Kogo w 2024 potrzebuje IT poza programistami i czy AI zabierze nam prace? Michał Sadowski odpowiada 

Dziękujemy za miłe słowa! Bardzo łatwo wbrew pozorom możesz nam pomóc - jeśli udostępnisz nasz content gdzieś będziemy zobowiązani!

Hej Kris, dzięki za komentarz! Jaki dokładnie przykład masz na myśli? I jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

Wsłuchaj się dokładnie w to co mówimy - pracę zabierze nie AI a ludzie którzy korzystają z AI :) Natomiast dziękujemy za wyczerpujący komentarz, super że możemy się w czymś nie zgadzać i oferować czytelnikom różne perspektywy. Oczywiście jak każdy możemy się mylić ale lepiej o tym dyskutować niż nie!

@@podcastdealwithit nie- otóż zabierze AI (to uproszczenie i poniekąd błąd językowy, bo AI samo w sobie, nie może nic zabrać (na tym poziomie, bo w przyszłości może robot będzie mógł otworzyć firmę? To jakoś realne, ale raczej dalsza przyszłość), dopóki człowiek z niego nie korzysta, ale TYLKO "naukowy umysły" są poza zasięgiem AI, ale też nie wiadomo jak długo, ale może nigdy AI nie uda się osiągnąć tego poziomu i to jest najbardziej prawdopodobne. ALE takie mówienie, to przerost formy nad treścią; w skrócie- odpada minimum 80% obecnych PM/ SM ). Twierdzenie, że 2 + 2 = 7, to nie jest perspektywa... To herezja :D I tego było pełno i nadal jest pełno... To jest po prostu BRAK KOMPETENCJI oraz wiedzy, a nie żadna perspektywa (chyba, żeby- nomen omen- spojrzeć z innej perspektywy, czyli twierdzenie, że to perspektywa, pokazuje skrajność niekompetencji, czyli "ta perspektywa", czyli jej wystąpienie jest już wystarczającą informacją, że nie ma sensu rozmawiać- coś jak fakt, ze nie ma sensu rozmawiać o całkach z np. stolarzem, bo się na tym nie zna). Resumując- oddzielić perspektywy od herezji. To dwie różne kwestie, ale właśnie zauważyłem, że u nas jest ta pozostałość mentalnej komuny, że każde zdanie/ opinia ma sens (czyli robotnik ma tyle samo racji, co prof. matematyki, gdy mowa o całkach; to był zabieg komunistów, aby wszystkich "zrównać" (pod względem wiedzy/ rozumu/ inteligencji/ talentów/ etc., czyli wymazali "psychologię różnic indywidualnych" i całą filozofię) i później móc awansować TYLKO za "zasługi dla partii oraz Kołchozu", czyli za doświadczenie, co też nadal widać w naszych firmach). Otóż nie zawsze... Wyjdźcie w końcu z komuny! (Zróbmy Niemcom na złość, żeby już nie mieli radochy! :D:D:D) Miłego! :)

nie- otóż zabierze AI (to uproszczenie i poniekąd błąd językowy, bo AI samo w sobie, nie może nic zabrać (na tym poziomie, bo w przyszłości może robot będzie mógł otworzyć firmę? To jakoś realne, ale raczej dalsza przyszłość), dopóki człowiek z niego nie korzysta, ale TYLKO "naukowy umysły" są poza zasięgiem AI, ale też nie wiadomo jak długo, ale może nigdy AI nie uda się osiągnąć tego poziomu i to jest najbardziej prawdopodobne. ALE takie mówienie, to przerost formy nad treścią; w skrócie- odpada minimum 80% obecnych PM/ SM ). Twierdzenie, że 2 + 2 = 7, to nie jest perspektywa... To herezja :D I tego było pełno i nadal jest pełno... To jest po prostu BRAK KOMPETENCJI oraz wiedzy, a nie żadna perspektywa (chyba, żeby- nomen omen- spojrzeć z innej perspektywy, czyli twierdzenie, że to perspektywa, pokazuje skrajność niekompetencji, czyli "ta perspektywa", czyli jej wystąpienie jest już wystarczającą informacją, że nie ma sensu rozmawiać- coś jak fakt, ze nie ma sensu rozmawiać o całkach z np. stolarzem, bo się na tym nie zna). Resumując- oddzielić perspektywy od herezji. To dwie różne kwestie, ale właśnie zauważyłem, że u nas jest ta pozostałość mentalnej komuny, że każde zdanie/ opinia ma sens (czyli robotnik ma tyle samo racji, co prof. matematyki, gdy mowa o całkach; to był zabieg komunistów, aby wszystkich "zrównać" (pod względem wiedzy/ rozumu/ inteligencji/ talentów/ etc., czyli wymazali "psychologię różnic indywidualnych" i całą filozofię) i później móc awansować TYLKO za "zasługi dla partii oraz Kołchozu", czyli za doświadczenie, co też nadal widać w naszych firmach). Otóż nie zawsze... Wyjdźcie w końcu z komuny! (Zróbmy Niemcom na złość, żeby już nie mieli radochy! :D:D:D) Miłego! :)

Ale co kluczowe- dlaczego zabierze AI, a nie LUDZIE używający AI, czyli czego nie rozumiecie... Bo używanie AI jest poza zasięgiem większości ludzi, czyli nie będą w stanie wejść na taki poziom, czyli to nie jest kwestia ich wyboru, a "niedostępność poprzez trudność" (czyli AI jest rewolucją wykluczającą większość ludzi). Średnie IQ świata to około 100. Żeby wejść na poziom "naukowego umysłu" potrzeba minimum 120 IQ, czyli 10% społeczeństwa świata, ale przecież będą straty (nierówności społeczne), czyli połowę "intelektualnie zdolnych do osiągnięcia wystarczającego poziomu" można odpuścić, czyli nowi wygrani to (może!) ca. 5% społeczeństwa, bo to AI jest barierą samą w sobie (jej trudność/ zaawansowanie). Czyli to AI zabierze pracę... To nie jest młotek, że każdy może się nauczyć obsługi i dodatkowo AI wejdzie na tak wysoki poziom intelektualny (umysłu logicznego, dlatego nie ma szans z umysłem naukowym, bo ona korzysta z obydwu półkul i wygrywa- na poziomie intuicji eksperckiej- nawet z algorytmami; a nawet Kwantowe AI, czyli wielo-stany/ między-stany/ etc., może zdobyć "empatię wyuczoną", kóra to nie jest empatią perse, a już może zapomnieć o LQ, czyli zostanie ogarniczona prawnie, albo... nas wybije, czy przejmie władzę, ale to mało prawdopodobne, ale jednak może "napsocić"). Żeby rozumieć filozofię AI, to najpierw trzeba rozumieć filozofię i kilka innych nauk, a rozważania ekspertów IT/ AI na temat przyszłości, to... zgadywanie (z którego wychodzą bzdury). Czym innym jest tworzenie AI, a czym innym rozważania na jego temat w szerokim systemowym kontekście (jak niby to zrobić nie rozumiejąc dogłębnie psychologii/ socjologii/ filozofii??? Przecież to niemożliwe). Propozycja jest taka, żeby każdy wypowiadał się na temat o którym ma JAKIEKOLWIEK pojęcie, czyli specjalista IT mówi o metodologii budowania systemów IT, czy sieciach neuronowych ;))) Filozofia AI, to całkiem inna dziedzina (i trudniejsza nawet od filozofii prawa, która- nomen omen- też trzeba znać, żeby zrozumieć filozofię AI (systemowe rozwiązania prawne są częscią funkcjonowanie społeczeństw i powodują ciągłe i dodatkowo ewoluujące sprzężenia zwrotne, ze względu na interakcję z etapami rozwoju tłumu, czyli zmieniającym się "polis") oraz pisać scenariusze na przyszłość) Inaczej będzie kabaret... Dlatego bawi mnie HR w IT (nie samo w sobie, tylko częsta przemądrzałość)- serio ktoś z niego zrozumie co dokładnie napisałem? Jest w stanie zweryfikować poprawność powyższych twierdzeń? No... jak w komisji posadzą kilku profesorów, to zapewne tak... :D:D:D W sumie jakby posadzili trzech konkretnych, to wystarczy ;)

...a jeśli każdy film odpowiada na to pytanie NIE, to znaczy że śpimy spokojnie :)

Wydaje nam się że wiemy, przynajmniej na teraz obserwując rynek i zapotrzebowanie. Co będzie za 10 lat i czy sami będziemy się z siebie śmiać - zobaczymy, niewykluczone :)

@@podcastdealwithit dlaczego nie naciskacie na rozwój, przecież spowalniacie rozwój ludzkości i świata?

Dzięki za komentarz! A z czym dokładnie się nie zgadzasz?

@@podcastdealwithit Dziękuję za odpowiedź, ponieważ zareagowałeś na mój mało konkretny komentarz, to postaram się odsłuchać jeszcze raz tego nagrania i ustosunkować się. Na tą chwilę, nie pamiętam dokładnie czemu tak stwierdziłem, ale po przesłuchaniu kilku fragmentów, zakuło mnie to, że często używasz słowo 'jakby', w świecie programistów i informatyków, nie ma słowa 'jakby', jest 0 lub 1. Z całym szacunkiem, wierzę, że robicie dobrą robotę, ale na pewne niuanse należy zwracać szczególną uwagę, by nie powielać choćby drobnych błędów. Pozdrawiam:)

O, ciekawe! A dlaczego?

@@podcastdealwithit januszex wymagajacy od pracownikow zaangazowania jak w faangu, red flag

@@Kuba-xf3gi #ElonMusk :D w biografii jest wspomniany jeden z jego pracowników, który po kilku latach miał już dość szaleństwa Elona, stresu i ostrego zapieprzania w pracy. Zmienił firmę na inną... ale długo w niej nie popracował bo magia i wpływ na rozwój cywilizacji był niewspółmierny u Elona niż gdziekolwiek indziej - taka tam anegdota ;)