Karasie są rybami pospolitymi w naszych wodach, ale czy na pewno wszystko o nich wiemy? Zapraszamy na kolejny film z udziałem Pawła Oglęckiego, tym razem porozmawiamy o karasiach.
Doskonały praktyk i wybitny teoretyk! Panie Pawle szanuję każdy wykład nie tylko o rybach. Dzięki wam moja wiedza przyrodzie cały czas rosnie! Dziękuję
Dzięki za ten filmik. To jest o wiele ciekawsze od filmów o tematyce stricte wędkarskiej. Zamiast jakiejś relacji z przerybionej komercji mamy tutaj garść przydatnych informacji. A co do samego bata to uwielbiam tę metodę.
Ogladam i wciz jestem pelen podziwu wiedzy. Pieknie a jakie to jest wazne!!! I to za free!!! Kamil dziekujemy! Pawle dziekujemy!!! Wspaniala przygoda zawsze z Wami. Pozdrawiam i zycze samych wymarzonych polowow!
Dzięki, dziękuję również w imieniu Rafała, bo to On siedzi za kamerami, nagrywa, a potem montuje ;) Więc to robota nas trzech ;) Cała przyjemność po naszej stronie i niedługo siadamy do kolejnego filmu, pozdrowionka!
Kolejny SUPER ODCINEK . Rybka tak pospolita , o której na pewno wielu z nas nie wiele wiedziało. Często stosowany jako " żywiec" z racji swojej odporności i siły. Dzięki za kolejny film i oczywiście czekam na następny. Pozdrawiam serdecznie.
Bawiąc się feederem I łowiąc rekreacyjnie często łowię "japońce" bardzo duże niekiedy 50 cm. Fajnie, że nawet tak mało doceniana ryba doczekała się filmu i pogadanki. Mało doceniana ale bardzo waleczna I sportowa. Pozdrawiam
Bardzo waleczna ;) Złowiłem kiedyś kilka naprawdę ładnych karasi (co prawda nie takich jak Twoje, ale takich koło 45cm kilka było) i walczą świetnie ;) Pozdrowionka
@@Muflon_Wladca_Sanu - prawda! Pamiętam jak za dzieciaka łowiłem leszcze i inne płotki, ale jak zaciąłem dużego krąpia, to walczył lepiej niż kilogramowy leszcz ;)
Niby zwykły karaś, A tyle ciekawostek i można wiedzę naukową przekazać w przystępny sposób dla zwykłego wyjadacza chleba. Jak zwykle super chce się tego słuchać i oglądać, aż żal że tak krótko, czekamy na kolejne odcinki.
Ja też byłem zaskoczony, że tak "zwykła" ryba, a można usłyszeć o niej tyle ciekawostek ;) Ale Paweł opowiada w tak ciekawy sposób, że Jego słuchałbym nawet gdyby opowiadał o hodowli jedwabników ;)
Dodam taką ciekawostkę że mam swój przydomowy staw do którego wpuszczalem karasie pospolite( z jednego miejsxa) i srebrzyste które mogły przejść rowkiem który prowadzi ze stawów moich sąsiadów do mojego oraz z leśnego stawu( ryby były całe brązowe-czarne). To wszystko miało miejsce dobre kilka lat temu. teraz występuje w nim (że tak powiem) kilka odmian karasi czyli np.jedne sa srebrzysto czarne inne sa zaś nie malze białe jak z żwirowni inne znów mają brązowy odcień i żółty spód oraz trafiają się rybki (ale to rzadko) z pomaranczowymi plamkami(krzyżówka z ozdobnym? Który też był wpuszczany). Są ryby długie (podłużne),o normalnym symetrycznym kształcie i ryby jak dyski (krzyżówka z pospolitym?) ale nie aż takie o jakich wspomniał pan Paweł. Więc to tylko potwierdza jak dziwnymi i ciekawymi rybami potrafią być karasie.
@@kamilwalicki Szlifowałem swoje początki na torfiankach blisko swojego domu , a robaczki gnojaczki były najlepszą przynętą tamtych nie zapomnianych lat
@@pietrek4746 - aj, ja też łowiłem na robala wygrzebanego spod kamienia, fajne czasy ;) Pamiętam, jak rowerem jeździłem nad jedno z oddalonych kilka kilometrów od domu jeziorem i po drodze zatrzymywałem się w okolicy rowu melioracyjnego, aby nakopać robaków ;)
Kiedy wyświetla mi się powiadomienie ... Kamil Łysy... To mi się humor poprawia, nawet po ciężkim dniu takim jak dziś. Siadam oglądam i zapominam o problemach. Krasie "pospolite" kiedyś były tak pospolite, że łapałem po 3 sztuki na raz a było 5 haczyków tzw choinka,ale odwrócona i 30 lat temu...super seans, dziękuję Panowie...
Dzięki, cała przyjemność po naszej stronie ;) Od siebie mogę obiecać, że na pewno nie zamierzamy na razie kończyć tej serii filmów z Pawłem i mam nadzieję, że kolejne produkcje też się spodobają ;) Pozdrowionka!
A o jakie hybrydy chodzi? U nas w poludniowo-wschodniej Australii wystepuje Carassius (chyba) auratus. Najczesciej w kolorze "rybim", ale czasem zupelnie zloty lub (czesciej) karmazynowy. Kolor jest tak intensywny, ze w wodach nieco zmaconych nie widac ryby, ale widac w wodzie czerwona poswiate. Lowie je (do 2kg) najczesciej na woblery jako przylow , ale tez czasem przy polowie karpia, z ktorym sie krzyzuje - hybrydy tez biora. Ciekawe, ze w malych stawkach karasi tu nie ma wcale. Swietny odcinek Panowie - prosimy o wiecej! Michal z Sydney
Pamiętam jak ze 20 lat temu ojciec używał karasi na żywca i trzymał je w beczce na wsi u dziadków. Dwie ryby przetrwały mrozy, w których górna warstwa beczki była kompletnie zamarznięta, a były tam jakoś dwa miesiące. Poza tym piękne ryby, tylko kiedyś łowiło się je jakby częściej, może dlatego, że tak inwazyjnie weszły na wody, w których łowię sumiki karłowate..
Kiedyś będąc u prababci na wakacjach, łowiłem niewielkie karasie i wrzucałem je do beczki. Lata dziecięce. Pamiętam, że pod koniec wyjazdu nazbierało się ich tam kilkanaście ładnych sztuk i gdy chciałem je złapać w rękę i wypuścić (chociaż kilka sztuk babcia zabrała na obiad), to były w doskonałej formie i nie mogłem ich ucapić ;)
Takich materiałów więcej panowie robicie świetna robotę ! Rybka razem z linem najpiękniejsza w naszych wodach pozatym herb mojego teamu karaś tem, na naszym klubowym łowisku zrobiliśmy calkowity zakaz zabierania carassius carassius z wiadomych przyczyn bo grozi mu wyginiecie przy okazji zabierając srebrnego którego było nadmiar pozbyliśmy się większej ilości japońcow i coraz częściej łowi się naszego złotego a sytuacja z srebrnym dość się ustabilizowała😉 pozdrawiam !
Bardzo ciekawe filmy naprawdę mega wiedza jest przekazywana , super się takie filmy ogląda zwłaszcza że ile ciekawych rzeczy można z Nich wyciągnąć i nie tylko jakie przynęty czy jaka wędka tylko biologia ryb jak żyją czym się odżywiają i wogóle , naprawdę super sprawa oby jak najwięcej takich materiałów powstawało!!!!! 😁😁😁😁😁👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
warto było czekać na nowy film . Panowie klasa ,klasa. Karaś każdy go złapał ,a teraz po wykładzie pana doktora jest pod wrażeniem tej ryby. Pozdrawiam i znowu czekam ,czekam
@@marekokragy3341 - ale w końcu się udało? ;) Ja rzadko łowię karasie, bo na spławiczek czy pickerek łowię bardzo sporadycznie, ale kiedyś sporo ich połowiłem ;)
Marek Okrągły ja z typowo dzikiej otwartej wody pzw( rzeka starorzecze) złowiłem tylko jednego i to złotego dlatego nie wydaje mi się żeby srebrzysty był inwazyjnym gatunekiem.
@@dysksss - powyżej Paweł Oglęcki napisał ciekawą rzecz: "Powiedziałem w trakcie nagrania, że kij ma dwa końce. Japoniec generalnie nie powinien wyprzeć karasia pospolitego w większości łowisk - maja tyle możliwości zdobywania pokarmu, że sobie poradzą. Ale w konkretnym akwenie jest to możliwe, przy specyficznych warunkach siedliskowych. Tak że zgadzam się, że są konkurentami, ale nie, że srebrzysty wypiera pospolitego."
Witam super duet znawców z dziedziny wędkarstwa , gatunków i przyzwyczajeń itd.rybek , dla miłośników wędkarstwa wasza wiedza jest super przydatna i można Was słuchać i słuchać ,ogrom wiedzy ,doświadczenia i do tego prowadzano z dozą wesołości ,tak dalej Panowie ,świat korona z Wami staje się bardziej do zniesienia .Pozdrawiam
Pochodzę z Bełchatowa i u mnie właśnie na torfowych sadzawkach z tego co pamiętam ( bo jako dzieciak łowiłem na spławik) karaś pospolity był niemal czarny. Różnica taka, że ta ryba była nazywana przez autochtonów BĄK-iem. Najlepiej brał na ciasto z mąki z dodatkiem aromatu do ciast o zapachu waniliowym. Na codzień łowię na spinning ale naprawdę nie mam nic przeciwko takiej dawce wiedzy. Zdrowia Panowie! Pozdrawiam z Wilna!
Aj, ta słynna wanilia - co ona w sobie ma, że tak wiele ryb ją uwielbia? ;) Pamiętam, jak za czasów mojego dzieciństwa robiliśmy ciasto na leszcze i płocie - waniliowy zapach do ciasta był obowiązkowy ;) Wszystkiego dobrego, pozdrawiamy! ;)
@@kamilwalicki Inne czasy, które już nie wrócą. Kopanie robaków, podkradanie mamie przypraw do ciasta. Zakup białego robaka czy kukurydzy w puszcze to był akt burżuazji. Zdrowia!
Już nagraliśmy ten odcinek, więc za jakiś czas usiądziemy do montażu. Chociaż nie ukrywam, że teraz chciałbym abyśmy wrzucili jakiś film "znad wody", z rybami, a dopiero później kolejną pogadankę z Pawłem ;)
Jak zawsze Duet na medal i bardzo udany i ciekawy odcinek ;) Ja na swoich wodach nie mam karasi, z przykrością to mówię ale już dawno nie złowiłem karasia na okolicznych wodach , czym to jest spowodowane nie mam pojęcia :( Dawniej ciężko było o płotkę a teraz sytuacja się odwróciła. Pozdrawiam was serdecznie Panowie i do następnego tak ciekawego odcinka ;)
Dzięki, bardzo dziękujemy! ;) U nas są karasie, a ja.....jakoś nie mam czasu posiedzieć ze spławiczkiem, dlatego nawet cieszę się, że dałem się Pawłowi namówić na tą wyprawę. Trochę przypomniały mi się lata dzieciństwa, fajnie było ;) Pozdrowionka!
@@kamilwalicki, hehe, ale nie powiem, karasi takich dwukilówek to bym połowił chętnie. A jeszcze w takich ilościach jak za dawnych lat to była petarda ;)
@@PawelTowarzyszGugala - powiem Ci towarzyszu, że ja również! Fajne ryby, waleczne i trzeba przyznać, że klimat samego wędkowania też nieziemski. A nie tylko te woblery i woblery ;)
@@adammrotek9625 - odcinek o linach nagramy na 100%, ale obstawiam, że będzie to dopiero w przyszłym sezonie. W tym roku raczej się nie wyrobimy, chociaż....kto wie? ;)
Uczyłem sie wędkowac i zarazilem sie pasją lowiac na bata i właśnie karasie, fajne wspomnienia, uwielbiam twoją serię wraz z Panem Pawłem, chciał bym z nim kiedyś powedkowac ogromna wiedza 🔥, fajnie by bylo cos o linach moze teraz zobaczyć. Pozdrawiam 💪
Ja zaczynałem od bambusika, a bat.....dopiero teraz ;) Chyba za szybko złapałem za spinning ;) Odcinek o linach też nagramy, chociaż obstawiam, że dopiero w przyszłym sezonie, bo w tym roku pewnie się nie wyrobimy. Dzięki wielkie, bardzo dziękujemy i pozdrawiamy ;)
Brawo, tylko że wspomniano o karasiu złotej rybce a z tego co mi wiadomo to on krzyżuje się z pospolitym/złocistym 😀 od razu powiem że okazy z weloniastymi płetwami nie muszą być krzyżówkami. U tzw złotej rybki zawsze występuje odsetek młodych które wracają do formy pierwotnej. Odcinek dobry jak zawsze, to prawdziwa przyjemność oglądać Was Panowie. Czekam na więcej
Witam Panów. Film jak zawsze pouczający i bardzo ciekawy, ale nie mogło być inaczej skoro występują w nim ludzie z taką wiedzą... A swoją drogą Karasie są to rybki z którymi zaczynałem swoją wędkarską przygodę, ach co to były za czasy... Pozdrawiam.
Cytat z filmu "Fanatyk", obowiązkowej lektury każdego polskiego wędkarza : .. "....karasie jedzą gów..o". Tak na poważnie to gratuluję świetnej serii z Pawłem. Tak trzymać!
Mieliśmy w naszym mieście takie miejsce, gzie zawsze można było dostać japońca na żywca na szczupaka.(Kto dziś pamięta, że łapanie na żywca, a nie tam na jakiegoś trupka było cytując klasyka oczywistą oczywistością.)Otóż było to takie bagienko może 30 cm wody i ze 3 metry mułu. I te kraski wybierało się durszlakiem razem z tym mułem.Niebywale odporna i żywotna ryba. A rybni smakosze twierdzą, że ten kraś pospolity czy złocisty jak go zwą, jest jedną z najsmaczniejszych ryb.
Kolejny świetny materiał ,czekamy na kolejne gatunki ,wszystkiego mi nie wyjaśnił ale większość ,bo ja znam wodę gdzie wędkujemy od 4 lat w kilka osób na Mazurach ,i na każdej wyprawie łowilismy karasie srebrzyste ale zawsze ponad 2 kg ,i zastanawiamy sie do tej pory czy one tam odbywają tarło bo przez cztery lata nikt nie złowił mniejszego osobnika ,wszystkie praktycznie zawsze tych samych rozmiarów różnica moze 3 cm i minimalnych różnicach wagowych ,a wiemy ze sa tam ryby te od kilkunastu lat przynajmniej ,dodam ze zawsze kilka takich pada na wyprawie ,i nie wiemy jak to możliwe ze zawsze w tych samych rozmiarach lowimy ,a występuje ich tam sporo w jeziorze ,pozdrawiam mega materiał wasz kolejny
@@kamilwalicki no nie narzekamy piekne ryby ,ale zastanawia nas tylko to czemu nie lowimy np kilogramowych czy pol jak by ich nie bylo tam ,he jak zwykle natura tylko zna odp ,pozdrawiam wszystkiego dobrego
Jeśli karaś z formą głodową inaczej zwany skarłowaciały będzie przeniesiony do innego zbiornika, w którym jest więcej pożywienia i są drapieżniki zacznie rosnąć?
Witam Kamil widzę że masz wyjątkowe szczęście jak nie golasy na drugim planie to krowie placki haha :D Co do odcinka to w życiu bym się nie spodziewał że zobaczę Cię z batem łowiącego 5 centymetrowe karasie hihi A tak ogólnie to odcinek mega ciekawy dużo się dowiedziałem czego wcześniej nie widziałem zresztą tak jest zawsze kiedy zapraszasz Pawła do odcinka :) jak zawsze zostawiam łapkę w górę :))) Pozdrawiam :)
Heh, różne sytuacje nas nad wodą spotkały, chociaż zarówno golasy nad wodą jak i wjazd w krowiego placka zdarzały mi się wielokrotnie ;) Tylko to łowienie na bata po raz pierwszy ;) Ale kilka osób nam napisało, że chciałoby nas (Pawła i mnie) zobaczyć razem na rybach, a że akurat mieliśmy nagrywać odcinek o karasiach.....to tak wyszło. Dzięki wielkie, bardzo dziękujemy! ;) Pozdrowionka!
Świetny,edukacyjny film o karasiu. Złowienie pospolitego to obecnie prawdziwe trofeum.Jest ich coraz mniej.Na niektórych wodach pod ochroną.I dobrze. A srebrzysty (Japoniec) jest aż za bardzo pospolity i ma się świetnie.Podobnie jak sumik kanadyjski. Zróbcie film o tym gatunku.Jest mega inwazyjny i to prawdziwa plaga. Pozdrowienia.
Na ok 8-12 ton... złowionych na wędkę karasi srebrzystych na lubelszczyźnie i mazowszu złowiłem około 25 - 30 samców - mam wrażenie że pojawiają się częściej w najtrudniejszych warunkach - najpłytszych i najgorętszych zbiornikach gdzie inne gatunki nie dają rady, często współwystępuje z sumikiem amerykańskim. W porównaniu z karasiem złocistym jest rybą o preferencjach między karpiem a karasiem złocistym - karaś złocisty jest znacznie bardziej owadożerny i występuje w strefie roślinności podwodnej a srebrzysty na pograniczu roślinności podwodnej i otwartego dna a nawet na otwartym dnie w płytkich zbiornikach do 1,5 m głębokości. Poza tym karaś złocisty jest rybą wolno poruszającą się- najwolniej z rodzimych, chłodnolubną i owadożerną i towarzyszy linowi i jeśli występuje to do głębokości występowania roślinności podwodnej - jeśli to jest 1 metr to do 1 metra - jeśli to 10 metrów to do 10 metrów - kluczowe jest natlenienie i chłodna temperatura wody, a karaś srebrzysty to ryba szybko poruszająca się, ciepłolubna i nie zdarzyło się mi go złowić na głębokości większej niż 1,8 m. Karaś złocisty jak lin to ryba cienia - nie da się jej złapać na dnie oświetlonym słońcem - zawsze w cieniu roślin lub najlepiej między nimi - to wzrokowcy - zbierają owady które widzą. Karaś srebrzysty może brać na otwartym ale obfitych glony/niskiej przezroczystości wodach w pełnym słońcu. Karasiowi srebrzystym znacznie bardziej niż złocistemu zmieniają się preferencje pokarmowe i tryb aktywności w ciągu dnia wraz z rozmiarami - małe można łowić na pinkę i ciasto, średnie (do 20cm) na ciasto - im rzadsze i zwiększą zawartością białka tym lepsze, a największe (0,8-2,5 kg) na przynętę z dużą zawartością białka i skrobi - jak kukurydza a późnymi wieczorami przy braku konkurencji wzdręgi również na białe robaki - czyli te największe bardzo podobnie do linów powyżej 2 kg i średnich karpi.... Co do barwy nie zgodzę się - płetwy piersiowe i brzuszne oraz tęczówka karasia złocistego są czerwone, bordowe - generalnie ciemniejsze od reszty płetw, u karasia srebrzystego tęczówka i wszystkie płetwy są w tym samym kolorze. Pierwszy promień płetwy grzbietowej jest ostry z zadziorami, twarde i kłujące są też płetw piersiowe i brzuszne, u k. złocistego wszystkie są miękkie. Generalnie żeby łowić kilkadziesiąt karasi złocistych w ciągu popołudnia do 1,2 kg trzeba nęcić najlepiej pinką lub czerwonymi - nawet pod nogami przy pomoście w strefie roślinności podwodnej, a karasia srebrzystego 0,8 kg - 1,5 kg i większe albo z podejścia zaczynając na 2 godziny przed zmrokiem i największe 2-3 łowić już późnym zmrokiem przy świetliku albo przy dłuższym nęceniu kukurydzą na wodzie do 1 m głębokości w strefie roślinności pływającej wieczorem - osobniki powyżej 1,2 kg na kukurydzę z dna. Oba gatunki świetnie reagują na nęcenie nocą (złocisty - pinką, srebrzysty ciastem z białkiem - np. z paszy dla indyków).
Powiem ciekawostkę, odnośnie form barwnych, miałem w oczku wodnym karasie srebrzyste, bladosrebrne, po jakimś czasie je wpuściłem do stawu torfowego wujka, po roku łowiłem, zmieniły kolor na czarnozłote z żółtym podbrzuszem, sporo urosły.
Ja łowiłem (prawie 50 lat temu) karasie w gliniance przy cegielni.Było ich tam sporo ale wszystkie były stosunkowo małe ,najwyżej 20 cm. Były to te "Japońce".Ale kilka kilometrów dalej ,w zalanych wykopach po torfie to już były tylko te "złote".
Za młodego miałem piękną wodę, która darzyła pięknymi karasiami. Niewielkie starorzecze w którym największy przez nas złowiony karaś miał 47cm. Niestety ryba złowiona podczas wagarów więc nie można było jej zgłosić jako medalowej. Wróciła chyba nawet do wody bo przecież ze szkoły nie wraca się z rybami do domu.
Filmik jak zawsze ciekawy!!! Karaś ryba pospolita, a mało znana. Faktem jest że była zwana,, rybą dla biedoty'', bo można ją było hodować wszędzie, idealny materiał do oczek wodnych, wytrzyma wszystko(wiem z własnego doświadczenia) , a zarazem frajda w łowieniu, dobry wstęp do prawdziwego wędkowania, no i ryba zawodnicza, nie jednemu dała podest..haha..Pozdrawiam
Ja co prawda zaczynałem wiele lat temu od płotek i okonków, ale później gdzieś tam przewinął się epizod z karasiami ;) Fajne rybki, można się fantastycznie pobawić ze spławiczkiem ;)
Fajnie że ten materiał jest o białorybie, bo widzę że ostatnio same drapieżniki na kanale... Akurat karaś to jedna z moich ulubionych ryb, można by powiedzieć - szkoleniowych. Oprócz płoci, okonków i wzdręg, ta rybka bardzo fajnie sprawdza się dla młodych wędkarzy do szlifowania umiejętności. A i znam "stare wygi" co uwielbiają zasadzać się na większe sztuki. Bo czym innym jest "trzepać" jednego za drugim sztuki do 15-20 cm. a czym zupełnie jnnym złapać okaz powyżej 50 cm. Pozdrawiam :)
Karaś musiał się doczekać swojego odcinka (inne gatunki ryb spokojnego żeru też się ich doczekają), ale ja jestem spinningistą i 99% czasu spędzam ze spinningiem nad wodą, dlatego cały czas nagrywamy o drapieżnikach ;) To pewnie się za bardzo nie zmieni chociaż mam chytry plan, aby nagrać też film.....odrobinkę inny niż dotychczasowe ;) Na pewno też nagramy odcinki z Pawłem o linach i karpiach, być może też o amurach czy leszczach - ale to już w przyszłym sezonie. Pozdrowionka ;)
To co Panowie robicie tymi filmami w mojej głowie jest nie do opisania! Pojadę klasykiem : " Ja się cały czas uczę, ja się uczę w mieszkaniu, ja się uczę w samochodzie kiedy jadę ... ja się cały czas czegoś uczę". Naprawdę ja się cały czas czegoś uczę BO WAS OGLĄDAM
Heh, a wiesz co jest najlepsze? ;) Ja - gdy nagrywamy te odcinki z Pawłem, też bardzo dużo się uczę, uczę się cały czas ;) Wielkie dzięki, bardzo dziękujemy za dobre słowo ;)
Kamil - wymiatasz :) Dziękuję za kolejny mega fajny film. Robisz dobra robotę z Panem Pawłem - przekazujecie wiedzę, zamiast reklamować "sprzęt" jak poniektórzy :) Pozdrawiam.
Dzięki, ale mojej roboty to jest tu tylko 33% ;) Do tego 1/3 to Rafał, który nagrywa i montuje te filmiki, a kolejne 33% to robota Pawła, bo fantastycznie opowiada - więc bardzo dziękujemy całą naszą ekipą ;) Serdecznie pozdrawiamy!
@@kamilwalicki @Kamil Łysy Wąż Walicki Więc dziękuję całej Ekipie :) Poproszę więcej, nie ma na jutubie chyba ( ja osobiście nie znam) tak merytorycznego kanału.
Skoro zrobiliście widzom niespodziankę opowiadając o karasiach, to proszę o odcinek o linach - i tu od razu pytanie - czy sum jest rzeczywiście największym (nie chodzi o same gabaryty sumów) naturalnym wrogiem lina ? - bo słyszałem różne teorie na temat tego, jaki pogrom mogą spowodować sumy w zbiornikach, gdzie dominują liny. Pozdrawiam i tradycyjnie łapka w górę.
Odcinek o linach na pewno nagramy ale obstawiam, że w tym sezonie już się nie wyrobimy. Najprawdopodobniej nagramy go w przyszłym roku ale obiecuję, że linowa opowiastka też będzie ;) Dzięki i pozdrowionka!
Staramy się iść do przodu, gratuluję dobrego oka ;) Aparaty te same, ale jest nowy obiektyw - chyba ze dwa wcześniejsze filmy już coś tam nim nagrywaliśmy ;)
Pouczający program, ale nie do końca się zgadzam z tym że "japoniec" nie wypiera naszego, zlotego, o słodkawym smaku mięsa, karasia złocistego. Ponad 30 lat koło mojego domu jest staw, w którym od zawsze był karaś złocisty. Z czasem zapuściłem liny, parę karpi. Nic poza tym. Około 2001 roku pojawiły się pierwsze japońce. I nie wiadomo skąd. Staw był czymś w rodzaju zbiornika na "żywce". W roku 2016-2017 nie można już było złapać "złotego". Same japońce.Wniosek taki że, jednak srebrzyste wyparły naszego karasia. W jaki sposób nie wiem. Postanowiłem z sąsiadami wędkarzami oczyścić staw z tego najeźdźcy. W 2017 wpuściliśmy dwa sumy. Efekt? W tamtym roku we wrześniu nic już nie brało na spławik. Na wiosnę będziemy zapuszczać na nowo "złotego", ale najpierw odłowimy te sumy.
Z tą odpornością na warunki środowiskowe coś jest. Kiedyś mój świętej pamięci dziadek opowiadał jak poszedł na wyschnięte starorzecze nakopać robaków na ryby. Jakie było jego zdziwienie,kiedy wykopał kilka karasi ruszających jeszcze skrzelami.
Mój tata, gdy miałem lat max kilka naście, dlstał zadanie od wuja, który był leśniczym i miał staw po torfowy w dzierżawie na kilka lat, tata wziął stary ponton, i zastawił tam sieci, zaznaczam że na wędkę nie dało się tam lapać , na drugi dzień zawiozła nas tam ciocia, bo nie wstaliśmy dość wcześnie by jechać z Tatą i Wujem, gdy dojechaliśmy zobaczyłem jak tata wyplątuje z sieci karasie, nie wiem czy każdy wie jak wygląda wiadro do pojenia krów, opisze je: czarne , plastikowe, z metalowym uchwytem, na boku ma miare ile litrów się tam mieści, one miały 12 albo 10 sczerze nie pamiętam, ale karasie które były wyplątywane z sieci, pasowały na gorną krawędz tego wiadra 😮 od tamtej pory poluje na takie ryby z wędką, ale maks co złowiłem to kilogram plus (zaznaczę że nie raz) ale żaden nie był chociaż w połowie taki jak tamte 😔
Karaś to pierwsza ryba jaką złowiłem w swoim życiu, "wędką" był ok 150 cm równy pręt z włókna szklanego z przywiązaną do końca żyłką ze spławikiem bez kołowrotka 🙂
Kamil w 2:03 to nie jest karaś pospolity tylko srebrzysty a mowa jest o pospolitym (złocistym) @edit w 4:42 ta sama sytuacja @edit2 10:22 to samo @edit3 15:15 jest dopiero karaś pospolity i jest to jedyne jego zdjęcie w całym filmie. Po obejrzeniu całości chciałbym też sprostować jedną rzecz, zostało tam powiedziane, że kolor ryby to nie jest dobry wskaźnik aby stwierdzić, że karaś jest pospolity albo srebrzysty i to jest prawda, jednakże z wielkim niedopowiedzeniem. Faktycznie w zależności od tego w jakim środowisku karasie żyją mogą przybierać różne odcienie barw - od bardzo ciemnych niemal czarnych poprzez żółtawe, szarawe do bardzo bladych wyglądających jakby były w jakimś wybielaczu wyprane. Jednak karasie pospolite nie bez powodu są nazywane złocistymi, ich kolor jest absolutnie nie do podrobienia przez karasie srebrzyste. W zależności od akwenu mogą wyglądać jakby ktoś dosłownie pokrył je cieniutką warstwą złota. I tak, również mogą być ciemniejsze, wtedy nadal są złociste tylko odcień jest inny ale nadal właściwie nie da się ich pomylić, jedyną sytuacją, która może na chwilkę zmylić jest jakiś zbiornik, najczęściej komercyjny bez roślinności, gdzie karasie są ekstremalnie wyblaknięte. Wtedy, jeżeli ktoś nie ma wprawnego oka i nie rozpoznaje od razu gatunku może spojrzeć na kształt ryby, pospolite są zdecydowanie bardziej garbate, szerokie patrząc od boku oraz węższe, szczuplejsze patrząc od góry. I może się zdarzyć sytuacja, że z pokarmem jest olbrzymi problem i karasie nie są garbate tylko bardzo smukłe, wtedy wchodzi do gry jeszcze kolor płetwy piersiowej, który u naszych karasi zawsze jest w odcieniu brązu, pomarańczy lub czerwieni. Nawet przy bladych osobnikach. Co w przypadku narybku? Malutkie karasie pospolite około 1-2cm a czasem trochę więcej często przy ogonie mają czarną plamkę. Poza tymi cechami o których wspomniałem wchodzi jeszcze kształt głowy, rozmieszczenie oczu, drobniejszy pyszczek, pokrywy skrzelowe też są delikatnie inne. Ale tutaj trzeba już wprawnego oka bo faktycznie dla niektórych mogą być to niuanse. Podsumowując różnice między tymi rybkami są łatwo zauważalne i raczej, jeżeli ktoś nie widzi ich 1 raz to nie ma możliwości aby je pomylić.
Co do 4:42 to jasna sprawa (tu nie ma wątpliwości, wrzuciliśmy jako karasia srebrzystego), ale te dwa pozostałe to nie dałbym sobie uciąć ręki ;) Ale możliwe, że masz rację, nie jestem w stanie tego stwierdzić w 100% ;)
Faktycznie narybek karasia pospolitego ma taką małą czarną plamkę na ogonie. Większe hodowałem w sporym akwarium. Różnica w zachowaniu rowniez nie do podrobienia. Srebrzyste są bardziej ruchliwe i złośliwe, przeganiają inne ryby. Pospolite bardziej skryte. Jako ciekawostkę dodam ze złowiłem kiedyś złotego na wędkę. Połknął głęboko. Przy próbie odhaczenia popłynęła krew spod skrzeli. Werdykt- na patelnie. Na podwórku trafił jeszcze do akwarium do odpicia i już tam został na dłużej. Przez dwa miesiące siedział osowiały w kącie z wystająca żyłka z pyska. Nic nie jadł. Po sezonie pomyslalem ze sprobuje wyjąc ten haczyk. Okazało się ze haczyk był już na koniuszku pyska. Ryba za wytrwałość wróciła do stawu.
Karaś pospolity jest pospolity już tylko z nazwy, bo niestety jest gatunkiem zanikającym, a może nawet wymierającym. Karaś srebrzysty ewidentnie wyparł karasia pospolitego z wielu polskich wód. W moich rejonach jest gatunkiem bardzo rzadkim, choć jeszcze w latach 70 był łowiony często tam gdzie występował. Dzisiaj jego miejsce zajmuje wszędobylski karaś srebrzysty. Wystarczy poczytać książki wędkarskie z lat 60 i 70, w których opisuje się karasia srebrzystego jako ciekawy dodatek do rodzimego karasia pospolitego. Ta sytuacja odwróciła się gdzieś w latach 80 i na początku lat 90 dominował już wszędzie karaś srebrzysty, a karaś pospolity stał się bardzo rzadkim przyłowem. Niestety stawy hodowlane oraz nieprzemyślane zarybienia PZW karasiem srebrzystym przyczyniły się do ekspansji tego gatunku. Proszę przejrzeć zdjęcia rekordowych karasi zgłaszanych w prasie wędkarskiej. W znaczącej większości (sądzę, że w ponad 95%) są zgłaszane karasie srebrzyste. Szkoda, że WW, a także inne gazety wędkarskie rejestrują oba gatunki w jednej rubryce jako "karaś", choć są to przecież inne gatunki. To tak jakby rejestrować płoć i wzdręgę czy płoć i jazia jako jeden gatunek. Karaś srebrzysty jest zagrożeniem dla karasia pospolitego, bo wyparł go z większości wód. Zbiorniki wodne nie są z gumy i mają określoną ilość zasobów pokarmowych i przestrzeni życiowej o które gatunki o tak podobnych upodobaniach środowiskowych i pokarmowych konkurują. To nie jest normalna sytuacja, że gatunek rodzimy, który ma nazwę pospolity w nazwie stał się tak rzadki w tak krótkim okresie czasu. Karaś pospolity jest gatunkiem rodzimym w Anglii, gdzie podjęto szereg działań mających na celu konsekwencje i ochronę tego gatunku. Niestety nie u nas.
Szanuję ichtiologa jednak że nie jest zagrożeniem to jestem w szoku karaś jak okoń jednak bardziej zjada ikrę źle się prsygotowalels gdyż srebrny się rozmnaża ze złotym przez co złoty da ikrę samiec nie da swoich genów bo już 10 srebrnych zatrze ikrę a po za tym srebrzysty jak zatrze ikrę to jest skuteczniejsze jestem w szoku:/
Tyle razy łowiłem te rebke za dzieciaka, a nie miałem pojęcia że jest taka niesamowita- dzieworództwo ( poniekąd:)). Dzięki Czemu takich programów w tv niema?
Ja też byłem trochę zaskoczony, że te popularne rybki są tak ciekawe ;) Ps. wiesz, ja sądzę, że TV ma inny target ;) Polityka, Zenek, itp czyli to, co ogłupia ludzi.
Kiedyś jak miałem 10-8 lat na przełomie lat 80-90 widziałem karasie złowione przez rybaków na starorzeczu Bugu były to jak i złote tak i srebrne karasie były ogromne miały po ok3-4 kilo złote były prawie okrągłe a te srebrne wygłądały prawie jak sazany
Ja też łowiłem spore karasie takie 1-2 kg ale takich nigdy nie udało mi się złowić ci rybacy łowili ich sporo ale to było 30lat temu teraz też mylę że tam takie są tym bardziej że niema już rybaków i prawie nikt tam nie łowi
genialne jak zwykle naprawde uwielbiam te pogaduchy !!! ale teraz wazna sprawa Co z bassem slonecznym ryba inwazyjna bo to amerykaniec !!! u nas w krakowie na podgórkach tynieckich cala masa jest na No kilu ii co z tym robic??;> panie Doktorze Habilitowany odpowiedz :D
Odpowiadam! Na normalnej wodzie zabierać nie trzeba, ale można.... Na "no killu" zapytałbym gospodarza wody i zastosował się do jego zdania, jako człowiek z natury praworządny...Pozdrawiam!