Jak ciężki musiał być Jezu Krzyż Twój , trudy , cierpienia i znój . Dźwigałeś grzechy świata tego , Nie przestałeś Kochać człowieka żadnego . Pluli , kopali Cię i bili , a nawet koronę z cierni na głowę włożyli . Gdy się urodziłeś stajenkę za dom Miałeś , Jezu Ty nigdy nie narzekałeś . My cały czas tylko narzekamy , pomimo iż tyle wszystkiego mamy . Za grzechy mało żałujemy i tylko więcej od życia chcemy . Często o Bogu zapominamy , wydaje nam się , że większe problemy mamy. Na Krzyżu życie za nas oddałeś , do końca nas umiłowałeś . Przebacz nam Mesjaszu Kochany , bez Ciebie rady nie damy . Tyś Jedyny prawdziwy Król , przebacz nam Jezu , zadany Ci przez nas ból . Nędzni grzesznicy wołamy z ziemi , pomóż nam Chryste życie odmienić .
„Na świecie wciąż trwa walka, współzawodnictwo. Jak się zapytać kogoś o wyjaśnienie, każdy mówi, że chce dobra. Z tego znów wyjawia się zagadnienie; co jest dobro, a co zło? To jest dobre co jest wygodne i przyjemne - usłyszymy. Inni powiedzą -wola ludu jest dobrem. Przywódcy mówią, że oni decydują co jest dobre, a co złe. W Niemczech co Hitler powie, w bolszewi, co Stalin, a we Włoszech Mussolini, każdy jest egoistą i chce podporządkować sobie innych i stąd te wszystkie walki. Kiedy może być naprawdę zgoda, pokój? Nie będzie pokoju na ziemi do póki wszystkie narody i wszystkie ludy nie będzie miał jeden wspólny cel. Celem nie może być naród, państwo, bo jest więcej państw i narodów, nie ludzkość nawet, bo ona jest przemijająca. Jedynym celem powinien być Pan Bóg. Gdy tego nie będzie będą się wszyscy oszukiwać i gryźć wzajemnie, a na zewnątrz piękne słówka prawić”. Św. Maksymilian Kolbe