Temat rzeka... Słucham na lampowej klasie A SET triody 845 w monoblokach, na wejściu NOS 6SN7. Z uwagi na przemyślane kolumny DIY da się słuchać nawet rocka, symfoniki i organów a nagrania koncertowe brzmią live ze sceną wielką jak Stadion Narodowy. Wzmacniacz i kolumny to dla mnie całość, nie można rozpatrywać jednego bez drugiego.
Zgadza się, z tych samych kolumn można wyciągnąć bardzo zróżnicowaną barwę dźwięku w zależności od podłączonego wzmacniacza - synergia ma olbrzymi wpływ na finalny efekt. Cieszę się, że znalazłeś już swój dźwięk :) Pozdrawiam.
Fajnie i prosto wytlumaczone. Dla wielu pewnie są to podstawy, ale spore grono początkujących w świecie audio czegoś nowego się z tego filmu nauczy :) dzięki za wartościowy materiał!
Klasę B to zdaje się, że używa MacIntosh w swoich wzmacniaczach lapowych, dzięki specyficznej konstrukcji transformatorów głośnikowych udało im się wyeliminować problemy klasy B zachowując możliwie wysoką jak dla lampowców sprawność energetyczną. Co do klasy D to wzmacniacze te faktycznie brzmią coraz lepiej ale osobiście uważam, że te dobrze brzmiące wzmacniacze w klasie D są zwyczajnie męczące, fakt brzmią bardzo czysto i efektownie ale słuchanie ich na dłuższą metę zwyczajnie męczy.
Dzięki za ciekawą informację odnośnie klasy B i za podzielenie się uwagami klasy D. Jednak co do drugiej informacji będzie to bardzo mocno zależne od danego modelu 😉
Cyrus One niby klasa D ale pobór mocy 750W, zapewne to wartość szczytowa ale ciekawi mnie ile tak naprawdę ten wzmacniacz pobiera prądu w stosunku do klasy AB przy porównywalnym poziomie głośności dla obu tych klas.
klasę D można bezpośrednio nakarmić odpowiednio przygotowanym sygnałem cyfrowym i wtedy cały wzmacniacz, pełni rolę DAC, więc kojarzenie D z digital jest uzasadnione
Tak, klasa AB z parą tranzystorów na kanał, dlaczego miał wątpliwości? Klasa D jest przeważnie lżejsza wagowo dzisiaj bo przeważnie jest zasilacz SMPS.
Yamaha R-N602 została przetestowana i opisana w polskiej edycji miesięcznika "Audio" numer 2/2016. Okazuje się, że nie jest to taki badziew jak większość z przeproszeniem "amplitunerów" (tfu!). Ba! Pod pewnymi względami wyprzedza nowsze "prawdziwe" wzmacniacze stereo. Końcówki mocy pracują w niej w klasie AB - możliwe, że w konfiguracji Push-Pull, bo producent dał tam po parze bardzo sensownych, dużych tranzystorów Sanken na kanał. Coś podobnego widziałem we wzmacniaczach Denon klasy średniej. Mnie najbardziej podoba się w tej Yamaha zastosowany chipset DAC Burr Brown DSD1791. Teraz już ciężko trafić na coś od BB a to najlepiej brzmiące kostki jakich używałem. W moim Rotel mam obecnie jakiś nowoczesny DAC od Texas Instruments, ale to już nie jest to... niestety 🫤 Jedyne co może nieco psuć zabawę to rachityczny radiator końcówek mocy. Tu widać niewielką cenę sklepową urządzenia. Lepiej nie dawać za bardzo w piec, albo metodą DIY dodać wentylator, bo te śmiszne blaszki to odrobinę mało do mocy oferowanej przez amplitunerek. Tak, że jeśli ktoś ma ten model Yamaha to niech używa z przyjemnością dopóki się nie rozleci. Jak mawia mój mechanik samochodowy: "...i tak nic lepszego w sensownych pieniądzach teraz nie kupisz" 🙂
Posiadam onkyo tx nr 686 jaka to klasa bo nawet nie wiem i posiadam do tego subwoofer jbl es250pw/230 i też nie wiem jakiej klasy on jest może ktoś mi powie tutaj czy ten zestaw jest w miarę dobry
@@pawehajzler5828 konkretne brzmienie i model determinują czy coś jest ok lub nie, a nie klasa zasilacza . To tak jak np benzynowy silnik 4 cylindrowy są udane i nie.
@@pawehajzler5828 Początkujący, to może być kierowca ;) Tu, nie ma kogoś takiego, jak początkujący. Idziesz do sklepu na odsłuch kilku wzmacniaczy których cena, każdego z osobna mieści się w przeznaczonym nań budżecie i wybierasz tern, który najfajniej Ci brzmi. Oczywiście odsłuch każdego z takimi kolumnami, jakie posiadasz, o ile to możliwe. Jak nie mają takich kolumn, jak Twoje, to wypożyczasz urządzenia do domu. W sumie, to nawet lepsze podejście, bo warunki odsłuchowe w sklepie będą odbiegać od tych, jakie Ty masz i po odsłuchaniu w perfekcyjnym pomieszczeniu w sklepie, możesz się zdziwić w domu, gdzie takiego pomieszczenia nie masz.. Przy zakupach przez internet zawsze masz możliwość zwrotu, pod warunkiem. że nie będzie śladów użycia i opakowanie będzie nienaruszone. Profesjonalni sprzedawcy, to rozumieją, więc nie musisz się niczego obawiać. Zawsze przed zakupem, mówisz / piszesz, że musisz kilka urządzeń przetestować, nie musisz, a nawet nie powinieneś się godzić z góry na pierwszą sugestię sprzedawcy ;)
Nie wiem czy to komentarz na serio czy prowokacja. W każdym razie jaka by nie była Pana motywacja to odpowiem. Zakładając, że słuchamy dobrych realizacji np. Muzyki klasycznej i mamy wysokiej jakości głośniki wysokotonowe to porównując muzykę z kompresji stratnej do bezstratnego pliku to bez problemu odróżniam. Do tego jeszcze jak znam na pamięć brzmienie ulubionych płyt to już w ogóle mogę jednym uchem słuchać i odróżnię jedno od drugiego. Przerabiając muzykę na stratne fromaty w dobie czasów początku przenośnych odtwarzaczy plików uczuliłem się na słyszenie elementow, które są usuwane przy takim procesie. Algorytmy poszły do przodu ale to dalej to samo. Przy kompresji tego rodzaju można posłuchać co zostaje usunięte z materiału. Jeżeli chce Pan dalej nie słyszeć różnicy to nie polecam tego robić. W mp3 może słuchać, że wszystko jest dobrze nagrane ale w bezstratnej muzyce dodatkowo słychać gdzie muzyka została nagrana. Analogię można porównać do grafiki komputerowej. Jak raz się zobaczy jak działa level of detail to później zauważa się niedoskonałości tej techniki. Nie wiedza słuchacza i brak osłuchania jest błogosławieństwem bądź przekleństwem dla jednostki w zależności od tego kogo by zapytać.
@@AkustykaSklep Odważna uwaga jak na sklep audio, gratuluję. A poważnie to Chiny tak poszły do przodu z audio, że strach myśleć o producentach EU/USA. Aiyima, Fosi Audio, Topping, SMSL, Gustard, Aune, Matrix, Musician, Sabaj, Eversolo, iFi, Loxjie itd.
To zależy o jakich używkach z allegro mówisz, ale z własnego doświadczenia wiem, że tanie wzmacniacze oparte na modułach TPA3116/TPA3118 mogą nie raz zaskoczyć i faktycznie potrafią zagrać lepiej niż niektóre starsze budżetowe wzmacniacze w klasie AB.
O kuźwa ,sami tutaj dyrygenci ze 100% słuchem .Kupują sprzęty po 20 Tys. do nawet 200 Tys.i stawiają w pokojach z gładkimi ścianami z oknami na pół pokoju i wmawiają sobie że słyszą dźwięki jak nietoperze .Jest pewien Japończyk który produkuje wzmacniacze na zamówienie od 45 lat i stwierdził że nie da się zrobić idealnego wzmacniacza .On osiągnął max efekt czystości brzmienia na poziomie 92 % ale przy zasilaniu nie sieciowym tylko z akumulatorów . A tu co jeden to mądrzejszy i wielki znawca . Tak producenci wciskają kit aby zarobić na naiwności kupujących -liczy się zysk.
Nie było mowy o wzmacniaczach cyfrowych. Obecnie chyba tylko Technics stosuje to rozwiązanie w Hi-Fi. Jeszcze nie miałem takiego wzmacniacza, ale JENO Enginie wygląda bardzo obiecująco, więc może kiedyś się skuszę 😀
@@DragCyber Przecież mówiłem o Hi-Fi, a nie o Chin-Fi 🤪 Użycie podobnych rozwiązań nie zmienia faktu, że Technics opracował swoje układy a nie kupił gotowca od Axign. To odróżnia marki z dużym zapleczem technicznym od składaczy.
@@Аняна W obecnym świecie wszyscy producenci sa skladaczmi... kwestia tylko w jakim stopniu. Chin-Fi już dawno ma jakość Hi-Fi (oczywiście nie zawsze).
Od kilku lat bawię się tanimi chińskimi wzmacniaczami lub modułami wzmacniającymi z Aliexpress, opartymi na układach TPA3116, TPA3118, TPA3250, TPA3255. W cenie 8-15 zł za moduły np. TPA3116, lub TPA3118, oferują całkiem fajne brzmienie w klasie budżetowej. Brzmieniowo i mocowo porównywalne z budżetowymi pełnowymiarowymi wzmacniaczami klasy AB w cenie do 1200 zł.
Na rynku mozna kupić wzmacniacze hi fi w klasie d lub nawet a-d klas ta sie nie przyjęła bo ceny dla znawców audio sa za małe wzmacniacz w klasie d nie generuje szumów trzasków itp gdy nie idzie dźwięk ma zamknięte tranzystory jednak tym co maja wrazliwy słuch polecam klasę t albo wzmacniacze ktore maja male zniekształcenia THD co bardzo wpływa na odwzorowanie dźwięku ponoć najlepiej radzi sobie z tym klasa t😂
Wszystko fajnie ująłeś, nic dodać, nic ująć. Kropką nad i było by jeszcze, jakiej muzyki słuchamy, bo według mnie, nie kupiłbym wzmacniacza klasy A do np. mocnego Roka, albo metalu. Pozdro.
Polecam zabawkę od AUDIOPHONICS HPA-S500ET Power Amplifier Class D Stereo Purifi 1ET7040SA 2x500W 4 Ohm. Kiedyś mówiłem że nigdy klasy D, a tu szczęka opadła.
"Grand"? Czy masz na myśli klasę G? Klasa G to taki miks klasy A i klasy AB z podwójnym zasilaczem. Arcam się w to bawi w droższych modelach. W intencji projektanta jest, żeby zachować brzmienie klasy A w bardziej efektywnej formie. Moim zdaniem brzmi to fajnie, ale tylko po cichu. No i drogie jest w porównaniu do AB.
@@Wojtazzz999 Klasa B oznacza taką kalibrację, aby tranzystory (lampy) nie przewodziły prądu, gdy nie ma sygnału sterującego. Po pojawieniu się takiego sygnału elementy są włączane. Teoretycznie można układ zaprojektować w taki sposób, by utrzymywać go na granicy przewodzenia. W praktyce jest to jednak bardzo trudne, ponieważ skutkuje pojawieniem się znacznych zniekształceń. Sprawność takich rozwiązań może być wysoka (nawet 70-80%), ale ze względu na liczne problemy wzmacniaczy w klasie B właściwie się nie stosuje. [Miesięcznik Audio]
Oj, można słuchać wszystkiego ale ważne są dobrane kolumny. Czy pomijasz milczeniem włoskie AGD w klasie D? No nie są aż tak złe choć grubo przewartościowane.
@@marcinwasilewski5414 Nie znam wzmaka klasy D z podobnego pułapu cenowego co wzmacniacz w klasie A i grającego na zbliżonym pułapie jakościowym w kategorii barwy. Bo to przede wszystkim barwa jest składnikiem muzyki ,a nie ilość słyszanych dźwięków pojawiających się tu i ówdzie w różnych zakresach częstotliwości pasma akustycznego oraz ilości decybeli.
@@stereopolowy6045 Zawsze są wyjątki od reguł, A klasowe też są lepsze i gorsze i różnych cenach podobnie w innych klasach. Jeśli chodzi o barwę to cenię lampy dlatego słucham na triodach 845. Ale oprócz barwy są też inne cechy, które często dyskwalifikują dany wzmacniacz, nieważnie ile kosztuje...