Coś mi tu nie pasuje... "Unikał walki" ?? Mowa o służbie w US army - poproszę o konkrety, w jakiej sytuacji oficer wywiadu unikał walki ?? "Niejako obrońca nazistów" ?? Tzn. konstytucyjne prawo do obrony oskarzonych ma być powodem do wstydu dla obrońcy? To przecież podstawa porządku prawnego w USA! Kolejny cytat: "Rosenbergowie mieli ujawnić Sowietom supertajne informacje o broni jądrowej". A więc "mieli" wg. amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, a według twórców Powojnia? "Mieli", ale nie zrobili tego? Ten komentarz pachnie lewizną... Musicie drodzy twórcy nauczyć się oddzielać fakty od publicystyki. Jestem wręcz zawstydzony poziomem merytorycznym odcinka. To pierwszy raz.... :(
Mi też to nie pasuje. Nie zapisałby się do marines gdyby chciał uniknąć walki, Tym bardziej nie byłby strzelcem ogonowym który w Większości wypadków jest piewszą osobą która ginie w samolocie podczas ataku, a wątpię że miał luksus wybierania sobie misji- jak cię atakują to to nie masz wyboru- jako strzecel bombowca/ samolotu zwiadowczego (które były piorytetowymi celami) musisz wylcielieć do kotrataku jeśli przyjdzie rozkaz z góry. Zacząłem przeglądać internet w tej sprawie i nie widziałem w źródłach żadnych raportów bojowych lub jakichś nagan- tylko Cytowanie anonimowych żołnieży.
Niestety obecnie wcale nie jest lepiej. Współczesna cancel culture bardzo przypomina mackartyzm. Dzisiaj lewicowi aktywiści wymuszają na firmach, aby zrywały kontrakty z osobami, które powiedziały coś nie po ich myśli. Jeśli tego nie powstrzymamy, to za kilka lat ludzie, zwłaszcza pisarze i inni artyści będą mieli rujnowane kariery jedynie z powodu poglądów. Na zakończenie dodam, że o ile to co robił McCarthy było obrzydliwe moralnie, to strach przed agentami radzieckimi był wtedy uzasadniony. Tymczasem obecna cancel culture nie ma żadnego uzasadnienia.
@@januszguu7930 Szczerze? Mentalnie raczej Amerykanie, alias Zachód, a fizycznie raczej się komuniści bardziej bali bo to USA miało w pewnym momencie bardziej zaawansowaną technologię jeśli chodzi o broń.
A ja powiem tyle, to nie jest wymuszanie na firmach, a raczej firmy które są międzynarodowe same wiedzą że ich gwiazdka która odpieprzyła jakiś numer mogą się pożegnać z ewentualnym zyskiem. Większość jak nie wszystkie sytuacje właśnie takie są. To ich gwiazdki robią cyrk który później trzeba ogarniać.
@@vipr20111 Jankesi się obsarli,jak się dowiedzieli,jak szybko Ruscy opracowali technologie atomowa.W 1960 roku, Chruszczow też ich skompromitował bo zestrzeleniu amerykańskiego samolotu szpiegowskiego
@@januszguu7930 Szczerze powiedziawszy Jankesi myśleli że jednak ruscy skupią się na odbudowie niż na konstruowaniu broni atomowej, nie mówiąc już o tym że raczej nie wpadli na pomysł że większość tego co wiedzą Ruscy to robota albo komunistów z zamiłowania wśród naukowców, albo KGB. Z tym zestrzeleniem to też bym tak mocno się nie rozkręcał, tam to już były inne sytuacje.
Gorąco polecam film "Trumbo" z 2015roku z doskonałą rolą Bryana Cranstona który wcielił się właśnie w tytułowego Daltona Trumbo. Swoją drogą fajnie byłoby zrobić materiał o nim :)
Materiał tak średnio obiektywny. Jeżeli patrzy się tylko na fakty przedstawione w materiale to jest to obraz neutralny zawierający zarówno pozytywne (algier hiss) jak i negatywne (straszenie nieistniejąca listą) działania. Jednak obraz wyłaniający się z materiału jest jednoznacznie negatywny i nacechowany emocjonalnie począwszy od tytułu: "szaleniec" i "sterroryzował" przez uwypuklanie negatywnych cech takich jak nadużywanie alkoholu i bezwzględność w walce politycznej (równie dobrze mogło by to dotyczyć Churchilla i wielu innych polityków). Nie mam zamiaru przesądzać jaki był naprawdę ale widząc jak bardzo jest demonizowany przez Hollywood i kampusy uniwersyteckie, których przechył ideologiczny jest jawny i wiadomy to facet nawet jeśli szalony miał rację i dlatego do dzisiaj wielu to boli.
@@McLfan co nie zmienia faktu że ludzie sympatyzujacy z wrogiem powinni być sprawdzeni
2 года назад
Szaleństwo, fałszywe oskarżenia (może) ale komuchów trzymał na dystans od USA w bardzo kluczowym momencie Zimnej Wojny. A zagrożenie było duże skoro udało wykraść się plany bomby atomowej na podstawie których, Stalin zrobił swoją bombę (dlaczego zmarginalizowałeś ten wątek w filmie) Pozdrawiam
Powiem szczerze że jestem zdziwiony.... Uderzyło mnie w filmie że nie wskazał Pan że część oskarżonych okazała się rzeczywiście agentami, ogólnie odniosłem wrażenie że tym razem bardziej chodziło o potwierdzenie tezy zawartej w tytule niż przedstawienie ówczesnych realiów, wpływu sowieckich służb na USA oraz wyrywanych szpiegów. Fakt jest taki że człowiek ten (szczególnie jako prawnik) powinien kierować się zasadą domniemania niewinności i to jest jego niewybaczalny błąd że zaczął rzucać publiczne oskarżenia. Na dodatek obecnie być może pod jego wpływem ludzie też tak robią bo wiedzą że to działa, ale w tamtych czasach USA miało realny problem z agenturą, a jego działania doprowadziły do późniejszego odbicia USA w prawo co pomogło uratować ich oraz Europę Zachodnią przed wpływami sowieckimi.
A właśnie, bo zapomniałem, wydaje mi się że fajnym smaczkiem byłoby jakbyś przedstawiając jakieś kolejne filmy odniósł się na końcu w jakiś sposób do nich. Co uważasz o danym człowieku, wydarzeniu itd. Jestem ciekawy Twoich poglądów na niektóre tematy, poza makkartyzmem bo tutaj już wiem że jego oceniasz jak najgorzej, do czego masz oczywiście prawo i nie zamierzam się na to obrażać ani kłócić. Historia jest nauką nieobiektywną i często różni ludzie inaczej na nią patrzą. Najlepszym tego przykładem jest Putin który uważa upadek ZSRR za największą tragedie XX wieku :)
Bo gość jest stronniczy i oprócz jakiegoś ogólnego zarysu to za dużo się nie dowiesz. Tak samo jak stwierdzenie, że małżeństwo Rosenbergów miało szpiegować. Ono nie miało szpiegować tylko szpiegowało ale o tym już gość nie wspomina wiec trochę wypacza historie.
@@pawellis10 Racja! Też na to zwróciłem uwagę. Autor filmu mówi o sowieckich szpiegach Rosenbergach, ktorym udowodniono zdradę i szpiegostwo, co potwierdzają współczesne opracowania historyków - w tonie lewackiej propagandy sowieckiej.
Dosyć tendencyjny materiał, świadomie (bo nie zakładam intelektualnego lenistwa) ignorujący masę faktów i utrzymujący czarną legendę człowieka który miał odwagę wskazać na REALNY i poważny problem w kraju w którym dosłownie na najwyższych szczeblach władzy hasali wesoło agenci Moskwy, a który w "czerwonej dekadzie" ubóstwiał Związek Sowiecki na każdym kroku (tutaj przynajmniej pojawiło się zarysowania tła, ale tylko zarysowanie). Harry Dexter White (departament skarbu, współtwórca systemu Bretton Woods), Alger Hiss (ZASTĘPCA sekretarza stanu, uczestnik konferencji jałtańskiej i sekretarz generalny ONZ) to tylko dwie postacie. Dzięki dokumentom projektu Venona wiemy, że CO NAJMNIEJ 350 Amerykanów było tajnymi współpracownikami radzieckiego wywiadu. Nie wiem jak można w materiale próbującym oceniać McCarthy'ego nawet się nie zająknąć o projekcie Venona i tego jakie światło rzuca ono na działalność tego człowieka. Aha, dochodenie w Hollywood o którym jednym tchem mówi się zazwyczaj wspominając o McCarthym nie miało z nim nic wspólnego, przeprowadzała je Izba Reprezentantów, McCarthy zajmował się komunistami w rządzie. Utrwalanie takich pozafaktycznych skojarzeń jest dosyć słabe. Cieszę się przynajmniej z przypomnienia iż CBS ma dłuugą tradycję dezinformacji i demonizowania wybranych targetów. Największą tragedią McCarthy'ego jest to, iż nie przeprowadził lustracji głównych gazet, ciekawe informacje mogłyby wypłynąć na światło dzienne. Warto przywołać choćby dziennikarza New York Times Waltera Duranty'ego...
Uważam, że materiał nieobiektywny trochę. Fakt, że McCarthy prywatnie był, jaki był, ale jego oskarżenia były nierzadko słuszne, jak się okazało, a USA pełne było szpiegów.
Materiał wydaje się, ilustracją i narracją wszystkich "popularnych" artykułów o McCarthy'm. Pewnie dlatego wydaje Ci się nieobiektywny. Mnie również tak się wydaje.
Dziękuję za komentarz. McCarthy strzelał na oślep. Czasem - jak się po latach okazało - trafiał. Jednak jego działalność miała dużo więcej szkody niż pożytku. Temat infiltracji amerykańskich elit przez radzieckie służby to osobna kwestia. Nie neguje w żaden sposób, że radzieckie służby nie miały swoich ludzi wśród amerykańskich polityków. Natomiast podejście McCarthy'ego było koniunkturalne i ośmieszające środowisko osób, które poszukiwały prawdy - również tych, które pracowały nad tym w służbach. Oczywiście "włożył kij w mrowisko", ale do dzisiaj w świadomości Amerykanów jest symbolem fałszywych oskarżeń co również wpływa na podejście wielu Amerykanów do tematu wpływu zagranicznej agentury na władzę w USA. Wystarczy oczernić kogoś nazywając "drugim McCarthym". Ten skrót myślowy od razu wzbudza bardzo negatywne skojarzenia i w zasadzie ucina temat.
@@Powojnie Ale zjebałeś z twierdzeniem że unikał walki- Marines toczyli najbardziej krwawe bitwy na pacyfiku. Prawdopodobnie nawet nie wiesz że podczas ataku Pierwszy zawsze ginie strzelec ogonowy i że nie miał on wpływu na to na jakie misjie lata- nic dziwnego że był skitrany. Skąd wogóle wziąłeś to twierdzenie? Bo nie widziałem jednego źródła które by potwierdzało że unikał walki?
Materiał nieobiektywny. Konferencja jałtańska była porażką USA, a w aparacie władzy było wieku szpiegów sowieckich. Nie zmienią tego nawet gładkie frazy...
W jednym McCarthy miał na pewno rację. Jałta to zdecydowanie katastrofa jeżeli chodzi o USA. Stalin rozegrał Roosevelta jak amatora. Inna sprawa to że w Jałcie Roosevelt to był już stary stetryczały dziad otoczony jak się później okazało sowietofilami. A tak poza tym świetny program.
Nie do końca tak było. Tylko w Polsce się to cały czas powtarza. Roosevelt był idealistą i Stalin dobrze go rozgrywał. Ale Roosevelt poprosił go o pomoc w pokonaniu Japonii, co było kluczowe dla interesów amerykańskich na Pacyfiku. ZSRR miało zaatakować japońskie terytoria na stałym lądzie. Stalin się zgodził, ale w zamian zażądał Europy Środkowej. Roosevelt na to przystał. Z punktu widzenia amerykańskich interesów strategicznych Europa Środkowa miała dużo mniejsze znaczenie. A po ataku ZSRR Japończycy się poddali. Bomba atomowa nie była jedynym czynnikiem. Potem role się odwróciły i ZSRR stało się wrogiem, ale znowu nie z przyczyn ideologicznych, tylko bylo za duże, mialo za duże terytorium i było zagrożeniem dla wpływów amerykańskich w Europie, które też są dla Amerykanów bardzo ważne. Także po uporaniu się z Japonią przyszedł czas na ZSRR, potęgę militarną, ale gospodarczo to wystarczyło pozwolić im upaść.
@@pasjonatpl Niestety Roosevelt jest w USA bardzo idealizowany a co by nie mówić był to bardzo słaby i niestety "sterowalny" prezydent. Może wynikało to też z postępującej choroby. Jego następca Truman nigdy by sobie nie pozwolił na taką ingerencję czerwonych komuchów.
@@JanKowalski-yr3vl To prawda, ale za jego decyzją stały też żywotne interesy państwa, jak to nazywa doktor Bartosiak. A o tym się w Polsce zapomina. Kontrola stref wpływów na Pacyfiku była kluczowa dla Amerykanów. Dlatego zaczęli blokować Japończyków na oceanie, ograniczając ich wpływy i ekspansję, niejako popychając ich w stronę wojny. A potem, żeby szybciej ją skończyć, to poprosili ZSRR o pomoc, a Stalin w zamian zażądał wiemy czego. Z punktu widzenia Amerykanów to dalej była opłacalna umowa, więc się zgodzili. Nie wiem, jakie decyzje podjąłby Truman i czy poprosiłby Stalina o pomoc, ale mimo wszystko to nie jest takie proste, jak przedstawia się w Polsce. Oprócz przekonań Roosevelta dużą rolę też odgrywały twarde interesy, a w Polsce o tym jakoś rzadko się mówi, głównie właśnie o ideologii i moralności, które w wielkiej polityce zwykle mają głównie znaczenie propagandowe.
@@pasjonatpl Interesy interesami ale wiadomo że Roosevelt był otoczony sowiecki agentami w swoim gabinecie, był wręcz zauroczony Stalinem. Rację miał niestety gen. Patton który postulował raz na zawsze rozprawić jak on to ujął "czerwoną zarazą". Bomby atomowe zrzucone przez USA na Japonię były dla niej takim szokiem że absolutnie żadna pomoc sowietów nie była potrzebna do podpisania jej kapitulacji. Niestety obecnie nie tylko w Polsce wybiela się sowiecką okupację. O ile lepiej by dzisiaj się nam żyło gdyby nie jej następstwa.
@@HARADAMusic To że nie okazali się być szpiegami Sowieckimi nie zmienia faktu że przerażająca duża część administracji FDR'a sympatyzowała z komunizmem i związkiem radzieckim. Niektórzy byli de-fakto komunistami tylko tego nie deklarowali z oczywistych przyczyn. Harry Hopkins - Sowiecki szpieg. Alger Hiss - Komunista/szpieg Wice Prezydent FDRa, Henry Wallace był de-fakto komunistą. Bratał się z każdym komunistą z jakim miał kontakt.. Sam FDR przyjaźnił się z Earlem Browderem, sekretarzem Komunistycznej parti Ameryki. I jeśli już mowa o powojennych nagonkach na komunistów to warto też przypomnieć o 10,000 + osób aresztowanych w czasie wojny za opozycję do FDRa i wojny. I tysięcy antykomunistów repatriantowanych spowrotem do Związku Radzieckiego gdzie duża część zostało zamordowanych... Już nawet nie wspominając o Holywood, tak Mccarthy miał sporo racji..
W sumie McCarthy wielu agentów wytypował celnie. A było ich w USA niemało, szczególnie wyznania mojżeszowego, vide Rosenbergowie. No a,le widzę ze autor od jakiegoś czasu zaczyna powoli skręcać w lewo.
Ba, Hollywood bylo wrecz naszpikowane sowieckimi agentami lub pozytecznymi idiotami od conajmniej lat 30. Widac to bylo po posowieckiej dzialalnosci OWI i filmach ktore piwstaly za sprawa tego biura.
Jak to się mówi, nawet zepsuty zegar pokazuje poprawną godzinę dwa razy na dobę. Ten szaleniec rzucał tyloma oskarżeniami, że dzieje byłoby wręcz gdyby wielokrotnie nie trafił. To jest więc bez znaczenia. Liczy się to że wielokrotnie wskazywał na zupełnie niewinnych ludzi, niszcząc ich życie.
@@darekpowroci7590 Nie chodzi oto czy ktoś, na jakimś etapie swojego życia, był czyimś zwolennikiem lub nie, bo przecież i Roosevelt był wielkim fanem Stalina. Chodzi o twarde fakty, czy ktoś był agentem obcych służb, czy nie. A czy same poglądy, często wtłoczone przez natarczywą propagandę, czynią kogoś winnym? to jest już zupełnie inny temat.
@@danielprokopowicz8570 I jak udowodniło HUAC więksośc jego rządu była doszczętnie zinflitrowana- do tego stopnia że trzeba było rozebrać OSS (przedwojenny wywiad rządowy- odpowiednik CIA dzisiaj) bo większośc informacji z neigo wyciekała do czerwoych.
Sęk w tym, że nikomu życia nie zniszczono, za to naświetlono realnie istniejący, poważny problem infiltracji Moskwy. Histeria, wyolbrzymianie "prześladowań" McCarthy'ego, bezczelna manipulacja i demonizacja go w popkulturze i mediach przez ostatnie 60 lat zrobiły jednak swoje.
@@MegaKonradb Każdej osobie, która chce mówić o McCarthym, a nawet nie zapoznała się pobieżnie z wynikami projektu Venona należy się plaskacz i odesłanie do źródeł pokazujących kontekst epoki.
@@MrHejke żeby dobrze mnie zrozumiano - mimo moich stricte antykomunistycznych poglądów, uważam "Red Scare" za oczywisty przejaw histerii, który miał uosobienie w postaci McCarthy'ego. Oczywiście był on Lepperem swoich czasów i okoliczności. Nie zmienia to faktu, że sympatie i działanie na rzecz ZSRR było powszechne wśród działaczy Amerykańskiej Partii Komunistycznej.
NIe tylko w Polsce. W USA podziały między zwolennikami Trumpa i Clinton czy później Bidena są bardzo głębokie. W ogóle radykalizacja postępuje na Zachodzie. Nacjonaliści mają coraz więcej głosów. I ogólnie ktoś jest z nami albo przeciwko nam. Obrażanie i rzucanie bezpodstawnych oskarżeń jest złe, o ile się obraża i oskarża kogoś z drugiej strony. Zwłaszcza Trump robił to bezustannie, a jego zwolennicy na całym świecie przyklaskiwali. Kiedyś widziałem na youtube filmik z Rosji z demonstracji LGBT, gdzie rosyjska policja pałowała uczestników. Większości komentujących się to podobało i twierdzili, że na zachodzie powinno być tak samo. Tylko się nie zastanowili nad tym, co będzie, jak rządzącym nie spodobają się ich poglądy.
@@pasjonatpl Mam dla Ciebie dobrą informację. Tęczowa neokomuna ogarnęła w dużym stopniu USA i świat zachodni. Nacjonalizm to raczej dziś jest obrona przed globalizmem. W californi gwałciciel zadeklarował się jako kobieta i został wg prawa przydzielony do damskiego więzienia gdzie, zrobił więźniarce dziecko. Co na to system amerykański? Zaczęli kobietom w tym więzieniu kondomy rozdawać XD Zainteresuj się tematem Nacjonalizm nie jest zły, dopóki jest to dbanie o swój kraj NIE kosztem innych krajów. To na końcu to moja opinia oczywiście;)
@@olafjansowidz Pewnie jesteś ulubieńcem podwójnych agentów ja Tusk - czyli EUrofilem. A odnośnie Macierewicza - nie lubię go ale widzę w nim wartości których nie ma lewacka część społeczeństwa - tak jak Ty.
Słowo szaleniec jest zdecydowanie daleko idące i podebrane wprost z innych artykułów. Wg mnie bardziej pasuje określenie "maniak", bo z takim właśnie często ślepym uporem walczył (wg mnie słusznie) z czerwoną ideologią. Poza tym, co do wielu osób miał oczywiście słuszne podejrzenia, a to były czasy, kiedy można było jeszcze komunistów likwidować, przynajmniej z życia publicznego. Teraz są wszędzie, grubo ponad połowa społeczeństwa.
Ciekawe. Cóż to za połowa społeczeństwa, która domaga się kontroli cen, wycofania złotówki z międzynarodowego obiegu, nacjonalizacji wszelkiego bizensu oraz maksymalnej koncentracji na ciężkim przemyśle?
Nie zawsze miał rację. Miał raczej obsesję jak część Amerykanów. Skrzywdził wielu niewinnych ludzi a prawdziwych komunistycznych szpiegów nie wyłapał. 😢😅😅
Myślę, że dzięki regularności wstawiania odcinków rzesza Twoich wielbicieli będzie stale rosnąć. Odcinek pełna profeska. Masz jakieś książki godne polecenia? Wiem, że już kiedyś polecałeś, ale minęło już trochę czasu.
A co to za awaria podwozia, że wyraźnie buda skręca w lewo? Ostroźnie, bo dzisiejszy polski słuchacz nie ma pojęcia o sprawach, które znał na blachę jego prl-owski rówieśnik. Byle felietonik z ciekawostkami dostępnymi w zasięgu ręki jest oceniany, jak cud mniemany, bo ludzie są dziś ciemni i zupełnie pozbawieni pasji i ciekawości świata, zatem - bardzo łatwo na nich żerować przy odrobinie lektury z ojcowskiej półki inteligenckiej polszczyźnie i odrobinie sprzętu. A co do bohatera tego odcinka, to nie ma pan racji zupełnie, bo to bohater, czasem samotny, ale nieustępliwy. Amerykańską żydo-bolszewię przetrzebił aż miło. Dziś brakuje takiego człowieka i urzędów, którymi kierował, dlatego żydo-bolszewia śmieje się światu w twarz, zwłaszcza, że CAŁA INFORMACJA jest w jej rękach.
McCarthyism i Red Scare są często niesłusznie krytykowane ale bez nich do tej pory USA skończyły by jako dyktatura sowiecka. McCarthy skutecznie pozbył się kryptokomuchów z kluczowych sektorów amerykańskich.
Ten Red scare uderzył głównie w związki zawodowe. Wszystko przez paranoję szura. Swego czasu duża część robotników potrzebowała zmian, natomiast nie było to korzystne dla zatrudniającej elity.
@@michas7993 Pierdzielenie o Chopinie. MC nie znalazł praktycznie nikogo, 95% jego zarzutów była kompletnie wyssana z palca, Po latach zdaje się, że CIA wspominało, że facet był największym przyjacielem KGB w Stanach, bo potem nikt już tam nie brał oskarżeń o radziecką agenturalność, choćby i najbardziej uzasadnionych, na serio.
Bylem kiedys w kinie na filmie o McCarthym z Johnem Clooneyem i Robertem Downey Jr. Film nazywal sie "Good Night an Good Luck" i mocno go polecam, oczywiscie po zapoznaniu się z historią McCarthyego/z powyższym filmikiem 😉
McCarthy mial oczywiście rację we wszystkim. Żydzi zrobili z niego wariata... Po 70 latach gdy ich plan jest na ukończeniu, jest już po ptokach jak to mówią.
Dziś taki McCarthy bardzo by się w USA przydał! Nawet, gdyby miał rzucać "bezpodstawnymi oskarżeniami", które po czasie okazywały się całkowicie uzasadnione.
ten kanał zaczyna się robić ruską strefą wpływów ale tak to się zaczyna, najpierw wzbudzić uwagę a później sączyć jad. Gdyby nie McCarthy teraz rozmawialśmy po rusku - łapka w dół
Zdanie prowadzącego na temat Mc Carthy'ego jest negatywne. Daje mu upust podczas emisji, przeto chyba dobrze, że oszczędził nam swojej tyrady przynajmniej na koniec...
Selekcja faktów i sposób ich przedstawiania, oraz tytuł jasno pokazują, że prowadzący ma bardzo konkretne zdanie, które wpisuje się w czarną legendę makkartyzmu. Słowa którym lewica straszy dzieci od 6 dekad.
Tylko dokumentacja dot. budowy bomby tomowej ze stanów do sowietów sama się listem nie wysłała przez pomyłkę. Tam od cholery agentów radzieckich było, ta nagonka opisana w filmie była podstawna. B. duzo technologii , jeszcze w latach 70-tych było "wynoszonych".
To jest ostatni film, który na Pana kanale obejrzałem. Jest Pan strasznie nieobiektywny. Znając historię wiemy jak mocno "skomunizowane" były w tym czasie Stany. Uśpieni agenci itd. To był straszny czas. Moim zdaniem dzięki McArtiemu świat, a szczególnie USA obroniło się przed marksizmem.
Popieram. Popieram decyzję o nieoglądaniu. Niech zostaną tylko ci, którzy chcą się czegoś dowiedzieć. A reszta niech idzie na media narodowe i tam się zagrzewa do boju. My zostaniemy i pooglądamy jeszcze długo.
