Kogo kochają kobiety? 

@@hellrider9087 Nie marnuje czasu na głupoty

Zbyt trudne pytanie do Frywolnego. Oglądam ten kanał czasami, ale raczej dla beki. Odpowiem ja, jako doświadczony życiowo facet. Życiowo i w relacjach damsko-męskich. W sumie sam mógłbym przeprowadzać takie szkolenia, z tym, ze bardziej wiarygodne i życiowe, a nie tylko dla gimbazy wyrywającej pustaki - bo to są porady tego typu w większości. Raptem kilka porad mogą zastosować osoby myślące o tworzeniu trwałej relacji. W odniesieniu do Twojego pytanie dotyczącego realizowania się zawodowo i poświęcania temu celowi na maksa. Musisz po prostu znaleźć kobietę, która to będzie akceptować, a nawet wspierać Twoje działania. Przytoczę mój przykład. Poznałem kobietę, wstępnie miała być tylko wycieczka w góry i bzyknięcie się raz albo dwa. No niestety życie płata różne figle...i wygląda na to, że będzie to bardzo poważny związek - znaczy już jest. Z tym, że ja pracuję za granicą ( jeszcze przez rok) mimo to, jej wstępnie to pasowało, bo twierdziła, że w tygodniu i tak ma mało czasu, weekend najlepiej tez co drugi, bo na co drugi weekend oddaje syna jego ojcu. Mimo krótkiej znajomości, odważyła się podjąć ryzyko i zaakceptować moją pracę. Lecz jednak tak się zakochała, że doszła do wniosku, że jednak wolałaby mieć mnie przy sobie...ale, że jest kobietą myślącą, rozsądną i odpowiedzialną, mimo tego, że to ciężkie zadanie, wspiera mnie w tym, że jestem daleko. Dodam, że poznaliśmy się w lipcu. Ale to jest własnie TO, po prostu dobraliśmy się niczym puzzle. Myślimy i czujemy to samo i tak samo. Więc rozwiązaniem jest znalezienie swojego puzzla. Żadne z porad dotyczących uwodzenia od autora, w tym wypadku się nie sprawdzi. Tyle, że znalezienie takiej kobiety, nie jest łatwe, w moim przypadku jest 34 tą i spośród tych 34 kobiet, jest bezkonkurencyjna. A miałem związki kilkuletnie, nawet żonę też już miałem...Ona zdeklasowała wszystkie 33 poprzednie. Nasze zachowania są tak dojrzałe, że aż dziwnie się na to patrzy. Także powodzenia, bo prawdopodobnie gdzieś tam czeka i Twój puzzel :)

@@RecondoSurvivalSchool Bardzo pomogłeś. Dziękuję :)

Mi się nie udało, po 3 miesiącach ją to przerosło, oddaliło nas to do siebie emocjonalnie także plan wspólnego zamieszkania nie miał sensu.

@@arkadiuszfornal2139 ale ja nie widzę Areczka ...

@@arkadiuszfornal2139 prędzej to ja się własnej śmierci doczekam niż Areczka

bo tak jest jak mówisz. Znam gości totalnych idiotów a mieli fajne dupy bo są przypakowani. Takie życie kasa i wygląd się liczą

W myśl zasady - nie jest ostatnią kobietą na świecie. Choć w pewnym wieku, niestety ale takie jest myślenie, że ona mi się tak podoba, że nie chcę innej. Ale to myślenie jest złe...może nie należy do tego podchodzić hurtowo, że nie ta to inna, ale podejść na luzie. Jeśli poczujesz wewnętrzny luz i spokój, to w końcu trafisz na taką, z którą coś się uda. Najważniejsze to znać soją wartość - no chyba,ze jest się bezwartościowym, bo zegarek i samochód nie są tymi wymaganymi wartościami ( znaczy dla blachar są ). Tylko to przychodzi z wiekiem, tak jak umiejętność nie bzyknięcia mimo okazji. Musisz pokazać, ze Ci zależy, ale nie, że jesteś desperatem. Kobieta musi czuć ( a one mają instynkt i intuicję), że jeśli Ci odmówi, to po tobie to spłynie, bo pójdziesz i spróbujesz z następną. Ma czuć, że jesteś pewny siebie, że wiesz czego chcesz. A najważniejsze, jeśli chcesz coś więcej niż bzyknąć jeden raz - musisz być sobą. Jasne, jeśli ie jesteś pewnym siebie - to ćwicz tą pewność i zdecydowanie. Na początek prosta rada - przy kobietach nie używaj słów: CHYBA, NIE WIEM, MOŻE - to najgorsze słowa, bo świadczą o braku zdecydowania. Usuń je ze słownika. Nawet jeśli nie wiesz czegoś, to tego nie okazuj i pokaż, że wiesz - jeśli jesteś w błędzie i ona Cię z niego wyprowadzi, przyznaj jej rację, przyznaj się do błędu. Przyznając kobiecie rację, ona wpuszcza Cię na level wyżej w relacji.

@@RecondoSurvivalSchool nie wiem jak Krzysiek ale ja mam konstrukcje psychiki taką, ze jak mi zalezy to robie i sie staram. Nie potrafie udawac ze mi nie zalezy, ze są inne i mimo tego pisac smsy, dzwonic, rozmawiac itd. Chyba ze Krzychu klamie, i zawsze chodzi o to by sie ponizac i kajac przed laską, by dala tylka ale na filmie mówic co innego

@@warsawjadore2740 Skoro wiesz jaką masz konstrukcję psychiki,znaczy potrafisz sam siebie ogarnąć. Powiem z doświadczenia, że trudno jest nie pokazywać, że Ci zależy - cholernie trudno. Ale Jeśli na tyle znasz soją psychikę, musisz w pewnych sytuacjach, złapać za lejce i sam siebie wyhamować. Jasne w środku niech Ci zależy, ale okazuj to tylko na 80 % - mimo, że w środku Cię rozrywa bo chcesz pokazać więcej, chcesz ją nosić na rękach. Bo niestety, ale jak za bardzo Ci zależy i za bardzo się spinasz, to na ogół coś spierdzielisz - i to się tyczy nie tylko relacji z kobietami ale wielu aspektów życia. Jak zaczynałem randkować, to też - pierwsza randka z netu, super dziewczyna, no piękna niczym z obrazka, więc z tyłu głowy było ,,chcę ją mieć, chcę się z nią spotykać, chcę, chcę" i nic z tego nie wyszło, siedziałem tak pospinany, że mało mi żyłka w d... nie pękła. Z każdą kolejną randką bardziej luzowałem i efekty przychodziły same. Po jakimś czasie poznałem kobietę, z którą spotykałem się,no i stworzyliśmy parę, też zależało mi w ch.. dbałem o nią jak o żadną inną..niestety dostałem kopa,a naprawdę miała wszystko i byłem na każde skinienie. Niestety w relacjach nie ma żadnych reguł. To co jest dobre z jedną, nie sprawdzi się zupełnie z inną. I podam przykład ostatni, czyli po prawie 9 latach od tego pierwszego. Umówiłem się z kobietą ( nie do wyrwania) na wycieczkę w góry, poznaliśmy się 5 lat wcześniej, ale kontakt się urwał i nigdy nic nie było. Ona miała do mnie dojechać w góry. Pisząc z nią, chciałem bzyknąć, choćby dlatego,że wcześniej się to nie udało...ale nie nastawiałem się na to w ogóle. Oboje chcieliśmy zdobyć Śnieżkę i to było celem nadrzędnym. Te pięć lat wcześniej na spotkaniach z nią byłem spięty - i sama teraz stwierdziła, że zachowuję się inaczej - lepiej. Bez spiny po drodze gdzieś tam ją objąłem, w schronisku też...po powrocie do pensjonatu wypiliśmy kilka drinków, ale wciąż na luzie, nikt niczego nie oczekiwał...a teraz, myślę,że tworzymy udany związek.Tyle, że dojrzałych i doświadczonych życiowo partnerów, może dlatego rozumiemy się jak z nikim innym. Załapaliśmy to samo flo.

@@RecondoSurvivalSchool Dzieki, ze sie podzieliles tą historią. Ja mam podbne spostrzeżenia. Chodzi mi o to, ze jak ktos mówi ze nie może facetowi zalezec to iest to bzdura i wprowadza chaos. Krzysiek powinien mówic, ze nie wolno pokazywac ze facetowi zalezy a to jest ogromna różnica, przynajmniej dla mnie. Ja slucham doslownie. Zreszta mam taki sposób na lachony, ze patrze ns nie tak jakbym chcial tu i teraz ją przeleciec, ale sir powstrzymuje. Laska widzi walcze ze sobą i to ją nakręca. A takie olewanie czy udawanie zblazowanego nigdy u mnie nie dzialalo. Pozdr

Mniej bogatych starych z ładnym domem, fure od ojca za 100k ;) uwierz mi że to dużo zmieni ;)

Bądź pozytywny, uśmiechnięty, zadbany, ambitny i nie nachalny. Ten dom i samochód o czym kolega pisze, możesz sobie darować.

@@Zagadka1988 każda tak mówi hehe nic nowego ;) kobieta jedno mówi drugie myśli ;)

@@michamicha9600 Oj nie...to każdy niedowartościowany facet tak uważa, a prawda jest inna. Gdy zacząłem randkować po rozwodzie, miałem nie młody samochód, nie miałem zegarka i miałem jedną porządną skórzaną kurtkę - aczkolwiek potrafię się ubrać, bo od dziecka lubię dobrze wyglądać ( dobrze niekoniecznie musi oznaczać drogo), więc nie straszyłem na dzień dobry. Ale najważniejsze, znałem swoja wartość. Potrafiłem o tym rozmawiać, potrafiłem zainteresować rozmową...i jakoś się udawało. Nie każda leci na samochód i kasę. Ale jeśli nie stać Cię na kawę albo obiad w knajpce, to znaczy, że jesteś nieudolny życiowo ( oczywiście nie piję do Ciebie) a kobiety lubią facetów zaradnych życiowo. Aha...knajpka wcale nie musi być droga, znajdź tanią ale klimatyczną.

@@RecondoSurvivalSchool Teraz mamy inne czasy. Nie jest lekko

✌🍀👍

Nie, nie jest. Oznacza to, że jest z nim coś nie tak. Może przykre, ale prawdziwe i to jest zdanie kobiety. No chyba, że celuje w dwudziestolatki, choć dla takiej też nie, bo jeśli dwudziestolatka się chce umówić ze starszym, to dlatego, że zależy jej na doświadczeniu. A relacje z kobietami uczą bardzo wiele. To jest tak jak z bankiem - jeśli 34 latek nigdy nie miał nic na raty, żadnej pożyczki, ani nic w tym stylu, to nie dostanie kredytu, nie ma historii kredytowej i jest niewiarygodny dla banku.

Bardzo atrakcyjny 🙂

Wszystko zależy od tego na jaką dziewczynę trafisz. Będzie taka, dla której jest to wartość, a możesz spotkać taką dla której będzie to "chore" i dziwne. Ale nie warto zmieniać podejścia dla osoby, której to nie odpowiada, trzeba czekać i szukać tej która ma podobne podejście do życia. Może późno ten komentarz, ale życzę powodzenia 👍

​@@agnieszka4722 Dzięki piękne za ten właśnie komentarz. Czytam różne opinie i najczęściej przewija się wątek, że np. "coś nie tak z twoją ofertą", "coś nie tak z tobą" itp. I generalnie wspólny mianownik wszystkich takich komentatorów leży w tym, że tak łatwo przychodzi im osąd przy samej tafli wody (że tak to nazwę), a nikt nie idzie głębiej i nie widzi np. tego, że człowiek kierował się latami jakimś wyższym celem, wyższą ideą. Nie chciał być jak ten pies, co rucha wszystko, jak leci - tylko chciał dać to, co miał najlepszego tej jednej, wymarzonej, żeby to właśnie ona mogła poczuć się wyróżniona. By mogła mieć odczucie, że "mam przy sobie kogoś wyjątkowego", "ktoś mnie wyróżnił dając mi coś takiego". Ludziom za łatwo przychodzi wygłaszanie osądów, a mało kto zastanowi się i stwierdzi, że "facet zainwestował, być może przeinwestował i... może teraz zastanawia się, czy było warto? Może wie, widzi, że życie zleciało mu w samotności i zaczyna wątpić w ten ideał? Może cierpi z tego powodu?". Smutne to wszystko :(

@@bartoszkaczmarzewski2993 Warto zaczekać, aby te chwile były wyjątkowe z wyjątkową osobą, to są bardzo ważne sprawy💕, nie ma sensu wchodzić w relacje tylko po to aby były.. Jak nie ta to inna.. Tragedia. Po co?? Nie jesteśmy stworzeniami bez uczuć, to są zdarzenia, które wpływają na inne sfery życia, warto dbać o swój komfort psychiczny, niedopasowywać się na siłę i później nie cierpieć. Trzeba się trzymać swoich zasad.

To wszystko powinno być dla faceta zupełnie naturalne, znaczy się nie tylko podrywanie ale i w ogóle wszelkie relacje z kobietą. A tu jednak jakoś jest z tym ogromny problem, przegrywy nie wiedzą jak podejść i co robić, potrzebują konkretnej ścieżki. Każdy normalny facet raczej nie powinien mieć problemów ze znalezieniem sobie kobiety. Niestety rzeczywistość jest inna i trenerzy uwodzenia mają swoją niszę. Ale odnoszę wrażenie, że Frywolny w wielu swoich filmach tylko się powtarza.

Ja chcę stworzyć z dziewczyną fajny związek na całe życie oparty na miłości szacunku wzajemnym zrozumieniu rozmawiać z dziewczyną o modzie perfumach pójść razem na zakupy kąpać się z dziewczyną w wannie przy świecach bo światło świec to trzeba strzec bo może je zgasić nieważna rzecz i wtedy od nowa trzeba zapalać światło świec ❤❤❤❤❤❤❤😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊

jak masz kase nie musisz a jak nie to niestety

@@pablloziemianin8449 przestań się oszukiwać :)

@@pablloziemianin8449 mało wiesz o życiu "dzieciaczku" :)

@@pablloziemianin8449 Ty zacznij najpierw od słownika ortograficznego a nie mnie pouczaj XD

Ty wybierasz

@@konradwalu3157 no jasne

Co za stereotyp... Nie mniej jednak życzę Ci, żebyś poznał tą niematerialistkę!

Wiesz mi nie mam tych dziewczyn gadasz z dzwczyną to nie dam ci przykład pyta się gdzieś pracujesz to

To ty mówisz ile zarabiasz nie 2.8k zł brutto a ona mówi że za niskie progi dla mnie czili co 2.3 na czysto to kasy to dał nie samemu mało to nie ma co podchodź do dziewczyny bo po jak zawszcze beka będzie z faceta po się kurwiac i frustrację miec

@@Kratosi Ale dlaczego na pytanie "Gdzie pracujesz?" odpowiadasz: "ile zarabiasz?" To trzeba mieć tupet, żeby zapytać kogoś o zarobki... Tak czy inaczej to są Twoje pieniądze, więc co jej do tego? :> Ona powinna mieć swoją pracę i swój hajs...

@@Kratosi czytaj co piszesz bo zrozumiec nie moge nic