pamiętam te czasy jak bylem z 15 lat młodszy to jeszcze moja babcia jak żyła tak kisiła. Te naczynia, kolor ich, tarka :) zawsze pytałem się , po co ten kamień tam się moczy też :D dzięki takich filmikom wspomnienia choć na chwile wracają :) 93 rocznik jestem:) pozdrawiam
Ja też 93 rocznik i dokładnie takie same wspomnienia :D Ale od 3 lat też sam sobie kiszę ze 20-30kg na zimę i szczerze powiem, że ta ze sklepu nie ma nawet polotu do takiej swojskiej, dlatego kupuję ją w ostateczności. Pozdro
Widać że do tego pokazu przepisu zrobienia dobrej kapusty kiszonej bardzo starannie wszystko przygotowałeś i zadbałeś o każdy szczegół, który stanowi otoczkę i jakże niepowtarzalny klimat. To nie jest "to tamto", to wszystko jest z zamysłem wyreżyserowane i przedstawione w sposób jak najlepiej czytelny i przystępny, aby ucząc się oglądający mógł zarazem zrelakasować się podczas tego seansu. Pozdrawiam serdecznie
@@linux9413 Masz racje bo ani razu nic nie pokazywal a grzyby jak suszyl to w suszarce to nie to grzyby powinno suszyc sie naturalnie to dopiero maja zapach i sa duzo lepsze w smaku
Zawsze jak Cię oglądam, mam wrażenie że jesteś dobrze ujebany dobrym stafem, te twoje okularki piękne zawsze bez przypałowe, mi by na trzeźwo się nie chciało tak machac przez parę chwil mojego czasu :D PS. Kontent masz zajebisty, Pozdrawiam!
Mieliśmy żuka z silnikiem poloneza1,6 skrzynia5.sami robiliśmy przekładke Żukiem ojciec jeździł na targowisko rozkładał blat i sprzedawaliśmy płody rolne. Zimą szło dużo kiszonej kapusty na pace stał piecyk gazowy pomagał w mrozy.taki to był rodzinny biznes
Z tatą jak szatkowałem to też taką szatkownicą :D mówię mu po co taką jak można elektryczną hehe A on tradycja musi być i pozatym nie ma tyle kapusty, aby używać elektryczną, bo wiadomo kapusta swoja z własnego ogródka hehe nie żadna kupna !! :D
Ja tez tak robie kapuste i nawet tu w USA da sie to zrobic.Swietna robota.Brakuje mi tylko takiedo wielkiego"hebla" do kapusty.Ja mam maly plastikowy i jeszcze z chin.Milego dnia .Pozdrawiam
Jarek musisz kiedyś zrobić tutorial jak rozebrać swinie / ciele i przerobić na kiełbasy kiszki itp. podroby :) Szacun za filmiki i content tego typu na kanale, mam co oglądać w czasach zarazy :)
Jarek ja ja byłem na wycieczce w czechach to byliśmy w szkole i robiliśmy właśnie kiszoną kapustę i właśnie taką machiną siekliśmy kapustę. Pozdrawiam!
Jarku, z odcinka na odcinek Twój brzuch jest coraz większy, wnioskuję, że dobrze gotujesz lub... mało pracujesz 😁 miłej pracy i dobrego kieszenia! Zima jest długa, więc zapasy trzeba robić!
Jak jest?idealnie.smacznego.U moich teściów taką co roku dla calej rodziny sie kisiło a bylo pięcioro chętnych potomków i siostra teściowej . Produkcja szla na całego, moj mąż sie nie nudził. pozdrawiam.
Jarku robisz dobrą robotę, może ktoś się dowie jak powstaje kiszona kapusta. Ja pamiętam jak robiłem z ojcem na takiej szatkownicy do kamionki (trochę większej). Ważne, żeby dać dobrej soli, kamienna wtedy była najlepsza bo kapusta stała do wiosny...:) Trzeba też "przebić" do samego dna jak puści soki po tygodniu w piwnicy. Szacunek chłopie. Będzie na pierogi z kapustą "noo i cyyk"!
W potocznej mowie ta szatkownica nazywana była/jest hebel (z niemiecka). I to jest najlepszy sposób szatkowania kapusty. Tak szatkowana kapusta ma odpowiednią szerokość i długość. I jest potem najsmaczniejsza. Dzisiaj, gdy się kupuje kapustę już poszatkowaną, to do szatkowania używają elektrycznych szatkownic z obrotowymi tarczami tnącymi. Gdyby najpierw pocięli główkę na kawałki to być może byłaby taka sama jak z ręcznej szatkownicy, ale zazwyczaj tego nie robią i po szatkowaniu kapusta jest bardzo długa. Jak się potem przy ubijaniu nie skróci, to wychodzą takie długie "sznurki", które trzeba potem przed gotowaniem ciąć nożem na krótsze kawałki, co nie jest wygodne. Kapustę powinno się przed szatkowaniem kilka dni trzymać w ciemności w temperaturze 15-17 stopni C. Czyli nie prosto z pola do beczki. Chodzi oto, aby zanikł chlorofil i związki siarki, które wpływają na nieprzyjemny zapach i gorzki smak kapusty. Kapustę po poszatkowaniu powinno się kruszyć czyli trzymać w temperaturze pokojowej przez kilka lub nawet kilkanaście godzin w jakiejś wanience czy balii najlepiej z odpływem. Kapusta musi być warstwowo przesypana solą. Kruszona kapusta puszcza wtedy sok i jest zdecydowanie łatwiejsza do składania do beczki. Ja tak robię i nie muszę się męczyć z ubijaniem czy deptaniem kapusty. Kapustę najlepiej deptać, a nie ubijać, bo wtedy się ją często miażdży. Kruszona kapusta prawie nie potrzebuje ubijania czy deptania (zależne od ilości kapusty w beczce) i szybko się kisi. Spory dodatek zwiórkwanej marchwi (marchew ma cukier co też przyspiesza kiszenie) i przyprawy (liście laurowe, kminek) poprawiają smak kapusty. To ostatnie to już kwestia gustu. Dla mnie kapusta bez przypraw i marchwi jest niesmaczna. Kapusta z marchewką i przyprawami można jeść na surowo jako pyszną surówkę. Można dodać trochę cukru i oleju i zamieszać. Taka surówka nadaje się szczególnie do ziemniaków i ryby. Ja kiszę też co roku kilka kilogramów czerwonej kapusty, którą szatkuję nożem, z myślą o surówce. Tylko sól, liście laurowe i kapusta czerwona. Takiej surówki się nie kupi. Surówki z czerwonej kapusty w słoikach kupowane w sklepie zazwyczaj nie nadają się do jedzenia.
Kiszona + Kiełbasa wiejska + Boczek + Wino + Śliwka + Koncentrat Pomidorowy + Mięso Wołowe do Gulaszu + Pieprz + Sól + Liście Laurowe = Najlepszy bigos na świecie :-) Czekam na odcinek z bigosem :-) Czy o czymś zapomniałem ?
super Jarku a gdzie taki ładny stolik kupiłeś ? i ile taka przyjemność kosztowała ? bo rozglądam się za takim a ten jest ładny , mówię o tym okrągłym ... pozdrawiam i kręć więcej
U nas się robi trochę inaczej. Tzn. Kapustę po szatkowaniu przekłada się do pojemnika, warstwami posypuje solą i zostawia na godzinę, dwie, zależy ile kapusty kisimy i ile czasu nam z tym schodzi. Kapusta wówczas mięknie przez co łatwiej się ubija. Jak już zmięknie można przełożyć do beczki w której będzie kiszona i ubijać, praca jest lżejsza i efekt ubicia lepszy. :) Tylko trzeba mieć odpowiednią ilość pojemników.