Szczęść Boże , dziękuję jak zawsze wspaniała mądra rozmowa , przedstawiona w prosty ciepły sposób , pozdrawiam z całego serca księdza Bogusia i pana Michała.Z Panem Bogiem🙏Dobrej spokojnej nocy❤
Bóg zapłać księdzu za odważne głoszenie Ewangelii Jezusa Chrystusa i Słowa Bożego z Mocą Ducha Świętego ❤🎉😊. Bóg zapłać Panie Michale za odważne głoszenie Ewangelii Jezusa Chrystusa i Słowa Bożego z Mocą Ducha Świętego ❤🎉😊
Ja wstąpiłam do wspólnoty i co? Zamiast zbliżać się bardziej do wiary i Jezusa , to przez tych ludzi zwątpiłam we wspólnotę , tam tylko plotkowanie i to na podstawie domysłów , oszczerstwa brak rozmowy ,tylko osądy . Taka wspólnota zabiła we mnie zaufanie , wierzę sama , bez nich , chorzy ludzie , z brakami . Nigdy więcej wspólnoty.
@@joanna.od.dyktafonu dało mi to do myślenia, mimo wszystko jestem tam, no zależy mi na relacji z Bogiem. Tam jest widocznie też jakieś grono, które bardziej chyba dba o swoje relacje niż o relację z Jezusem , a to właśnie z Jego powodu się tam gromadzimy. Niestety są pomówienia płoty, inwigilacja , śledzenie życia i wyciąganie komuś brudów , jakby oni byli już święci i kryształowi. Ja jestem osobą rozwiedzioną , szemrzą o mnie za plecami , jestem czarną owcą. Tylko nie wiedzą prawdy kim jestem teraz ,jakie mam życie i co to zmieniło w moim życiu ,że weszłam na drogę wiary . Wyciągają wnioski z własnego palca , lub z palca tego złego , bo to są podszepty złego , oczernianie innych . Jestem tam obgadywana że nie wiadomo co ja robię. Atrakcyjna jestem , ładna podobno . No i co z tego , czy mam przepraszać innych za urodę? Chce mieć piękne serce i mam takie , ale ludzie powierzchownie patrzą i myślą , taka to pewnie tylko za chłopami się ugania i przyszła tu nie wiadomo po co . To są dewoci a nie wierzący . Rozmawiałam z księdzem od wspólnoty , powiedział to są tylko ludzie , modlić się i nie słowami tylko modlić się . Czyli rozumiem że mam milczeć i dalej się kazać obrażac , milczę narazie obserwuję ich ,jak mnie notorycznie odrzucają , a ja chce im przekazać miłość , poprostu . Wiem że mam tam coś do zrobienia ale nie mam odwagi , bo muszę coś przekazać aby właśnie otworzyć serca na innych ,od nich innych , co mają pełne rodziny. Ja nie mam , ale z Bogiem mam rodzinę , mam swoje ukochane dwoje dzieci już dorosłe , ale są moja rodzin. Żyję w czystości cielesnej , nie wchodzę w grzeszne relacje z mężczyznami , nie mam też nikogo , nie jestem w związku z mezczyzną. Jestem w związku z Jezusem ,Maryją, Bogiem i Duchem Świętym . To moje świadectwo wiary , ale nie mam odwagi bo są bardzo odpychający i nie mają ochoty na mnie nawet patrzeć .
Pan odchodzi od wiary ,ale wiara nie odchodzi od pana.Tylko stoi u drzwi pana serca i czeka na pana zaproszenia aby mogła wrócić do pana serca i całego życia. Wiara to nie uczucie tylko zaufanie Bogu, który stworzył pana na obraz i podobieństwo Swoje. Życzę odwagi .
prosty sposób by odsiać pasterzy od pastuchów : czujesz POWOŁANIE ? .. słyszysz GŁOSY z nieba ? .. wyrzekasz się UCIECH cielesnych ? .. OK .. następny krok to obowiązkowa randka z OBCINARKĄ do cygar .. przed święceniami !!! .. jest to kwestia WIARY i GODNOŚCI (wiary-godności)