Oczywista nieoczywistość-dzięki za to! Nie do końca jestem przekonana, czy zwrot: ‚wielu klientów na naszym rynku popełnia bład’ . A co myślisz o: ‚wielu klientów na naszym rynku, zwraca uwagę, że nie np. Cena jest w przypadku tego towaru/usługi najważniejsza, a np. Zakres usług/oferty. To pozwala uniknąć dodatkowych kosztów podczas użytkowania towaru/świadczenia usługi przez daną firmę. Fajnie powiedziałeś o follow upie, że przyznanie się do błędów przed klientem buduje zaufanie. Mówienie o błędach klientów z kolei, może powodować u nich odwrotny skutek
niesamowite! czasem, lub częściej naprawdę możemy czegoś zapomnieć przekazać w rozmowie, obawiamy się wtedy zadzwonić, przyznać, wypaść nieprofesjonalnie, tymczasem "wpadkę" możemy wykorzystać na naszą korzyść... już zaraz. Dziękuję.
Świetna metoda! Na pewno zastosuję! Sam pracuje w branży, gdzie przy dużej konkurencyjności rynku, taka technika bardzo się przyda. Pozdrawiam i dzięki za materiał!
To prawda, należy być innym, a zwłaszcza przy rozmowie telefonicznej powinno się zaciekawić klienta, być innym w słowach, ale partnerem, bez zdrobnień. Dobre podpowiedzi
Czy to w pewnym sensie nie jest manipulacja klientem, granie na jego psychice i słabościach, czyli nie do końca uczciwe? W marketach np celiwo artykuły pierwszej potrzeby umieszcza się na tyłach sklepu, bo po drodze może klient skusi się jeszcze na coś albo droższe artykuly umieszcza się na regałach na wysokości oczu? Zdaję sobie sprawę, ze caly handel polega na zdobywsniu rynków zbytu a co za tym idzie jak najwięcej klientów. Mnie się jednak to nie podoba i zawsze o zakupie czegoś decyduję sama. Najpierw przeglądam internet, staram się zdobyć jak najwięcej informacji na temat danego artykułu, oczywiście mam na myśli zakup grubszej rzeczy, czytam opinie ale podchodzę do nich z rezerwą,. W końcu sprawdzam jak to wygląda na żywo w sklepie. Robię też wywiad wśród znajomych i kupuję dopiero po wnikliwej analizie za i przeciw. Gdy sprzedawca próbuje mi udzielić jakiejś informacji to praktycznie już wszystko wiem i w większosci przypadków z zakupem zawsze trafiam w dziesiątkę. Tak kupiłam lodówkę czy piekarnik z których jestem bardzo zadowolona. Rzadko a właściwie prawie wcale nie kieruję się rekomndacjami sprzedawców, bo wiem, ze nie zawsze kierują się dobrem klinta tylko często zależy im na wypchnięciu czegoś, co im zalega w magazynie. A juz szczególnie unikam promocji czy jakiś "intratnych" rat przy zakupie, bo niestety na takie raty dałam się nabrać. Wydaje mi się, ze sprzedawca i klient to taka zabawa w kotka i myszkę. Te techniki sprzedawcy, jakie Pan przedstawił na wielu klientów już nie działają, przynajmniej nie na mnie. Juz zdążylam się uodpornić. Rozumiem, że ten filmik kierowany jest przede wszystkim do sprzedawców. Pozwoliłam sobie jednak przedstawić spojrzenie z drugiej strony lady czyli kupującego, żeby przestrzec, ze na te techniki sprzedażowe w koncu kupujący przestaną się łapać, bo coraz więcej ludzi juz wie o co w tym wszystkim chodzi.