Witam. Nie interesuję się lotnictwem ani niczym co z tym związane lecz lubię słuchać ludzi którzy opowiadają o swoim hobby z taką pasją. Zawsze można coś ciekawego się dowiedzieć :) pozdrawiam :)
Co do ustawiania się pod wiatr przy starcie - oczywiście LEPIEJ ustawiać się pod wiatr ale mając: szybko wstające skrzydło, duże doświadczenie w startach ( technikę) , odpowiednio mocny silnik i odpowiednią trajkę ( która pomaga w startach np. AUGUST) nie jest to bezwzględnie konieczne. Przy rozsądnym wietrze da się bez problemu wystartować nawet z wiatrem wiejącym w plecy czy z kierunków bocznych ale to wymaga już spełnienia w/w warunków. Pozdrawiam
Dlaczego ludzie niechetnie mowia o swoich zarobkach I pieniadzach..polecam ksiazkie 11 minut Paulo coelo autor gienialnie opisuje I tlumaczy to o czym chcesz zrobic program pozdrowienia z norwegii przyszly pilot tomek😀😀😀
mądrych ludzi zawsze fajnie się słucha, świetny kanał, polece go znajomym, ja narazie latam w mażeniach, podobno każdy paralotniasz ma swoje drzewo a ci którzy nie mają to dopiero go szukają cytat z kanału netopelek ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-o7eajy8E8KM.html ludzie którzy żyją lataniem, oczywiście dużo zdrowia i 100lat, pozdrawiam.
Super sprawa, na urodziny się spóźniłem ale zostawię suba. Osobiście "latam" latawcem wyczynowym - super sprawa, chcę więcej myślę że zacznę od żaglówek, to najtańszy sport.
Sub urodzinowy przyjęty, mimo że spóźniony, bardzo dziękuję. Czy latawcom też się życzy tyle samo startów co lądowań? Bądź dobrej myśli, na pewno zrealizujesz swoje marzenia :)
Dużo ludzi z którymi się rozmawia np. na plażach życzą tyle samo startów co lądowań, większość lądowań to w jakimś stopniu opanowane kraksy, lecz nie człowiek a sprzęt jest narażony na zniszczenie. Nie jedna osoba zaczynająca tę przygodę miała tylko jeden start a 0 lądowań - nerwy, stracone pieniądze czy czas, koniec przygody. W moim "sporcie" łapie się wiatr niestabilny, porywisty to daje najwięcej satysfakcji. Akrobacje głównie robi się plącząc i rozplątując linki sterujące w powietrzu. Pozdrawiam serdecznie.
Ło panie wyczytałem że ceny kursu czy tych papierów to koszt około 8000 zł czy to prawda ,strasznie drogo gdyby to koszty do 3000 zł to ok jeszcze dam radę
Francuzi mawiają, że nie nauczysz się pływać stojąc na brzegu jeziora - więc to jest dokładnie tak jak z pływaniem. Samo myślenie to jeszcze troszeczkę za mało - wiem to, bo żeby latać musiałem chcieć latać, zacząć latać i latać. No i latam :)))
dunno if anyone gives a damn but if you are bored like me during the covid times then you can watch all the latest movies and series on instaflixxer. Have been watching with my gf these days =)
śruby zawsze dokręcamy na " krzyż " :) a na samym końcu się zapomniało :) .Dlaczego przy tak niesprzyjających warunkach stosuje Pan niedociążone skrzydło ,to chyba skrzydło tandemowe ? . Na takie warunki i skrzydło start uratowany :) ale w powietrzu bujało i to było widać
Śruby były dokręcane na krzyż, z całą pewnością, to jest zresztą na filmie widoczne, w ostatniej fazie, gdy sprawdzam jedynie dokręcenie, robię to po kolei, zgodnie ze wskazówkami zegara, po to by być pewnym, że każdą śrubę sprawdziłem. To skrzydło ma dość szeroki zakres masy startowej (T-fighter), a ostatnio wymieniłem ramę na stalową. Mimo to rzeczywiście przy tych warunkach mogło być nieco nie dociążone. Mam jeszcze Tequilę, Hadrona i Orcę, tę największą, ona się chyba nazywa cabrio, więc wielkiego wyboru nie miałem. Tak rzeczywiście bujało, akurat na tym nagraniu nie widać najbardziej krytycznych momentów, były one poza kadrem. Dlatego też po kilku minutach wylądowałem, nie chciałem więcej ryzykować startów z konwojera. Dzięki za suba i ciekawy komantarz :). Tu wszyscy mówimy sobie po imieniu, ja mam na imię Jacek. Pozdrawiam.
O ten, opis przekopiowałem z ich strony: "T-Fighter is a wing for double-seated trikes (110 - 340kg). It is construed for paramotoring pilots seeking a trike glider in order to share flying with others"
Twoja masa startowa zapewne nie przekracza 160 kg ? ,to rzeczywiście nieco :) .Ja osobiście nie lubię takich warunków ,mała przyjemność za dużo strachu
Myślę, że moja masa startowa jest w okolicach 140 kg, może 150 kg, ja sam ważę 85 kg, do tego skrzydło, trajka, silnik paliwo... Masz rację, ja też nie lubię takich warunków, w czasie lotu nie czuję strachu, tak mocna koncentruję się na tym co dzieje się wkoło. Jednak napięcie towarzyszy przed, zresztą doskonale to widać w drugiej scenie, gdy mówię o warunkach do startu... Pozdrawiam :)
Dzięki za życzenia! W przypadku Hadrona, po wymianie ramy na bardziej masywną przekraczam masę do startu. Z lekką ramą latałem na nim bez problemu, tyle, że był szybki, bo mocno dociążony, teraz po wymianie ramy nie chcę ryzykować zwłaszcza przy porywistym (a więc zmiennym) wietrze. Przeciążone skrzydło + uskok wiatru = przeciągnięcie. Co do T-fihtera to byłem sporo poza dolną granicą masy startowej, to skrzydło ma bardzo szeroki zakres. Pozdrawiam!
Przeciągniecie ,kojarzy mi się z wyprzedzeniem skrzydła ,poprzez zaciągnięcie sterówek lub zbyt silny napęd . O ile zwiększyła sie masa startowa po wymianie ramy ,jeśli boisz sie przeciążenia skrzydła ?
W najbardziej ogólnym sensie masz rację, jednak prędkość przeciągnięcia zmienia się z masą, im większa masa, tym większa jest prędkość, przy której następuje przeciągnięcie. Kłopot zaczyna się w uskokach wiatru, nazwijmy to porywami wiatru. Jeśli z daną prędkością względem jednaj masy powietrza wpadasz gwałtownie w drugą, która jest znacznie szybsza, to Twoja względna prędkość maleje. Jeśli spadnie poniżej vs (czyli poniżej prędkości przeciągnięcia), to efekt będzie dokładnie taki sam, jak przy zaciągnięciu sterówek. Dzięki za miłe dyskusje, pozdrawiam :)
22, ja sam ważę 85, więc na resztę zostaje 55 kg. Jeśli uwzględnić masę silnika, paliwa, trajki na nowej ramie i samego skrzydła, to... sam rozumiesz :)
Nie wiem po co komu te trajki. Kupa sprzętu, za kupę kasy, a chyba cała Polska na tym lata. W Borsku widziałem traję tylko jeden raz i jeden raz na startowisku pod Gdynią. W pomorskim po prostu się na tym nie lata. W Borsku to nawet zwykłego PPGa rzadko widać. U nas to prawie sami kominiarze. A czemu w innych województwach te trajki są tak popularne, to nie mam pojęcia
Witam, Czy mogę zacząć od modelu Rc, i wizualizować sobie że lecę naprawdę.a potem pomału wizualizować prawdziwą paralotnie.? Rozumiem że inne sterowanie itd....czy warto poznawać lot względem Rc czyli modeli zdalnie sterowanych.???