Kompleksowo o kompresji (2). Tego nie znajdziesz nigdzie indziej! 

ten material jest wart wyroznienia

Kompendium wiedzy, dzięki!

Znakomity materiał, nareszcie ktoś po polsku potrafi nakreślić temat z szerszej perspektywy w przystępny sposób. Do tego porównania próbek. Widać wieloletnią praktykę i talent dydaktyczny. Moje gratulacje. Mam nadzieje się tu sporo nauczyć.

hehe :) porównanie gospodarką i 500+ i wyrównywaniem społecznym dobre ale tylko dlatego że w muzyce nie ma inflacji :)

25 lat temu próbowałem swoich sił w robieniu muzyki (nawet nie bez małych sukcesów). Pracowałem na dostępnych programach trackerowych na Amidze, a potem dopiero PC. A dopiero teraz w sposób przejrzysty wytłumaczyłeś czym jest kompresor. Dziękuję.

Jak to pięknie, że ten kanał zaczął intensywnie pracować i że w ogóle jest!! Dzięki niemu czuję się wreszcie, jakbym miał jakiegoś znajomego, porządną i nieprzeciętną fachurę, która siedzi w tym wszystkim b. G głęboko i tyle co ja, a może nawet już dłużej i jest tak szalenie dokładna, konkretna, precyzyjna, co jest też moją cechą, jako nieuleczalnego (niestety) perfekcjonisty. :) No lubię tu zaglądać i zawsze mam pewność, że będzie się z przyjemnością oglądało i słuchało. To rzadkość, żebym się dziś jeszcze czegoś nowego mógł dowiedzieć w tych tematach, a tutaj zdarzają się czasem różne takie ciekawostki historyczne itp.. Kanał jest obecnie zdecydowanie najwyższej klasy na polskim yt i to pod każdym względem. To moje szczere zdanie po prostu. Wielkie dzięki za świetną pracę Panie Tomaszu!! :))

20 lat temu zbudowałem kompresor na kostkach OTA CA3080 i był on wpięty pomiędzy mikser a końcówkę mocy w moim zespole weselnym. Wszyscy byli pod wrażeniem, jaką to pozytywną robotę odwala. Za kompresorem był układ DNL. Obecnie eksperymentuję z detektorem obwiedni i sterowaniem go z wyjścia jak i wejścia układu OTA. Dodając przed OTA jakąś lampkę pracującą w nie do końca liniowym zakresie, można jeszcze fajnie wzbogacić brzmienie. Możliwości są ogromne i za to kocham elektronikę analogową.

Praca jaką pan wykonuje jest tytaniczna, na angielskim yt miałby pan miliony subskrybentów

Normalnie szczęka mi opadła. Myślałem, że coś kumam z akustyki, a trafiłem na ten kanał jakiś czas temu i wydaje mi się, że nawet w przysłowiowym "lesie" nie jestem. Panie Tomaszu SZACUN.

Świetna opowieść o społeczeństwie opłacanym kasztanami jako ilustracja działania kompresora, a w szczególności gałeczki MAKE UP. Pozdrawiam.

wow! świetna wiedza! dziękuję!

Świetny, cenny materiał 👌, dziękuję

Zawsze zastanawiam się co takiego musi wisieć w górnej lewej części ściany pana Tomasza, że z taką chęcią tam ciągle spogląda :)

Świetny wykład. 👍

Świetny wykład.

👍

mam nadzieje ze pojawia sie kolejne materialy o kompreji odnosnie rodzaju muzyki jak tez rodzaju intrumentu. przynajmniej pobieznie. temat jet niezwykle szeroki

Panie Tomku czyste mistrzostwo, czekam na książkę w wydaniu wideo, prezentacje są bezcenne pozdrawiam i dziękuję

z niecierpliwoscia czekamy na ksiazke! bardzo serdeczne pozdrowienia!

Ciekawe materiały . Fajnie by było jakbyś omówił Compresory pod względem gatunku muzyki . Jakie dobierać do Edm itp .

Temat działania kompresorów jest dość powszechnie omawiany ale nadal istnieje spore pole do popisu. Mianowicie: mało kto zastanawia się w jaki sposób zdefiniowane są parametry czasowe u różnych producentów/deweloperów. W analogach z grubsza odpowiadało to stałym czasowym RC(w optycznych wiadomo - dochodziła jeszcze bezwładność elementu świecącego), w softowych natomiast jest kompletny bałagan jeśli chodzi o kryterium %GR przy jakim ów czasy są mierzone. Do tego w analogach najczęściej widziało się fazy ataku/release w postaci krzywych, tymczasem wiele kompresorów vst bazuje na prostoliniowym przebiegu aplikacji GR. Oznacza to, że pomiar czasów przeprowadzany dla klasycznego kryterium 63.2%GR będzie mocno zależał od wartości zaaplikowanego tłumienia. Do tego dochodzi kwestia pewnego stopnia zależności między parametrami attack/release. W analogach było to ciężkie do wyeliminowania, bo obwód całkujący i różniczkujący na ogół łączą się ze sobą. Można było uzyskać tą niezależność kosztem wpływu na parametr ratio. Zastanawiające jest jednak, dlaczego w stockowym reacompie albo darmowym mcompie, które teoretycznie są wyidealizowanymi vca również jest pewna zależność tych parametrów? Dla przykładu w reacomp dla bliskich zera ustawień release czas ataku przestaje mieć sens - układ przechodzi w clipper. Może i nie są to jakieś bardzo istotne sprawy z perspektywy kogoś, kto ustawia wszystko na słuch ale te niuanse sprawiają, że obiektywne porównanie różnych rozwiązań jest mocno utrudnione, ponieważ najpierw trzeba pomierzyć co się dzieje i ustawić podobne warunki pracy a dopiero potem słuchać ewentualnych różnic. Przy okazji zapytam: czy istnieje jakaś darmowa alternatywa dla reaperowego stockowego kompresora w postaci 'klinicznego' kompresora z niezależnymi parametrami i krzywymi A/R przypominającymi przebieg ładowania/rozładowywania kondensatora?

Ciekawe jest zastosowanie kompresora jako EQ. Wyciszenie kompresorem początku trwania i końca nuty (transient i tail) obicina wysokie czestotliwości i po części działa jak deeser. Wyciszenie środkowej części trwania nuty rozjaśnia instrument. Do kontroli peaków w tej sytuacji wystarczy limiter.

ciekawi mnie kreacja dzwieku

Nadużywanie kompresorów doprowadziło do loudness wars. Na szczęście trend się powoli odwraca

Tak się zastanawiam czy ten make up to ma sens gdy transienty przechodzą nie zmienione. Najbogatsi staną się jeszcze bogatsi po makeupie.