Pan Kazimierz ma w sobie tyle energi co nie jeden młody chlopak w tych czasach. Widać, że jest młody duchem, bo metryka to nie wszystko. Można być starszym człowiekiem a czuć się nawet kilkanaście lat młodziej
Kolejny Super pan Kazimierz jak zawsze dobra robotę robi idzie na pełnej tym ursusem pozdrawiam ciebie Wacławie i Pana Kazimierza i wszystkich widzów 😏😏😏
Pan Kazimierz naprawdę złoty człowiek nie jednego młodego by przeskoczyl podziwiam Pana Karzmierza na prawdę dużo przeżył i dużo się napracować pozdrawiam serdecznie
Mieliśmy takie pole perzowe i zawsze tata sadził tam ziemniaki i nawet nie były poprzerastane perzem i był duży urodzaj Pan też tak będzie miał bo widzę u Was jest lepsza ziemia Pozdrawiam Bożena
Ursus w ziemniakach idzie jak dziś w ''qqrydzy''. Pan Kazimierz wie co mówi odnośnie perzu, to najgorsze co może być nie dość że zabiera wilgoć to jeszcze potrafi zrobić sito z bulw ziemniaków że aż przykro patrzeć. Rok temu perz trochę namieszał w ziemniakach ale tylko częściowo mimo redleń kilka razy . Dobrym sposobem na zwalczenie perzu jest stosowanie poplonu, ja rok temu przed orką zimową na kawałku na którym są teraz ziemniaki posiałem mieszankę poplonową jarą a na zimę zaorałem i do wiosny zostawiłem. Następnie w ruch poszedł kultywator na głęboko, potem tylko brony ciężkie i ściągane wszystko w jedno miejsce aż się zebrało bronami wszystko (wyszła cała przyczepa perzu) i gotowe pole do posadzenia było, ten perz co odbił to wszystko spryskane na chwasty i ładnie wypaliło zielsko ale redlone i tak było aż trzy razy ( tydzień po sadzeniu,, po wyjściu ziemniaków,, po zakwitnięciu pierwszych ziemniaków) i do tej pory perzu nie widać i oby do wykopek tak było (stonkę ewentualnie jeśli wystąpi trzeba będzie usunąć ale to nie problem) Czekam na kolejne odcinki i pozdrawiam . Pan Kazimierz dobrze robi że skręca z pomocą hamulca ( mało kto to robi) a ułatwia to manewrowanie ciągnikiem.
Ja eksperyment zrobiłem i posadziłem 15 kwietnia i nie dość że nie pomarzly to jeszcze piękne łęty są liście jak ręka chłopa, ciekawe jakie będą bulwy. 😆
@@jackwar4688 a ja pierwszy rok zakupiłem obornik granulowany i nie żałuję ;) całe szczęście, że ja nie posadziłem tak wcześnie, bo u mnie przymrozki się zdarzały ;)
W takim perzu bez oprysku raczej będzie ciężko. Ziemniaki będą do wyrzucenia-przekłute perzem. Ani to do przechowywania a i do obierania ciężko bo trzeba wycinać te "oczka". Szkoda czasu i paliwa. A jak już w ekologi to trzeba było w pierwszym roku posiać międzyplony .Z wiosny gryka. Jak zacznie kwitnąć to potalerzować. A potem np gorczycę z rzodkwią oleistą. I orać na zimę. Dopiero wtedy można sadzić na drugi rok.
Chwasty chwastami ale jak ziemniaki maja duże krzaki to zakryją redliny będą czyste zarosną chwastami dopiero jak uschną. Jak na polu jest kilka odmian to widać które zarastają szybciej.
To perz myślałem że to kukurydza tak ładnie w redlinach wzeszła....co do perzu kłącze potrafi przebić bulwę na wylot i takie kartofle nie nadają się potem do przechowywania
Bzdury pan pisze ,u mnie tez jest perz i ziemniakom to nie przeszkadza, do sierpnia w piwnicy mam i do jedzenia sie nadają bo niczym nie pryskam i nie nawoże sztucznie.pozdrawiam
Wiecie co mi się wydaje że teraz to Pan Kazimierz za bardzo się popisuje przed kamerą kiedyś był skromniejszy a to rycie w ziemniakach to śmiech perz to jednoliścienny chwast i po wschodach ziemniaka można prysnąć i spokój a to co on robi to można robić do zakrycia miedzyrzedi bo później krzaki niszczy i nie wspomnę że ziemię przesusza pozdrawiam
bo takie uprawy pod ziemniaki nie robi się tuż przed sadzeniem trzeba było na zimę zaorać na głęboko żeby ładnie przegoniło przez ten czas a na wiosnę kultywator brona i było by dużo lepiej niż to co na wiosnę było wykonane
Nie ma co narzekac...ale trójka to sie jedzie jak jest pole czyste...a tu traktor podskakuje bo majster Kazimierz powinien wolniej jechac..dwójką to na pewno zrobilby robote lepiej.
Jak jest perz, to nie talerzówka....bo talerze tną perz na kawałki i jest go później jeszcze więcej na polu. Tylko kultywator, brony i wtedy jak Pan Kazek powiedział - uprawiać w 2 strony, tak żeby jak najwięcej go wyciągnąć.....a potem faktycznie talerzówka, pług czy jakiś agregat....
@@Adi-lk3fy W dzisiejszej dobie co do jedzenia bierzesz to jest chemia. Jesli tuż po sadzeniu popryskasz jak ja to robę to nic tym ziemniakom się nie stanie, nawet nie zdążą tej chemii wchłonąć.
też tak mi się wydaję że bez oprysku będzie ciężko bo to jest taki chwast że masakra on bedzie wyrwany i zacznie rosnąć chyba że by Pan wybierał z pola ale no to syzyfowa praca więc nie polecam .