Kocioł górnego spalania, sposób rozpalania. 

Jedną z zalet rozpalania pelletem ale bardzo ważną jest to, że podczas rozpalania powstaje mały płomień, który nie dostaje się do komina jak to ma miejsce w przypadku rozpalania suchym drewnem czy też kartonami lub papierem, a co za tym idzie nie powstaje ryzyko zapalenia sadzy w kominie. Co prawda w procesie palenia od góry sadzy w kominie jest nie wiele,ale przynajmniej nie lata ona po podwórku podczas rozpalania. Polecam.

Dziękuję za ten pozytywny komentarz. Niestety nie jesteśmy w stanie wszystkich przekonać do zmiany nawyków, możemy być przykładem, ale każdy ma wolną wolę, którą należy szanować. Co do mojego radiowego głosu, jak siebie słucham to mam inne wrażenia, ale może to wina moich głośników :-). Dziękuję i pozdrawiam.

Nie słucham stacji radiowych komercyjnych bo tam często jest bełkot spikerów. Od zawsze słucham radiowej "trójki" i stąd wiem jak brzmi dobry radiowy głos. A co do nawyków naszych sąsiadów to oczywiście ich nie zmienimy. Ale miejmy nadzieję że z czasem zmieni się ich świadomość - a to już będzie krok w dobrym kierunku. Pozdrawiam.

Dziękuję za komentarz.

Twój wpis zmotywował mnie do sprawdzenia od kiedy palę w kotle węglowym, wcześniej ogrzewałem dom kominkiem i okazało się, że jest to już mój siódmy sezon, jak ten czas szybko leci.

Leci, leci 😁 Przede mną jeszcze solidne ocieplenie ścian i wtedy się zobaczy. Kocioł jest już obecnie zduszony szamotem i gdy dojdą ciepłe ściany jego przewymiarowanie może być nieakceptowalne. Może fotowoltaika i pompa ciepła ? A może po prostu pellet ? Na dziś jednak ten sposób palenia w tanim kotle wymiata !

a to wcześniej nie wysypiałeś się pan bo zimno było czy za gorąco?

Ano spać nie mogłem bo ogień przygasał i zimno było ! Taka prawda 😁

0i

Jak wyszły testy z pelletem?

@@piotr-holynski Super jestem zadowolony i zaoszczędziłem rąbania latania po drzewo składowania go w komórce. Teraz kupiłem worek peletu i dodaję jedną kostkę brykietu drzewnego, super się rozpala.

Pierwsze na co zwróciłem uwagę w twoim komentarzu, to to, że kocioł dawał za dużą temperaturę przy paleniu węglem, to świadczyłoby o przewymiarowanym kotle albo, i na to bym stawiał o nieszczelnościach, które dostarczają lewe powietrze do paleniska, co powoduje za duże rozpalenie paliwa w kotle. Dobrze wykonany kocioł powinien po zamknięciu wszystkich drzwiczek i klapek, nie licząc szybra na kominie wygaszać się. Zacząłbym więc od sprawdzenia szczelności kotła i dopiero po upewnieniu się, że jest szczelny rozpaliłbym go od góry. Miałem ten problem, o czym mówię w filmie. Drugie to regulacja dostarczania powietrza do paleniska, najlepiej za pomocą jakiegoś regulatora zamiast ręcznego sterowania. Pozdrawiam i powodzenia.

Węglożerca ten twój defro. Ja mam krzaczka 18kw z funkcją "PID" i ogrzewam 100m2. Od listopada do końca kwietnia wystarcza mi 700 kg węgla i 4m3 drewna dębowego. Do -10 na zewnątrz zasypuję kocioł do pełna i palę raz na dobę a minimalna temp. w domu to 22st.

Jeżeli chodzi o palenie drewnem, albo deskami, to nie mam doświadczenia, owszem paliłem deski i drewno ale okazjonalnie. Mieszanie węgla z innym paliwem moim zdaniem nie jest dobrym rozwiązaniem, ale tak jak pisałem nie mam doświadczenia w takim paleniu. Osobiście robiłbym w ten sposób, jak mam czas palę deskami drewnem, jak nie mam węglem. Drewno, a tym bardziej deski palą się szybko i palenie od góry zajmowałoby za dużo czasu, po prostu dokładałbym, a nie rozpalał za każdym razem. Z takim paleniem, jakie czeka Cię tej zimy, komfortu raczej nie uświadczysz, deski w większości są z drzew iglastych więc i komin będzie cierpiał. Jaki sterownik nie pamiętam, poszukaj opisywałem w komentarzach. Odnośnie napowietrzania komory, wszystko się da ale należy pamiętać albo klapka i napowietrzanie (grawitacja), albo dmuchawa. Do takiego kotła jak Twój dobrym rozwiązaniem może być "rura wezyra", osobiście nie stosowałem. Za wiele nie pomogłem, ale życzę ciepłej zimy. Pozdrawiam.

@@piotr-holynski bardzo dziękuję. Tak, wiem, że albo albo. Opcji nie należy mieszać. Pale głównie deskami. Natomiast, jak potrzebuje dłużej utrzymać temperaturę to dosypuje węgla i się spala już na wcześniej rozpalonym deskami kotle. Próbowałem też palenia węgla na dole na to drewno. Odpalanie od góry ale bez nadmuchu. Tylko na otwartej klapie wentylatora rozpalenie później przymykam i się pali. Podobnie jak w piecu kaflowym. Tak,.komin dostaje . Dodaję sporo sadpala to kocioł czysty, nawet nie ma.sadzy za dużo nie mówiąc o smole. Niestety, mam spore zapotrzebowanie na ciepło bo jeszcze nie do końca wykonane docieplenie poddasza - dachu. Podłoga nad strychem jest docieplona ale zostały połacie w skosach. Muszę to ogarnąć- będzie mniej dokładania 😁. Jeszcze raz dzięki. Oszukam tego sterownika do miarkownika bo jakoś ten nadmuch mi nie spina się... 😁

Zachęcam i zalecam przeczytanie instrukcji swojego kotła. Jeżeli chodzi o mój kocioł, górny dopływ powietrza (kratka w środkowych drzwiczkach) na początku palenia otwieram na maksa, potem przymykam do wartości ustalonej doświadczalnie, aby nie dymiło z komina, ale też żeby nie było za bardzo otwarte. W pierwszej fazie palenia kiedy węgiel odgazowuje potrzebne jest powietrze nad i pod węglem, kiedy pali się koks powietrza od góry już w takiej ilości nie potrzeba. Co do tego lufcika w dolnych drzwiczkach, to jego uchył decyduje o mocy grzewczej. Powyższy opis dotyczy kotłów bez wentylatora nadmuchowego, jeżeli mamy nadmuch to wszystkie drzwiczki i klapki muszą być szczelnie zamknięte. Pozdrawiam.

@@piotr-holynski dziekuje za szybką odpowiedź. Wprowadze korekty, bede obserwował komin i dam znac o efektach. Pozdrawiam

Dziękuję za ten wpis, bo oznacza on dla mnie, że w jakimś stopniu jestem postrzegany za specjalistę w tym temacie :-). Długo zastanawiałem się co napisać, ponieważ udzielanie rad niesie ze sobą dużą odpowiedzialność, szczególnie gdy chodzi o zagrożenie życia, a palenie w kotłach węglowych takie zagrożenie niesie. Z informacji, które podałaś wiem tylko jaki masz kocioł, a to za mało abym mógł się odnieść do tego, co robisz nie tak. Opisz może w jaki sposób palisz na dzień dzisiejszy. Co steruje procesem spalania, czyli czy masz jakiś regulator otwierania klapki w dolnych drzwiczkach, czy też dokonujesz tej regulacji ręcznie. Jakiego paliwa używasz (miał, groszek, orzech)? Tyle na początek. Jak widzisz nie jest to takie łatwe, ale jak już się to ogarnie, to zadowolenie jest warte włożonego wysiłku. Pozdrawiam.

Pytaj zobaczymy co da się zrobić.

Takie komentarze dodają energii, dziękuję. Cieszę się za każdym razem gdy ktoś korzysta z rad i w ten sposób podnosi jakość swojego życia. Dla uściślenia pomysł rozpalania za pomocą pelletu podsunęła mi moja żona i okazał się dobrym rozwiązaniem. Rozpalając pelletem zauważyłem, że nie każdy pellet spełnia pokładane w nim nadzieje. Pierwszy pellet, którym rozpalałem był rewelacyjny rozpalał się szybko i nie musiałem już nic w kotłowni robić aż do następnego rozpalania. Niestety obecny pellet sprawia problemy i dopiero po dłuższej obserwacji wykresów temperatury kotła doszedłem co jest przyczyną. Problem polegał na tym, że temperatura kotła była niestabilna, i czasami sterownik wyłączał kocioł zanim opał się spalił, bo przez dłuższy czas temperatura kotła spadała i traktował to jako koniec procesu spalania. Okazało się, że problemem jest pellet, który tworzy skorupę na górze, dopiero gdy poruszałem pogrzebaczem kocioł znowu się ustabilizował. Teraz rozpalam pelletem ale po jakimś czasie ok 20-30 min. poruszam i spulchniam skorupę powstałą po spaleniu pelletu i znów cieszę się poprawną pracą kotła. Pozdrawiam.

Podczas rozpalania drzwiczki dolne można otworzyć aby przyśpieszyć proces rozpalania, potem muszą być szczelnie zamknięte. Klapka dolnych drzwiczek jest jak pedał gazu w samochodzie, to ona jest odpowiedzialna za regulację procesu spalania i powinna być sterowana za pomocą termostatu z łańcuszkiem lub tak jak w moim przypadku przez sterownik z mechanizmem podnoszenia. Natomiast szyber w kominie jest nieporozumieniem i w dobrze wykonanej instalacji kominowej z kotłem na paliwo stałe jest nie potrzebny. Zamiast niego proponuję zastosować, jeżeli jest taka konieczność regulator ciągu kominowego. Pozdrawiam.

Napisz coś więcej, jaki masz kocioł, jaka powierzchnia do ogrzania oraz jakie paliwo. Może znajdziemy jakieś rozwiązanie.

Dolne drzwiczki przy rozpalaniu otwarte do momentu osiągnięcia zadanej temperatury.

Kotły na paliwa stałe mogą pracować zarówno wykorzystując grawitację, ciąg naturalny i wtedy nie są wyposażone w dmuchawę jak i te z dmuchawą, które wymuszają ciąg. Jeżeli kocioł, którego używasz jest wyposażony w dmuchawę, to musi ona sterować procesem spalania, czyli musi być załączone sterowanie dmuchawą. Pozdrawiam.

Poprawnie wykonana instalacja kominowa nie potrzebuje, a nawet nie powinna mieć możliwości zamykania otworu kominowego. Wiele instalacji posiada jednak możliwość regulacji procesu spalania przez przymykanie wylotu z kotła do komina, ale to jest tak, jakbyśmy chcieli regulować szybkość jazdy samochodem przymykając kolektor wydechowy, a nie kolektor ssący (mówiąc skrótowo i w wielkim uproszczeniu). Jeżeli chodzi o drzwiczki na dole, to nie wiem czy myślisz o drzwiczkach popielnika, czy o klapce regulującej dopływ powietrza do komory spalania. Drzwiczki wszystkie powinny być szczelnie zamknięte, natomiast klapka podczas normalnej pracy kotła jest otwierana i zamykana automatycznie za pomocą sterownika lub termostatu, lub ręcznie (możliwe ale nie polecane) w zależności od temperatury zadanej. Podsumowując, komin zawsze otwarty, kocioł szczelnie zamknięty, regulujemy dostarczając powietrze do komory spalania od spodu paleniska i od góry, jeżeli kocioł ma taką możliwość i nie używamy nawiewu. Pozdrawiam.

Dwa w zupełności wystarczą, jeszcze agnisko rozpalam poza sezonem grzewczym.

Tym, co miałem "pod ręką". Ubytki wypełnialem silikonem do wysokich temperatur, ale zwykły też dałby radę, ponieważ na dole kotła wysokich temperatur nie ma. Dźwignię rusztu wełną mineralną, natomiast szufladę na popiół przykleiłem na stałe i popiół wybierałem pogrzebaczem przez klapkę.

Nie próbowałem, ale myślę, że nie będzie problemu, ponieważ budowa kozy przypomina kocioł górnego spalania.

Witaj Arturze, odpowiadając krótko na Twoje pytanie, możesz palić od góry. Tylko czy w Twoim przypadku będzie to komfortowe? A teraz dłuższa wypowiedź. Palenie od góry polega na tym, że po wypaleniu całego załadunku, powtarzamy proces i rozpalamy na nowo. Paląc węglem robię to raz dziennie, a teraz gdy za oknem ok. -8 stopni rozpalam 9 - 10 razy na tydzień. Aby nie tracić komfortu musimy zachować ciągłość palenia, chyba że tak jak ja posiadasz bufor ciepła, który daje czas na to, żeby pozwolić na całkowite wypalenie paliwa i ponowne załadowania kotła. Jeśli nie posiadasz bufora, to sprawa się komplikuje, ponieważ paląc od góry będziesz musiał dostosować życie do cyklów palenia, a przy drewnie te cykle występują częściej. Dodatkową trudnością przy paleniu drewnem jest różnorodność każdego załadunku, która powoduje to, ze czas palenia też będzie różny, przy węglu sortymentu groszek tego problemu nie ma. Jestem jednak ciekaw Twoich eksperymentów, życzę powodzenia. Przez trzy sezony paliłem drewnem ale w kominku i nie wspominam tego czasu pozytywnie, to jednak zmobilizowało mnie do szukania komfortowego rozwiązania w granicach moich możliwości. Niestety nie ma u nas gazu ziemnego więc został kocioł węglowy i bufor ciepła. To rozwiązanie jest dla mojego sposobu życia idealne i najtańsze. Kocioł, który aktualnie używam ma 12 kW, bufor 1250 litrów natomiast powierzchnia domu to 121 m2. Jeżeli będziesz miał jeszcze jakieś pytania pisz śmiało. Pozdrawiam Piotr.

@@piotr-holynski Aha ,powiedz Mi Piotr czy robiłeś doświadczenie jaki jest czas spalania węgla od góry a jaki od dołu?.Z góry dzięki

Jeżeli instalacja kominowa jest sprawna to nie będzie. Życzę sobie i innym aby tradycyjnie znaczyło od góry.

Ucieszyłem się gdy przeczytałem Twój komentarz i jestem bardzo ciekawy jak poszło. Jakbyś potrzebował jakiejś podpowiedzi pisz śmiało. Jestem przekonany, że nie tylko ja kibicuję Tobie w zmianie komfortu użytkowania kotła węglowego. Jestem osobą, która jeśli chce coś zrobić szuka czy już to ktoś kiedyś zrobił. Prawdopodobnie nie jestem takim oryginałem żeby robić coś czego do tej pory nie zrobiono. Kiedy dowiedziałem się o paleniu w kotle od góry też tak chciałem i tak jak mówiłem w nagraniu na początku nie wychodziło ale się nie poddałem. Wiedziałem, że gdzieś jest problem, więc musiałem go znaleźć i rozwiązać. W końcu opanowałem temat palenia w moim kotle od góry i muszę powiedzieć, że było warto. Czekam na informacje z Twojej kotłowni.

@@piotr-holynski Witam , najpierw zrobiłem gruntowne czyszczenie kotła ze względu na zabrudzenie , kupiłem węgiel zza wschodniej granicy i w trakcie spalania wydzielała się substancja jakby ropa ze smołą i robiły się takie grudy jakby stopionej papy dlatego za czołem szukać problemu po obejrzeniu twojego filmu podobnie jak ty, wsypałem 4 wiadra węgla na wierzchu całości drobne drewno i na wierzch grube. Rozpaliłem i normalnie załączyłem tryb rozpalania i wszystkim już dalej zajął się program sterownika w piecu. Ku mojemu zaskoczeniu dużo szybciej piec osiągną zadaną temperaturę 65 stopni, z komina już nie leciał ciemny dym lecz jasny czasami troszkę żółtawy całość zasypu wystarczyła mi do pełnego wygaszenia na 14 godzin palenia . Po zakończonym cyklu zrobiłem gruntowny przegląd pieca i już nie widzę zabrudzeń pieca jakie miałem wcześniej ,popiół natomiast zawiera w sobie grudy jakby żużlu ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z tej metody palenia w kotle bo wcześniej po jednym paleniu miałem piec brudny jakbym oponę od samochodu w piecu spalił. Poczekam teraz i za tydzień napiszę jak dalej moje obserwacje. Pozdrawiam.

jan czajka czysteogrzewanie.pl

@@abecadloabc1 Witam już lektura odrobiona , Pozdrawiam.

Zobaczcie jak można przerobić piec i palić jeszcze oszczędniej jak od góry. Wstawiłem film palnik do spalania dymu własnej roboty

Dziękuję za komentarz. Ten pellet super sprawa, tylko teraz zostało mi pełno gałązek po przycinaniu drzew owocowych, którymi kiedyś rozpalałem, muszę je w końcu spalić.

Instrukcja obsługi podaje, że maksymalny zasyp kotła przy paleniu od góry to 20 dcm3. Jednorazowo zasypuje tak jak na filmie, czyli w granicach dolnych otworu zasypowego, wychodzi 13 - 14 kg orzecha. Czas pracy kotła z temperaturą powyżej 50 stopni przy paleniu od góry zależny jest od mocy pobieranej w trakcie pracy, na co ma wpływ temperatura na zewnątrz,izolacyjność budynku, przepływ na grzejnikach, preferencje użytkowników (temperatura pomieszczeń) itp. W moim przypadku w skład instalacji centralnego ogrzewania wchodzi bufor ciepła, czyli przepływy są stałe i kocioł pracuje na optymalnych parametrach przez ok. 6 gdz. W zależności od zużycia ciepła z bufora mam czas na ponowne rozpalenie kotła metodą od góry w dogodnym dla mnie momencie i tak wiosna, jesień jest to raz na dobę - dwie doby, a zimą dwa razy na dobę. Jak dobrze przymrozi i wieje silny wiatr to zdarzało się i trzy razy. Z tego co pamiętam jak nie miałem jeszcze akumulatora ciepła w postaci bufora, czasy rozpalania były podobne.

Dziękuję za komentarz i życzę ciepłego sezonu grzewczego.

Palnik kupiłem na Allegro, wystarczy wpisać Palnik gazowy i wybrać według swojego uznania. Zakupione przeze mnie palniki były tanie, a co za tym idzie nie najlepszej jakości jednak jeden palnik na sezon to nie taki straszny koszt. Pozdrawiam.

Dziękuję za odpowiedź

Już o tym pisałem w innym komentarzu, iskrownik uszkodzony. Kwestia gustu oraz kotła jaki się posiada. W moim przypadku drewno się nie sprawdza z kilku powodów: - zajmuje dużo miejsca - wymaga większego wysiłku związanego z sezonowaniem (przekładanie co roku) - częstsze wizyty w kotłowni Trzy sezony paliłem drewnem i mi wystarczy, ale jak pisałem kwestia gustu. Pozdrawiam.

@@piotr-holynski ja akurat drewno mam za darmo , jedyne jakie koszty to ścięcie drzewa przywiezienie i porąbanie go. Dlatego też palę drewnem, Pozdrawiam

To tłumaczy dlaczego używasz takiego paliwa. Mam nadzieję, że nie palisz nie sezonowanym drewnem, czyli takim na którym wczoraj jeszcze siedziały wiewiórki, a dzisiaj do kotła. Czytałem, że wilgotne drewno gdy się je spala wytwarza więcej substancji szkodliwych niż węgiel.

Oczywiście, że można, w każdym kotle trzeba poeksperymentować ile pelletu wystarczy aby efekt był zadowalający. Poeksperymentuj i podziel się efektami.

@@piotr-holynski to rozumiem tak jak Pan zamiast drewna normalnego? Hmm wydaje się to bardziej oplacalne patrząc na ceny drewienka do rozpałki

Tym co mnie najbardziej przekonuje do korzystania z tego rozwiązania, to wygoda, mało pracy, mało miejsca i czystość. Pozdrawiam.

Górny dopływ powietrza otwieram na maksa tylko podczas rozpalania dopóki jestem w kotłowni. Jak już się upewnię, że dobrze się pali przymykam górny dopływ powietrza do ustalonej eksperymentalnie wartości. Za mała ilość powietrza powoduje dymienie z komina, za duża ilość powietrza studzi niepotrzebnie kocioł. Dolna klapka regulowana przez termostat lub sterownik jest otwarta od samego początku palenia do momentu osiągnięcia przez kocioł zadanej temperatury. Potem jest przymykana lub otwierana automatycznie utrzymując zadaną temperaturę na kotle. Zaletą elektronicznego sterownika jest to, że zamyka on dopływ powietrza do kotła po jego wygaszeniu. Idealnym rozwiązaniem byłoby zamykanie górnej klapki kiedy węgiel już odgazuje i pali się koks, niestety nie zrobiłem jeszcze aby działo się to automatycznie, a ręcznie nie chce mi się biegać do kotła za często. Odpowiadają więc na Twoje pytanie gdy kocioł osiągnie zadaną temperaturę przymykamy dolną klapkę robiąc to ręcznie lub za pomocą sterownika albo regulatora termostatycznego. Natomiast górna klapka jest cały czas uchylona, ewentualnie zamykamy ją gdzieś w okolicach połowy cyklu palenia.

Dzięki, to była wyczerpująca odpowiedź ;-)

Jerzeli ? No błagam , " jeżeli " jak już . Różne byki widziłem , ale takiego jeszcze nie .

@@mariolondyn50 Przepraszam za byka ,ale na paleniu się znam i proszę . Jeżeli palić węglem to tylko od góry pozdrawiam 😀

Najbardziej ekonomiczna jest pompa ciepła powietrze - woda. Moj sezon grzewczy obecnie na dom 220 m2 i podgrzanie wody latem to 1500 PLN. Jak miałem kopciucha to 4 tony groszku i w każdą sobotę ujebany węglem . Węgiel jest tani jak siedzisz w jednej dziupli z suterynach. Ogrzewanie nowego domu węglem to porażka jak dodasz czas jak spędzasz przy kopciuchu i częstsze malowanie mieszkań to nie ma droższego ogrzewania od węgla... na może elektryczne. Węgiel sprawdza się tylko w starych domach bez podłogówek i izolacji termicznej . Zakładanie kopciucha w nowym domu to średniowiecze barak kalkulacji !!!

Remontuję stary domek (1930 r.) już od 2007 roku, przez cztery sezony paliłem w kominku, nie było miejsca na kotłownię dopóki nie pogłębiłem piwniczki. Tak jak powiedziałem kocioł dostałem używany i miał mi posłużyć do testów. Kiedy opanowałem palenie od góry, a w przypadku tego kotła nie było to łatwe, o czym mowa w nagraniu, okazało się, że w zupełności wystarcza na moje potrzeby. We wrześniu 2016 roku zauważyłem po pierwszych rozpaleniach, że kocioł zaczął się moczyć, mała dziurka w górnej części wymiennika. Postanowiłem kupić nowy kocioł, niestety ten, który planowałem kupić nie był już produkowany. Po wnikliwej analizie dostępnych kotłów na rynku wybór padł na Defro Optima Komfort 12 kW. Nowy kocioł postawiłem w kotłowni i do dzisiaj czeka na swoją kolej, staremu się poprawiło w towarzystwie nowego. Palenie od góry sprawia, że wydłuża się żywotność kotła. Wydaje mi się, że trudno jest przekonać kogoś do palenia od góry jeżeli lubi on palić w kotle czym popadnie i nie wyobraża sobie pracę kotła bez grzebania w nim co parę godzin lub nawet kilka razy na godzinę. W szczególności dotyczy to starszych ludzi, dla których palenie w piecu jest chyba w sezonie zimowym swego rodzaju rozrywką.

Również dziękuję za pomysł z peletem, pozwolę sobie skopiować :)

Dzisiaj rozpalałem za pomocą kawałków drewna pozyskanego z palet i mam następujące refleksje: rozpalając peletem nie uzyskuje dużego płomienia ogień jest mniej intensywny i płomienie nie dostają się do komina. Natomiast rozpalając szczapami drewna ogień jest zdecydowanie większy, ciąg w kominie jest wtedy tak duży, że popiół leci kominem, przydałby się regulator ciągu kominowego, niestety mój zardzewiał i zdemontowałem go.

Dziękuję za komentarz. Co w Twoim przypadku było powodem wyłożenia boków kotła szamotem, opisz coś więcej. Od dwóch lat w mojej kotłowni stoi i czeka na swoją kolej kocioł Defro Optima Komfort 12 kW dlatego interesuje mnie każde usprawnienie kotła.

@@piotr-holynski Witam jednym z powodów wyłożenia kotła szamotem była za wielka moc 12 kw na 120m2 ponieważ mam dom dosyć dobrze ocieplony , 2 powodem było zwiększenie kultury spalania w kotle o wiele lepiej się spala drewno w takim kotle z szamotem jak by coś służę doradą Pozdrawiam ( zmodernizowałem tez oryginalne powietrze wtórne bo ta blacha fabryczna co jest nie zdaje egzaminu )

Interesuje mnie to w jaki sposób zmodernizowałeś powietrze wtórne, bo mam kilka pomysłów i się nad nimi zastanawiam. Też dokonałem paru usprawnień w tym kotle. Usunąłem kanał dolotowy dla dmuchawy , jestem zwolennikiem naturalnego ciągu bo jest bezawaryjny, poprawiłem wylot spalin z kotła i uzupełniłem izolację. Dopóki nie muszę montować kotła mogę jeszcze coś usprawnić.

@@piotr-holynski Witam odciąłem oryginalna blachę PW i zrobiłem cos w stylu allegro.pl/kierownica-powietrza-wtornego-miarkownik-ciagu-i7542485502.html oczywiście w drzwiczkach została oryginalna regulacja chodzi tylko o to co jest od strony paleniska

Tak właśnie mam zrobione w starym kotle i chyba w nowym będzie podobnie.

Wszystko zależy od wielu czynników. Wielkości kotła, instalacji, temperatury jaką chcemy mieć itp.. W moim przypadku mam kocioł o mocy 9 kW, domek 120 m2 i przy temperaturze obecnej od -3 do +3 C na dworze muszę dwa razy na dobę załadować kocioł. Faktem jest, że zmieniając sposób palenia zużywam mniej opału oraz rzadziej zaglądam do kotłowni, czego wszystkim życzę.

Na pewno jest rozwiązanie, ale nie da się tego załatwić bez konkretnej analizy Twojego przypadku.

Kupić nowy piec.......albo zacząć myśleć

@@stanmat5 Myślę, że pomyślałem wystarczająco zapobiegawczo - mam bufor ciepła. Tylko kocioł przyjechał inny niż miał być ;)

@@batmanPL Nie ,można po prostu wywiercić otworów to takie TRUDNE ???

Jeżeli w Twoim kotle w drzwiczkach do załadunku nie ma żadnych "dziur", to znaczy, że masz kocioł z dmuchawą. W kotłach z dmuchawą tak powinno być, że wszystko powyżej dmuchawy do samego wylotu z komina musi być szczelne. Zdarza się jednak, że można mieć w kotle zarówno dmuchawę jak i doprowadzenie powietrza w drzwiczkach załadunkowych, oraz klapkę w drzwiczkach popielnika ale ... UWAGA !!! Przy korzystaniu z dmuchawy niedopuszczalne jest doprowadzenie powietrza w drzwiczkach załadunkowych lub innych miejscach powyżej dmuchawy, aby w razie nieprawidłowego działania instalacji kominowej spaliny nie wydostawały się do pomieszczenia kotłowni, co grozi zaczadzeniem.

@@piotr-holynski Tak, mam dmuchawę ale z niej nie korzystam.

Oczywiście zgodnie z instrukcją. Ja mam zainstalowany sterownik pompy wyżej niż pompa, więc można powiedzieć, że uruchamiam pompę od góry. Taki żarcik.

Niestety nie mam elektrycznej opalarki aby spróbować. Ile czasu zajmuje grzanie opalarką i jakiej mocy jest opalarka?

@@piotr-holynski ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-0ivqnPa6rPw.html to filmik z rozpalania

Super sprawa. Grilla też rozpalam. Polecam. Mam opalarke yato 2000wat. Czas rozpalenia max. 5minut zależy czy suchy opał czy wilgotny.

Jeżeli chodzi o miarkownik to sprawdza się każdy. Zaczynałem od termostatycznego ale nie odpowiada mi jego bezwładność oraz brak zdalnej kontroli, dlatego jest jako miarkownik awaryjny gdyby wysiadł elektroniczny. Ostatecznie zakończyłem testy i od paru lat pracuje na urządzeniach bolecki.pl. Elektroniczny miarkownik ciągu "MCI v2", sterownik "SPR 11"oraz panel "PPX". Niestety z informacji na stronie dowiedziałem się, że sprzęt już nie jest produkowany, a szkoda bo naprawdę sprawdza się rewelacyjnie (oby działał wiecznie). Temperaturę kotła dobierałem eksperymentalnie i stanęło na 76 stopniach Celsjusza, powyżej tej temperatury było słychać szum w instalacji c.o. temperatura powrotu wody do kotła jest o 15 - 20 stopni niższa. Instalacja grzejników jest zasilana przez mieszacz ustawiony na 55 stopni, podłogówka oraz ściany na 35 stopni dodatkowo każdy grzejnik ma zawór termostatyczny lub RTL.

W kotłach Ogniwo serii S6WC oraz S7WC obecnie produkowanych i starszych jest to możliwe, jaki dokładnie typ kotła posiadasz? W której części komin się zasadza, na całej długości, czy w jakimś szczególnym jego odcinku? Może się okazać, że docieplenie komina w górnej jego części zdecydowanie poprawi sytuację.

@@halinachaada4244 jeżeli jest to kocioł górnego spalania to nawet powinnaś .

udało się, kocioł przymknięty jak zwykle:)

Witaj, za każdym razem gdy słyszę o kolejnej osobie przechodzącej na poprawny sposób palenia w kotle górnego spalania jestem zadowolony z tego, że mam w tym mały udział. Gratuluje i kibicuję w dalszym używaniu tego sposobu palenia. Dopiero dzisiaj znalazłem czas aby odpisać i dziękuję Ci, że zdecydowałaś się podzielić swoją decyzją oraz jej efektami na moim kanale. Osobiście steruję dopływem powietrza do kotła za pomocą sterownika, wcześniej termostatu i nie mam doświadczenia w sterowaniu ręcznym, ale myślę, że jest to kwestia doświadczenia, które jak widzę Ty posiadasz.Jeszcze raz dziękuję za wpis i życzę zadowolenia z nowego sposobu użytkowania kotła.

Osobiście jestem za tą drugą odpowiedzią. Jakiej mocy masz kocioł, jaka jest temperatura wody na wejściu do i z kotła? Jeżeli temperatura jest za niska to rozwiązaniem jest zastosowanie zaworu czterodrogowego.

Witaj, napisz proszę jaki masz kocioł najlepiej dane z tabliczki znamionowej oraz jaki masz komin, wysokość, przekrój czy jest wewnątrz, czy na zewnątrz budynku oraz czy jest izolowany. Te dane pozwolą mi odnieść się do Twojego problemu.

Interes w tym ma .... tzw. państwo , im więcej paliwa tym więcej dojenia do budżetu czyż nie ? Po za tym u Polaków auto nadal jest wyznacznikiem statusu , NIESTETY . Pomimo ogromnych kosztów ( paliwo , części , parkingi , ubezpieczenie ) i nieustannym wzroście ilości wypadków naszych to dalej kręci . No i jeszcze ta ogromna siła przyzwyczajenia ... Cywilizacyjna schiza , zwłaszcza ta miejska . Swoją drogą ciekawe jak by zareagowali np. warszawiacy na darmową komunikacje miejską ???

Lobby paliwowo-samochodowo -komputerowe rządzi światem więc pilnuje tego żebyśmy wszystko jak najszybciej i bezsensownie zużywali [mając np ekologię w du..ie ]

Nie kazda mialem dwie z iskrownikiem a teraz mam jedna z brico marche w ktorej niestety trzeba uzyc ognia

Ja leję 2 cm3 rozpałki żelowej do grilla i podpalam.

No to czekam na pytania

Górne spalanie należy stosować w kotłach górnego spalania, zarówno w tych z dmuchawą jak i bez dmuchawy. Pozdrawiam.

Można ale osobiście preferuje naturalny ciąg i zamiast tego dolotu powietrza wtórnego wykorzystuje rurę wezyra rewelacja

Pisałem już o tym w komentarzu, więc skopiuję tutaj jego część >>Elektroniczny miarkownik ciągu "MCI v2", sterownik "SPR 11"oraz panel "PPX".

Spróbuj a nie pożałujesz . Ja nauczyłam kilka osób .

Jeżeli posiadasz kocioł dolnego spalania to jak najbardziej tak pal jak do tej pory, jeśli górnego spalania, to normalnie znaczy od góry.

@@piotr-holynski Ja mam kocioł górno-dolny, ale przerobiłem go na dolny... Ale w ,,kafloku'' pale od góry i bardzo się ta metoda sprawdza.

Jak już wspominałem w innym komentarzu moim kotłem zarządza starownik "SPR-11", który analizuje temperaturę wody kotłowej oraz szybkość nagrzewania lub wychładzania kotła i na tej podstawie steruje powietrzem dostarczanym do komory spalania. Nazwałem go programatorem do analizowania, może trochę niefortunnie.

Po cholere ten sterownik jak nie ma on czym sterowac? Tu wystarczy miarkownik ciagu

promator drzwi sa wypalone. Zabezpieczają uszkodzenie

raczej ma to odwrotne działanie - powietrze ma byc odciete tym pionowym rusztem , aby zasyp natleniał sie od dołu od strony popielnika

Klapka popielnika powinna być zamknięta. Powinieneś mieć jakąś uchylna klapke w górnych drzwiach, żeby powietrze trafialo na góre paleniska. Każdy kocioł jest inny. Musisz popróbować.

@@friksi08 dzięki serdeczne za poradę ,będę próbował tak jak zdradzasz. Życzę Powodzenia

@@friksi08 jak doradzasz

Wszystko zależy od kotła jaki posiadasz. Jeżeli kocioł jest wyposażony w dmuchawę, to zamyka się wszystkie drzwiczki, jeżeli nie ma dmuchawy to postępujesz zgodnie z instrukcją producenta. W moim kotle proces spalania jest regulowany za pomocą klapki w popielniku, natomiast przez przysłonę w drzwiach paleniska podaję powietrze wtórne aby nie kopciło z komina.

@@piotr-holynski ja też mam taki kocioł z regulacją nadmuchu popielnika. Dzięki serdeczne za informację i poproszę dodać coś więcej jak regulować, by nie zgasł płomień. Czy wystarczy nastawić temperaturę na regulatorze by dawał nadmuch z dołu ,czy zastosować inny nadmuch . Z góry dziękuję i życzę powodzenia w życiu codziennym

Ten węgiel pochodzi z Kopalni Jankowice, kiedyś kupowałem z Kopalni Chwałowice, ale już nie ma na składach. Podobno całość idzie na produkcję ekogroszku.

Smród na cała kotlownie.... Palnik gazowy najlepszy...

Strzelanie kotła występuje wtedy gdy w kotle z powodu braku tlenu uzbierają się niespalone gazy, a po załączeniu dmuchawy albo tak jak w moim przypadku otwarciu klapki dostanie się nowa porcja tlenu i nastąpi zapłon tych gazów. W kotle bez dmuchawy można dostarczyć powietrze wtórne przez specjalne otwory w drzwiczkach komory załadunkowej. Niestety w kotłach z dmuchawą nie może być mowy o takich otworach aby nie doprowadzić do wydostania się czadu gdyby komin nie działał prawidłowo. Jestem przeciwnikiem stosowania dmuchawy w kotle górnego spalania i jednym z powodów jest właśnie problem z doprowadzeniem powietrza nad palenisko po wyłączeniu dmuchawy.

@@piotr-holynski ja mam piec górnego spalania z dmuchawą i dmuchawa załącza się automatycznie na przedmóch gazów / dostarcza powietrze co kilka minut przez kilkanaście sekund, może mówisz o starych sterownikach które pracują tylko w trybie rozpalania i utrzymania temperatury na piecu !

Problemem jest dostarczenie tlenu zawartego w powietrzu nad palenisko i to uzyskuje się przez specjalne otwory w górnej części kotła i sam sterownik i dmuchawa tego nie załatwi. Dmuchawa w większości przypadków dostarcza powietrze do całego kotła. W moim kotle po uzyskaniu zadanej temperatury zostaje zamknięta dolna klapka odcinając dostęp powietrza do paliwa, którym jest węgiel, natomiast nad palenisko cały czas dostaje się powietrze do dopalania gazów. Idealnym rozwiązaniem byłoby zamknięcie górnego dopływu powietrza po odgazowaniu węgla, ale tego jeszcze nie przetestowałem.

@@piotr-holynski Ja palę tylko suchym drewnem , więc o technice palenia węglem niewiele mam do powiedzenia, chodziło mi bardziej o sterownik

@@piotr-holynski U mnie nie ma mowy o żadnym strzelaniu ponieważ mam sterownik z funkcją "PID" tzn. sterownik sam dobiera obroty dla dmuchawy na podstawie temp. na piecu oraz temp. spalin a także kontroluje zadaną temp. aby jej nie przekroczyć.

Na początku tego wieku brałem udział w kursie palacza i mówiono na nim, że urządzenia grzewcze w instalacjach centralnego ogrzewania powyżej 40 kW nazywamy kotłami, natomiast poniżej można nazywać piecami albo kotłami. Na egzaminie jednak lepiej było mówić kocioł gdy była mowa o urządzeniu grzewczym w centralnym ogrzewaniu. Omawiając temat palenia od góry przede wszystkim chodzi o przybliżenie tego tematu, myślę, że nazywając urządzenie grzewcze kotłem, czy piecem nie jest istotne bo i tak wszyscy wiedzą o co chodzi, a to jest sednem w tym wątku. Bardziej mi zależy na tym aby w kotłach/piecach górnego spalania palono od góry niż na tym aby urządzenia grzewcze centralnego ogrzewania małej mocy nazywano kotłami. Pozdrawiam serdecznie.

@@piotr-holynski Też mam uprawnienia palacza kotłów wysokoprężnych od lat 90. Choć obecnie to tylko gazowe, to jednak przegarnąłbym sobie gracą czasem. Zupełnie inny klimat.

Brawo za spostrzegawczość. Temat był już poruszany, zachęcam również do czytania komentarzy.

Klapka na dole jest otwierana i przymykana przez sterownik, który na filmie nie został jeszcze załączony.

Dziękuję za komentarz. Miałem tak samo, o czym mówiłem w tym filmie, że przez pierwsze dwa tygodnie siedziałem w kotłowni i uszczelniałem kocioł żeby nie brał "lewego" powietrza. Ta praca w powiązaniu z miarkownikiem ciągu, (może być zwykły termostatyczny zamiast sterownika i niepotrzebny jest nawiew) daje komfort użytkowania kotła i sprawia, że proces spalania może odbywać się bez kontroli od załadunku do załadunku.

Ten chyba akurat tego niema

Człowiek całe życie się uczy. Pozdrawiam.

@@piotr-holynski Oj prawda. Chociaż teraz i tak założyłem dmuchawę i palę drewnem, więc raczej już nie przetestuje tej metody palenia. Ale z dmuchawą też ładnie i czysto się pali

@@TheB3n0 z dmuchawą też można palić od góry, tylko należy pamiętać, że górny dolot powietrza musi być zamknięty.

@@piotr-holynski Palenie od góry samym drewnem będzie miało rację bytu?

@@TheB3n0 Kocioł górnego spalania jak sama nazwa mówi służy do tego aby palić od góry. Osobiście nie przepaliłem sezonu grzewczego paląc drewnem od góry, na pewno jest z tym więcej roboty Dlatego dobrym rozwiązaniem jest połączenie bufora z kotłem górnego spalania.

Programator albo jak kto woli sterownik w przypadku kotłów z nadmuchem steruje obrotami wentylatora, a w przypadku kotłów z ciągiem naturalnym steruje położeniem klapki w drzwiczkach popielnika dostarczając odpowiednią ilość powietrza, potrzebną do utrzymania zadanej na sterowniku temperatury. Zamiast sterownika można używać termostatu mechanicznego. Po to właśnie jest programator w kotłach bez nadmuchu, pozdrawiam.

Niestety nie każdy może z takiego komfortu skorzystać z powodu braku dostępu do sieci gazowej.

Nie bądź taki papieski bardziej pod papieża. Piec jest to nazwa zwyczajowa dopuszczona przez SJP . Tak samo jak na np. na trzmiela mówisz bąk choć to błąd.

@@diretisim Więc pal sobie nadal w piecu, ale nie podważaj poprawnego nazewnictwa.

@@diretisim to nie błąd,to niewiedza.

Brawo! Napisz coś więcej, jaki masz kocioł, czy cały czas ten sam jakie były początki, jakie sterowanie? Pozdrawiam.

Zachęcam do uważnego słuchania mojego komentarze w nagraniu nie ma tam mowy o żadnym drewnie na dole.

To nie drewno tylko cegla szamotowka

@@Marek81xxx Nie przypominam sobie żebyś bywał u mnie na obiadach.

Dziękuję za Twój komentarz. Wywołał on u mnie skrajne emocje, najpierw byłem wkurzony ale po czasie dotarło do mnie, że jest w nim wiele racji, którą do tej pory ignorowałem. Podczas obsługi kotła nie widać tego syfu tak jak to jest widoczne na tym nagraniu. Film nagrywałem smartfonem z włączoną lampą, która w smartfonie jest umieszczona nad samym obiektywem co sprawiło że zapylenie jest tak widoczne. Prawdą jest, że kiedy wracając z kotłowni wysmarkałem nos nie dało się nie zauważyć syfu jakiego się nawdychałem. Kiedy natomiast czyszczę kocioł oraz całą kotłownie muszę wziąć prysznic. Pomimo tego nie stosowałem żadnej ochrony przed tym zapyleniem, bo po co. Po Twoim komentarzu to się zmieniło, kupiłem sobie maską przeciwpyłową, nie najtańszą ale taką która dobrze chroni mnie przed tym jak to słusznie napisałeś syfem. Jeszcze raz dziękuję za komentarz. Co do drugiej części Twojego komentarze to chcę Ci wyjaśnić, że nie wszyscy chcą palić w takich kopciuchach, ale są do tego zmuszeni. W moim przypadku nie ma możliwości podłączenia się do sieci gazowej, bo jej po prostu nie ma. Drugim powodem może być koszt zmiany systemu ogrzewania. Powodów jest na pewno więcej, zachęcam innych do napisania co jest powodem, że palę w kotle górnego spalania potoczne zwanym kopciuchem. Pozdrawiam.

@@piotr-holynski Dzięki za merytoryczną odpowiedź. Sam miałem camino przez 2 lata. Odziedziczyłem go wraz z domem i po prostu były inne priorytety remontowe, a ogrzewanie niby działało. Po tych 2 latach miałem go tak dość, że jak widzę kogoś kto w tym pali to mówię żeby to wywalił jak najszybciej a poczuje się jak nowo narodzony. Jakby wygrał z rakiem albo wyprowadził się od teściowej. :) Zalety po wyrzuceniu kopciucha? Brak zapachu dymu węglowego we włosach i ubraniu po wizycie w kotłowni. Brak pyłu na ciuchach i w całym domu, bo to sie przenosi, nawet jak masz bluzę i buty specjalnie do kotłowni. Odpada potrzeba składowania opału i noszenia go (ja akurat miałem skład na zewnątrz domu w szopie i przynajmniej raz na 2-3 dni trzeba było przenieść zapas w wiadrach do kotłowni). 2 razy na dobę trzeba było załadować kocioł i rozpalić na co też schodziło dobre 10 min za każdym razem. No i największa chyba zaleta automatycznego kotła to, że zawsze wracasz do ciepłego domu. Dawniej jak coś wypadło, wyszedłem wcześnie rano bez rozpalania, po powrocie ok. 18 w domu bylo jakies 15* czyli jak w jakiejś jaskini. Rozgrzanie tak wyziębionego budynku zajmowało kopciuchowi blisko 2 godzin podczas których zostawało grzanie się herbatą. Do tego komfort cieplny (maksymalne dobowe wahania to 3*C, podczas gdy dawniej to było nawet 8) Pozostałe zalety? Nie ma już zapachu dymu wokół domu. Nie ma czyszczenia komina po sezonie. Nie trzeba się zastanawiać co zrobić z popiołem. Jakbym nie miał gazu to bym poważnie myślał o kotle na drewno czy pellet byle uciec od pyłu, zapachu dymu z węgla i zabawy z rozpalaniem.

@Piotr Hołyński kurcze, pieknie napisales, zwrocic głupiemu uwage to sie obrazi a TY najwyrazniej jestes mądry. Mam kamere u sebie w garazu i jak czasem patrze na nią to starczy, ze drzwiczki od pieca byly otwierane na chwilke to pyl unosi sie bardzo dlugo w garazu.

@@Marek81xxx Da się jeszcze kupić w miarę zdrową żywność na targach, szczególnie w mniejszych miejscowościach. W mojej okolicy wielu rolników używa naturalnych nawozów co akurat czuć w wietrzny wiosenny dzień ;) Ja bym nie porównywał pylenia które znosi budowlaniec z sadzą. Pył z cementu czy gipsu jest znacznie mniej szkodliwy i nie jest rakotwórczy, nie wspominając że gipsiarze pracują w maskach. W kotle palisz codziennie i codziennie to wdychasz, też w niedziele i święta. Z resztą co ma zrobić budowlaniec czy górnik po tym jak się nawdycha w pracy? Wdychać dalej bo jak 8 godzin był w smrodzie to kolejna godzina nic nie zmieni? A co do masek na ulicy, to tam jesteś na zewnątrz, i zadymienie czy zapylenie jest mniej skondensowane niż w małej kotłowni, gdzie wymiana powietrza jest niewielka. Też pozdrawiam i urazy nie mam, miło czasem sensownie pogadać na YT.