jakaś "rzeźba" i dwie dziewczyny przy mnie też biegły. Najlepsze było to uczucie, że je znam, ale i nie znam. Po jakimś czasie okazało się, że pojechałam na obóz i wtedy graliśmy w jakiegoś berka. A drugi proroczy sen był zdecydowanie ważniejszy. Przyśniło mi się, że wchodzę do mojego domu, z tym, że mimo, że w śnie wiedziałam, że to mój dom, to jednak wiedziałam też, że przecież to nie jest mój dom. Wtedy gdy wchodziliśmy, to nie zdążyliśmy zamknąć jeszcze drzwi i akurat wchodziła sąsiadka z trzema buldogami i te buldogi poszły do naszego mieszkania i weszły aż do salonu, po czym wróciły. Po może dwóch latach to się spełniło, a ten dom to był mój nowy dom po przeprowadzce. I niby to nic, ale najlepsze jest to, że tak jakby przewidziałam przeprowadzkę do innego domu, do tego domu, którego nigdy nawet nie widziałam wtedy, oraz rozstanie mamy i taty, bo właśnie dlatego nastąpiła przeprowadzka (wtedy też nie wiedziałam nic o rozstaniu) Bardzo charakterystyczne jest to uczucie - śpisz i wiesz o tym, że jesteś w śnie, jest się tego świadomym, ale pomimo tego nie masz kontroli nad tym snem ani nad sobą w tym śnie. I jeszcze rzeczy, które wiesz, że znasz, jak ludzi czy miejsca (ten dom), ale tak naprawdę nie znasz.
Gdy wiem ze mam nastawiony budzik i przed snem bardzo mi zalezy zeby obudzic sie w czas zawsze mi sie sni jak mama mnie budzi i robie „cos” (nie pamietam co) i dopiero po czasie odkrywam ze to jest sen i wlasnie w tym momencie mam ochote wstac z lozka i sie budzc 💀💀
Ja też raz miałam i nie mogłam się doczekać pójścia spać, ale potem poczytałam że w takim wypadku można się już nie obudzić. Od tamtej pory nie chcę mieć już do czynienia ze świadomymi snami.
Paraliżu sennego doświadczyłem raz i nikomu nie polecam. Siedział na mnie, przygniatał mnie (ucisk w klatce piersiowej), a im bardziej się bałem, tym bardziej mną szarpał.
Czasami mam coś takiego, że w trakcie snu, nagle zaczynam myśleć, mam wrażenie, że nie oddycham, bo nie myślę o tym i nagle się budzę na serio i zaczynam głęboko oddychać. To paraliż senny czy fałszywe przebudzenia?
Moja koleżanka na nocowance, o 2 w nocy zaczęła mówić "pomidorki", "kuchni". Czy to oznacza, że boi się pomidorów w kuchni i miała lęk nocny związany z nimi?
mi bardzo często śnią się toalety miejskie, serio.... chcę się załatwić, wchodzę do toalety a tam jest taki syf, kiła i mogiła, wszystko jest brudne, ściany klamki, naszczane na podłodze, muszla upaćkana.... nie wiem jak mam się załatwić żeby się nie ubrudzić.... strasznie się męczę w tych snach! może ktoś mi wyjaśni co oznacza taki sen (bez napierd**alania się!).... zresztą bardzo często mam sny o danej tematyce które śnią mi się w kółko!
Ja mam orawie ciagle koszmary: ciagle umieram, uciekam, ktos bliski mi umiera, tornada, spadajace samoloty albo pozary i wtedy zawsze we snie zaczynam zauwazac, ze to jest sen, odzyskuje swiadomosc i zmieniam scenerie, ale jestem wtedy tak przerazona ze zaraz koszmar od razu wraca i trace swiadomosc albo budze sie specjalnie.... Czesto tez mam tzw "falszywe przebudzenia". Ostatnio mialam ponad 5 takim przebudzeń w jednym śnie - to bylo przejabane. Wiedzialam, ze to sen, mialam pelna swiadomosc, ale bylo to strasznie przerazajace bo nie moglam wyjsc ze snu 🫠 i caly dzien bylam zmęczona. Najczesciej mam max 2 "falsszywe przebudzenia"
Pierwszy paraliż senny to była koszmar, ale miałem okres gdzie zdarzało mi się to dosyć często i z czasem to nawet polubiłem :D Ale od ostatniego razu minęło juz chyba kilka lat.
wgl to mieszkam 1,3km od lotniska wojskowego i raz mi się przyśniło, że rosyjskie samoloty atakują to lotnisko, tylko strzelały jak jakieś statki z gwiezdnych wojen🤣
Pod tym kometarzem każdy piszę swe sny! Ja zaczynam: kiedyś miałem świadomy sen i wyglądał tak żę miałem swojego przyjaciela małego wieloryba który był w akwarium i gdy uświadomiłem se żę mam świadomy sen to chciałem być orłem i nim zostalem i gonilem jakąś pani z przedszkola gdy jeszcze tam chidziłem
3:11 mój kolega kiedyś spał ze słuchawkami i dostał paraliżu, i tak idzie do nieo przerażający potwor z czerwonymi oczami a w tle: Przez te oczy te oczy zielone oszalałeeem
Ja miałem raz sen w którym chodziłem po jakimś moście ktory jezcze nie byl zbudowany a pozniej byl i raz mialem jeszcze taki sen ze bylem w miesjcu w ktorym jeszcze wtedy nigdy nie bylme a poznie jbylem
Jak byłam młodsza śnił mi się w kółko ten sam sen ciagle cały czas było to samo schody zniknąły i ktoś znikał w dziurze 2 razy miałam kontynuacje tego snu a najdziwniejsze że wszystko działo się codzinie bez przerwy
Mam takie pytanie bo ja nie rozumiem mojego ostatniego snu był on taki: powi*****m się i cała klasa mówiła ale beka powie***a się i nie wiem co o tym myśleć
ja miałem takie świadome sny że sen sobie trwa i nagle myślę ej przecież to sie nie dzieje na prawdę tylko to sen i po tym albo sie budzę albo zapominam wszystko i ten sen nagle po prostu znika
A mam pytanie a jeśli mam sen w kturym bliska o soba umiera a tak naprawde nie umierato jaki to i jaki to sen w kturym ktoś mnie obraził to w prawdziwym życiu też jestem zły
Nie wiem czemu, ale w kwestii nawracających snów najczęściej śnią mi się sny z zębami, które są bardzo (aż strasznie) wykrzywione i wypadają, albo po prostu wypadają.
Jak ktoś chce mieć świadomy sen to: Stanowczo odradzam ponieważ trudno wrócić do zwykłych snów. Po tym jak się wam znudzą możecie mieć okres bez żadnych snów - po prostu zasypiaće i budziće się. Ale jak chcecie to mimo to to polecam wykreować scenariusz tego co chcecie śnić i w kółko myśleć o tym tuż przed zaśnieciem
Ja tam lubię sobie raz na jakiś czas polecieć w tripa na grzybach lub na kwasie i zazwyczaj jednocze się w takim stopniu z wszechświatem że wydaje mi się że jestem czymś typu Boga obserwatora i właśnie po takich tripach przez krótki okres około tygodnia max miewam świadome sny w których staje się architektem wszechświatów coś pięknego krótko mówiąc a może tak naprawdę to są prorocze sny i to mnie czeka w życiu pośmiertnym 🧐 mam nadzieję że tak
Ja też nie polecam świadomych snów, nauczyłem się tego kiedyś i wiele razy miałem tak że zamiast wstać o 9 rano to chciałem spać dalej i "kontynuować" fabułę mojego snu, coś jakbyście chcieli dalej oglądać film i kończyło się to wstawaniem o 11-12