Dopóki szofery będą się zgadzać na wszystko nie trzeba nikogo z Pakistanu ściągać... Polczki robią to za te same pieniądze... Dlatego cały czas my kierowcy jesteśmy r# w d#🤟👌😋
Kłamiesz, gdzie jest 250 dniówki. Kierowców jest ciągle mało. U mnie na Górnym Śląsku. Ja jeździłem w firmie gdzie tylko krajówka na nowych zestawach (cysterny z kwasami adr klasy 8 i tylko do oczyszczalni zlecenia). Robota złota i szef płacił cały ZUS. Tam pracowałem rok, z względu na emigrację. Gdybym chciał zostać w kraju to pracował bym non stop, robota złota, tam nie wiedziałem co to jest pracować 15 godzin czy jazda na 9h, na kraju to cudem było zrobić 4-5 godzin jazdy. Miałem 7000 netto a brutto 9800zł, a po dwóch miesiącach startowałem od 6800 netto. A biuro pracowało od 7 do 15, po 15 nikt nie sprawdzał GPS, mogłeś stać na parkingu 2h na młotkach. Najważniejsze by swoje zrobić a że roboty mało, to i każdy się opierniczał. Gdy o sobotę zaliczyłem, miałem dzień do odebrania. Robota złota, a że myślałem o emigracji to bym nie odchodził. A co najlepsze to większość kierowców to Ukraińcy byli. Jazda po kraju a mieliśmy nawet serwis mobilny do wymiany kół, szef nie miał własnego mechanika to i jeździliśmy na serwisy volva bądź Mercedesa, tylko takie marki pojazdów miał.
@@krispl6485 Ja nie myślałem o emigracji. Poprawię, od zawsze marzyłem o wylocie do USA, spotkałem gościa na ciężarówce który sam był w trakcie załatwiania legalnego pobytu do USA. Ja nawet nie wiedziałem że jest taka możliwość żeby dostać się do USA legalnie. Spróbowałem jako singiel bez dzieci, to co mi szkodzi spróbować?. Prawdą jest że w USA nie ma nic za darmo trzeba zapierniczać żeby coś mieć, ale zarabiam w tydzień więcej niż w Polsce przez miesiąc w tamtej pracy. A po tych podwyżkach w Polsce czy w europie, koszty życia nie są wyższe w USA niż w Polsce. Fundusze emerytalne rentowy mam, pełne ubezpieczenie zdrowotne też posiadam. Komfort pracy jest dużo wyższy od parkingu po kabinę w ciężarówce. Ja w tamtej pracy, w Polsce spotkałem znajomego tego właśnie który załatwiał legalny pobyt do USA. Gdyby tutaj po czterech miesiącach pracy nie stać byłoby mnie na nowy samochód to bym tutaj nie został. Vw jetta 1.5 turbo automat w wersji SE, cena wynosiła w zeszłym roku 24 tys dolarów. Pisze z szczegółami by nie było głupich komentarzy. Też mamy tutaj normalnie czas w pracy tak jak w europie, tyle że 14h pracy 11h jazdy i 10 h pauzy, bez możliwości wydłużenia czy skrócenia pauz lub jazdy. Pozdrawiam.
@@krispl6485 Ja nie myślałem o emigracji. Poprawię, od zawsze marzyłem o wylocie do USA, spotkałem gościa na ciężarówce który sam był w trakcie załatwiania legalnego pobytu do USA. Ja nawet nie wiedziałem że jest taka możliwość żeby dostać się do USA legalnie. Spróbowałem jako singiel bez dzieci, to co mi szkodzi spróbować?. Prawdą jest że w USA nie ma nic za darmo trzeba zapierniczać żeby coś mieć, ale zarabiam w tydzień więcej niż w Polsce przez miesiąc w tamtej pracy. A po tych podwyżkach w Polsce czy w europie, koszty życia nie są wyższe w USA niż w Polsce. Fundusze emerytalne rentowy mam, pełne ubezpieczenie zdrowotne też posiadam. Komfort pracy jest dużo wyższy od parkingu po kabinę w ciężarówce. Ja w tamtej pracy, w Polsce spotkałem znajomego tego właśnie który załatwiał legalny pobyt do USA. Gdyby tutaj po czterech miesiącach pracy nie stać byłoby mnie na nowy samochód to bym tutaj nie został. Vw jetta 1.5 turbo automat w wersji SE, cena wynosiła w zeszłym roku 24 tys dolarów. Pisze z szczegółami by nie było głupich komentarzy. Też mamy tutaj normalnie czas w pracy tak jak w europie, tyle że 14h pracy 11h jazdy i 10 h pauzy, bez możliwości wydłużenia czy skrócenia pauz lub jazdy. Pozdrawiam.
@@krispl6485 Ja nie myślałem o emigracji. Poprawię, od zawsze marzyłem o wylocie do USA, spotkałem gościa na ciężarówce który sam był w trakcie załatwiania legalnego pobytu do USA. Ja nawet nie wiedziałem że jest taka możliwość żeby dostać się do USA legalnie. Spróbowałem jako singiel bez dzieci, to co mi szkodzi spróbować?. Prawdą jest że w USA nie ma nic za darmo trzeba zapierniczać żeby coś mieć, ale zarabiam w tydzień więcej niż w Polsce przez miesiąc w tamtej pracy. A po tych podwyżkach w Polsce czy w europie, koszty życia nie są wyższe w USA niż w Polsce. Fundusze emerytalne rentowy mam, pełne ubezpieczenie zdrowotne też posiadam. Komfort pracy jest dużo wyższy od parkingu po kabinę w ciężarówce. Ja w tamtej pracy, w Polsce spotkałem znajomego tego właśnie który załatwiał legalny pobyt do USA. Gdyby tutaj po czterech miesiącach pracy nie stać byłoby mnie na nowy samochód to bym tutaj nie został. Vw jetta 1.5 turbo automat w wersji SE, cena wynosiła w zeszłym roku 24 tys dolarów. Pisze z szczegółami by nie było głupich komentarzy. Też mamy tutaj normalnie czas w pracy tak jak w europie, tyle że 14h pracy 11h jazdy i 10 h pauzy, bez możliwości wydłużenia czy skrócenia pauz lub jazdy. Pozdrawiam.
Ja tak kiedyś skosiłem latarnie cofając, pusty plac, a ta na środku się schowała. Właścicel powiedział że musze posprzątać i że z tyłu ma jeszcze takich 7 do położenia.