Kabina ORZESZEK wspomnienia i DEMONTAŻ | Z pamiętnika kierowcy mechanika  

Haha

👍🏼

Mit który można włożyć między bajki. Każdy kto jeździł z orzeszkiem potwierdzi, że i tak jest ciszej niż bez kabiny. Wycisza hałas z wydechu jeździłem 60 z orzeszkiem oraz tą samą 60 po ściągnięciu orzeszka bez porównania, ale najgorsze jest to, że trzeba jeździć zgarbionym, żeby coś widzieć.

@@radek6544567 tak się składa, że jeździłem prawie 6 lat z tą kabiną i potem chwilę bez, stąd wniosek oparty doświadczeniem 🙂

Ja lubię jeździć w orzeszku

Hehe

Ja miałem tak samo ale nie ogłuchłem

Ja na takiej jeżdżę i nie narzekam

"To jest urok życia" ~ jarekogarek1986

J tam dałem piankę montażową i gąbki z jakiegoś fotela z samochodu i jest owiele ciszej no ale jest hałas ale nie taki jak wcześnij

😃

Skoro ledwo mozesz tam wejść jak masz 181cm to nie trzeba bylo jej podwyzszyc nie obnizac?

@@chatnoir154 uu, ktos tu nie umie w sarkazm

@@romantaki2598 wiem co to jest sarkazm,ale jak gosciu mowi ze ma 181 cm i sie ledwo miesci to po j huj jeszcze obnizac

@@chatnoir154 nie, nie wiesz co to sarkazm albo wiesz ale jestes zbyt glupi by go wyczaic

bo kiedyś to było :) U mojego kolegi podobna sytuacja była + krowa w dwukółce

Piła znajome miasto 😊

Mój znajomy 280 km zrobił 55 z sąsiadem na listwie z tyłu w latach 80 handlowali trakrorami

Mój dziadek woził sól z Kłodawy w okolice Gniezna 40-stką i autosanką

Jarek pokazuje jak nie robić.

Ja do dziś w takiej jeżdżę

@@jaromaro5818 Ja podobnie mam taką w starej 30.

Święte słowa też niemieściłem się w niej a wogóle to nic z przodu niewidziałem

@@marianmaluchnik7214 mogles dach otworzyc

@@jarosawwalkowiak9075a wiesz że latem tak robiłem skróciłem tylko te wsporniki o połowe

Wygląd fajny, taki jakby nieco agresywny ten ciagnik się wydaje, pamiętam za bajtla zawsze mi ten ciągnik na takiego skurwysyna wyglądał 😁

Mi też zostały szyby po takiej kabinie, w tym jedna tylna narożna z pleksi.

Dzięki, pozdrawiamy! :D też tak czasem mam ;D

@@RetroTRAKTOR dzien dobry mam pytanie odnosnie łożysk w c 330 chodzi mi o wspolne łożyska 30214 w mechanizmie roznicowym czy jest mozliwosc kasowania luzu łożysk czy wymiana?

W moich stronach mówią babcia

jesli zechcesz się jej pozbyć..napisz na joe.moraw@wp.pl chętnie odkupie

Pomysł świetny, ale my zbyt zapracowani jesteśmy na takie wojaże ;) A przyczepy też nie mamy niestety.

@@RetroTRAKTOR Panie Pawełku, ale czy Wam nie należy się coś od życia? Całe życie tylko pracować? Napracowaliście się już sporo, dlatego pora na bigosik w plenerze! Kierowcy będą spać nie pod namiotem ale w wynajętych kwaterach, zapewniam Panów. Przyczepę możemy wypożyczyć z Wrocławia, albo zaraz, Panie Pawełku a może tak autobusem Jelczem 080 od tych sympatyków z Wrocławia. Oni mają autobusy do wynajęcia (Klub Sympatyków Komunikacji Miejskiej).Troszkę szybciej by nam poszło!

@@centrumksztaceniazawodoweg9544 ale jaka praca, my to lubimy :-) pracuje 8-16, a potem się relaksuje na warsztacie. Co do wycieczki, plan super, ale to już jakieś konkrety by musiały być. Co gdzie ile dni itd. bo jak chciałem mieć przygodę to z kempingiem nad morze traktorem na zlot pojechałem 460 km :-P

@@RetroTRAKTOR Doskonale zdaje sobie sprawę, że pasja to nie praca lecz wyśmienity relaks :). Podziwiam Panów! Nie mniej jednak, moim zdaniem, przedmiotową pasję wypada także przekazywać społeczeństwu w innej formie. Odnośnie konkretów. Na wstępie obawiam się troszkę pandemii, tzn. czy reżim poluzuje nam reżim !? W tej materii można by było nawiązać miłą współpracę z Panami z muzeum"Polska na Kołach z Buska-Zdroju". Do nich też pisałem. Oni mają przyczepy i autobusy. Nie mają chyba autobusu jelcza 080, a ten byłby wyśmienity. Autosan czy ogóreczek też by zdały wyśmienicie egzamin. Nie mniej ciągnikiem to byłaby chyba najlepsza frajda. Tak czy siak, na wstępie byśmy musieli ustalić jakim sprzętem ruszamy (autobus, ciągnik z przyczepą, itd.), mniej więcej policzyć koszty w przełożeniu na ilość uczestników owej "pielgrzymki". Termin wakacyjny lub pod koniec czerwca. Przedstawiajcie Panowie swoje propozycje. Można naprawdę zrobić super wycieczkę, łzy wzruszenia będą same do oczu napływać... Osobiście często podążam rowerem z sakwami i namiotem. Ostatnio w wakacje zrobiłem 1500 km. Pomyślałem sobie, że można spróbować zorganizować wycieczkę biwakową w mundurach harcerskich autobusem lub ciągnikiem z tamtych lat. Nawet kierowcy w PKS mieli mundury... A wycieczkę byśmy rozpoczęli od Wrocławia! Najlepsze są trasy gminne i powiatowe.