Wasze filmy są dla mnie bardzo ważne. Mam wspaniała i niezwykle emocjonującą pracę, kiedy wracam do domu muszę pooglądać coś chillowego, co pozwoli mi wyłączyć się z robo, pomyśleć o czymś innym i po prostu konsumować czyjeś życie. Bardzo mnie to relaksuje. Moje życie bez Waszych filmów byłoby niezwykle stresujące i pobudzone.
Warto było czekać tak długo na ten film.Cudownie, iż mogę powrócić w te piękne miejsca w Waszym towarzystwie- lepszych kompanów nie mogłabym sobie wymarzyć!Któż wie gdzie nas jeszcze wspólnie nogi poniosą? Oddaję się tej przyjemności❤🧡💛💚💙💜💙💚💙💚💙💚💙💚💙💛
Teide, nazywany też sercem Teneryfy, to najwyższy szczyt Hiszpanii i jednocześnie trzeci co do wielkości wulkan na świecie😊 Miło ponownie widzieć te wszystkie miejsca. Stylówki macie niesamowite! 😊
Chcę podkreślić niezwykły moment 1:02:38, gdy NIE padają słowa "Witamy kolejnego dnia W PIEKLE", tylko "Witamy kolejnego dnia naszej przygody"!!! Evil Vogule Poland be like. Co za zmiana!
Wydaje mi się z tymi krewetkami że one są całe żeby wiadomo było że świeże. Bo z tego co wiem one psują się od głowy.... A co do vloga, SUPER się was ogląda na wakacjach :D
Byłam na La Gomerze. Jeśli ktoś ma zamiar wybrać się na Teneryfę, to warto zobaczyć Maskę, to takie klify, a widok jest tam obłędny. Ja z mamą objechałyśmy prawie całą wyspę samochodem, który wypożyczyłyśmy, więc widziałyśmy o wiele więcej, niż autokarem z wycieczką.
Byłam w Siam Park i mam totalnie inne odczucia, wszystko bylo zorganizowane sprawnie, łącznie z szafkami, dla mnie 9/10. Może jest to zależne od sezonu.
La Gomera. CUDO. "Nie wiem, czy tam ktoś mieszka?"😁 Oj mieszka, mieszka. Można poczuć prawdziwe życie kanaryjskie, uchodzić się po górach, lasach wawrzynowych, ukąpać się w oceanie. Byłam 3 razy. 2 razy po 3 tygodnie i raz 4 tygodnie. Totalnie polecam.
@@rosiebanks4610 Ja byłam dość dawno. Pierwszy raz jeszcze przed pożarem, czyli przed 2012 r., kolejne razy jakoś 2014 - 2016. Wtedy nie było żadnych ofert na La Gomerę z polskimi biurami podróży ale też nie było lotów rejsowych na Teneryfę. Z Polski były tylko loty czarterowe. Wykupienie noclegu na własną rękę - jeśli się podróżowało solo, było dość drogie. Hotelarza nie interesowało, czy w apartamencie mieszka jedna czy dwie osoby, była cena za apartament i kropka. Inaczej touroperator, który miał zakontraktowaną jakąś pulę mieszkań, i jeśli sprzedał już np. 80%, to pozostałe 20% sprzedawał b. tanio (nawet mniej niż 200 zł. za tydzień). Ja wszystkie wyjazdy (te na Teneryfę i te na La Gomerę) załatwiałam w polskim Neckermanie. Lot czarterem z Polski na Teneryfę, ale noclegi z oferty niemieckiej. Jeśli chodzi o transfery lotnisko - prom - hotel, to różnie to się odbywało (w zależności co zawierała niemiecka oferta). Było tak, że wieźli mnie taxą z lotniska na T. do portu, tam wręczano bilet na prom, i z portu na LG do hotelu tez taxą, ale było też i tak, że musiałam sama ogarnąć. Mieszkałam w Valle Gran Rey (klimat niemieckoemerycki zmieszany z hipisowskim), w Apartamentos Charco del Conde. Super miejscówka, z widokiem na ocean (na zatoczkę Charco del Conde), dobrze wyposażony aneks kuch., przestronne studio, duży zacieniony taras, przystanek autobusowy przed apartamentem. W biurze Inf. turyst. dostawało się (papierowe) mapę ze szlakami, mapę/plan gł. miejscowości, rozkład jazdy autobusów. Jak teraz, nie wiem. Na pewno warto, bo pięknie.
Na wydmach Maspalomas złapała mnie kalima. Było to bardzo dziwne przeżycie. Zrobiło się prawie ciemno w środku dnia, jakoś tak złowieszczo, a piasek miałam WSZĘDZIE, bo nie było się gdzie schować, trzeba było spieprzać do chałupy. Na szczęście kalima trwała tylko kilkanaście godzin. I wcale nie zmyślam. I niczego nie żałuję.
No dobrze, to opowiem jeszcze jedną niezmyśloną historię, bo pobudziliście moje wspomnienia. Na Gran Canarii mieszkałam w Playa del Ingles, na ulicy Finlandia, w kameralnym (kilkanaście mieszkań) kompleksie bungalowów, 5 - 10 min. spacerem do wydm, a później ok. 1 km przez wydmy do wody. Trzy osoby z Polski, reszta - Skandynawowie. Tylko dorośli, żadnej dzieciarni. Para Polaków spędziła cały turnus przy basenie. Skandynawowie wstawali po południu/przed wieczorem, poperfumowali się, wychodzili "na miasto" coś przekąsić, wracali z siatami pełnymi wódy, skrywali się w chałupkach lub zasiadali na tarasach i niemalże w milczeniu, prawie całe noce spożywali alkohol, palili papierosy, nad ranem szli spać, po południu wstawali, dopijali resztki, wychodzili, przychodzili i... tak im czas płynął. Było super! Cisza, spokój, palemki, leżaczki. Byłam jedyną osobą wychodzącą rano z domu.
Skandynawowie mieli do sklepu z alkoholem mniej niż 40 km i nie musieli pokazywać dowodu tożsamości przy zakupach. Dla nich to też były wymarzone wakacje.
@@testerkiszczescia Domniemywam, że się myli. Co do perfum, to pewnik, bo czułam. Na szczęście krótko czułam, bo na powietrzu, no wiesz... wiaterek i zapaszek się ulatnia.
WOW! Te wydmy na Grand Canaria tez swietnie wspominam, bylam tam 3,5 dnia i byly tradycyjne tance lokalsów na placu obok kosciola, to byla jakby potancówka miejscowych gdzie sie tradycyjnie wystroili i popisywali tanecznie! Nie zapomnimy tego nigdy! To byla chyba sroda wieczór, nigdzie nie ogloszone!
Co prawda liczyłam na nieco więcej szczegółów zza kulis słynnej fotografii "co Polacy robią na wydmach", ale dzięki wielkie za możliwość uczestniczenia w Waszym pierwszym wspólnym razie na polu penisowym.
Ja też nie rozumiem fenomenu Siam Parku. Byłam w tamtym roku, było ok, ale nie rozumiem czemu jest okrzyknięty najlepszym parkiem wodnym na świecie 😊 są lepsze. Super vlog. Uwielbiam Was oglądać i słuchać.
Na Teneryfie jest bardzo dużo do zwiedzania, chyba trochę po macoszemu potraktowaliście tę wyspę 😀 Piękne miasteczka np. La Orotava, góry Anaga, Loro Park, wąwóz Maska to chyba taki top. Wokół klifów Los Gigantes jest szlak, którym warto przejść. Ogólnie raczej lepsza baza wypadowa to północ. Ale rozumiem, że każdy ma inne priorytety zwiedzania. Filmik przyjemnie się oglądało 😊
MADAMKU z okazji urodzin kawalek pioseneczki Danuty Rinn, którą śpiewała ze swym mężem, ale zapomniałam jak on się nazywał - Wszystkiego najlepszego, Radości, szczęścia moc, Słoneczka wesołego, Snów pięknych co noc! Śpiewając, idź przez życie, Rozkwitaj jak ten kwiat Przy dobrym apetycie I w zdrowiu sto lat! Pieniądze szczęścia nie dają? Być może Lecz kufereczek stóweczek daj boże!
Ja polecam Tatralandia w Słowacji, z rodzicami byliśmy już dwa razy, niedaleko granicy, wszystko fajnie opisane, cena na cały dzień dość przystępna z tego co pamiętam i zabawa super 😊