Ten szczyt tez bedzie sie mi z Dominikiem kojarzyl. Gdyby nie mial tej pasji, dzis bylby lekarzem. Pewno ojciec nie moze sobie wybaczyc, ze zaszczepil w nim szalenstwo do gor. Szkoda chlopaka...
Dla mnie zawsze ten szczyt będzie historią Dominika Sochy i jego kolegi. Taka wielka szkoda tej tragedii. Nieodżałowana śmierć młodych ludzi którzy tak wiele mogli jeszcze zrobić.
@@garyfoto Nie zmienia to faktu że trudno pogodzić się z tą tragedią. Obserwując filmy Dominika miałem przeczucie że to się źle skończy. Ale uwielbiałem tego chłopaka. Miał niezwykłą osobowość. Po nim pozostała duża pustka.
Niestety, chlopak zbyt szarzowal i raz cos nie wyszlo mozliwe, ze sie poslixgnal , a niezabezpieczony spadl i sie roztrzaskal. Szkoda chlopaka i jego kolegi ale kazdy kto uprawia wspinaczke, musi zdawac sobie sprawe, ze to moze byc jego ostatni raz.
@@grzegorzkryckiinnych. Szedłbym pod nimi, mały kamyczek poruszony przez panią trafia partnera, który omdlewa i stacza się w dół prosto na mnie w eksponowanym terenie razem z poruszonymi przez niego kamieniami, które mogą poruszyć inne i zagrozić ludziom będącym niżej…
Lazac po gorach, szuka sie smierci i Dominik z Krzysztofem ja znalezli. Przeciez chwila nieuwagi, poslizgniecie, ruchomy kamien, zachwianie sie itp. i lecisz w dol, a spadajac, mniej lub bardziej, roztrzaskujesz sie o skaly. Ot i cala filozofia tej niebezpiecznej pasji.
Przyznam Ci rację. Jest wiele takich oszołomów co tylko spoglądają na zegarek i biegną , i zaliczają ileś tam szczy0tów, wszystkie schroniska, itp. Czemu to służy ? Gdzie miejsce na podziwianie gór i cieszenie się nimi ?
Hejka. Fajny materiał. Jak oceniacie trudności techniczne i orientacyjne dla kogoś kto sam był już na Kończystej, ma turystycznie oblatane całe Tatry i był na paru trudniejszych drogach z przewodnikiem typu Durny Szczyt, czy Zadni Mnich ? Chcę się tego lata wybrać sam na Kieżmarski.