"Wypijmy kieliszek wódki - na radość!" - śpiewał tę piosekę niezapomniany i wspaniały Piotr Leszczenko, w swojej restauracji, w Bukareszcie. Dziękuję za przypominanie tej melodii, którą śpiewał każdego wieczoru. W niej zaklęty on i cała rosyjska dusza.
@@pawekowalczyk8510 Tak! Wspaniała rola! I jaki podobny do Piotra Konstantinowicza. Miriam Sekhon tam tez gra żonę- nawet podobni razem, ona takim drżącym głosem śpiewa - doprowadza mnie to do szału; czasami przegina. Wielkie WIA TATJANA. Największym błędem tego filmu czy serialu jest to, ze nie ukazana jest postać największej gwiazdy romansu Ally Bajanowej, która występowała w restauracji u Piotra Leszczenko i której on zawdzięcza swój repertuar. Wszystkie piosenki Leszczenki nie są jego tylko są z repertuaru Juria Spiridonowicza Morfessiego i kogo- Ałły Nikołajewny Bajanowej. Ciubcik kurieriawyj… Ja milowo uznaju po pochodkie itp… wszystkie romanse Piotr wchłonął z repertuaru Bajanowej i Morfessiego. On w ogóle nie był piosenkarzem tylko TANCERZEM. Tańczył nie z żoną tylko ze swoimi siostrami w restauracji. W tym filmie wszystko jest źle. Ogólnie beznadzieja. Ale i tak 1000 razy lepsze niż nasz Bodo, za którego reżyser powinien siedzieć w więzieniu jako szkodnik kultury polskiej- to powinno być pod sąd ! Karalne! W przypadku Leszczenki podoba mi się ten film jedynie od strony muzycznej i ładnych dekoracji. ETO WSJO.
@@pawekowalczyk8510 Niestety polski i rosyjski show-biznes filmowo-historyczny-retro ma pecha, ponieważ ja mieszkałem u Ally Bajanowej i wszystko wiem z pierwszej ręki od jej dyrektor artystycznej - Natalii Dołzykowoj, prezes fundacji, której jestem ambasadorem oraz od wielkich artystów z wielu rozmów z nimi - pieśniarzy i akompaniatorow, także potomków artystów wielkiego kabaretu Lietuciaja Mysz Nikity Bielieewa. Także ja mam emigrację rosyjską w jednym może nie ale w dwóch palcach to na bank. Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie. I urzeka takie zaciaganie jak w "deszczach niespokojnych" i ruch sceniczny wokalistki tez jest urzekający ale brak tego tempa jak u Faliszewskiego chyba w stylu czardasza chyba, no i u Tadka brzmi to jakoś bardziej przekonująco.
Tymczasem Państwa słuchaczy zapraszam do odsłuchania nowego, autorskiego utworu. O miłości, w sam raz na czas kwarantanny! ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-4SSm4jtO0hY.html
Maciej Kaczka Wcale nie przeszkadzają. Jak ma być idealnie czysto to do pralni chemicznej. Tu śpiewają ludzie - robią to naturalnie od serca. Poza tym nie ma tu żadnych nieczystości, które jakoś rażą. Wszystko jest dobrze, a nawet bardzo dobrze.
@@mmaciej14 Bardzo dziękuję, dopiero teraz wczytałam się w ten wątek. Przy okazji zapraszam na nowinkę - śpiewamy tu i czyściej, i bardziej ludzko, a chemii w tym ani-ani: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-4SSm4jtO0hY.html