Klan powinien w swojej kolekcji mieć każdy kto słucha rocka progresywnego, oni pierwsi grali tak wielowarstwowo, ciekawie i zaskakująco a matowy tajemniczy głos Ałaszewskiego technicznie dobry jak obrazy które malował, nadawał głębszy sens tekstom. To skarb polskiej muzyki i tej progresywnej i pozostałej a płyta "Mrowisko" działa na mnie jak "Zarathustra" Museo Rosenbacha która powstała 2 lata po "Mrowisku". Chyba tylko oni grali tak przestrzennie i uroczyście, no jeszcze Niemen w "Bema pamięci żałobnym rapsodzie" Niestety w tamtym roku Alaszewski odszedł grać i śpiewać w inne wymiary. R.I.P. 🔥 Dzięki za przypomnienie o Klanie. 🎵🎶💎🎶🎵 SŁUCHAJMY DOBRYCH POLSKICH ARTYSTÓW BY NIE STRACIĆ SMAKU MUZYKI.
Posłuchaj tego, jak niesamowicie wybrzmiał ten utwór, ten tekst, w kilka dni po śmierci Marka... ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-PpZiqKgTLa0.html
@@Roman_Sobolewski Przesłuchałem, jak to mówił Piotr Kaczkowski - zacna muzyka. Mi chodziło nie o podobieństwa wprost ale o ogólne wrażenia całych tych dzieł a jeżeli chodzi o sam sposób śpiewania Petera Hamila to słyszę podobieństwo do Fisha, są to wokale bardziej ekspresyjne teatralne a Ałaszewski wydaje mi się że śpiewał raczej refleksyjnie, filozoficznie. Swoją drogą ekspresyjne teatralne śpiewanie jak najbardziej, z polskich jak dla mnie Abraxas. Powodzenia 😊
Klan to super grupa mojej mlodosci z klubu Medyk w W-wie choc Marek byl z ASP, nagrali taki utwor pt. Winter po angielsku gdzie brzmieli jak BS @T a Marek dal glos jak David Clayton Thomas !
Świetne metafory.Tory losu i pociągi jako ludzie i kierunki przeznaczenie i mosty przed skokiem.Takze chyba odniesia do osób które opuściły 68 nasz kraj,Do tego nałogi które porywają w zapomnienie.Muzycznie swoj styl.Klan jest już czymś ponad typowy zespół rockowy.
Rechot z muzy - chlopaki zdefiniowali stagnacje komunizmu gdy w muzyce szukalo sie odskoczni, poczucia neonow londynu- tu tego nie znajde ....tylko przygnebienie metafizyczne i smutek
Progrock i parę innych gatunków muzycznych często sięga po poważniejsze, głębsze tematy które skłonią słuchacza do przemyśleń, dreszczy emocji czy łez a muzyka znacząco te doznania pogłębi, o takie efekty dużo wykonawców chętnie by zabiegało ale nie potrafią i jedyne co tworzą to radosny Pop czy inne kawałki o "zaliczaniu" i kolorze bielizny, czy nacechowanych mocnym monotonnym uderzeniem często wydobywającym się z zaciemnionych szyb specyficznych pojazdów. Zapewniam Ciebie że okres PRL-u nic do tego nie ma bo na tym nie stagnacyjnym Zachodzie podejmowano równie trudne i głębokie tematy a ich autorzy dosyć często decydowali się na skrócenie własnego życia mimo że czuli światła neonów Lądynu. 😊 Powodzenia.
@@PRAKROL mieszkam w London od zawsze a okres PRLu rozklekotana nysa rozwozil doznania muzyczne dozwolone przez system - w sumie bylo w tym piekno tak obce wychowanym nam na podlozu socjalizmu marxa engelsa i lenina pod kierownictwem Matenki Bozej
Niestety bardzo podobne do Brzytwy czy Nie sadźcie ..... wtórny progresywny rock fajna solówka gitarowa pod koniec jako coś świeższego warto znać ale bez dzalu
@@izzir1910 Tak jest, krócej wytłumaczyć nie można było 😊 Lubię czasem zajrzeć do 'domu" adresata moich opinii - gratuluję fotografii a muzyka spokojnie mogłaby wybrzmieć swego czasu u Kordowicza jeszcze w tej starej dobrej Trójce. Ja sam kiedyś duuuużo słuchałem Klausa Schulze, Tangerine D. ...... i lubię taki trans umysłowy. Powodzenia w twórczości🎶🎹📷😊