Dziękuję bardzo Panu za prawdę i przykro mi, że musiał Pan tak coś przeżyć... Obyśmy teraz nie musieli przeżyć... Dużo zdrowia życzę i spokoju pozdrawiam.
Pieknie sie sluucha ale przezyc to to jest pieklo dzieki ci Bozze ze ocaliles tych ludzi zeby mogli pr'ekazac nam ta historie naszej ciezko doswiadczonej ojczyzny.Chwala bohaterom
Cieszę się ,że ciągle mamy takich ludzi i ich świadectwa ,kiedyś ludzie chyba mieli więcej honoru i pokory ,wspaniali bohaterowie . Chciałbym życzyć Panu Janowi dużo zdrowia ,pogody ducha i pociechy z rodziny :) dziękuję ,że mogłem wysłuchać tych kilku wspomnień.
Opatów, Ostrowiec. Moje rodzinne strony. Mój dziadek walczył w partyzantce w górach świętokrzyskich. Szanuję takich ludzi. Chociaż pewnie w tych czasach mało kto się tym interesuje. A czy nazwisko PONURY coś wam mówi ;)
Aż miło posłuchać o bliskiej okolicy mojego dziadka brata Niemcy zamordowali w Iwaniskach wydali go granatowi policjanci oni byli z Gór Grzybowskich i wiedzieli o nim że współpracuje z partyzantami
Spała, Pilica ...moje okolice. Ciekaw jestem czy mają Państwo kontakt z kimś kto wiedział by o walkach w rejonach Skierniewic - Rawy Mazowieckiej bo z tego co wiem w pewnym momencie przechodziła tam linia frontu. Niemcy najpierw atakowali w stronę Tomaszowa Mazowieckiego od Skierniewic a potem z tamtych stron uciekali jak Rosjanie wkroczyli.